eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-07-09 22:48:57
    Temat: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: s...@a...pl

    Witam,

    Moja Nokia N95 pare razy mi spadla co nie przynioslo zadnych widocznych szkod.
    Pare razy rozmawialem w deszczu, lub telefon lezal kolo wanny podczas goracej
    kapieli dzieki czemu pojawily sie takie male gustowne punkciki na wyswietlaczu
    co w niczym za bardzo nie przeszkadzalo. No moze poza sprzedaniem telefonu na
    allegro. Nigdy nie wrzucilem go do zadnej cieczy, raczej przezyl pare ulew czy
    to przy uchu czy w kieszeni po ktorych przez pare godzin zachowywal sie dziwnie.
    (resety itp.). Ale 48h "po" zawsze wracal do stanu pelnej uzywalnosci.

    Poza ostatnim razem. Padlo podswietlanie, tzn spadlo tak do 10%, pojawily sie
    poziome i pionowe czarne kreski na wyswietlaczu. Jak sie wchodzi w poszczegolne
    opcje to te czarne kreski sie pojawiaja i znikaja. Telefon sie kilka razy
    zresetowal, wylaczylem go zeby sie nie pogarszalo. Potem sie polepszylo znaczy
    bylo normalnie czyli bez kresek i normalne podswietlenie, potem sie jeszcze raz
    zresetowal no ale teraz juz od dluzszego czasu dziala bardzo stabilnie tyle ze
    podswietlenie jest stabilnie jest na poziomie ok 10% pozadanego stanu i te
    czarne kreski znow sie pojawily.

    Skoro to sie na chwile cofnelo po deszczu znaczy to ze zjawisko jest odwracalne.
    Telefon dziala stabilnie od dluzszego czasu. W zwiazku z tym moje pytanie czy w
    komisie / serwisie itp. beda w stanie zlikwidowac niedogodnosc w postaci tego co
    sie dzieje na ekranie, czy tez tego typu usterki sa losowe, nieodrwacalne i
    raczej nienaprawialne?


    s.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2009-07-10 07:20:52
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: "salonowiec" <d...@p...onet.pl>


    Użytkownik <s...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:796e.00000ce4.4a5673d9@newsgate.onet.pl...
    > Witam,
    >
    > Moja Nokia N95 pare razy mi spadla co nie przynioslo zadnych widocznych
    > szkod.
    > Pare razy rozmawialem w deszczu, lub telefon lezal kolo wanny podczas
    > goracej
    > kapieli dzieki czemu pojawily sie takie male gustowne punkciki na
    > wyswietlaczu
    > co w niczym za bardzo nie przeszkadzalo. No moze poza sprzedaniem telefonu
    > na
    > allegro. Nigdy nie wrzucilem go do zadnej cieczy, raczej przezyl pare ulew
    > czy
    > to przy uchu czy w kieszeni po ktorych przez pare godzin zachowywal sie
    > dziwnie.
    > (resety itp.). Ale 48h "po" zawsze wracal do stanu pelnej uzywalnosci.
    >
    > Poza ostatnim razem. Padlo podswietlanie, tzn spadlo tak do 10%, pojawily
    > sie
    > poziome i pionowe czarne kreski na wyswietlaczu. Jak sie wchodzi w
    > poszczegolne
    > opcje to te czarne kreski sie pojawiaja i znikaja. Telefon sie kilka razy
    > zresetowal, wylaczylem go zeby sie nie pogarszalo. Potem sie polepszylo
    > znaczy
    > bylo normalnie czyli bez kresek i normalne podswietlenie, potem sie
    > jeszcze raz
    > zresetowal no ale teraz juz od dluzszego czasu dziala bardzo stabilnie
    > tyle ze
    > podswietlenie jest stabilnie jest na poziomie ok 10% pozadanego stanu i te
    > czarne kreski znow sie pojawily.
    >
    > Skoro to sie na chwile cofnelo po deszczu znaczy to ze zjawisko jest
    > odwracalne.
    > Telefon dziala stabilnie od dluzszego czasu. W zwiazku z tym moje pytanie
    > czy w
    > komisie / serwisie itp. beda w stanie zlikwidowac niedogodnosc w postaci
    > tego co
    > sie dzieje na ekranie, czy tez tego typu usterki sa losowe, nieodrwacalne
    > i
    > raczej nienaprawialne?
    >
    Rozbierz go tak dalece jak potrafisz i wykąp w destylowanej wodzie: najpierw
    trochę płucz a potem zostaw na 2-3 godziny. Po wysuszeniu skręć i powinien
    działać.


  • 3. Data: 2009-07-10 09:23:34
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: s...@a...pl

    Skoro to sie na chwile cofnelo po deszczu znaczy to ze zjawisko jest

    > > odwracalne.
    > > Telefon dziala stabilnie od dluzszego czasu. W zwiazku z tym moje pytanie
    > > czy w
    > > komisie / serwisie itp. beda w stanie zlikwidowac niedogodnosc w postaci
    > > tego co
    > > sie dzieje na ekranie, czy tez tego typu usterki sa losowe, nieodrwacalne
    > > i
    > > raczej nienaprawialne?
    > >
    > Rozbierz go tak dalece jak potrafisz

    Nie boje sie rozkrecac komputera, ale juz mi sie kiedys raz zdarzylo ze po moim
    rozkrecaniu telefon z niewiadomych przyczn sie nie wlaczal wiec troche sie boje.
    Czy kapiel niemal w calosci (oczywiscie bez baterii) ma jakikolwiek sens? Chyba
    raczej nalezaloby chronic ekran i wyplukac sama plyte glowna - ale tak jak mowie
    troche sie tego boje.

    > i wykąp w destylowanej wodzie: najpierw
    > trochę płucz a potem zostaw na 2-3 godziny. Po wysuszeniu skręć i powinien
    > działać.

    tzn mam zostawic *w wodzie* na 2-3 godziny??

    w sumie lubie ten telefon, wiec wielkie dzieki ze dajesz mi nadzieje.


    pozdrawiam,
    s

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2009-07-10 14:43:02
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: TGor <g...@w...peel>

    s...@a...pl wrote:

    > tzn mam zostawic *w wodzie* na 2-3 godziny??
    >
    > w sumie lubie ten telefon, wiec wielkie dzieki ze dajesz mi nadzieje.
    >


    Poproś kolegę z postu wyżej, aby sam siebie wsadził do wody na 2-3
    godziny. Coś przeczytał i się wymądrza.

    Woda, która się wykrapla wewnątrz telefonu jest sama w sobie
    "destylowana", więc twój wysiłek poszedłby na nic. Ta metoda dobra jest
    na zalany telefon (destylowana woda rozcieńcza ew chemikalia).

    Radzę skołować taką torebkę z osuszaczem i położyć koło telefonu w
    szufladzie na parę dni. To rozwiąże problem.

    Z drugiej strony chyba coś robisz nie tak, skoro ci telefon wariuje
    (moknie ci raczej, albo się pocisz, skejcie ;-) ) - choć stawiam na
    skutki upadku + ew skroplona woda.

    TG


  • 5. Data: 2009-07-10 16:09:22
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: "u" <...@w...yz>


    Użytkownik "TGor" <g...@w...peel> napisał w wiadomości
    news:h37k1n$m5b$1@inews.gazeta.pl...
    > Poproś kolegę z postu wyżej, aby sam siebie wsadził do wody na 2-3
    > godziny. Coś przeczytał i się wymądrza.

    Nie znasz jakiegoś sposobu na wyprany w pralce telefon?
    Żona wyprała i zdechł.


  • 6. Data: 2009-07-10 16:50:55
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: TGor <g...@w...peel>

    u wrote:

    > Nie znasz jakiegoś sposobu na wyprany w pralce telefon?
    > Żona wyprała i zdechł.

    Dawno?

    Jak niedawno - rozebrać na części, wymoczyć w wodzie destylowanej a
    potem powoli suszyć. Miesiąc. ;-)

    Bateria raczej do wyrzucenia, mówię od razu.

    Może odżyje.

    Odradzam moczenie w spirytusie, bo się płytka porozkleja.

    TG


  • 7. Data: 2009-07-10 19:51:38
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: "woohoo" <2...@D...pl>

    TGor:
    > Jak niedawno - rozebrać na części, wymoczyć w wodzie destylowanej a potem
    > powoli suszyć. Miesiąc. ;-) Bateria raczej do wyrzucenia, mówię od razu.
    > Może odżyje.

    Kumplowi wpadła kiedyś rozklekotana (gumki izolujące podziurawione, klawisze
    całkowicie wytarte) nokia do wc - ten model, co to dosłownie robi dyskotekę
    jak ktoś dzwoni (miga milionem światełek). No i wyjął tylko baterię, telefon
    wysuszył i następnego dnia nokia działała jak wcześniej. :D

    --
    wo_Ohoo!


  • 8. Data: 2009-07-10 20:09:48
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: r...@m...com

    włacz farelka na grzanie, zdejmij obudowe, postaw rozebrany telefon (bez
    baterii oczywiscie) w strumieniu ciepłego powietrza, tylko w odległosci gdzies
    70-80 cm, by sie bardzo nie nagrzał, i niech przez cały dzien sie suszy

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2009-07-10 20:11:38
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: sunmoon <s...@g...pl>

    s...@a...pl pisze:

    > czy tez tego typu usterki sa losowe, nieodrwacalne i raczej nienaprawialne?

    może http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-uratowac-mokry-t
    elefon ?


  • 10. Data: 2009-07-11 08:35:48
    Temat: Re: zawilgocony telefon - naprawiac czy wyrzucic?
    Od: TGor <g...@w...peel>

    woohoo wrote:

    > Kumplowi wpadła kiedyś rozklekotana (gumki izolujące podziurawione,
    > klawisze całkowicie wytarte) nokia do wc - ten model, co to dosłownie
    > robi dyskotekę jak ktoś dzwoni (miga milionem światełek). No i wyjął
    > tylko baterię, telefon wysuszył i następnego dnia nokia działała jak
    > wcześniej. :D
    >

    Stare telefony lepiej znosiły takie rzeczy, teraz wszystko jest małe,
    ścieżki wąskie i siki bardziej agresywne hahaha!

    Lepiej wymoczyć, bo się wypłucze sole mineralne, które mogą być
    agresywne z czasem. Ale kluczem zawsze jest cierpliwe suszenie (i to nie
    ciepło, ale przewiew...).

    Poszukaj w google na tej grupie posta sprzed wieeelu lat jak komuś wpadł
    telefon do ... wychodka (czyli drewnianego wc) - co sobie po nim
    pojechali...

    TG

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: