-
1. Data: 2016-07-05 05:25:02
Temat: wracamy do podstaw NFET
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
Pytanie lamerskie, wiem. Ale już mi się mózg lasuje...
Mamy tranzystorek np. BF545.
Chciałbym, żeby robił mi on za regulowaną rezystancję w zakresie
powiedzmy 10k - 5k czy coś w tej okolicy.
Do sterowania mam do dyspozycji przebieg o dostępnej (regulowanej
amplitudzie) do ok.2V
Jak taki tranzystor się "polaryzuje" - znaczy co należy zapodać na jego
bramkę, żeby działał wg. potrzeby ?
-
2. Data: 2016-07-05 05:43:56
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
przejrzałem sobie
http://www.vishay.com/docs/70598/70598.pdf
Teraz tak - ten sygnał sterujący to powiedzmy sinusoida.
Jak spolaryzować bramkę jfeta, żeby uzyskać analogiczną zmianę
rezystancji - bo z tego co widzę, powinna być tam polaryzacja "ujemna"
na bramce tego tranzystora ?
-
3. Data: 2016-07-05 08:42:25
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2016-07-05 o 05:43, sundayman pisze:
> przejrzałem sobie
>
> http://www.vishay.com/docs/70598/70598.pdf
>
> Teraz tak - ten sygnał sterujący to powiedzmy sinusoida.
> Jak spolaryzować bramkę jfeta, żeby uzyskać analogiczną zmianę
> rezystancji - bo z tego co widzę, powinna być tam polaryzacja "ujemna"
> na bramce tego tranzystora ?
Normalnie. Masz zapewnić na bramce niższe napięcie niż na źródle. A w
jaki to sposób zrobisz to już Twoja sprawa. Ja mogę podpowiedzieć parę
rozwiązań, ale może jak się trochę prześpisz to sam na nie wpadniesz?
Jak musisz uwzględnić składową stałą to trochę trudniej się robi, bo
kondensatorem nie zewrzesz źródła.
Ale generalnie taki FET to jest średni pomysł na zmienną rezystancję,
tzn jeśli masz jakieś sprzężenie zwrotne to OK, ale jeżeli nie to
precyzja działania może być żadna.
Pozdrawiam
DD
-
4. Data: 2016-07-05 10:10:27
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: Mateusz Viste <mateusz.viste@localhost>
On 05/07/2016 08:42, Dariusz Dorochowicz wrote:
> Ale generalnie taki FET to jest średni pomysł na zmienną rezystancję,
> tzn jeśli masz jakieś sprzężenie zwrotne to OK, ale jeżeli nie to
> precyzja działania może być żadna.
Nie wiem jak to jest z FETami, ale tranzystory "zwykłe" (PNP/NPN)
zmniejszają swoją rezystancję wraz z wzrostem temperatury. Domyślam się
że FETy mają podobnie, a to znaczy że cały czas należałoby dopasowywać
prąd podawany na źródło, by trzymać mniej więcej stałą rezystancję...
Jeśli to faktycznie ma być coś co robi za "elektroniczny potencjometr",
to wynik może być bardzo mało atrakcyjny.
Mateusz
-
5. Data: 2016-07-05 10:25:19
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-07-05 o 10:10, Mateusz Viste pisze:
> On 05/07/2016 08:42, Dariusz Dorochowicz wrote:
>> Ale generalnie taki FET to jest średni pomysł na zmienną rezystancję,
>> tzn jeśli masz jakieś sprzężenie zwrotne to OK, ale jeżeli nie to
>> precyzja działania może być żadna.
>
> Nie wiem jak to jest z FETami, ale tranzystory "zwykłe" (PNP/NPN)
> zmniejszają swoją rezystancję wraz z wzrostem temperatury. Domyślam się
> że FETy mają podobnie [...]
Tylko odwrotnie, zwiększają rezystancję przy wzroście temperatury.
P.P.
-
6. Data: 2016-07-05 11:07:19
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:577b6b64$0$7131$4...@n...free.fr..
.
On 05/07/2016 08:42, Dariusz Dorochowicz wrote:
>> Ale generalnie taki FET to jest średni pomysł na zmienną
>> rezystancję,
>> tzn jeśli masz jakieś sprzężenie zwrotne to OK, ale jeżeli nie to
>> precyzja działania może być żadna.
>Nie wiem jak to jest z FETami, ale tranzystory "zwykłe" (PNP/NPN)
>zmniejszają swoją rezystancję wraz z wzrostem temperatury. Domyślam
>się że FETy mają podobnie, a to znaczy że cały czas należałoby
>dopasowywać prąd podawany na źródło, by trzymać mniej więcej stałą
>rezystancję...
>Jeśli to faktycznie ma być coś co robi za "elektroniczny
>potencjometr", to wynik może być bardzo mało atrakcyjny.
Prad zrodla to akurat wyznacza zewnetrzny uklad, ten, co te
rezystancje chce uzyc.
Kompensowac trzeba wiec napiecie sterujace bramka.
Przy BF545 to zwracam uwage na zakres w miare liniowej pracy - gorne
napiecie drenu to ~1-2V, jesli ma byc w miare liniowo to wrecz 1V bym
nie przekraczal. Co nas ogranicza do aplikacji malosygnalowych.
Zreszta, jesli sygnal przemienny, to ograniczenie nawet mniejsze.
J.
-
7. Data: 2016-07-05 12:36:50
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: b...@g...com
użytkownik sundayman napisał:
> Jak taki tranzystor się "polaryzuje" - znaczy co należy zapodać na jego
> bramkę, żeby działał wg. potrzeby ?
Jak V G=S=0 to on jest otwarty, a jak V G leci w dół
to on się zamyka.
http://www.learnabout-electronics.org/images/image31
17b.gif
Patrz źródło prądowe:
http://atw.huebsch.at/images/Electronic/Stromq.png
Po włączeniu zasilania napięcie na bramce leci w dół
i tranzystor się zamyka stabilizując tym samym prąd.
Mowa o kanale N jak w bf245:)
-
8. Data: 2016-07-06 03:54:32
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
Zastosowałem rozwiązanie z P-Jfet.
Mniej więcej takie jak opisane tutaj :
http://www.radartutorial.eu/21.semiconductors/hl21.e
n.html
No i jakoś działa. W tym zastosowaniu liniowość nie jest krytycznym
parametrem. Nie chodzi też dokładnie o "zmienną rezystancję" - raczej o
uzyskanie takiego działania jak w przypadku mikrofonu elektretowego.
Tranzystor spełnia funkcję modulowania napięcia zasilającego "mikrofon"
( to jest rodzaj czujnika , który jest zasilany i przesyła sygnał jednym
przewodem - właśnie jak w mikrofonie elektretowym ).
Dzięki za uwagi oczywiście :D
-
9. Data: 2016-07-06 15:29:59
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nlhoct$jap$...@n...news.atman.pl...
>Zastosowałem rozwiązanie z P-Jfet.
>Mniej więcej takie jak opisane tutaj :
>http://www.radartutorial.eu/21.semiconductors/hl21.
en.html
>No i jakoś działa. W tym zastosowaniu liniowość nie jest krytycznym
>parametrem. Nie chodzi też dokładnie o "zmienną rezystancję" - raczej
>o uzyskanie takiego działania jak w przypadku mikrofonu
>elektretowego.
>Tranzystor spełnia funkcję modulowania napięcia zasilającego
>"mikrofon" ( to jest rodzaj czujnika , który jest zasilany i przesyła
>sygnał jednym przewodem - właśnie jak w mikrofonie elektretowym ).
Tylko uwazaj, bo w zaleznosci od szczegolów to zrobiles wtornik
zrodlowy albo regulowane zrodlo pradowe.
Wtornik zrodlowy na takim malym tranzystorze rezystancje zastepcza ma
dosc spora, ale juz niekoniecznie zmienna.
J.
-
10. Data: 2016-07-06 23:48:41
Temat: Re: wracamy do podstaw NFET
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Wtornik zrodlowy na takim malym tranzystorze rezystancje zastepcza ma
> dosc spora, ale juz niekoniecznie zmienna.
działa, więc chyba jest OK :)
szczegóły są takie (ciekawe, czy ci to coś powie);
tranzystor J175, źródło do masy przez rezystor 560 ohm, dren do
zasilania przez rezystor 5k1.
Sygnał podawany na bramkę przez kondensator 2u2, i potencjometr 250K.
Zasilanie wynosi w tym układzie ok. 5V. Linia zasilająca jest
jednocześnie sygnałową (podciągnięta w odbiorniku przez 4k7 do 12V) i
tamże przez kondensator 1uF sygnał trafia na odpowiedni wzmacniacz.
Później zapodam schemat do skonsultowania jeszcze ale to jutro.