W dniu 01.01.2025 o 21:36, Akarm pisze:

> Ile razy mam powtarzać swój wpis, żeby dotarło coś, poza ostatnim
> zdaniem z dyskusji?
> No ale niech tam... powtórzę:
>
> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
> pierwszeństwa.

Bulwarowi czy entom?

> Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
> kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.

Albo na przykład prędkość.

> Zwracam uwagą na jedna z rzadkich, ale bardzo medialnych przyczyn:
> nieuctwo kierowców. Chodzi nie tylko o elementarne braki w wykształceniu
> podstawowym (ze szczególnym naciskiem na fizykę),

No wlaśnie - energia rośnie jednak z kwadratem prękości i czasem nie da
się jej opanować. Nie wszystkie wypadki to nadmierna prędkość. Jednak
istotny procent ma właśnie taką przyczynę - szybciej niż jesteśmy w
stanie opanować.


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 01.01.2025 o 22:34, Shrek pisze:
> W dniu 01.01.2025 o 21:36, Akarm pisze:
>
>> Ile razy mam powtarzać swój wpis, żeby dotarło coś, poza ostatnim
>> zdaniem z dyskusji?
>> No ale niech tam... powtórzę:
>>
>> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
>> pierwszeństwa.
>
> Bulwarowi czy entom?

Zawsze można usiłować zrobić z siebie idiotę.

>
>> Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
>> kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.
>
> Albo na przykład prędkość.

Nie istnieją wypadki spowodowane przez prędkość. Co trudnego jest do
zrozumienia w tym stwierdzeniu?

>
>> Zwracam uwagą na jedna z rzadkich, ale bardzo medialnych przyczyn:
>> nieuctwo kierowców. Chodzi nie tylko o elementarne braki w
>> wykształceniu podstawowym (ze szczególnym naciskiem na fizykę),
>
> No wlaśnie - energia rośnie jednak z kwadratem prękości i czasem nie da
> się jej opanować. Nie wszystkie wypadki to nadmierna prędkość. Jednak
> istotny procent ma właśnie taką przyczynę - szybciej niż jesteśmy w
> stanie opanować.
>

Nie.
Nie istnieją wypadki spowodowane przez prędkość. Gdyby prędkość była
przyczyną wypadków, to samoloty nie mogłyby w ogóle istnieć, gdyż
wszystkie uległyby wypadkom natychmiast po starcie.
Przyczyną wypadków, w których następuje zderzenie z drzewem lub murem,
zawsze jest (na co zwracałem uwagę tutaj kilka razy) głąbowatość
kierowcy. Najczęściej taki matoł, w efekcie swego nieuctwa spowodowanego
brakiem mózgu, potrafi zapierdalać po prostej, ale kiedy przychodzi mu
skręcić, to już mogiła.

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

W dniu 01.01.2025 o 14:50, Pixel(R)?? pisze:

>
> Niekoniecznie. Widocznie nigdy nie widziałeś karambolu we mgle, czy
> oblodzeniu, pomijam też wydłużoną drogę hamowania. Wszystkie w/w mają
> jeden mianownik, zbyt duża prędkość.
>

Powtórzę moja wypowiedź:
Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
pierwszeństwa.
Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.

>
> Nie, nadal największą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość. Proszsz:
>
> https://strefaodszkodowan.pl/blog/jakie-sa-najczests
ze-przyczyny-
> wypadkow-komunikacyjnych-w-polsce/

Ta beletrystyka, bez żadnych danych, jakoś mnie nie przekonuje, że ktoś
podaje prędkość jako najczęstszą przyczynę wypadków.
Niedawno przeglądałem statystyki podawane przez Policję, i tam już
główna przyczyna wypadków było nieudzielenie pierwszeństwa. Az trudno mi
było uwierzyć w to co widziałem. ;)

>
> Oczywiście napiszesz, że poślizg czy nieopanowanie pojazdu jest
> przyczyną...która jednak wynika ze zbyt dużej prędkości najczęściej i
> niedopasowania jej do warunków. Podobnie nawet z wymuszeniem
> pierwszeństwa. Jeśli włączasz się do ruchu i jakiś debil zapierdala
> 200km/h, to napiszesz, że sprawcą jest ten, co go wcześniej nie widział,
> pomimo że obowiązywało ograniczenie do 50km/h i prędzej można się
> spodziewać meteorytu niż debila jadącego z nadświetlną.
>

Powtarzam:
Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
pierwszeństwa.
Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.
I nadal nic w tej materii się nie zmieniło.

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

W dniu 01.01.2025 o 22:59, Akarm pisze:

>>> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
>>> pierwszeństwa.
>>
>> Bulwarowi czy entom?
>
> Zawsze można usiłować zrobić z siebie idiotę.

Skoro się upierasz, to cię nie powstrzymam:P

>> Albo na przykład prędkość.
>
> Nie istnieją wypadki spowodowane przez prędkość. Co trudnego jest do
> zrozumienia w tym stwierdzeniu?

Nic - po prostu jest nieprawdziwe.

> Nie istnieją wypadki spowodowane przez prędkość. Gdyby prędkość była
> przyczyną wypadków, to samoloty nie mogłyby w ogóle istnieć, gdyż
> wszystkie uległyby wypadkom natychmiast po starcie.

Po prostu nie każdy prostokąt jest kwadratem.

> Przyczyną wypadków, w których następuje zderzenie z drzewem lub murem,
> zawsze jest (na co zwracałem uwagę tutaj kilka razy) głąbowatość
> kierowcy.

A jeszcze chwilę temu ktoś twierdził że wyłącznie nieustąpienie
pierwszeństwa... A tak zupełnie poważnie to i w F1 zdarzają się solidne
dzwony a raczej tam topka kierowców świata jeżdzi, więc...

> Najczęściej taki matoł, w efekcie swego nieuctwa spowodowanego
> brakiem mózgu, potrafi zapierdalać po prostej, ale kiedy przychodzi mu
> skręcić, to już mogiła.

Bo na pochyle drzewo i samolon nie naleje. Jak się zapierdala szybciej
ni fizyka i fizjologia pozwala na oponowanie bryki to... mogiła.



--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 01.01.2025 o 23:06, Shrek pisze:

>
> A jeszcze chwilę temu ktoś twierdził że wyłącznie nieustąpienie
> pierwszeństwa...

Po raz ostatni zacytuję tę moją wypowiedź:
Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
pierwszeństwa.
Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.
Zwracam uwagą na jedną z rzadkich, ale bardzo medialnych przyczyn:
nieuctwo kierowców. Chodzi nie tylko o elementarne braki w wykształceniu
podstawowym (ze szczególnym naciskiem na fizykę), ale i elementarną
wiedzę z zakresu prowadzenia pojazdów.
I teraz do środka sedna: jak pisałem, te promile medialnych wypadków
powodują matoły, które nie mają żadnej wiedzy nie tylko szkolnej, ale i
zasad prowadzenia samochodów.

> A tak zupełnie poważnie to i w F1 zdarzają się solidne
> dzwony a raczej tam topka kierowców świata jeżdzi, więc...
>

No i tam zdarzają się zajechania drogi. A po takim nieudzieleniu
pierwszeństwa następują kary.

>> Najczęściej taki matoł, w efekcie swego nieuctwa spowodowanego brakiem
>> mózgu, potrafi zapierdalać po prostej, ale kiedy przychodzi mu
>> skręcić, to już mogiła.
>
> Bo na pochyle drzewo i samolon nie naleje. Jak się zapierdala szybciej
> ni fizyka i fizjologia pozwala na oponowanie bryki to... mogiła.
>

Kiedy nie wie się co to tarcie, co to siła odśrodkowa... kiedy nie
potrafi się przeciwdziałać poślizgom - to się wali w drzewo albo w mur.
To jest efekt braku wiedzy ze szkoły podstawowej i braku umiejętności
jazdy samochodem. Ale takie nieuctwo ma swoje plusy: po niezwykle
efektownym udokumentowaniu swojej tępoty i definitywnym wyeliminowaniu
siebie (czasem również współuczestników pokazu) jest się popularnym we
wszystkich mediach. ;)

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

W dniu 02.01.2025 o 02:01, Akarm pisze:

> Po raz ostatni zacytuję tę moją wypowiedź:
> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
> pierwszeństwa.
> Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
> kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.

Najechanie na elementy krajobrazu to około 10% wypadków.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.01.2025 o 06:27, Shrek pisze:
> W dniu 02.01.2025 o 02:01, Akarm pisze:
>
>> Po raz ostatni zacytuję tę moją wypowiedź:
>> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
>> pierwszeństwa.
>> Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
>> kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.
>
> Najechanie na elementy krajobrazu to około 10% wypadków.
>

Być może, nie znam tych statystyk. Ale to jest skutek, podobnie jak
czyjś zgon. Przyczyna "najechania na elementy krajobrazu" to ewidentne
braki w wykształceniu kierowcy. Może też być jeszcze bardziej
nieprawdopodobna - zasłabnięcie, albo urwanie koła, albo przelatujący
nisko samolot.
Co i tak nie zmienia faktu że:
1. nie istnieją wypadki spowodowane przez przekroczenie dozwolonej
prędkości
2. prawie wszystkie wypadki powodują trzeźwi kierowcy

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

W dniu 01.01.2025 o 22:59, Akarm pisze:

> Powtarzam:
> Przyczyna wypadków jest praktycznie tylko jedna: nieudzielenie
> pierwszeństwa.
> Reszta, czyli ułamki procentów wypadków, to choroba, awaria, nieuctwo
> kierowcy, wypadek losowy - np. piorun.
> I nadal nic w tej materii się nie zmieniło.
>

Dobra, teraz moja kolej.
Przyczyna wypadków jest tylko jedna: uderzenie.
Reszta, jest nieistotna. Przyczyną wypadków nie jest nieudzielenie
pierwszeństwa. Wiele razy nie udzielono mi pierwszeństwa i wypadku nie
było :).
Nadal, nic w tej materii się nie zmieniło.


--
Pixel(R)??

do góry

W dniu 02.01.2025 o 09:32, Pixel(R)?? pisze:
> Przyczyna wypadków jest tylko jedna: uderzenie.

Uderzeni, ostatnie ogniwo w łańcuchu zdarzeń.
Widzisz jakiś rozwiązanie, aby wyeliminować to ostanie ogniwo, bez
ruszania poprzednich?


Robert

do góry

W dniu 02.01.2025 o 09:51, Robert Wańkowski pisze:

>> Przyczyna wypadków jest tylko jedna: uderzenie.
>
> Uderzeni, ostatnie ogniwo w łańcuchu zdarzeń.
> Widzisz jakiś rozwiązanie, aby wyeliminować to ostanie ogniwo, bez
> ruszania poprzednich?

Oczywiście. Nie uderzać :)


--
Pixel(R)??

do góry