eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAlior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 138

  • 101. Data: 2010-07-10 09:26:49
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    witek wrote:
    > witrak() wrote:
    >> witek wrote:
    >>>>
    >>>> A tak z ciekawości: co będzie gdy właściciel wskaże kilka osób,
    >>>> które mogły z pojazdu korzystać a żadna się nie przyzna ? Chyba art
    >>>> 78.4 PORD nie wchodzi wtedy w rachubę ?
    >>>>
    >>>> witrak()
    >>>
    >>> Było. przeczytaj archiwum.
    >>
    >> Nie wydaje mi się, aby napisanie odpowiedzi było dużo bardziej
    >> kłopotliwe od napisania takiej - raczej mało uprzejmej.
    >> Ale istotnie, już takie odpowiedzi widywałem.
    >>
    >
    > Bo nie ma prostej odpowiedzi,a całość flejmu już raz była.

    Ale można ją napisać...

    > Jeśli dokładnie nie pamiętasz komu dałeś samochód i dlatego wskazujesz,
    > że może temu a może temu, to dalej łamiesz art 78.4 bo tam nie ma słowa
    > o niepamietaniu lub wskazaniu grupy osób. Przepis jest jasny i prosty.
    > Masz wiedzieć i już. Choćby to było 10 lat tamu. Przepis nie zostawia
    > żadnej furtki.
    > Jak wskażesz kilka osób, które "prawdopodobnie" mogły prowadzić, to
    > dalej dostaniesz propozycję mandatu z tego samego paragrafu. Policjanta
    > kilka osób nie interesuje.

    Hm, nie chcę, żebyś to uznał za próbę polemiki - nie jestem
    prawnikiem, a tylko potrafię logicznie rozumować, w czym prawnicy
    są dobrzy w specjalny sposób :-)
    ALE: jest cały szereg sytuacji, w których taka interpretacja
    wydaje się bzdurna (z czego nie wynika, że prawnicy nie mogą jej
    uważać za właściwą). Np. samochód jest firmowy i zarejestrowany na
    osobę prowadzącą dg - właściciela firmy. Ten nie kontroluje
    użytkowania pojazdu, a pracownicy nie muszą dokumentować
    użytkowania. ALBO: wyjeżdżam na jakiś czas, kluczyki i dowód
    rejestracyjny zostawiam na półce, a każdy z czterech
    współmieszkańcow i oraz bliżej nieokreślona liczba osób z
    sąsiednich pokojów w akademiku może sobie je wziąć na godzinę lub
    dwie.

    Zrozumiałe więc, że postępując zgodnie z prawem nie mogę wskazać
    żadnej konkretnej osoby, jeśli *nie wiem*. A śledztwa za policję
    prowadzić nie muszę.

    > Jak wskażesz jedną osobę, a ta się nie przyzna, to sprawa wyląduje w
    > sądzie. Policjant droczył sie nie będzie.

    Oczywiście - masz rację, ale policjant powinien w takiej sytuacji
    skorzystać ze złożonych przeze mnie zeznań i poprowadzić sprawę
    albo z tego zrezygnować, bo ma ważniejsze rzeczy do roboty. Jeżeli
    skieruje sprawę do sądu, to w takiej sytuacji raczej po to, aby ją
    przegrać, będąc w zgodzie z procedurami.

    > Jak w sądzie usłyszył o "odpowiedzialności karnej za składanie
    > fałszywych zeznan", któryś z was wcześniej czy później zmięknie.
    > jak druga strona wykaże, że nie mogła prowadzić bo w tym czasie była
    > gdzie indziej, to jesteś w punkcie wyjścia. Dostaniesz mandat za
    > niewskazanie plus koszty sprawy i tyle.

    W kontekście powyższego: Wolne żarty...

    > Sędzia jest uznaniowy, wcześniej czy później, któregoś uzna winnym i nie
    > będzie marnował czasu.
    > Jak chcesz możesz się odwoływać.

    W opisanych sytuacjach oczywiście odwołam się. I raczej nie ma
    wątpliwości, że wygram.

    > Policjant nie ma wyjścia, bo wiązą go procedury, a sam się podładać nie
    > będzie.

    Aaaa! Tu się zgadzam - jeśli te procedury w takich sytuacjach
    pozwalają przerwać postępowanie i wystawić mandat.

    > Sędzia może zrobić co zechce. I bywało już tak, że policjantów posłał do
    > diabła i sprawę umorzył.

    Oczywiście, i - jak wróble ćwierkają - bywa to częściej niż się
    wydaje...

    witrak()


  • 102. Data: 2010-07-10 09:45:36
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2010-07-10 07:44, Młotkowy pisze:
    > (...)
    >> Troszkę się zmienia w przypadku zaparkowania samochodu.
    >> Samochód zaparkowany nie jest użytkowany.
    >> Jeśli udostępniłem komuś samochód we wtorek, on go zaparkował
    >> nieprawidłowo, po czym oddał mi kluczyki, a w środę rano strażnicy
    >> założyli blokadę i np. domagają się wskazania "komu udostępniłem w środę
    >> rano", to zgodnie z prawdą odpowiadam, że NIKOMU.
    >> No to oni (lub sąd) pytają "a komu wcześniej?" Na co ja: "A kiedy
    >> wcześniej? Wszak mam podać komu w OZNACZONYM CZASIE. Proszę oznaczyć
    >> czas." No i oni są w d..ie.
    >> Jestem właśnie w trakcie takiego sporu ze SM. -> http://l.pl/9v3
    >
    > Bez urazy, ale na takich cfaniaczków to właśnie by się przydała
    > laweta i parking policyjny. Szybko by się znalazł właściciel,
    > samochód by wydano za stosowną opłatą i na drugi/trzeci raz
    > przeszła by ochota na parkowania byle gdzie.
    >
    "cfaniaczków" ? Człowieku, czy ty zastanowiłeś się co mówisz ?
    Czy do głowy przychodzą Ci *tylko* takie sytuacje, w których ktoś
    zaparkował łamiąc przepisy, bo mu się nie chciało stanąc dziesięć
    metrów dalej i obejść trawnik ?

    A ogólniej - patrząc na całość tej dość żałosnej dyskusji : czy u
    nas każdy ocenia wszelkie racje stojące za przepisami i/albo
    procedurami *wyłącznie* z punktu widzenia własnych uprzedzeń (lub
    doświadczeń) ??? :-|

    Blokada na koła (zamiast wywózki, albo jako wstęp do niej) jest
    sposobem na zmniejszenie dotkliwości kary w przypadkach, w których
    sprawca ma jakieś swoje racje (np. przed ośrodkiem zdrowia nie
    było dozwolonych miejsc a chory miałby trudności z dojściem z
    najbliższego parkingu publicznego), albo na obniżenie "kosztów
    własnych" ukarania (opłata za lawetę w większości idzie do
    kieszeni laweciarza, a parking policyjny też nie jest za friko, a
    bywa przepełniony).

    Przepisy i procedury są w większości przypadków kompromisem
    pomiędzy celem, jaki mają realizować, a możliwościami ich
    egzekwowania. Jeśli ten kompromis idzie za daleko (czytaj:
    doprowadza do całkowitej uznaniowości) to mamy model jak z PRLu
    ("pokaż mi człowieka, a znajdę na niego paragraf"). Jak za daleko
    w drugą stronę, to mamy przypadek 17-latka, który popełnił
    samobójstwo, bo sędzia za sfałszowanie legitymacji szkolnej skazał
    go na parę miesięcy więzienia, gdzie oczywiście go przecwelono.

    Chcecie żyć w państwie z powszechnie obowiązującym jednym z tych
    skrajnych modeli ? Nie ? To miejcie trochę umiaru przy ferowaniu
    generalizujących opinii i stwierdzeń, please...


    witrak()
    PS. Być może podczepiłem ten post w sposób trochę przypadkowy - bo
    takich opinii już parę było. Ale długo starałem się nie włączać do
    tego flame'a i w końcu nie strzymałem :-)


  • 103. Data: 2010-07-10 09:51:22
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2010-07-10 00:04, witrak() pisze:
    ...
    >>>
    >>> był taki pomysł, żeby z automatu wystawiac mandaty tym, których czas
    >>> przejazdu z katowic do krakowa miedzy bramkami opłat był krótszy niż
    >>> odelgłość przez dozowlona prędkość.
    >>
    >> Było w realu. Dwadzieści lat temu. W NRD.
    >
    > Nie było, a jest np. w Austrii. Może przybiera inne formy, ale zasada
    > ta sama.

    Hm, Kolega zapewne należy do tych, którzy jak sami czegoś nie
    doświadczą to mają *niezachwianą* pewność, że tego nie ma i
    *nigdy* nie było ?

    Zatem widocznie moje informacje pochodzą ze złego snu. Co prawda,
    dwadzieścia pięć - dwadzieścia lat temu sporo jeżdziłem po NRD i
    moi znajomi również, ale to było tak dawno... ;-)


    witrak()


  • 104. Data: 2010-07-10 09:59:02
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    to wrote:
    > Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >
    >> a) niezablokowanie oznacza zazwyczaj po prostu większy ruch w tym
    >> miejscu (rotacja łamaczy prawa)
    >
    > To i więcej mandatów. Powinni się cieszyć. Skoro zresztą tak wiele osób
    > tam staje, to może zakaz jest zbędny?

    Brawo! Idźmy dalej tą drogą: skoro wiele osób wymusza
    pierwszeństwo, to może zlikwidujmy reguły pierwszeństwa przejazdu?
    Przecież w niektórych państwach (np. arabskich) nie są one *w
    ogóle* przestrzegane i jakoś wszyscy żyją... :-)

    >
    >> b) zablokowanie działa odstraszająco na innych. Czy postawisz auto obok
    >> zablokowanego?
    >
    > Połamanie palców pewnie też, ale czy to znaczy, że należy łamać palce?

    Nie stawajmy w pół drogi: obcinać ręce !

    >
    >> c) blokada jest dodatkową represją na bogatych. Znam takich, co im nawet
    >> 500zł mandatu lotto kole jajec. A jak się postresują blokadą, może
    >> zrozumieją
    >
    > Połamanie palców pewnie też, ale czy to znaczy, że należy łamać palce?

    A nie lepiej konfiskować samochody ?
    Absurdalne porównanie pozostaje absurdalne niezależnie od tego czy
    jest bardzo, średnio czy tylko trochę absurdalne. I zawsze w taki
    sam sposób niczego nie uzasadnia.

    >> d) blokada umożliwia ściągalność mandatu (patrz niżej)
    >
    > Połamanie palców pewnie też, ale czy to znaczy, że należy łamać palce?
    >

    Czy sądzisz, że taka prymitywna sztuczka erystyczna kogoś
    przekona? (no, może do zmiany oceny Twojej osoby ;-)

    witrak()


  • 105. Data: 2010-07-10 10:53:22
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10.07.2010 06:40), Przemyslaw Kwiatkowski wrote:
    > W dniu 09.07.2010 22:45, witek wrote:
    >
    >>> Ciekawszy jest przypadek - co jak właściciel wskaże kilku
    >>> potencjalnych winowajców i... wszyscy się przyznają? :-)
    >>
    >> Na miejscu policji zamaist mandatu wystawiłbym wniosek do sądu grodzkiego
    >> Znaczy się ktoś kłamie w sądzie. Nie chciałbym być w skórze tego jeśli
    >> wyjdzie, że ktoś był w tym czasie gdzie indziej. Po co mieć nasrane w
    >> papierach za głupotę.
    >
    > Tym niemniej - jeśli sprawa dotyczy np. parkowania sprzed 3 lat, to
    > szanse że ktokolwiek mógłby ustalić gdzie i kiedy był wtedy każdy z
    > kierowców są zerowe...
    >
    Tak czy inaczej - sąd może jednemu dać wiarę a innemu nie. Niezależnie
    od tego ile lat minęło.

    Krzywda się nikomu nie stanie - bo przecież się wszyscy przyznali.

    p. m.


  • 106. Data: 2010-07-10 10:54:57
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10.07.2010 09:26), witrak() wrote:
    >>
    >> Bo nie ma prostej odpowiedzi,a całość flejmu już raz była.
    >
    > Ale można ją napisać...

    Skoro prostej odpowiedzi nie ma, to chyba jej napisać się nie da. Nie
    sądzisz?

    p. m.


  • 107. Data: 2010-07-10 11:39:07
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    witek <w...@g...pl.invalid> writes:

    > Jak wskażesz kilka osób, które "prawdopodobnie" mogły prowadzić, to
    > dalej dostaniesz propozycję mandatu z tego samego paragrafu.

    Propozycje mandatu mozesz dostac w dowolnych okolicznosciach, nawet nie
    bedac nijak zwiazany ze sprawa. To bez znaczenia, nie ma obowiazku
    przyjmowania mandatu.

    > Jak wskażesz jedną osobę, a ta się nie przyzna, to sprawa wyląduje w
    > sądzie. Policjant droczył sie nie będzie.

    Sprawa moze wyladowac w sadzie bez zadnego Twojego zwiazku ze sprawa.
    Takie zycie.

    > Jak w sądzie usłyszył o "odpowiedzialności karnej za składanie
    > fałszywych zeznan", któryś z was wcześniej czy później zmięknie.

    Bedac podejrzanym masz prawo do milczenia, i Twoje milczenie nie jest
    podstawa do skazania.

    > jak druga strona wykaże, że nie mogła prowadzić bo w tym czasie była
    > gdzie indziej, to jesteś w punkcie wyjścia. Dostaniesz mandat za
    > niewskazanie plus koszty sprawy i tyle.

    Mandat + koszty sprawy? Sądy nie karaja mandatami. Mozesz dostac np.
    grzywne.

    > Sędzia jest uznaniowy, wcześniej czy później, któregoś uzna winnym i
    > nie będzie marnował czasu.

    Dokladnie tak samo moze byc, jesli w ogole nie masz zadnego zwiazku ze
    sprawa.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 108. Data: 2010-07-10 14:02:41
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    mvoicem wrote:
    > (10.07.2010 09:26), witrak() wrote:
    >>> Bo nie ma prostej odpowiedzi,a całość flejmu już raz była.
    >> Ale można ją napisać...
    >
    > Skoro prostej odpowiedzi nie ma, to chyba jej napisać się nie da. Nie
    > sądzisz?
    >
    > p. m.

    Nie, nie sądzę. Jeżeli nie ma autostrady, to można ją zbudować.
    Jeżeli nie ma jakiejś teorii, to można ją stworzyć. Itd.

    witrak()


  • 109. Data: 2010-07-10 14:46:28
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10.07.2010 14:02), witrak() wrote:
    > mvoicem wrote:
    >> (10.07.2010 09:26), witrak() wrote:
    >>>> Bo nie ma prostej odpowiedzi,a całość flejmu już raz była.
    >>> Ale można ją napisać...
    >>
    >> Skoro prostej odpowiedzi nie ma, to chyba jej napisać się nie da. Nie
    >> sądzisz?
    >>
    >
    > Nie, nie sądzę. Jeżeli nie ma autostrady, to można ją zbudować. Jeżeli
    > nie ma jakiejś teorii, to można ją stworzyć. Itd.

    To proszę, stwórz prostą odpowiedź na pytanie, ale nie miej pretensji o
    to że ktoś jej nie stworzył.

    p. m.


  • 110. Data: 2010-07-10 15:09:07
    Temat: Re: Alior Bank czyli wyzsza kultura .... parkowania
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-10 09:51, witrak() pisze:
    > Artur Maśląg wrote:
    >> W dniu 2010-07-10 00:04, witrak() pisze:
    > ...
    >>>>
    >>>> był taki pomysł, żeby z automatu wystawiac mandaty tym, których czas
    >>>> przejazdu z katowic do krakowa miedzy bramkami opłat był krótszy niż
    >>>> odelgłość przez dozowlona prędkość.
    >>>
    >>> Było w realu. Dwadzieści lat temu. W NRD.
    >>
    >> Nie było, a jest np. w Austrii. Może przybiera inne formy, ale zasada
    >> ta sama.
    >
    > Hm, Kolega zapewne należy do tych, którzy jak sami czegoś nie doświadczą
    > to mają *niezachwianą* pewność, że tego nie ma i *nigdy* nie było ?

    Najwyraźniej źle mnie zrozumiałeś i w swym zacietrzewieniu reagujesz
    nerwowo i mało racjonalnie - nie negowałem takich zachowań kiedyś,
    a chciałem pokazać, że dokładnie takie same techniki są stosowane
    obecnie w krajach kapitalistycznych i demokratycznych.
    (...)

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: