-
151. Data: 2012-01-02 16:23:10
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: to <t...@i...pl>
begin RadekNet
> Uwazasz, ze bank komercyjny udzielacy kredytu i zabezpieczajacy sie
> przed oszustem jest w innej sytuacji niz bylby ubezpieczyciel, ktory z
> kazdej szkody odzyskuje od klienta np. 5 tys zl?
Uważasz, że za niespłacone kredyty których nie ma z czego windykować,
płaci kto inny, niż pozostali klienci banku?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
152. Data: 2012-01-02 17:41:41
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2012-01-01 03:03, Andy Niwiński pisze:
>
> "to" <t...@i...pl> schrieb im Newsbeitrag
> news:4effb106$0$1451$65785112@news.neostrada.pl...
>> begin marcin
>>
>>> http://polskalokalna.pl/wiadomosci/pomorskie/news/tr
agedia-na-pomorzu-
>> pijany-wjechal-w-5-osobowa-rodzine,1741015
>>
>> Ta, pijany jak cholera, 0,4 promila. Zastanów się czasem zanim coś
>> napiszesz.
>>
> Zastanowić to ty się powinieneś. To nie jest twoja pierwsza i jedyna
> debilna odzywka. Wykazujesz objawy typowego trolla - odezwać się tylko
> po to, żeby zaistnieć i najlepiej jak tylko się da na maxa kretyńsko.
>
> Może właśnie te drobne 0,4 promila akurat przeważyło, że zabrakło
> umiejętności, że jechał z większą "fantazją" itd...
a może nie?
0,4 promila to nie stan naprucia się w taki sposób aby nie panować nad
sobą. Jakoś w innych krajach limit 0.5 nie jest rzadkością.
Icek
-
153. Data: 2012-01-02 17:45:42
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2012-01-01 17:36, jerzu pisze:
> On Sun, 1 Jan 2012 13:15:08 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>
>> teraz jest "okolo promila".
>
> W tym drugim linku jest 0,4 promila. Ale jestem w 99% przekonany, że
> zaraz po wypadku na którymś z portali było napisane właśnie 0,4 mg/l.
pismaki nie zawsze wiedzą. Postawili mu zarzut "po spożyciu" czyli 0.22
- 0.50
Icek
-
154. Data: 2012-01-02 17:48:08
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości news:
> 0,4 promila to nie stan naprucia się w taki sposób aby nie panować nad
> sobą.
Różnie bywa.
Znam takich którym po jednym piwku odwaga rośnie konkretnie, a hamulce
zdecydowanie się rozluźniają.
A po dwóch, to już chcą się bić, z każdym kto się nawinie.
-
155. Data: 2012-01-02 17:49:25
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2012-01-02 15:29, Axel pisze:
>
> "Robert_J" <d...@g...pl> wrote in message
> news:jdrucm$rg5$1@inews.gazeta.pl...
>>> A ja znam niejedna osobe, ktora dostaje malpiego rozumu bez alkoholu.
>>> Mozesz wyciagnac z tego jakies rownie swiatle wnioski?
>>
>> Tak, ponieważ odsetek ludzi tracących nad sobą kontrolę (w mniejszym
>> lub większym stopniu) jest zdecydowanie większy wśród tych którzy pili
>> niż wśród tych którzy nie pili :-).
>
> Masz jakies wsparcie? Dane statystyczne? Czy tylko swoje przekonanie?
>
>> Podpierając się Twoim podejściem do sprawy powinno się pozwolić
>> prowadzić po blantach, psychotropach, koksie itd... Bo przecież
>> trzeźwemu też czasem odbija ;-)
>
> Po prostu wyciagnij wniosek z tego, ze w sporej liczbie krajow, rowniez
> europejskich, poziom 0,4 promila we krwi to wedlug prawa trzezwy kierowca.
> Jakby ten sprawca wypadku mial 0,0 - to co byloby przyczyna wypadku?
wg prawa: niedostosowanie prędkości do warunków na drodze
realnie: brak oświelonego pieszego, brak odblasków, brak pobocza, brak
chodzenia gęsiego, wybiegające dziecko, dziura w drodze, uskok,
oblodzona nawierzchnia, niesprawne auto ?
Icek
-
156. Data: 2012-01-02 17:55:05
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: "Robert_J" <d...@g...pl>
> Masz jakies wsparcie? Dane statystyczne? Czy tylko swoje
> przekonanie?
Nie zamierzam udowadniać że alkohol wpływa na osłabienie
percepsji, refleksu itp. cech, które są dość ważne przy
wykonywaniu zajęć tylu prowadzenie auta tudzież obsługa
urządzeń :-). Jak chcesz to polemizuj, ale nie ze mną. Zaraz
zaczniesz dowodzić że po drogach powinno się jeździć po paru
piwach bo tak bezpieczniej...
> Jakby ten sprawca wypadku mial 0,0 - to co byloby
> przyczyna wypadku?
Istnieje duże prawdopodobieństwo że w ogóle by do niego nie
doszło ;-)
-
157. Data: 2012-01-02 18:00:22
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2012-01-02 10:28, WW pisze:
> W dniu 2011-12-31 21:38, marcin pisze:
>> http://polskalokalna.pl/wiadomosci/pomorskie/news/tr
agedia-na-pomorzu-pijany-wjechal-w-5-osobowa-rodzine
,1741015
>>
>>
>
> A jaka była prawdziwa przyczyna wypadku?
> Jakoś tak się składa, że w Polsce zawsze winny jest kierowca a nigdy zły
> stan drogi, brak oświetlenia, złe oznakowanie czy błędy projektów. Te
> przyczyny są często wymieniane w wypadkach za granicą, w Polsce nigdy.
> Kierowca niewątpliwie jest winien prowadzenia po spożyciu.
> Jednak chciał bym wiedzieć, jaki wpływ jego stan miał na sam wypadek i
> jego przebieg.
>
> Dla przykładu, facet walnięty w tył i pchnięty w przystanek pełen ludzi
> niewiele może zrobić i w tym wypadku bez znaczenia jest, czy jest
> trzeźwy czy nie.
>
> Dlatego wstrzymajmy się potępieniem sprawcy bez wysłuchania drugiej strony.
coś musi być na rzeczy
http://galeria.trojmiasto.pl/org.php?id_cimg=304025
http://galeria.trojmiasto.pl/wypadek-w-Straszynie-10
9549.html?id_container=54274&pozycja=7#foto
dziwnie wyglądają te ślady opon na chodniku dość dobrze widoczne tu:
http://galeria.trojmiasto.pl/org.php?id_cimg=304023
Może coś było wylane na drodze ? Ślad hamowania też niezbyt długi licząc
od miejsca pierwszego uderzenia aż do miejsca zatrzymania. Trzeba by
dokonać oględzin ogumienia bo mógł np. złapać gumę i wciągnęło go na chodnik
Icek
-
158. Data: 2012-01-02 18:11:49
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
W dniu 01.01.2012 20:47, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello ToMasz,
>
> Sunday, January 1, 2012, 7:38:43 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> Jasne - tylko skąd wziąć pracę dla nich, skoro dla normalnych jej nie
>>> ma?
>> to nie prawda. Albo jesteście debilami, albo żyjecie w wyimaginowanym
>> świecie. Praca jest dla odpowiednich ludzi, sęk w tym że odpowiednich
>> niema. Za to ci którzy są nie odpowiedni, czytaj słabo wykształceni i
>> mało aktywni, pracę chcą, ale za 1500zł. tu jest problem pracodawcy, bo
>> - postaw się na jego miejscu- dasz komuś 1500zł za sprzątanie i to
>> jeszcze niestaranne? Dałbyś 500? może byś dał, ale nie trzy razy tyle.
>
> A potrafisz wyzyć za 500PLN? I miec jeszcze siłę do jakiejkolwiek
> pracy?
nie. Ale jakoś mnie tak rodzice wychowali abym pracował wydajnie, a nie
na godziny. Tak więc najpierw długo się uczyłem, a teraz pracuje za
trochę więcej niż minimalna pensja. Natomiast jakieś ponad rok temu
uczestniczyłem w mini "castingu" na stanowisko handlowiec-serwisant.
wiesz co ludzie mówili jak dostali trudne pytanie? PAnie a skąd ja to
mam wiedziec? Z takim podejściem, pracodawca zamknie firmę, bo przecież
15kzł mu nie zapłaci.
Zeby nie było pyskówek. Jak mnie jako "młodego" zatrudniano w pewnej
firmie, prezes mi zadal pytanie: a z Hoelndrem przez telefon dogada się
pan po angielsku? Ja miałem w toku edukacji full wypas rosyjskiego i 1
klasę angielskiego. Powiedziałem mu że jak niedam rady to mejla napiszę,
a po południu zapisałem się na angielski. Takiego pracownika przyjmę za
1500zł.
ToMAsz
-
159. Data: 2012-01-02 18:22:35
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: to <t...@i...pl>
begin Cavallino
> Różnie bywa.
> Znam takich którym po jednym piwku odwaga rośnie konkretnie, a hamulce
> zdecydowanie się rozluźniają.
> A po dwóch, to już chcą się bić, z każdym kto się nawinie.
A ja znam takich, co i bez piwa chcą się bić z każdym kto się nawinie i
co z tego?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
160. Data: 2012-01-02 18:33:47
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "to" napisał w wiadomości
>> Uwazasz, ze bank komercyjny udzielacy kredytu i zabezpieczajacy sie
>> przed oszustem jest w innej sytuacji niz bylby ubezpieczyciel,
>> ktory z
>> kazdej szkody odzyskuje od klienta np. 5 tys zl?
>Uważasz, że za niespłacone kredyty których nie ma z czego windykować,
>płaci kto inny, niż pozostali klienci banku?
Oj, mielismy niedawno szeroka probke.
Wszyscy placa. Kredytobiorcy, akcjonariusze, podatnicy - tylko nie
prezesi :-)
J.