-
281. Data: 2022-12-23 20:50:02
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 23.12.2022 o 19:51, J.F pisze:
> Juz nie mowie o takiej ladowarce, ale czy bedzie wolno wjechac do
> garazu pod blokiem, bo to chyba bardziej niebezpieczne niz LPG :-)
A co z tymi co parkują pod chmurką?
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
282. Data: 2022-12-24 00:30:04
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 23 Dec 2022 20:50:02 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 23.12.2022 o 19:51, J.F pisze:
>> Juz nie mowie o takiej ladowarce, ale czy bedzie wolno wjechac do
>> garazu pod blokiem, bo to chyba bardziej niebezpieczne niz LPG :-)
>
> A co z tymi co parkują pod chmurką?
A niech sie palą :-)
J.
-
283. Data: 2022-12-24 07:49:01
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 24.12.2022 o 00:30, J.F pisze:
>> A co z tymi co parkują pod chmurką?
>
> A niech sie palą :-)
;)
A jak naładować?
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
284. Data: 2022-12-24 09:27:32
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Z pasażerem?
-----
> by wjechać do sklepu
-
285. Data: 2022-12-24 09:31:55
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
W wysokości nie wyższej niż stawka rynkowa.
Np. w Zadupiu Dolnym.
No ale w takim Zadupiu to pewnie masło mniej kosztuje.
-----
> bedzie sie należała stawka za bezumowne korzystanie.
-
286. Data: 2022-12-24 09:35:31
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nie przepisał.
Dobrowolnie zgodził się na alimenty 40 tys.
A alimenty w pierwszej kolejności, to dla innych niewiele zostaje.
Inna sprawa, jak upilnować tak uposażoną zonę ;-).
-----
> Ta co na nią przepisał.
> Przecież jest całe mnóstwo cwaniaków co nic nie mają a żyją na poziomie dla ciebie
nieosiągalnym.
-
287. Data: 2022-12-24 09:41:33
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Na LPG ;-).
-----
> Jeszcze mozna wozic agregat
-
288. Data: 2022-12-24 10:52:21
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Dec 2022 07:49:01 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 24.12.2022 o 00:30, J.F pisze:
>>> A co z tymi co parkują pod chmurką?
>>
>> A niech sie palą :-)
> ;)
> A jak naładować?
A co to zarzad obchodzi.
Zreszta wspolnota moze sie dogadac na ładowarke ... pod chmurką, w
bezpiecznym miejscu :-)
J.
-
289. Data: 2022-12-24 12:02:17
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 22 Dec 2022 11:41:14 +0100, cef
>>>>>>> Marginalny problem czasu na ładowarkach i marnego zasięgu?
>>>>>> Takiego marnego że zdecydowana większość użytkowników by go spokojnie
>>>>>> wystarczyło, poza paroma wyjątkami. Nawet największym hejterom takim jak ty
>>>>>> czy innym aktywnym trollom spalinowym
>>>>> Ale jednak płaczą, że jest niewystarczający.
>>>>> I to nie hejterzy płaczą tylko użytkownicy EV.
>>>> Rzadko i głównie jest to wynik zapyziałości polski pod względem
>>>> elektromobilności. Dość rzec że na zachodzie łądowarki budują na potęgę, a
>>>> u nas kasują. No ale co się dziwić jak u nas przypada jeden EV na ponad
>>>> 4000 osób, a na zachodzie jeden EV na mniej niż 400.
>>> Zapyziałość będzie kwitła jak będą takie ceny EV.
>>> Ceny spadną, to i użytkowników przybędzie.
>> Raczej działa to odwrotnie, no ale ty wiesz jak zwykle swoje.
>> Poczytaj sobie o elementarnych zasadach rynkowych, ignorancie.
> Odwrotnie czyli ceny wzrosną i a liczba użytkowników spadnie.
> Jeśli Twoja znajomość rynku przewiduje taką tendencję, to gratuluje.
Odwrotnie, czyli jak będzie przybywać użytkowników to ceny zaczną spadać.
Znowu trzeba ci tłumaczyć elementarne rzeczy.
>>>>>>> Puknij się w łeb - to podstawowy problem.
>>>>>> Podstawowy problem to twój (wasz) zakuty łeb, który nie chce przyswoić, a
>>>>>> nawet dopuścić do myśli, że marny zasięg to problem z dupy, tak samo jak
>>>>>> czas ładowania. Więcej marnujesz na serwisach i tankowaniach niż ja na
>>>>>> ładowaniu elektryka.
>>>>> To jakiś wymyślony przez Ciebie problem czasu ICE w serwisie.
>>>>> Jeździłeś jakimś samochodem co się psuł wiecznie?
>>>> Naucz się czytać, pisząc o czasie na rzecz ICE pisałem tylko i wyłącznie o
>>>> seriwsach olejowych. Nic mi się nie musiało psuć aby stracić tam absurdalne
>>>> ilości czasu a których tracić na EV bym nie musiał.
>>> A ileż to się traci na tym serwisie olejowym?
>> Wszystko ci policzyłem już dawno, ale widać albo standardowo zignorowałeś,
>> pominąłeś, ale nie zrozumiałeś.
> Zignorowałem, bo to bzdury.
Kto tak stwierdził, ty? Trzeba było to rozpisać na liczbach a nie lawirować
a w końcu wyciąć. Ale tak to jest jak sięargumentów nie ma i się nie
potrafi dyskutanta przekonać do swoich racji.
> Co Ty możesz mieć do powiedzenia w temacie ICE jak nim nie jeździsz
> ani go nie serwisujesz?
Jak nie serwisuję, skoro serwisowałem przez wele lat ICE i nadal serwisuję
w PHEV (choć używam tyle co kot napłakał, ale zmieniać oliwę muszę, bo się
psuje)? Dobrze się czujesz?
>>> Czy nie robi się go z takim samym interwałem jak wymiana
>>> płynu do chłodzenia baterii?
>> Nie, i jak już pisałem, a ty widać puściłeś to w otchłań, miałem 6 serwisów
>> ICE i ŻADNEGO serwisu EV. Znowu wziąłeś sobie jeden wyjątek EV (hgw czy
>> prawdziwy) i rozchlapałeś na wszystkie EV.
> I dlatego jesteś stratny kilka godzin?
Jestem stratny na jałowym serwisie ICE i na plusie gdy nie muszę jeździć na
stacje.
>>> A poza tym weź pod uwagę, ze ICE są tak tanie, że jak jeden jest w serwisie
>>> to można jeździć drugim, wiec czasowo jest to znikoma różnica a nie jakiś
>>> wielki argument za EV.
>>
>> Są tanie tylko jeśli się kupi golasa. Ale to już ustalone, ze biedaki nie
>> kupują EV, nie kupiliby w związku z tym golasa spalinowego, a jeśli by
>> chcieli mieć zbliżone osiagi i komfort w kabinie do EV, musieliby wydać
>> WIĘCEJ.
> Mowa o samochodzie dodatkowym. Po co mi wypasione auto
> do jazdy zastępczej?
Kto stwierdził że o dodatkowym? Znowu ty sobie dorobiłeś taki warunek.
Elektryk który ma 400-500km zasięgu nie wymaga dodatkowego auta.
>>>>> Mój się nie psuje - jest zadbany - z marszu pojechałem na wakacje
>>>>> pare razy przez pół Europy i tylko raz na jakiś czas coś trzeba wymienić.
>>>> Buehehe, czyli nie trzeba serwisować, ale jednak trzeba... Borze zielony.
>>> Czego nie zrozumiałeś?
>>
>> Wszystko zrozumiałem, napisałeś że się nie psuje, ale jednak się psuje i
>> trzeba coś wymienić. No więc powtarzam ponownie, gdybym nie miał ICE pod
>> maską, to przez 6 lat i 175 tys. ANI RAZU W SERWISIE BYM BYĆ NIE MUSIAŁ,
>> nawet klocki hamulcowe mam oryginalne które wyjechały z salonu.
> Ja też miałem oryginalne do 185tys, więc w czym problem?
A potem się obudziłeś.
>>> Czy to tak trudno przyjąć, że serwis ICE to nie jest jakiś wielki
>>> czasowy problem?
>> Oczywiście że nie jest jakimś wielkim problemem, ale DODATKOWO czas
>> pochłania, co wyliczyłem na swoim przykładzie.
> A co mnie obchodzi Twój przykład.
> Mój jest odwrotny, więc jak jest przeciętnie?
> Przeciętnie wybierają kierowcy co innego.
Tylko dlatego że mają równie mizerne pojęcie co masz ty. Liczą tylko straty
na elektryku, nie liczą benefitów, nie liczą strat na spaliniaku (w tym
sprawności), nie próbują sobie nawet zdać sprawy jakie mają dzienne
przeloty, zwyczajnie nic ich do tej pory nie zmuszało do myślenia o tym.
To samo jest z wielbicielami spaliniaków w domach vs gaz/PC. Nie
prztłumaczysz takiemu, że system CO to nie sam kocioł, ale także komin bez
którego kocioł nie zadziała, że jest potrzebne miejsce pod niego (średnio
4-5m2), że jest potrzebne miejsce na paliwo (średnio kolejne 4-5m2), że
kocioł też wymaga zasobnika na CWU, czasem także buforu (który kosztuje,
ale wymaga kolejnego miejsca, przeciętnie 1m2). No ale taki dzban bierze
cenę samego kotła (np. pelleciaka) za 16 tys. i porwnuje z PC za 40 tys.
przy czym w cene PC jest sama pompa, zasobnik, bufor, instalacja i że
całość zajmuje w porywach 2-3m2 vs kocioł 16 tys., komin 3 tys. zasobnik 2
tys. bufor 1 tys. spięcie 5 tys. i 10m2 więcej powierzchni na graty, wartej
min. 3 tys. zł/m2 (choć niektórzy kotłownie mają lepiej wykończoną niż ja
łazienkę). Jak się rzetelnie te koszty podliczy to wychodzi że kotłownia na
paliwo stałe jest znacznie droższa niż kotłownia na PC, a dodatkowo drożej
ogrzewa. No ale jak się już to takiemu trollowi spalinowemu uzmysłowi to
oczywiście nie przyjmie tego do wiadomości tylko odwróci kota ogonem i
automatycznie pojawia się kolejny koronny "argument", że jak zabraknie
prądu to się przy PC zamarznie, a do kotła się wrzuci ścięte w ogrodzie
drewno i będzie ciepło.
Już to liczyłem, ale przypomnę jak żenującą sprawność mają spaliniaki.
Na wyprodukowanie 1L benzyny, która niesie ze sobą 9.5kWh energii potrzeba
7kWh energii. Czyli 1L paliwa wlanego do baku ma tak realnie 2.5kWh energii
która faktycznie pcha samochód. Samochód jednak spala tyle co wychodzi z 1L
plus produkcja czyli 16.5kWh. Jeśli mój Outlander PHEV zużywa 20kWh/100km
to w tym samym czasie odpowiednik spalinowy zużywa 10L paliwa. To znaczy że
spaliniak zużywa 165kWh energii per 100km. Powtarzam, w tym czasie napęd
elektryczny zużywa 20kWh/100km. 8x mniej. OSIEM RAZY MNIEJ!
Nawet jak doliczyć do tego sprawność ładowania baterii, elektrowni i
przesyłu (w sumie 25%), elektryk zużywa w porywach 80kWh/100km. To nadal
połowa wartości tego co zużywa spaliniak! Czyli po wyjeździe z fabryki mamy
różnicę 85kWh/100km. ICE ma zatem 50% końcowej sprawności EVa.
>>> Ale nie pasuje do Twojej tezy, więc wymyślasz, że jest drogo czy , że w
>>> ogóle jest?
>> Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałem że jest DROŻEJ i że WIĘCEJ
>> czasu pochłania ICE niż EV. Serio jesteś takim młotkiem ze trzeba ci aż tak
>> elementarne rzeczy tłumaczyć?
> Gdybyś czytał ze zrozumieniem co ja piszę, to nie klepał byś stale tych
> bzdur.
Póki co nawet nie spróbowałeś mnie, liczbami, z tego błędu wyprowadzić.
Wiem dlaczego, bo by się okazało jednak, mimo tego że masz niesprzyjające
warunki, że elektryk kosztowałby cię ogólnie mniej czasu niż spaliniak.
>>>>> Poza tym już Ci kiedyś pisałem, że produkcja samochodów polega na tym,
>>>>> żeby zarabiać na serwisie. Więc w EV też się znajdzie masa rzeczy, które
>>>>> trzeba będzie certfikować czy wymieniać (vide wymiana płynu do
>>>>> chłodzenia baterii) i swój czas w serwisie też spędzisz. Co
>>>>> zaoszczędzisz na klockach, to wydasz na opony czy zawieszenie a z czasem
>>>>> tak się dopracuje konstrukcje, żeby warsztaty miały co robić.
>>>> Znowu wymyślasz jakieś pierdoły. Myślisz dlaczego cena elektryka jest
>>>> wyższa? Trzeba na nim więcej na starcie zarobić, m.in. dlatego, że nie
>>>> wymaga obsługi serwisowej!
>>> I potem jak już będzie tańszy, bo teraz łupią - to trzeba będzie coś
>>> serwisować. To nie pierdoły - siedzę w produkcji 30 lat -
>>> to Ty nie rozumiesz.
>> Potem będzie tańszy, bo pojawią się opcje wyposażenia a nie jedna sztywna,
>> w zasadzie maksymalnie wyposażona wersja.
> Potem się pojawią opcje serwisowe i diagnostyczne dla EV.
Oraz więcej mietków które ew. te usługi będą wykonywać. Dokładnie jak ze
spaliniakami jest obecnie.
>>>>>>> Nad którego to problemu poprawą od lat pracują
>>>>>>> producenci tych aut?
>>>>>> Pracują, bo wymagają tego konsumenci którzy są przyzwyczajeni do
>>>>>> spaliniaków i którzy nie mają woli, jak ty, zmienić myślenia.
>>>>> Myślenie to myślenie. Liczyć też potrafię.
>>>>> Nie mam własnego taniego prądu, to wyszłoby mi tyle co za ropę.
>>>>> Do tego niewygoda użytkowania.
>>>>
>>>> Bzdura, ładowanie prądem na publicznych ładowarkach jest tańsze a byłoby
>>>> tańsze gdyby było więcej elektryków, bo obecnie obniżanie cen się nie
>>>> kalkuluje. Ładowarka musi się zwrócić, inaczej nie warto jej stawiać. A
>>>> jeszcze niższe ceny by były, gdybyśmy byli niezalezni energetycznie.
>>> Daj linka do tych ładowarek publicznych za 40-50gr/kWh albo taniej.
>> Dlaczego 40-50? Przecież nawet jak kWh jest po 2zł to jest nadal taniej niż
>> na benzynie.
> No nie wiem - tankowałem dziś rano - bez kolejki w drodze do roboty -
> więc też nie musiałem specjalnie czasu marnować i 7,69zł olej
> więc 100km będzie mnie kosztować 44,60zł bez ograniczeń
> (bo średniorocznie spala mi 5,8 litra)
> w zimie więcej latem mniej, ale EV też ma w zależności od pogody i
> prędkości różniece -
> nie wnikajmy w to - średnio jest tak samo a było taniej rok temu.
Nie wnikajmy, bo wyjdzie że jednak kłamiesz... Średnio to mnie jazda
kosztuje 1zł/100km, a nie 44.
>>>>>>> Gdyby była wygoda i cena przystępna, to wszyscy by się przesiedli.
>>>>>>
>>>>>> I znowu to samo. Niedalej jak wczoraj jakiś troll wyskoczył z porównaniem
>>>>>> ICE do EV, podał za przykład spalinowego XC90 za 330 kzł vs eXC90 za 479
>>>>>> kzł. Oczywiście spalinowy w wersji golas, co tam że w EV w standardzie 21"
>>>>>> koła warte więcej 5 tys. niż w spaliniaku, co że w EV 7 siedzeń w
>>>>>> standardzie wartych 10 tys., co tam że w EV zawieszenie pneumatyczne warte
>>>>>> 15 tys., co tam że w EV lidary, ogromny ekran za kolejne 15 tys., co tam że
>>>>>> w EV grzanie i chłodzenie, w spaliniaku tylko można dołożyć webasto za 4
>>>>>> tys., chłodzenia ni cholery, co tam że spaliniak ma spalanie 127kWh/100 vs
>>>>>> EV 80kWh/100, w końcu co że do setki ma ponad sekundę mniej niż spaliniak,
>>>>>> co tam że w elektryku cisza, bo nie warczy silnik spalinowy więc komfort
>>>>>> skacze o segment wyżej, co że w spaliniaku turbodziura itd. Ważne że
>>>>>> spaliniaka można kupić za 330!
>>>>> No i co z tego ma niby wynikać? Rozpisałeś się (mógłbym wyciąć, ale
>>>>> będziesz biadolił, że się nie odniosłem) ale nie wiem co chciałeś
>>>>> przekazać?
>>>> Niczym mnie nie zaskoczyłeś. Ogólnie mało ogarniasz z tego co się pisze.
>>> Widać słabo argumentujesz, skoro nawet takiego młota jak ja nie
>>> potrafisz przekonać. :-)
>> Młot ma to do siebie, że ciężko mu coś wbić do głowy bo jest grubo zakuty.
> Nie zdejmuj z siebie winy w tak głupi sposób.
Ja przynajmniej się staram, ty po prostu wycinasz.
>>>> Że barany jako argument przeciw elektrykowi podają ceny samochodów
>>>> spalinowych kompletnie nieporównywalnych z elektrycznymi i twierdzą że
>>>> elektryki będą im się 30 lat zwracać.
>>>>> No owszem jest. Że do steki przyspiesza lepiej? No tak, ale
>>>>> ja akurat nie zawijam asfaltu - ten parametr mi zupełnie wisi.
>>>>> Turbodziura to też argument nie dla mnie - nie dostrzegam tego,
>>>>> bo użytkuję tak, że nie widzę problemu turbodziury.
>>>> Jako ignorant który nigdy elektrykiem nie jeździł, nie masz pojęcia o czym
>>>> piszesz. Pojeździłbyś miesiąc elektrykiem a potem byś się przesiadł do
>>>> swojego spaliniaka, to byś może zrozumiał. A tak to jak gadanie ze ślepym o
>>>> kolorach.
>>> Kolejny argument bez sensu, że nie mogę się wypowiadać.
>>> Właśnie dlatego nie jeżdżę EV, bo od takich jak Ty dowiaduję się
>>> jakie to upierdliwe i drogie.
>> Nie chodzi o to że nie jeździsz, tylko że nawet nie spróbowałeś.
>> Nie czujesz więc różnicy, jesteś zwyczajnym ignorantem i do
>> tego młotem, bo ja nigdzie nie twierdzę że to bardziej
>> upierdliwe i drogie. No ale jak widać... młot.
> Jako pasażer czasem wożą mnie BEVami czy hybrydami na prądzie ale to dla
> mnie mało istotne parametry, że cos tam szybciej do setki.
> Jako kierowca zainteresowany jestem logistyką podróży, to podajecie same
> problemy - to od Was wiem to wszystko (i nie tylko tutaj, na innych
> forach te same problemy)
Aha, czyli jak kupowałeś samochód to w ogóle nie zwracałeś uwagi na
elastyczność, przyśpieszenie itd. Już to widzę. Znaczy jaki masz tam
silnik, i ile ma do setki?
>>>>> Przyjmij do wiadomości, że akceptuję BEV ale w innym niż mam
>>>>> obecnie modelu użytkowania.
>>>> Generalnie mi to zwisa, dopóki bredni publicznie nie wypisujesz.
>>> Dla Ciebie to brednie, bo nie pasują do Twojego toku myślenia
>>> (że posłużę się Twoją retoryką)
>> Twoje doświadczenia (a raczej ich kompletny brak) z elektrkami nie pasują
>> do moich doświadczeń. Taka tam mała różnica, której młot do siebie nie
>> dopuści. Ale już paru takich jak ty było, co się zapierali rękami i nogami,
>> a jak w końcu wsiedli do EV i nim pojeździli praktycznie, to stwierdzili po
>> powróceniu do spaliniaka, że komfort i parametry jezdne jakie daje EV
>> niwelują wady które wsześniej widzieli i widzą że były skrajnie
>> wyolbrzymione. Zazwyczaj wtedy jedyną przeszkodą do zakupu jest cena (bo te
>> parametry jazdy, komfort i wyposażenie, kosztują).
> No akurat cena u mnie nie stanowi problemu.
Nie stanowi, a jednak w życiu w elektryku nie siedziałeś,
o dłuższym użytkowaniu nie wspomnę.
--
Pozdor
Myjk
-
290. Data: 2022-12-24 12:12:57
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 23 Dec 2022 20:21:32 +0100, cef
> W ogóle ten wątek nużacy już jest. Sfrustrowani użytkownicy EV
> kolorują sytuację, żeby nie wyjść na wykołowanych i jedynym ich argumentem
> powoli staje się to, że są hejtowani albo, że oszczędzają kilka godzin,
> bo wkładają wtyczkę w domu...
I znowu to samo. Najpierw sfrustrowani użytkownicy ICE atakują EV, a jak im
się w wyniku ich ataku jeden po drugim argumenty wybija z rączki, to
zaczynają jęczeć i zwalają winę na użytkowników EV i zarzucają robienie
burd.
Popatrz sobie po raz kolejny na grupę, na fora, i inne portale. Czy widzisz
aby ktoś tutaj zakładał wątki odnośnie EV i namawiał do ich zakupu,
zachwalał itd.? Widzisz aby ktoś pod postami o spaliniakach obrażał ich
użytkowników zanim nie zostanie wywołany EV albo jego użytkownik? Nie? A to
peszek. Za to popatrz ile jest postów gdzie jedzie się po EV, włączając ten
wątek. I co że autorowi na liczbach pokazałem że pieprzy głupoty? Nic.
Nawet nie miał jaj aby się odnieść, spróbować dyskutować, a przyznać i
przeprosić za bredzenie to już, o matko i córko, plastikową koronę z
pewnością by zgubił. Ale jeszcze gorsze jest, że nikt inny mu tego nie
wytknął, np. ty. Ale jak widać pierwszy jęczysz na EV i ich użytkowników.
To samo zresztą jest z portalami motoryzacyjnymi. Wystarczy jakiś artykuł o
EV (oczywiście, żeby nie było wątpliwości, nigdy nie jest to artykuł
pochlebny, zazwyczaj wytykający, a jednocześnie wyolbrzymiajacy, wady i
prześmiewczy) w komentarzach leje się hejt, są obrażani użytkownicy tych
samochodów itd., a reakcja na prostowanie tego jest dokłądnie taka sama jak
twoja. Jojczenie, zarzucanie lobbingu elektrycznego itd.
--
Pozdor
Myjk