Pan J.F napisał:

>> Ja też używam prepaidów, ale głównie z takiego powodu, że to dla mnie
>> mniej kłopotliwe od abonamentów -- nie muszę pamiętać, że wciąż trzeba
>> sprawdzać czy w tym miesiącu wysłali fakturę, pilnować terminów, szukać
>> oszustw w rachunkach, ryzykować że coś wyłączą "za karę" (bo patałachy
>> ie wystawili faktury) itp.
>
> polecenie zaplaty i mozna rachunkow nie ogladac przez rok.

Znajomego w ten sposób okradli (wiadomo kto, nie chcę po raz kolejny
wymieniać nazwy firmy). A żeby się bilans zgadzał, to innym razem mimo
zaordynowania polecenia zapłaty przez pół roku nic nie pobierali, a po
tym czasie bez uprzedzenia zablokowali telefon za niepłacenie i nie
chcieli włączyć zanim się nie uiści karnej opłaty manipulacyjnej.
Zresztą nigdy już nie włączyli -- poradziłem mu jak ma z taką firmą
postąpić.

> A nawet jak cos oszukali, to latwiej sprawdzic niz prepaid.

Jak łatwiej? Ze sprawdzaniem prepaidów, to w ogóle nie ma roboty.
Wiem, że pobranie można wycować w ciągu iluś cni, ale po pierwsze
nie mam żadnej pewności, że w tym ich bałaganie kiedyś nie zechcą
mi pobrać na przykład stu milionów na karę dla UKE, a po drugie
to bym chyba musiał z wycofywaniem jeździć do banku, nie wiem czy
da się elektronicznie. A tak w ogóle, jak mam kontrolować, to wolę
robić po staremu przelewy. Też niewielka robota.

--
Jarek

do góry

Pan Michal Jankowski napisał:

>> Skąd w takim razie biorą się tak olbrzymie przychody operatorów GSM,
>> skoro rozmowy w sieci są za darmo?
>
> Z mnostwa klientow.

Ile to jest "mnóstowo" żeby po przemnożeniu przez "darmowe" dało
"olbrzymie przychody"?

>> Czyli za dwie dychy miesięcznie tyle minut, że na przykład prezes
>> zajęty prezesowaniem nie jest w stanie tego przegadać. Dlaczego
>> w takim razie ludzie płacą rachunki po kilkaset złotych i więcej?
>
> Sredni przychod od klienta jest circa 60 zl/miesiac, a bylby jeszcze
> mniejszy, gdyby nie transakcje wiazane z telefonem za zlotowke.

No to jednak nie 20. I nie zero (z darmowych, co to podobno skądeś
ma każda nastolatka). A wiadomo ile średnio minut wydzwania taki
statystyczny klient?

--
Jarek

do góry

Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:

> Sredni przychod od klienta jest circa 60 zl/miesiac, a bylby jeszcze

A nie, przepraszam, juz chyba tylko ok. 40 zl.

MJ

do góry

On Fri, 27 Aug 2010 17:40:50 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan Michal Jankowski napisał:
>>> Skąd w takim razie biorą się tak olbrzymie przychody operatorów GSM,
>>> skoro rozmowy w sieci są za darmo?
>> Z mnostwa klientow.
>Ile to jest "mnóstowo" żeby po przemnożeniu przez "darmowe" dało
>"olbrzymie przychody"?

cos kolo 15 milionow. A rok ma 12 miesiecy.

>> Sredni przychod od klienta jest circa 60 zl/miesiac, a bylby jeszcze
>> mniejszy, gdyby nie transakcje wiazane z telefonem za zlotowke.
>
>No to jednak nie 20. I nie zero (z darmowych, co to podobno skądeś
>ma każda nastolatka). A wiadomo ile średnio minut wydzwania taki
>statystyczny klient?

Byly kiedys dane, ostatnio coraz mniej publikuja.

No ale 60zl .. to daje jakies 200-500 minut.

J.

do góry

On Fri, 27 Aug 2010 17:35:38 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> A nawet jak cos oszukali, to latwiej sprawdzic niz prepaid.
>Jak łatwiej? Ze sprawdzaniem prepaidów, to w ogóle nie ma roboty.

Jak nie ma ? Wydaje ci sie ze zniklo za duzo, patrzysz w billing ..
sa pozycje, ale nie ma odniesienia do stanu konta. Musisz skrupulatnie
notowac ile bylo.

Era pozwala obejrzec tylko miesiac, Orange nie daje informacji o
pakietach. To nie to samo co billing do konkretnej faktury.

>A tak w ogóle, jak mam kontrolować, to wolę
>robić po staremu przelewy. Też niewielka robota.

Mozna i tak.
Ale wtedy sie narzeka ze za duzo tej roboty :-)

J.

do góry

Pan J.F napisał:

>>>> Skąd w takim razie biorą się tak olbrzymie przychody operatorów GSM,
>>>> skoro rozmowy w sieci są za darmo?
>>> Z mnostwa klientow.
>> Ile to jest "mnóstowo" żeby po przemnożeniu przez "darmowe" dało
>> "olbrzymie przychody"?
>
> cos kolo 15 milionow. A rok ma 12 miesiecy.

Jak będę miał kiedyś miał nieudokumentowane przychody, to będę
się tłumaczył przedu urzędem, że to tak z pomnożenia zera przez
15 milionów. A zera nie powinni się czepiać. (Ha! Nie powinni.
Teraz sobie przypomniałem, że w zeszłym roku mi urzędnik-idiota
przysłał zawaiadomienie, że mam zaległośc podatkową w wysokości
0,00 zł i jak nie zapłacę w terminie 7 dni, to ściągną przymuswo.
W tym roku przysłali do domu komornika. Pogoniłem.)

>>> Sredni przychod od klienta jest circa 60 zl/miesiac, a bylby jeszcze
>>> mniejszy, gdyby nie transakcje wiazane z telefonem za zlotowke.
>>
>> No to jednak nie 20. I nie zero (z darmowych, co to podobno skądeś
>> ma każda nastolatka). A wiadomo ile średnio minut wydzwania taki
>> statystyczny klient?
>
> Byly kiedys dane, ostatnio coraz mniej publikuja.
>
> No ale 60zl .. to daje jakies 200-500 minut.

Średnio kilkanaście groszy za minutę? Nie wierzę. W te 30 też z trudem.
Na szybko znalazłem dane z 2007, było sporo ponad 30.

--
Jarek

do góry

Pan J.F napisał:

>>> A nawet jak cos oszukali, to latwiej sprawdzic niz prepaid.
>> Jak łatwiej? Ze sprawdzaniem prepaidów, to w ogóle nie ma roboty.
>
> Jak nie ma ? Wydaje ci sie ze zniklo za duzo, patrzysz w billing ..
> sa pozycje, ale nie ma odniesienia do stanu konta. Musisz skrupulatnie
> notowac ile bylo.
>
> Era pozwala obejrzec tylko miesiac, Orange nie daje informacji o
> pakietach. To nie to samo co billing do konkretnej faktury.

Myślałem, że chodzi o sprawdzanie płatności. Do billingów w ogóle
nie zaglądam -- cennik prosty jak budowa cepa, nie spodziewam się
przekrętów.

>> A tak w ogóle, jak mam kontrolować, to wolę
>> robić po staremu przelewy. Też niewielka robota.
>
> Mozna i tak.
> Ale wtedy sie narzeka ze za duzo tej roboty :-)

Ja nie narzekam.

--
Jarek

do góry

On Fri, 27 Aug 2010 20:43:23 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Teraz sobie przypomniałem, że w zeszłym roku mi urzędnik-idiota
>przysłał zawaiadomienie, że mam zaległośc podatkową w wysokości
>0,00 zł i jak nie zapłacę w terminie 7 dni, to ściągną przymuswo.
>W tym roku przysłali do domu komornika. Pogoniłem.)

No nie wiem, nie wiem. Wpisze ze sciagnal 0.00, ale oplata za
sciagniecie zostanie :-)

>>> A wiadomo ile średnio minut wydzwania taki statystyczny klient?
>> Byly kiedys dane, ostatnio coraz mniej publikuja.
>> No ale 60zl .. to daje jakies 200-500 minut.
>
>Średnio kilkanaście groszy za minutę? Nie wierzę. W te 30 też z trudem.
>Na szybko znalazłem dane z 2007, było sporo ponad 30.

ale teraz mamy rok 2010.
Zobacz co mozna dostac w abonamencie za 60 zl, ile jest prepaidow ze
stawka 0.19, jakies podwojne doladowania, pakiety, bonusy, stany
darmowe ..

J.

do góry

Pan J.F napisał:

>> Teraz sobie przypomniałem, że w zeszłym roku mi urzędnik-idiota
>> przysłał zawaiadomienie, że mam zaległośc podatkową w wysokości
>> 0,00 zł i jak nie zapłacę w terminie 7 dni, to ściągną przymuswo.
>> W tym roku przysłali do domu komornika. Pogoniłem.)
>
> No nie wiem, nie wiem. Wpisze ze sciagnal 0.00, ale oplata za
> sciagniecie zostanie :-)

Dokładnie tak to sobie obmyślili! Pokazali nawet podpisaną przeze
mnie zwrotkę listu poleconego, żeby nie było, że mnie nie ostrzegli
wcześniej. Sam list wyglądał tak:

http://148.81.130.52/pisarzgminny.jpg

>>>> A wiadomo ile średnio minut wydzwania taki statystyczny klient?
>>> Byly kiedys dane, ostatnio coraz mniej publikuja.
>>> No ale 60zl .. to daje jakies 200-500 minut.
>>
>> Średnio kilkanaście groszy za minutę? Nie wierzę. W te 30 też z trudem.
>> Na szybko znalazłem dane z 2007, było sporo ponad 30.
>
> ale teraz mamy rok 2010.
> Zobacz co mozna dostac w abonamencie za 60 zl, ile jest prepaidow ze
> stawka 0.19, jakies podwojne doladowania, pakiety, bonusy, stany
> darmowe ..

Nie sądzę, by przez trzy lata się wiele zmieniło. Metoda biznesowa
wciąż jest taka, że się narobi dziesiątki tych bonusów, wyliczy jak
tanio można dzwonić, a jak przyjdzie co do czego, to klient i tak nie
pamięta, że przed wybraniem parzystych numerów ma splunąć przez lewe
ramię, a nieparzystych przez prawe. I dzwoni za potrójną stawkę.

--
Jarek

do góry

Użytkownik J.F. napisał:
> On Thu, 26 Aug 2010 22:59:50 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>>> Ja sądzę, że mogłyby być limity czasowe, takie żeby powiedzieć móc
>>> powiedzieć - oddzwoń pod numer i czas na przedyktowanie numeru automatu
>>> (w przypadku niemania CLIPa) ze strony odbierającej.
>
> A po co cos dyktowac - np *1 czy np 990 moze automatycznie laczyc z
> numerem ktory do nas ostanio zadzwonil.
Doskonały pomysł, tylko trzeba z nim zaznajomić centralki firmowe gdzie
kręci się zero czy inne dziewięć jako "wyjście na miasto" (inne
przypadki, gdzie byłby problem z tym co proponujesz sam sobie dośpiewaj).



>> Na komórki, to tak, może być 30-60 sekund. Ale na stacjonarne?
>> Po co taki limit?
>
> Zeby darmowej budki nie zajmowac godzinami.

A zapewne chętni by się znaleźli.


>>>> (*) W ogole podzial na strefowe i MM to przezytek.
>>> W ogóle się też zgadzam, ale coś mi mówi, że ujednolicenie w wersji PL
>>> mogłoby polegać na podwyżce strefowych do MM where applicable :-P.
>> A to nie jest tak, że wszystkie nowe plany taryfowe operatorów nie
>> rozróżniają MM od strefowych? Zajrzałem teraz nawet na stronę tepsy
>
> Tak wlasnie jest

To może z tej okazji mogłyby zniknąć 801 - przynajmniej te rozliczane
czasowo, a nie jako stała opłata za połączenie? No chyba, że zwłaszcza
te droższe 801-ki to tak naprawdę nie funkcjonują jako shared cost tylko
shared revenue :-P.


Przemek

do góry