-
1. Data: 2011-01-14 10:57:38
Temat: Co zrobic...
Od: Wangog <W...@g...pl>
Witam
Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?
Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...
-
2. Data: 2011-01-14 11:02:17
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Arek M <a...@g...pl>
> Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
> Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
> roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
> awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
> tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
> jak klocki czy elementy zawieszenia.
> Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
Jezdzic dalej.
Kupujac tak stare auto nalezy liczyc sie z tym, ze cos wczesniej czy
poźniej zdechnie. Ponaprawiasz i będzie ok.
Sprzedasz, kupisz kolejne wiekowe i będzie to samo :)
--
PozdrawiAM!
WRX/240KM
-
3. Data: 2011-01-14 11:17:18
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Robson <r...@...pl>
Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
wodotrysków tym więcej awarii.
R
-
4. Data: 2011-01-14 11:18:40
Temat: Re: Co zrobic...
Od: to <t...@a...xyz>
begin Wangog
> Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
> roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
> awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
> tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
> jak klocki czy elementy zawieszenia.
> Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
A czego się spodziewałeś? Że eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie
kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.? Skoro przeraża Cię 5
tys. włożone w dziesięcioletniego Mercedesa to go sprzedaj i kup auto
tańszej marki, bo z pewnością jeszcze nieraz tyle dołożysz.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
5. Data: 2011-01-14 11:19:50
Temat: Re: Co zrobic...
Od: to <t...@a...xyz>
begin Robson
> Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
> wodotrysków tym więcej awarii.
Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
6. Data: 2011-01-14 11:24:23
Temat: Re: Co zrobic...
Od: AL <a...@s...tam>
Wangog pisze:
> Witam
>
> Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
> Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
> roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
> awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
> tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
> jak klocki czy elementy zawieszenia.
> Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
>
> Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
> nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
> Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?
>
> Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
> jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...
procz kwoty za kupno samego auta, nalezy miec jeszcze druga kupke na
jego eksplotacje.
Im segment wyzszy, tym druga kupka powinna byc wieksza.
Jezli juz naprawiles - to jezdzij dalej i odkladaj, bo dalej nie wiesz
czy to juz wszystkie elementy wyskoczyly.
Jest to niestety kompromis - alebo wydasz od razu duzo na nowe auto i
potem przez pewien czas gwarancji masz spokoj (na odlozenie kupki ;),
albo kupujesz uzywany za ulamek sumy nowego i po kupnie caly czas
doinwestowujesz
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
7. Data: 2011-01-14 11:27:58
Temat: Re: Co zrobic...
Od: "Maciek" <k...@X...pl>
> Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
> jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...
Jezeli tylko mechanika, to ponaprawialbym, przynajmniej mialbym obraz czym
jezdze i w jakim stanie mam samochod.
Jednak jezeli do tego wszystkiego blacha by sie zaczynala sypac to bym go
sprzedal czym predzej. Z tym sie wojny nie wygra, mozna jedynie rany
zaleczac na chwile.
Nowy samochod uzywany, nowe problemy, mniejsze lub wieksze, na to trzeba byc
przygotowanym.
Maciek
-
8. Data: 2011-01-14 11:44:51
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:
> Witam
>
> Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
> Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
> roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
> awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
> tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
> jak klocki czy elementy zawieszenia.
> Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?
>
> Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
> nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
> Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?
>
> Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
> jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...
Skoro podoba Ci się auto, podróżowanie nim sprawia wiele radości, to
naprawiaj je tak, żeby nadal sprawiało wiele radości z jazdy.
Chyba że jest wyjątkową padliną z wiadrem szpachli na każdym elemencie
to go pogoń, ale jeżeli jest naprawdę zadbany a padło kilka
eksploatacyjnych podzespołów to je wymień i ciesz się nadal.
Takie wystraszenie się pierwszej usterki i szybkie sprzedanie auta bo
coś się zepsuło to tylko wyrzucanie kasy, kupisz drugie w podobnym wieku
i stanie i zaraz znów coś padnie... A tak wiesz że to i to już
naprawiłeś i masz spokojną głowę o te podzespoły ;)
Znajomy ma A8 D2 w które od dnia zakupu włożył co najmniej 2x tyle co
było warte.
--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis
-
9. Data: 2011-01-14 11:45:44
Temat: Re: Co zrobic...
Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>
to pisze:
> begin Robson
>
>> Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
>> wodotrysków tym więcej awarii.
>
> Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.
>
Da się, zawieszenie mało awaryjne, reszta się zgdadza:
http://graphics8.nytimes.com/images/2008/03/20/busin
ess/22504909.JPG
;-)
-
10. Data: 2011-01-14 11:47:39
Temat: Re: Co zrobic...
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:
> Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
[...]
Zapytaj się mechaników, którzy ci go naprawiają, czy ten samochód nie
wygląda na popowodziowy, albo mocno powypadkowy. Jeśli nie, to jeździć
dalej.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00