Witam jegomości.

Mam tutaj taki mały problemik: samochód golf4 1.4 16V

Jakiś tydzień temu miałem problem z immo. Po pracy nie mogłem odpalić auta -
immo całkowicie nie rozpoznawał kluczyka. Przeczuwając już problemy z
immobilazerem musiałem zostawić auto na noc.
Po lekturze na necie się dowiedziałem żeby jednak na początek sprawdzić
akumulator - za małe napięcie może wywoływać konfliky. O dziwo po
doładowaniu aku wszystko wróciło do normy ! Następnym podejrzanym był
alternator - zresztą tak już było w tym samochodzie i tak jest do dzisiaj:
po odpaleniu słabo świecą światła i słabo chodza wycieraczki - po
przygazówce wszystko niby było lepiej.

Teraz: zakupiłem czujnik do zapalniczki no i są pomiary:
1. bez pracy napięcia jest ok 12.5 - czyli w miarę w normie
2. po odpaleniu (bez gazu) napięcie nawet potrafi trochę spaść - do 11.5 -
12
3. Następnie robie gaz do 3 RPM i napięcie rośnie do 14 - 14.3 i tak już
zostaje nawet na biegu jałowym.

Co do jasnej ciasnej obstawiacie ??

Regulator napięcie ?? - jezeli tak to potem nie trzymał by napięcia.
Szczotki ?? - według mnie uwalone wogóle by nie działały ..



Czujnik sprawdziłem też u kolegi w innym Vagu i u niego jest cacy - zaraz po
odpaleniu bez zadnych przygazowek jest pow 14.

Dzieki za wszystko pomysly, mam drugi urzywany alternator i jutro sie biore
za wymianę.