-
191. Data: 2022-12-21 07:43:21
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 20-12-2022 o 22:00, J.F pisze:
> On Tue, 20 Dec 2022 21:26:30 +0100, ii wrote:
>> W dniu 20.12.2022 o 20:55, J.F pisze:
>>> On Tue, 20 Dec 2022 20:39:23 +0100, ii wrote:
>>>
>>>> W dniu 20.12.2022 o 19:17, J.F pisze:
>>>>> On Tue, 20 Dec 2022 13:59:15 +0100, Cavallino wrote:
>>>>>> W dniu 20-12-2022 o 13:51, J.F pisze:
>>>>>>>>> Wygodne jeżdżenie na paliwie płynnym.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Powtarzam ponownie, wcale nie jest wygodne, bo mógłbym jeździć w całości na
>>>>>>>> prądzie a niestety muszę się użerać z paliwem.
>>>>>>>
>>>>>>> A co takiego wygodnego w prądzie, a niewygodnego w litrach ?
>>>>>>
>>>>>> Litrów nie zatankujesz w domu, tylko musisz strać czas i specjalnie na
>>>>>> stację jechać.....
>>>>>
>>>>> Przeciez lubisz sie co chwila zatrzymac i stracic duzo czasu nie
>>>>> wiadomo na co.
>>>>> Ja nie lubie, to mi pasuje duzy zasieg i szybkie tankowanie.
>>>>> A tankowac moge po drodze.
>>>>
>>>> Chyba musisz a nie możesz. Jakbyś mógł w domu tankować to byś tankował.
>>>
>>> Kiedys myslalem czy da sie zatankowac z przydomowego zbiornika LPG :-)
>>> Moge sobie w domu zrobic zbiornik benzyny, ON, albo OO :-)
>>
>> To jak postawisz stację. Normalnie nie możesz, za duże ryzyko.
>
> A tam zaraz stacje. Zbiornik 2m^3 OO to nic wielkiego,
Tankowanie go też nie?
Ciekawe....
>> No i co z tego? Ja do tego mam RS'a albo pociągiem jadę a lokalnie
>> jeżdżę elektrykami. Też sobie zdaję sprawę. A jaka różnica.
>
> Co nam daje dwa samochody.
Z czego jeden niepotrzebny, bo i tak nikt nie będzie chciał jeździć
spaliniakiem mogąc bev...
> Chwilowo ladnie to godza hybrydy
Nic nie godzą, co najwyżej generują stres, że się nie jedzie na prądzie.
> A samochody osobowe jeszcze nie, i trzeba sie meczyc z wtyczkami :-)
A telefonu komórkowego używasz?
-
192. Data: 2022-12-21 09:17:17
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 19 Dec 2022 22:17:57 +0100, cef
>>>>>> Co wygodne? Mnie to irytuje, bo mógłbym jeździć więcej na prądzie, ale mi
>>>>>> pojemności baterii nie wystarcza. Zaś zakupienie elektryka moich gabarytów
>>>>>> PHEVa (czyt. Tesla X) to 3-4x wyższe koszty zakupu -- więc się kompletnie
>>>>>> nie kalkuluje.
>>>>> Wygodne jeżdżenie na paliwie płynnym.
>>>> Powtarzam ponownie, wcale nie jest wygodne, bo mógłbym jeździć w całości na
>>>> prądzie a niestety muszę się użerać z paliwem.
>>> No właśnie nie mógłbyś wygodnie jeździć, bo musiałbyś
>>> szukać ładowania.
>> Włącz logiczne myślenie, skoro teraz mam zasięg na prądzie 30-50km i
>> przejeżdżam 90% czyli jakieś 20 tys. km rocznie, to jakim cudem przy
>> elektryku z zasięgiem 300-500km, gdy codziennie jestem go w stanie ładować
>> do 100% miałbym szukać ładowania?
> Mea culpa. Zapomniałem, że Ty jeździsz właśnie po 30km.
Jak zdecydowana większość. Nawet taki JF który notorycznie truje o zasięgu
1000km na jednym łądowaniu i tak jeździ poniżej 40km dziennie. Ciebie się
pytać nawet nie będę o szczegółowe dane, bo i tak prawdy nie napiszesz.
>>>>>>> Zaglądam czasem na jakieś
>>>>>>> elektryczne forum i jak trasa BEV, to nie dosyć, że za darmo,
>>>>>>> ładowarek moc, abonamenty niepotrzebne - cukierkowe życie.
>>>>>> I jak zwykle widzisz tylko to co ci pasuje do tezy. Klasyka.
>>>>> Do jakiej tezy? Że trakcyjnie świetne auta? NIe zaprzeczałem, ale też tym
>>>>> się nikt nie chwali ani tego nie podnosi. Po prostu czytam z jakimi
>>>>> problemami można się spotkać i widzę jaka bida z prądem jest. Nie tu
>>>>> gdzie słodzicie ale tam gdzie wylewają elektrofurmani swoje żale.
>>>> Ale jednocześnie nie widzisz zupełnie zalet elektryków. Widzisz tylko
>>>> stracony czas na ładowarkach, choć to jakiś marginany problem, ale nie
>>>> widzisz ile się zaoszczędza na nieposiadaniu spaliniaka w innych miejscach.
>>>> To takie typowe dla kogoś kto ma klapy na oczach.
>>> Nie wciskaj mi, że nie widzę zalet.
>>> Jest ich niewiele ale przeważają jednak wady.
>> Właśnie widzę, miałeś sobie udowodnić te ich wady, to wyrżnąłeś standardowo
>> niewygodny fragment na który postanowiłeś nie odpowiadać. Taka to twoja
>> rzetelność jest właśnie.
> Wycinam zazwyczaj to gdzie Ty rozwodzisz się nad czymś bez związku z
> tematem.
Oczywiście tylko wg ciebie. Bo czas dla ciebie jest tylko w jenym miejscu,
przy dystrybutorze, resztę to pies żre.
>>> Marginalny problem czasu na ładowarkach i marnego zasięgu?
>>
>> Takiego marnego że zdecydowana większość użytkowników by go spokojnie
>> wystarczyło, poza paroma wyjątkami. Nawet największym hejterom takim jak ty
>> czy innym aktywnym trollom spalinowym
> Ale jednak płaczą, że jest niewystarczający.
> I to nie hejterzy płaczą tylko użytkownicy EV.
Rzadko i głównie jest to wynik zapyziałości polski pod względem
elektromobilności. Dość rzec że na zachodzie łądowarki budują na potęgę, a
u nas kasują. No ale co się dziwić jak u nas przypada jeden EV na ponad
4000 osób, a na zachodzie jeden EV na mniej niż 400.
>>> Puknij się w łeb - to podstawowy problem.
>> Podstawowy problem to twój (wasz) zakuty łeb, który nie chce przyswoić, a
>> nawet dopuścić do myśli, że marny zasięg to problem z dupy, tak samo jak
>> czas ładowania. Więcej marnujesz na serwisach i tankowaniach niż ja na
>> ładowaniu elektryka.
> To jakiś wymyślony przez Ciebie problem czasu ICE w serwisie.
> Jeździłeś jakimś samochodem co się psuł wiecznie?
Naucz się czytać, pisząc o czasie na rzecz ICE pisałem tylko i wyłącznie o
seriwsach olejowych. Nic mi się nie musiało psuć aby stracić tam absurdalne
ilości czasu a których tracić na EV bym nie musiał.
> Mój się nie psuje - jest zadbany - z marszu pojechałem na wakacje
> pare razy przez pół Europy i tylko raz na jakiś czas coś trzeba wymienić.
Buehehe, czyli nie trzeba serwisować, ale jednak trzeba... Borze zielony.
> Poza tym już Ci kiedyś pisałem, że produkcja samochodów polega na tym,
> żeby zarabiać na serwisie. Więc w EV też się znajdzie masa rzeczy, które
> trzeba będzie certfikować czy wymieniać (vide wymiana płynu do
> chłodzenia baterii) i swój czas w serwisie też spędzisz. Co
> zaoszczędzisz na klockach, to wydasz na opony czy zawieszenie a z czasem
> tak się dopracuje konstrukcje, żeby warsztaty miały co robić.
Znowu wymyślasz jakieś pierdoły. Myślisz dlaczego cena elektryka jest
wyższa? Trzeba na nim więcej na starcie zarobić, m.in. dlatego, że nie
wymaga obsługi serwisowej!
>>> Nad którego to problemu poprawą od lat pracują
>>> producenci tych aut?
>> Pracują, bo wymagają tego konsumenci którzy są przyzwyczajeni do
>> spaliniaków i którzy nie mają woli, jak ty, zmienić myślenia.
> Myślenie to myślenie. Liczyć też potrafię.
> Nie mam własnego taniego prądu, to wyszłoby mi tyle co za ropę.
> Do tego niewygoda użytkowania.
Bzdura, ładowanie prądem na publicznych ładowarkach jest tańsze a byłoby
tańsze gdyby było więcej elektryków, bo obecnie obniżanie cen się nie
kalkuluje. Ładowarka musi się zwrócić, inaczej nie warto jej stawiać. A
jeszcze niższe ceny by były, gdybyśmy byli niezalezni energetycznie.
>>> Gdyby była wygoda i cena przystępna, to wszyscy by się przesiedli.
>>
>> I znowu to samo. Niedalej jak wczoraj jakiś troll wyskoczył z porównaniem
>> ICE do EV, podał za przykład spalinowego XC90 za 330 kzł vs eXC90 za 479
>> kzł. Oczywiście spalinowy w wersji golas, co tam że w EV w standardzie 21"
>> koła warte więcej 5 tys. niż w spaliniaku, co że w EV 7 siedzeń w
>> standardzie wartych 10 tys., co tam że w EV zawieszenie pneumatyczne warte
>> 15 tys., co tam że w EV lidary, ogromny ekran za kolejne 15 tys., co tam że
>> w EV grzanie i chłodzenie, w spaliniaku tylko można dołożyć webasto za 4
>> tys., chłodzenia ni cholery, co tam że spaliniak ma spalanie 127kWh/100 vs
>> EV 80kWh/100, w końcu co że do setki ma ponad sekundę mniej niż spaliniak,
>> co tam że w elektryku cisza, bo nie warczy silnik spalinowy więc komfort
>> skacze o segment wyżej, co że w spaliniaku turbodziura itd. Ważne że
>> spaliniaka można kupić za 330!
> No i co z tego ma niby wynikać? Rozpisałeś się (mógłbym wyciąć, ale
> będziesz biadolił, że się nie odniosłem) ale nie wiem co chciałeś
> przekazać?
Niczym mnie nie zaskoczyłeś. Ogólnie mało ogarniasz z tego co się pisze.
> Że komfort jest lepszy w EV.
Że barany jako argument przeciw elektrykowi podają ceny samochodów
spalinowych kompletnie nieporównywalnych z elektrycznymi i twierdzą że
elektryki będą im się 30 lat zwracać.
> No owszem jest. Że do steki przyspiesza lepiej? No tak, ale
> ja akurat nie zawijam asfaltu - ten parametr mi zupełnie wisi.
> Turbodziura to też argument nie dla mnie - nie dostrzegam tego,
> bo użytkuję tak, że nie widzę problemu turbodziury.
Jako ignorant który nigdy elektrykiem nie jeździł, nie masz pojęcia o czym
piszesz. Pojeździłbyś miesiąc elektrykiem a potem byś się przesiadł do
swojego spaliniaka, to byś może zrozumiał. A tak to jak gadanie ze ślepym o
kolorach.
> Przyjmij do wiadomości, że akceptuję BEV ale w innym niż mam
> obecnie modelu użytkowania.
Generalnie mi to zwisa, dopóki bredni publicznie nie wypisujesz.
>>>>>>> Będą, to nie znaczy też, że zmuszą.
>>>>>>> Realistycznie patrzę na świat i uważam, że się decydenci po prostu
>>>>>>> pomylili czy przeliczyli i trzeba będzie tę przesiadkę na BEV odwołać.
>>>>>> Jakoś odejścia od spalinowych kotłów nie odwołują, odsunęli przez
>>>>>> bezsensowne działania naszego (nie)rządu, ale jak sytuacja wróci do normy
>>>>>> to dalej kopciuchy beą eliminowane z życia, bo TRUJĄ LUDZI.
>>>>> Kotły to zupełnie inna sprawa, te akurat dymią naprawdę.
>>>> Oczywiście, a spaliniaki to dymią na niby. Po prostu jest to inny poziom
>>>> zanieczyszczeń, ale nadal jest -- kotły w większości dymią PMami i WWA, a
>>>> samochody NOxami.
>>> Na rower się przesiądź i w masce.
>> No tak, jak zywkle argumenty się skończyły to brniesz w absurdy.
> Akurat absurdem Twoje wieczne wyciąganie smrodzenia zalatuje.
> Wszystko dymi i szkodzi. Poszedłem w wyśmianie tego.
Przecież dokłądnie to napisałem że wszystko szkodzi, tylko w różnych
miejscach i w różnym zakresie -- ale ten zakres właśnie już ma znaczenie.
Dla ciebie liczy się że obydwie rzeczy szkodzą, ale ani skala ani zakres
nie ma już znaczenia, dlatego uderzasz w absurdalne argumenty. A jeśli tak,
to zamień swojego spaliniaka na rower, bez pośredniego między nimi środka i
będziesz mógł pisać takie brednie.
--
Pozdor
Myjk
-
193. Data: 2022-12-21 09:20:05
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 20 Dec 2022 07:49:06 +0100, Mirek Ptak
> Nie chciało mi się liczyć - uzbierałeś te 149 tyś?
Bez AFAIR 19 tys. zł i nie dało się podciągnąć wyżej, bo gwarancji nadal
było mniej, nie było modułu komfortu chłodzenia postojowego, nie było
wyciszenia kabiny porównywalnego z elektrykiem, nie było telewizora w
kabinie, nie było podobnego zużycia energii (różnica 40kWh/100km).
--
Pozdor
Myjk
-
194. Data: 2022-12-21 09:24:51
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 20 Dec 2022 09:57:59 +0100, cef
> Tutaj problemem nie jest ile brakuje. Więcej kłopotu sprawia, że te
> -czasem niepotrzebne- rzeczy co EV ma, to nie możesz z nich zrezygnować.
To jest tylko i wyłącznie wynik rynku, tzn. nie opłaca się przy takim małym
zbycie dawać zbyt wiele możliwości wyboru, a ponadto nie od dzisiaj wiadomo
że i koncerny samochodowe chcą do elektryków zniechęcić i jest to IMHO
jeden ze sposobów aby to realizować. Nikt im nie zarzuci że dają wysoką
cenę, bo się zasłonią wyposażeniem, a jednocześnie barany spalinowe łykają
argument wysokiej ceny jak pelikany.
--
Pozdor
Myjk
-
195. Data: 2022-12-21 09:36:27
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 20 Dec 2022 18:50:05 +0100, cef
> Co jak co, ale dyskusja jest o stracie czasu na ładowanie.
Tylko wg ciebie. Dyskusja jest, po prostu, o stracie czasu. Niezlaeżnie
gdzie się ten czas traci, to nadal czas. Ale ty tego pojąc nie umiesz, albo
raczej nie chcesz -- bo byś stracił jeden z koronnych argumentów.
> Nie trzeba nawet wyrażać własnego zdania, bo z wypowiedzi
> kierowców samochodów elektrycznych widać, że problem jest kluczowy.
Nie jest, to jest margines.
> A założenia są takie same dla wszystkich.
> Po co w takim razie ładujecie w domu, skoro to żaden problem?
Bo mogę, więc po cholerę mam dodatkowo tracić czas i pieniądze na ładowanie
na mieście skoro mogę nie tracić pieniędzy i czasu na ładowanie w domu? Czy
ty pomyślałeś kiedyś logicznie zanim coś napisałeś?
--
Pozdor
Myjk
-
196. Data: 2022-12-21 09:42:21
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 19 Dec 2022 23:22:00 +0100, cef
>>> No na razie nie ma co porównywać z elektryczną bidą.
>>
>> Nawet nie spróbowałeś RZETELNIE porównać,
>> bo by wyszło że jednak bredzisz. CBDU.
>
> Ale po co porównywać gruszki z serem?
Żeby być rzetelnym. Ale jak masz być rzetelnym, skoro ty przejeżdżasz taką
samą ilość km spaliniakiem jak pali 6-8L i jak pali 10L. Dla ciebie to
kompletnie bez różnicy, bo by ci inaczej światopogląd zaburzyło.
--
Pozdor
Myjk
-
197. Data: 2022-12-21 09:58:34
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 20 Dec 2022 23:07:33 +0100, cef wrote:
> W dniu 2022-12-20 o 22:28, ii pisze:
>> W dniu 20.12.2022 o 21:56, cef pisze:
>>>> P...sz. Nie masz sensownej argumentacji. Ilekroć jadę pociągiem przez
>>>> Polskę to jem obiad. Spędzam te pół godziny by u celu zjeść kolejny
>>>> posiłek. Bo tak wypada, że w ciągu dnia co 6h normalny człowiek je
>>>> posiłek.
>>>
>>> Przez 6 godzin można przejechać samochodem 500km, to
>>> musiałbyś jeszcze dwa razy jeść dodatkowo.
>>> I to jest z sensem?
>>
>> Jeżeli w 6 godzin można przejechać 500 to w połowie zatrzymujesz się i
Na autostradzie mozna i 700 ..
>> masz 1 posiłek. Problem jakiś masz mentalny.
>>
> Jeden posiłek przed wyjazdem, drugi u celu -
> w połowie trzeci. Mentalnie to chyba problem jest
> zmuszać się do jedzenia co chwilę.
Niektorzy lubią, widac Cavallino lubi pare obiadów dziennie :-)
No ale mozesz nie zjesc przed wyjazdem, tylko wyjechac wczesniej,
zjesc w trasie. Co nawet moze byc dobre, ze nie zostawiasz brudnych
naczyn lub pracującej zmywarki w domu.
Podobnie mozna nie jesc po przyjezdzie tylko wczesniej w trasie.
Aczkolwiek dojechac na miejsce, zamowic sobie wino lub piwo, i
rozkoszowac sie odpoczynkiem ...
J.
-
198. Data: 2022-12-21 10:06:56
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 20 Dec 2022 22:26:24 +0100, ii wrote:
> W dniu 20.12.2022 o 21:54, nadir pisze:
>> W dniu 20.12.2022 o 20:39, ii pisze:
>>
>>> Chyba musisz a nie możesz. Jakbyś mógł w domu tankować to byś tankował.
>>
>> A to już nie chodzi o ekologię, ciszę i zajebiste przyspieszenie, tylko
>> o "tankowanie" w domu?
>
> No jak już masz ekologię, ciszę i zajebiste przyspieszenie to możesz
> chcieć "tankowanie" w domu.
>
>> Nie wiem jak inni ale ja używam samochodu do przemieszczania się i nie
>> tankuję dla samego tankowanie, a międzyczasie - między punktem A i B.
>
> A ja ... nie wiem jak inni, ale używam samochodu do przemieszczania się
> i nie tankuję w międzyczasie - między punktem A i B tylko w punktach A i B.
Jak odleglosc miedzy punktami wieksza, to tankowanie Cie nie minie.
W trasie moze byc też lepsza cena.
Albo zwyczajnie nie chce ci sie po 20l jechac przed wyjazdem.
Mozesz tez miec ochotę na kawe, hotdoga, toaletę ...
>> Stacji paliw na każdej tasie mam w chooj i trochę a tankowanie do pełna
>> zajmuje mi jakieś 3-5 minut.
>
> Gniazdek na każdej trasie mam w chooj i trochę więc wkładam wtyczkę i
Kiedys bylo malo, teraz przybylo, jak bedzie wiecej EV, to znow może
brakować :-)
> zapominam.
I nerwowo patrze na zegarek.
No chyba, ze nie nerwowo - ksiazke mozna sobie poczytac np
>> Bez żadnego planowania tras, zastanawiania
>> się czy na stacji będzie wolny "instrybutor", bez zbędnego zbaczania z
>> trasy i obiadów po drodze.
>
> No bez, po prostu widzę, że jest mało to podłączam. A jak jest dużo to
> podłączam lub nie podłączam.
Gdzie tak - w Polsce?
mowimy o Twizzy czy wiekszym?
No coz - z czasem na kazdej stacji paliw będą ładowarki,
potem moze nie byc paliw - ale tego to pewnie nie dozyję :-)
J.
-
199. Data: 2022-12-21 10:08:26
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 21-12-2022 o 09:58, J.F pisze:
> On Tue, 20 Dec 2022 23:07:33 +0100, cef wrote:
>> W dniu 2022-12-20 o 22:28, ii pisze:
>>> W dniu 20.12.2022 o 21:56, cef pisze:
>>>>> P...sz. Nie masz sensownej argumentacji. Ilekroć jadę pociągiem przez
>>>>> Polskę to jem obiad. Spędzam te pół godziny by u celu zjeść kolejny
>>>>> posiłek. Bo tak wypada, że w ciągu dnia co 6h normalny człowiek je
>>>>> posiłek.
>>>>
>>>> Przez 6 godzin można przejechać samochodem 500km, to
>>>> musiałbyś jeszcze dwa razy jeść dodatkowo.
>>>> I to jest z sensem?
>>>
>>> Jeżeli w 6 godzin można przejechać 500 to w połowie zatrzymujesz się i
>
> Na autostradzie mozna i 700 ..
>
>>> masz 1 posiłek. Problem jakiś masz mentalny.
>>>
>> Jeden posiłek przed wyjazdem, drugi u celu -
>> w połowie trzeci.
Bo tak zapamiętał kierowca ice, to już do końca świata tak właśnie musi być?
> Mentalnie to chyba problem jest
>> zmuszać się do jedzenia co chwilę.
>
> Niektorzy lubią, widac Cavallino lubi pare obiadów dziennie :-)
Trasy dłuższę niż na 1 postój mam raz w roku.
Rozumiesz co znaczy RAZ?
I że w bev z szybszym ładowaniem, w ogóle na posiłek nie masz czasu, bo
się naładuje zanim z toalety rodzina wróci?
>
> No ale mozesz nie zjesc przed wyjazdem, tylko wyjechac wczesniej,
> zjesc w trasie. Co nawet moze byc dobre, ze nie zostawiasz brudnych
> naczyn lub pracującej zmywarki w domu.
> Podobnie mozna nie jesc po przyjezdzie tylko wczesniej w trasie.
Dokładnie.
A wprost z parkingu pod apartamentem wskoczyć do morza...
>
> Aczkolwiek dojechac na miejsce, zamowic sobie wino lub piwo, i
> rozkoszowac sie odpoczynkiem ...
Dla niektórych jazda, to już wakacje i odpoczynek.
Nie każdy pracuje na codzień jako szofer, więc mu się kierowanie z pracą
kojarzy....
-
200. Data: 2022-12-21 17:14:41
Temat: Re: A to ci niespodzianka.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2022-12-21 o 09:24, Myjk pisze:
> Tue, 20 Dec 2022 09:57:59 +0100, cef
>
>> Tutaj problemem nie jest ile brakuje. Więcej kłopotu sprawia, że te
>> -czasem niepotrzebne- rzeczy co EV ma, to nie możesz z nich zrezygnować.
>
> To jest tylko i wyłącznie wynik rynku, tzn. nie opłaca się przy takim małym
> zbycie dawać zbyt wiele możliwości wyboru, a ponadto nie od dzisiaj wiadomo
> że i koncerny samochodowe chcą do elektryków zniechęcić i jest to IMHO
> jeden ze sposobów aby to realizować. Nikt im nie zarzuci że dają wysoką
> cenę, bo się zasłonią wyposażeniem, a jednocześnie barany spalinowe łykają
> argument wysokiej ceny jak pelikany.
I ten rynek decyduje. Jak już nie będzie można zarejestrować
spaliniaka, to się nagle okaże, że elektryki cudownie potanieją.
Czyli lobby EV rżnie nas teraz maksymalnie na cenach aut
(a i na prądzie też)