eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyA od nowego roku....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 21. Data: 2016-07-12 18:20:57
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 12 Jul 2016 02:56:46 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):

    > To juz sie robi wiecej niz 200 i godzina bo tebadania to chyba nie na nfz i trzeba
    z wlasnej kieszeni zaplacic. A jak pani psycholog jakis pirat psa przejechal to daje
    odroczenie na rok na egzamin. Ciekawe ile procent zdaje taki oplacalny wedlug Ciebie
    egzamin za pierwszym razem? Jak widzisz nie dosc ze obroza sie zaciska to i smycza
    krotsza sie robi.

    Znam osoby które zdają powiedziałbym że seryjnie.
    I to faktycznie jest jakaś słabość prawa że nie potrafi w żaden sposób
    upilnować recydywy.


  • 22. Data: 2016-07-12 18:25:28
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nm23ta$6bt$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-07-12 o 08:47, Shrek pisze:
    > Tylko jeśli umiesz "normalnie" jeździć, to egzamin jest ciężko zdać.
    > Nawyki z normalnej jazdy cię udupią. Wiem, bo dorabiałem kategorię.
    > I
    > teraz wbij sobie do łba, że trzeba się "wyraźnie" upewnić przed
    > równorzędnym, co masz po prawej, że trzeba trzymać łapy na
    > kierownicy,
    > że trzeba jechać "zawsze" prawym pasem, że trzeba sygnalizować [...]

    >Plus to, że egzaminator wie, że egzaminuje pirata i jest wobec niego
    >jeszcze bardziej wymagający, niż wobec osoby prawka nie posiadającej.
    >Co ma pewne uzasadnienie - to nie tylko sprawdzian, ale i szykana.

    Zakladajac, ze egzaminator jest na piratow ciety, a moze np sam po
    godzinach lubi przycisnac :-)


    J.


  • 23. Data: 2016-07-12 18:26:20
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 12 Jul 2016 17:54:45 +0200, Shrek napisał(a):

    > On 12.07.2016 17:43, Tomasz Pyra wrote:
    >
    >> Jazda dozwolone 70 za miastem będąc wyprzedzanym nawet przez ciągniki
    >> siodłowe trącała pewną patologią, ale nie było to szczególnie trudne.
    >>
    >> Egzaminu nie zdają kierowcy bo:
    >> a) nie panują manualnie nad samochodem nawet w stopniu podstawowym
    >> (kierowcy z doświadczeniem raczej to nie dotyczy)
    >> b) nie ograniają sytuacji wokół (j.w.)
    >> c) nie znają procedury (typu sprawdzenia oświetlenia przed jazdą i inne tym
    >> podobne bzdury).
    >> d) popełnią ewidentne wykroczenie w ruchu.
    >
    > Z tym, że te ewidentne wykroczenia to mogą być:
    >
    > Nie trzymanie cały czas łap na kierownicy,

    I oblali Cię na egzaminie za nietrzymanie łap na kierownicy?
    Czy kolega opowiadał? :)

    Bo wyrabianie sobie opinii na temat opowieści tych na których
    "egzaminatorzy się uwzięli" to też słaby pomysł.


    > Nie sygnalizowanie omijania, nawet jeśli nie zmieniasz toru ruchu,
    > Niezwolnienie na skrzyżowaniu do 50, jeśli prędkość jest podniesiona (70
    > jest przed skrzyżowaniem, bo skrzyżowanie odwołuje i za skrzyżowaniem,
    > gdzie podnosi odpowiedni znak),

    To jest część punktu C - procedura egzaminu.
    Parę rzeczy które trzeba wiedzieć jak to w lokalnym ośrodku wygląda -
    kierunkowskazy na rondzie, wspomniane omijanie itp.
    Jest to głupie, ale nie jest problemem.

    > Jak dorabiasz kategorię, to mogą dtakie drobne błędy przejść, jak
    > egzaminator wie, że robisz za punkty - niekoniecznie.

    Moim zdaniem raczej jest tak, że jak egzaminator widzi że siedzi obok niego
    "dupa nie kierowca" to będzie tak prowadził ten egzamin żeby w końcu
    egzaminowany popełnił jakikolwiek formaln ybłąd i wtedy z pełnym porządkiem
    w papierach i nagraniu na kamerze będzie mógł delikwenta uwalić.
    A jak egzaminowany sobie radzi, to w sumie po co miałby go uwalać?

    Dlatego jedni zdają, a innych egzaminatorzy są "uwzięci".

    Zdawalność egzaminów to około 1/3, a jednocześnie około połowa kursantów
    znanej mi szkoły jazdy (bo niestety nie ma danych zbiorczych) zdaje za
    pierwszym razem.
    Oznacza to, że po kursie kierowcy są przyporządkowani do dwóch grup - tych
    co zdadzą za pierwszym razem (bo potrafią jeździć) i tych co potem będą
    zdawać, zdawać i zdawać (bo jeździć nie potrafią).


  • 24. Data: 2016-07-12 18:31:53
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości
    >Koniec z platnymi kursami obnizajacymi ilosc punktow karnych. Obroza
    >sie zaciska.

    Masz na mysli rok przyszly, czy biezacy?

    Bo to juz chyba od 7 miesiecy obowiazuje
    http://www.rp.pl/artykul/1201208-Kurs-reedukacyjny-d
    la-kierowcow--Ostatnia-szansa-na-proste-skasowanie-p
    unktow-karnych.html

    Z tym, ze ... zaciskacze juz nie sa przewodnia sila narodu i dalej
    zaciskac nie beda :-)
    Teraz beda zaciskac nowi, po nowemu.

    J.


  • 25. Data: 2016-07-12 18:42:16
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
    Dnia Tue, 12 Jul 2016 02:56:46 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
    napisał(a):
    >> To juz sie robi wiecej niz 200 i godzina bo tebadania to chyba nie
    >> na nfz i trzeba z wlasnej kieszeni zaplacic. A jak pani psycholog
    >> jakis pirat psa przejechal to daje odroczenie na rok na egzamin.

    >Znam osoby które zdają powiedziałbym że seryjnie.
    >I to faktycznie jest jakaś słabość prawa że nie potrafi w żaden
    >sposób
    >upilnować recydywy.

    Bo to wina tych przekupnych lekarzy.
    Wystarczyloby zadac jedno pytanie "dlaczego pan/i tak duzo punktow ma"
    i uwalic bezdyskusyjnie :-)

    J.


  • 26. Data: 2016-07-12 19:19:45
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 12.07.2016 18:26, Tomasz Pyra wrote:

    >> Z tym, że te ewidentne wykroczenia to mogą być:
    >>
    >> Nie trzymanie cały czas łap na kierownicy,
    >
    > I oblali Cię na egzaminie za nietrzymanie łap na kierownicy?
    > Czy kolega opowiadał? :)

    Kolega, jak kolega - instruktor. Ja musiałem trzymać, bo zdawałem na A;)

    >> Nie sygnalizowanie omijania, nawet jeśli nie zmieniasz toru ruchu,
    >> Niezwolnienie na skrzyżowaniu do 50, jeśli prędkość jest podniesiona (70
    >> jest przed skrzyżowaniem, bo skrzyżowanie odwołuje i za skrzyżowaniem,
    >> gdzie podnosi odpowiedni znak),
    >
    > To jest część punktu C - procedura egzaminu.

    Wydaje mi się, że zbyt rozciągasz ten punkt - pod niego w ten sposób
    można podpiąć wszystko. I właśnie na takich pierdołach, co je metododky
    od egzaminacji wysrał na kiblu czytając zbyt dosłownie PoRD i
    towarzyszące rozporządzenia można poleć, nawet jeśli na codzień jeździsz
    bardzo dobrze.

    >> Jak dorabiasz kategorię, to mogą dtakie drobne błędy przejść, jak
    >> egzaminator wie, że robisz za punkty - niekoniecznie.
    >
    > Moim zdaniem raczej jest tak, że jak egzaminator widzi że siedzi obok niego
    > "dupa nie kierowca" to będzie tak prowadził ten egzamin żeby w końcu
    > egzaminowany popełnił jakikolwiek formaln ybłąd i wtedy z pełnym porządkiem
    > w papierach i nagraniu na kamerze będzie mógł delikwenta uwalić.
    > A jak egzaminowany sobie radzi, to w sumie po co miałby go uwalać?

    Za punkty?

    > Dlatego jedni zdają, a innych egzaminatorzy są "uwzięci".

    Tu akurat się z tobą zgadzam. Ale IMHO nie dotyczy to odnawiania prawka
    za punkty, a nie ma bata, żeby się egzaminator nie zorientował, że
    jeżdzić umiesz, więc albo jeździłeś bez uprawnień, albo odnawiasz
    prawko, bo ci zabrali. A wtedy taki wyrozumiały nie będzie. Znów -
    usłyszałem od "kolegi" instruktora. Pojechaliśmy popatrzeć przez płot
    jak na moto zdają - instruktor rzucił okiem na wyjeżdzający egzamin i
    powiedział, że koleś robi prawko za punkty i jak dalej będzie tak jechał
    jak przez bramę, to zaraz wróci na miejscu paxa. No i za pięć minut wrócił;)

    > Zdawalność egzaminów to około 1/3, a jednocześnie około połowa kursantów
    > znanej mi szkoły jazdy (bo niestety nie ma danych zbiorczych) zdaje za
    > pierwszym razem.
    > Oznacza to, że po kursie kierowcy są przyporządkowani do dwóch grup - tych
    > co zdadzą za pierwszym razem (bo potrafią jeździć) i tych co potem będą
    > zdawać, zdawać i zdawać (bo jeździć nie potrafią).

    Generalizujesz. Sądzisz, że jak ktoś nie potrafi jeżdzić to za drugim
    czy trzecim razem będzie potrafił? O B się nie wypowiadam, ale na A
    zdaje się średnio również za trzecim razem. Dwa pierwsze razy wypadasz
    na slalomie wolnym. Po prostu za którymś razem się udaje i cała
    tajemnica. Po prawdzie, to jak zdałem to też nie umiałem jeździć -
    dopiero wtedy zacząłem się uczyć.

    Shrek



  • 27. Data: 2016-07-12 19:26:08
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5784bc1b$0$15203$6...@n...neostrad
    a.pl...
    >jesli sie nie myle, to opisujesz jakis stary stan prawny.
    >Od dluzszego czasu nie wystarczy juz zdac egzaminu,
    >http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU201103
    00151
    >teraz po pierwszym uzbieraniu 24 pkt nastepuje skierowanie na kurs
    >reedukacyjny plus badania psychologiczne, a po drugim:

    A propos - ktos wie, gdzie taki kurs robia ?

    Bo internet i wordy milcza ... przyznaja sie tylko do starych kursow
    6pkt, ktore juz nie obowiazuja i przeciwalkoholowych.

    Ki czort - minister zapomnial rozporzadzenia wydac, stare kursy, te
    6pkt, sa wystarczajace, czy ja jakas nieobowiazujaca ustawe czytam ?

    J.


  • 28. Data: 2016-07-12 20:13:19
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-07-12 o 17:43, Tomasz Pyra pisze:

    > Ze 3 miesiące temu zdałem egzamin na PJ.

    A czemuż to, na rajdzie Wam fotoradar postawili?


  • 29. Data: 2016-07-12 21:30:37
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 12 Jul 2016 20:13:19 +0200, nadir napisał(a):

    > W dniu 2016-07-12 o 17:43, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >> Ze 3 miesiące temu zdałem egzamin na PJ.
    >
    > A czemuż to, na rajdzie Wam fotoradar postawili?

    Nowa kategoria


  • 30. Data: 2016-07-12 21:34:10
    Temat: Re: A od nowego roku....
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 12 Jul 2016 18:42:16 +0200, J.F. napisał(a):

    > Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
    > Dnia Tue, 12 Jul 2016 02:56:46 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
    > napisał(a):
    >>> To juz sie robi wiecej niz 200 i godzina bo tebadania to chyba nie
    >>> na nfz i trzeba z wlasnej kieszeni zaplacic. A jak pani psycholog
    >>> jakis pirat psa przejechal to daje odroczenie na rok na egzamin.
    >
    >>Znam osoby które zdają powiedziałbym że seryjnie.
    >>I to faktycznie jest jakaś słabość prawa że nie potrafi w żaden
    >>sposób
    >>upilnować recydywy.
    >
    > Bo to wina tych przekupnych lekarzy.
    > Wystarczyloby zadac jedno pytanie "dlaczego pan/i tak duzo punktow ma"
    > i uwalic bezdyskusyjnie :-)

    Ale oni tam też mają jakąś jasno określoną procedurę.
    Do tego ośrodków pełno, do wyboru.
    Czyli nie będzie to trudniejsze od podbicia przeglądu rejestracyjnego :)

    Rozwiązujesz test "psychologiczny" o podstępności kwestionariusza na
    amerkańską wizę, potem sprawdzą czy nie jesteś ślepy, coś tam jeszcze i
    załatwione.
    Raz musiałem robić badania psychotechniczne na licencję kierowcy sportowego
    i było to tak banalne że w ogóle nie wiem po co to jest.

    I też ciekawią mnie statystyki - jaki jest odsiew (ale taki skuteczny, a
    nie że ktoś gdzieś nie zdał i poszedł gdzieś indziej).



strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: