-
61. Data: 2012-09-15 16:36:58
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-09-15 07:58, Marcin N pisze:
> W dniu 2012-09-14 19:23, J.F pisze:
>
>> I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
>> podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
>> ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
>> No i w sumie popieram :-)
>
> Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest
> "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać,
> na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez
> jakichkolwiek dowodów.
Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
- póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.
> Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.
Hmmm - jednak on. System w zasadzie jest w porządku, skoro
obwiniony może swoich prawd dochodzić.
Jeszcze jedno - ta zabawna anegdotka może tylko świadczy o tym, że
czasem dochodzi do wręcz absurdalnych sytuacji i udaje się wyłgać nie
dlatego, że się nie popełniło wykroczenia, ale że na skutek
szczęśliwego zbiegu okoliczności udało się uniknąć konsekwencji.
-
62. Data: 2012-09-15 22:24:39
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-09-15 16:36, Artur Maśląg pisze:
> Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
> - póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
> poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.
Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali
wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i
dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda
w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie
niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.
Straż miejska (ale policja czasem też) nadinterpretuje dla swojej wygody
okoliczności wydarzenia. Jak? Choćby tak, że w sytuacji, gdy zdjęcie
jest od tyłu - ciągną sprawę i wymuszają przyznanie się do winy, albo
wskazanie kogoś - NIEZGODNIE Z PRAWEM! W Polsce nie ma przepisu, który
nakazuje wskazać kierującego, ale SM tak zbudowała formularze - że
wymusza taką informację na zwykłych ludziach.
Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Pojęcia nie mam. Taki ten nasz kraj.
Może za jakiś czas się to poprawi.
--
MN
-
63. Data: 2012-09-15 22:53:49
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali wyrokami w
> sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i dokumentacji. Dopiero, gdy
> ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda w papiery. To zwyczajny skandal, bo
> wyroki zapadają często zupełnie niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w
> mediach.
To jest prawda.
Smiac mi sie chcialo jak zawiadomienie wysylali na adres zameldowania a w aktach jest
prosba o odsylanie na adres korespondencji.
W ogole nie czytaja akt, dopiero jak sprawa wraca.
> W Polsce nie ma przepisu, który nakazuje wskazać kierującego,
A to:
art. 96 §3 kw
"Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego
organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie."
Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:
sz.
-
64. Data: 2012-09-16 05:48:38
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl>
>
>> I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
>> podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
>> ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
>> No i w sumie popieram :-)
>
> Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest
> "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na
> co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez
> jakichkolwiek dowodów.
>
> Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz
> system.
To byśmy musieli jakieś stowarzyszenie narażonych kierowców założyć. Inaczej
w praktyce trudno będzie zawsze wykazać, że wcale nie musieliśmy popełnić
wykroczenia. Sądy jednak stronniczo rozpatrują takie sprawy mając wsparcie
prawa.
-
65. Data: 2012-09-16 13:11:01
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-09-15 22:53, szufla pisze:
> A to:
> art. 96 §3 kw
>
> "Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie
> uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
> oznaczonym czasie."
>
> Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:
Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
komu powierzyłem pojazd. To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku
osobom. W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i
jakąkolwiek podstawą do mandatu. Zdjęcia od tyłu powinny z automatu
trafiać do kosza.
--
MN
-
66. Data: 2012-09-16 14:42:06
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
> komu powierzyłem pojazd.
> To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku osobom.
Ok, ale to juz chyba nie twoje zmartwienie. Ty tylko wskazujesz osoby, a sad niech
sobie ustala kto prowadzil.
Jesli nie jest w stanie to sprawa powinna byc umorzona.
>W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą
>do mandatu.
A jakby wszyscy jezdzili w kominiarkach i wskazywali grupe swoich znajomych ?
Musieliby zlikwidowac fotoradary :)
sz.
PS. Jak wyglada prawo tej kwestii w innych krajach ?
-
67. Data: 2012-09-16 17:27:24
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-09-15 22:24, Marcin N pisze:
> W dniu 2012-09-15 16:36, Artur Maśląg pisze:
>
>> Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
>> - póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
>> poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.
>
> Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali
> wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i
> dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda
> w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie
> niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.
Powyższe nie jest prawdą. Owszem, czasem pewnie mają miejsce takie
zdarzenia, ale to inna para kaloszy. Natomiast w znakomitej większości
spraw związanych z mandatami nakładanymi na kierowców sprawa ma się
dość prosto - obwinieni są winni i sprawa trafia do sądu tylko dlatego,
że chcą się wywinąć od odpowiedzialności. Czasem im się udaje.
> Straż miejska (ale policja czasem też) nadinterpretuje dla swojej wygody
SM to się zdarza i pewnie również czytałeś, że za naruszenie prawa
były konsekwencje itd.
> okoliczności wydarzenia. Jak? Choćby tak, że w sytuacji, gdy zdjęcie
> jest od tyłu - ciągną sprawę i wymuszają przyznanie się do winy, albo
> wskazanie kogoś - NIEZGODNIE Z PRAWEM! W Polsce nie ma przepisu, który
> nakazuje wskazać kierującego, ale SM tak zbudowała formularze - że
> wymusza taką informację na zwykłych ludziach.
Jest przepis, który nakłada obowiązek wskazania komu pojazd powierzono.
Zresztą ciężko również stwierdzić, że twoja teza o wymuszaniu
przyznania się do winy jest prawdziwa. Robisz to dobrowolnie.
> Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Pojęcia nie mam. Taki ten nasz kraj.
> Może za jakiś czas się to poprawi.
A co tutaj robić? W znakomitej większości przypadków wykroczenie
popełnił właściciel/użytkownik (czy też osoba, którą bez problemu można
wskazać), a nie jakiś anonim.
-
68. Data: 2012-09-16 17:33:46
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid>
>>
>>> I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
>>> podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
>>> ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
>>> No i w sumie popieram :-)
>>
>> Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest
>> "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na
>> co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez
>> jakichkolwiek dowodów.
>>
>> Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz
>> system.
>
> To byśmy musieli jakieś stowarzyszenie narażonych kierowców założyć.
> Inaczej w praktyce trudno będzie zawsze wykazać, że wcale nie musieliśmy
> popełnić wykroczenia. Sądy jednak stronniczo rozpatrują takie sprawy mając
> wsparcie prawa.
Właściwie to ... http://prawonadrodze.org.pl/
-
69. Data: 2012-09-16 17:37:12
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 16 Sep 2012 14:42:06 +0200, szufla napisał(a):
>> Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
>> komu powierzyłem pojazd.
>> To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku osobom.
>
> Ok, ale to juz chyba nie twoje zmartwienie. Ty tylko wskazujesz osoby, a sad niech
> sobie ustala kto prowadzil.
> Jesli nie jest w stanie to sprawa powinna byc umorzona.
Sad chyba nie moze - musi miec oskarzonego ustanowionego przez organ
wnioskujacy.
Owszem, organ moze sprobowac wszystkich oskarzyc :-)
>>W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą
>>do mandatu.
> A jakby wszyscy jezdzili w kominiarkach i wskazywali grupe swoich znajomych ?
> Musieliby zlikwidowac fotoradary :)
Albo zabronic kominiarek :-)
> PS. Jak wyglada prawo tej kwestii w innych krajach ?
Podobnie - wszak nie po to sie ustanawia prawo, zeby go nie przestrzegano
:-)
J.
-
70. Data: 2012-09-16 18:14:44
Temat: Re: Cejrowskiego sposob na fotoradary
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl>
>> A to:
>> art. 96 §3 kw
>>
>> "Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie
>> uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
>> oznaczonym czasie."
>>
>> Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:
>
> Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
> komu powierzyłem pojazd. To nie jest to samo.
Karanie za niewskazanie jest często nadużyciem bo kierujący nie jest znany a
właściciel zeznaje, że nie pamięta komu powierzył, czyli nie można mu
przypisać umyślności.
> Powierzam zwykle kilku osobom. W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego
> może być dowodem i jakąkolwiek podstawą do mandatu.
Czy ja wiem ... kiedyś akurat w dniu urodzin właściciela cyknięto z boku
zdjęcie samochodowi. Możnaby pomyśleć, że głupi żart. Jakość tego zdjęcia na
pewno nie wystarczała do zidentyfikowania kierowcy a jeśli to był głupi żart
to robiący go mógł spokojnie postarać się by nawet dobre zdjęcie wskazywało
błędnie na właściciela. To jest po prostu z gruntu chybiony sposób
identyfikacji osób nie mówiąc o identyfikowaniu samochodu na podstawie
tablicy rejestracyjnej.
> Zdjęcia od tyłu powinny z automatu trafiać do kosza.
Czemu ? Zdjęcia służą dochodzeniu kto kierował. Nie można tego tylko
wykorzystywać do nękania. Właściciel wie to wskazuje, nie wie to nie
wskazuje, i tyle. Karać należy policję za nieudolność w znajdywaniu
sprawców. Każdy taki policjant powinien płacić mandat :-)