-
21. Data: 2011-01-14 14:16:37
Temat: Re: Co zrobic...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 14 Jan 2011 13:42:28 +0100, Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>> A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
>> raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
>> ale wymienia sie co roku :-) (*)
>Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet po
>dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem.
>Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na
>pewno.
>Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz
>przeciwnie - bardzo młodych Fiatów.
>Albo po prostu jest bzdurą.
Juz zapomniales jak w sienach alternatory pekaly ?
Co roku po zimie :-)
J.
-
22. Data: 2011-01-14 14:20:33
Temat: Re: Co zrobic...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
>>> ale wymienia sie co roku :-) (*)
>>Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet
>>po
>>dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem.
>>Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na
>>pewno.
>>Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz
>>przeciwnie - bardzo młodych Fiatów.
>>Albo po prostu jest bzdurą.
>
> Juz zapomniales jak w sienach alternatory pekaly ?
1. Nigdy nie miałem Sieny
2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma taki
sam problem.
3. Mercedes też miał niejedną wadę fabryczną, której nie miał Fiat, do tego
na pewno kosztowała więcej niż altek do Sieny, więc na tej samej podstawie
można wyknuć twierdzenie odwrotne
-
23. Data: 2011-01-14 14:30:51
Temat: Re: Co zrobic...
Od: "emes" <e...@e...pl>
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" <p...@s...maupa.tlen.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:igp9gv$ju5$...@i...gazeta.pl...
> to pisze:
>> begin Robson
>>
>>> Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
>>> wodotrysków tym więcej awarii.
>>
>> Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.
>>
>
> Da się, zawieszenie mało awaryjne, reszta się zgdadza:
>
> http://graphics8.nytimes.com/images/2008/03/20/busin
ess/22504909.JPG
a widzisz jakie luzy na lozyskach ma ! I czy wiesz ile takie duze lozysko od
kombajnu bedzie kosztowalo ;)
-
24. Data: 2011-01-14 14:33:33
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:
>
> 1. Nigdy nie miałem Sieny
> 2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma
> taki sam problem.
Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest
umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator
nie peknie ;>
--
Karolek
-
25. Data: 2011-01-14 14:38:41
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
On 2011-01-14 10:57, Wangog wrote:
> Witam
>
> Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
> Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
> roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
> awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
> tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
> jak klocki czy elementy zawieszenia.
> Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
>
> Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
> nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
> Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?
>
> Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
> jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...
Naprawiaj i jeździj dalej. I nie zamieniaj na tańsze i nowsze np. na
fiata. Czasami tanie i nowsze może być równoznaczne z tandetne :)
-
26. Data: 2011-01-14 14:46:34
Temat: Re: Co zrobic...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości news:
> Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest
> umiesczony w zlym miejscu.
> I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
Sugerujesz, że nigdy nie wjechałem Fiatem w kałużę?
> Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator
> nie peknie ;>
Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.
-
27. Data: 2011-01-14 14:47:52
Temat: Re: Co zrobic...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 14 Jan 2011 14:33:33 +0100, Karolek wrote:
>W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:
>> 1. Nigdy nie miałem Sieny
>> 2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma
>> taki sam problem.
>
>Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest
>umiesczony w zlym miejscu.
>I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
>Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator
>nie peknie ;>
No wiesz wczesniej i pozniej o tym slychac nie bylo, wiec cos
przesadzasz :-)
Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)
J.
-
28. Data: 2011-01-14 14:53:29
Temat: Re: Co zrobic...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
> nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)
Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.
-
29. Data: 2011-01-14 14:57:54
Temat: Re: Co zrobic...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100, Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>> Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
>> nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)
>
>Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.
Jak czlowiek szlyszy ze ktos juz dwa wymienil, to zaczyna podejrzewac
ze wszystkie sie rozpadaja, no ale widac niektorzy zamykaja auto na
zime w garazu :-)
J.
-
30. Data: 2011-01-14 15:08:30
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2011-01-14 13:42, Cavallino wrote:
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>
>> A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
>> raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
>> ale wymienia sie co roku :-) (*)
>
> Albo po prostu jest bzdurą.
Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w których
gnicie powoduje blokowanie wirnika :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik