W dniu 2010-12-24 10:11, J.F. pisze:
> On Fri, 24 Dec 2010 09:08:48 +0100, Maciek wrote:
>>> Czy nie będzie to kasa w błoto/śnieg ?
>> Oczywiscie, ze bedzie to kasa wywalona w bloto. 150W mocy to bardzo malo w
>> przypadku ogrzewania. Rownie dobrze mozna sobie zwykla zarowke o podobnej
>> mocy zaswiecic w samochodzie z nadzieja, ze cos ogrzeje ;-)
>
> Zalezy do czego. Odpowiednio ustawiona moze chyba jedna raczke ogrzac.
> Albo odmrozic szybe w dwie minuty - nie podejrzewam zeby oryginalne
> ogrzewanie mialo wieksza moc.
>
E tam, zabawka i tyle. W dodatku może być to niebezpieczna zabawka.

do góry

W dniu 2010-12-24 11:06, Papkin pisze:

> Wg mnie jedyne sensowne rozwiazanie to albo prawdziwe webasto albo defa
> warm up (tylko dla osob z ogrodkiem) bo zestaw jest bardziej samochodowy
> a grzejnik dosc maly (juz widze jak ktos to przykreca w swoim audi A6 z
> 2007 roku). No i jeszcze - zdalne odpalanie auta na pilota (sa
> odpowiednie zestawy) byle to zamontowal czlowiek z glowa i mozgiem i
> przy pomocy dobrego osprzetu jak styki wlaczajace silnik jedynie
> gdy masz luz i zaciagniety reczny. No i nie jest to chyba zgodne z
> prawem (pojazd z uruchomionym silnikiem bez nadzoru).

Człowiek z głową i mózgiem jak to określiłeś na pewno nie podłączy
telestartu silnika, musiałby być ostatnim bezmózgim kretynem żeby
ściągać wszystkie zabezpieczenia pojazdu by móc zdalnie go odpalać,
samochód to nie zabawka na 4 bateryjki 1,5V.

do góry

W dniu 2010-12-24 08:34, nadia pisze:
> Mam ochotę kupić taką dmuchawkę
> http://allegro.pl/nagrzewnica-grzalka-samochodowa-12
v-i1342236549.html
> co o tym urządzonku myślicie ?
> Czy nie będzie to kasa w błoto/śnieg ?

Daj sobie spokój - 150W to jest nic.
Będzie na tym można grzać jedną rękę :)

I będzie to ponad 12A - a w wielu samochodach gniazdo zapalniczki wolno
obciążać tylko 10A.

do góry

W dniu 10-12-24 11:38, Filip KK pisze:
> Człowiek z głową i mózgiem jak to określiłeś na pewno nie podłączy
> telestartu silnika, musiałby być ostatnim bezmózgim kretynem żeby
> ściągać wszystkie zabezpieczenia pojazdu by móc zdalnie go odpalać,
> samochód to nie zabawka na 4 bateryjki 1,5V.

Jesli sie mieszka w kraju zlodziei...

do góry

On 24/12/2010 10:38, Filip KK wrote:
> W dniu 2010-12-24 11:06, Papkin pisze:
>
>> Wg mnie jedyne sensowne rozwiazanie to albo prawdziwe webasto albo defa
>> warm up (tylko dla osob z ogrodkiem) bo zestaw jest bardziej samochodowy
>> a grzejnik dosc maly (juz widze jak ktos to przykreca w swoim audi A6 z
>> 2007 roku). No i jeszcze - zdalne odpalanie auta na pilota (sa
>> odpowiednie zestawy) byle to zamontowal czlowiek z glowa i mozgiem i
>> przy pomocy dobrego osprzetu jak styki wlaczajace silnik jedynie
>> gdy masz luz i zaciagniety reczny. No i nie jest to chyba zgodne z
>> prawem (pojazd z uruchomionym silnikiem bez nadzoru).
>
> Człowiek z głową i mózgiem jak to określiłeś na pewno nie podłączy
> telestartu silnika, musiałby być ostatnim bezmózgim kretynem żeby
> ściągać wszystkie zabezpieczenia pojazdu by móc zdalnie go odpalać,
> samochód to nie zabawka na 4 bateryjki 1,5V.


Mialem taka funkcje w alarmie, nie wymaga sciagania zadnych zabezpieczen.


--
Pozdrawiam
Kamil

do góry

Użytkownik "nadia" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:if1ieq$bou$1@inews.gazeta.pl...
> Mam ochotę kupić taką dmuchawkę
> http://allegro.pl/nagrzewnica-grzalka-samochodowa-12
v-i1342236549.html
> co o tym urządzonku myślicie ?
> Czy nie będzie to kasa w błoto/śnieg ?

Mam takie cos, nic nie warte. Cos tam dmucha ale napewno nie nagrzeje
samochodu. Pozatym uwazaj na tego sprzedawce, przewalil wiele osob w tym
mnie. Zobacz komenty.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
5729 (20101224) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

do góry

Mam takie cos, nic nie warte. Cos tam dmucha ale napewno nie nagrzeje
samochodu. Pozatym uwazaj na tego sprzedawce, przewalil wiele osob w tym
mnie. Zobacz komenty.

Sprzedawca zupełnie przypadkowy
interesuje mnie tylko przedmiot a
w zasadzie interesował /dzięki/
Tyle że w aucie nadal zimno ;/
to tak diesle mają że tak długo się nagrzewają ?
Mam 15 km do pracy a z dmuchaw ledwo letnie.

do góry

On Fri, 24 Dec 2010 12:51:16 +0100, nadia <r...@g...pl>
wrote:
> interesuje mnie tylko przedmiot

Ten (lub jego następcy) Cię interesuje:

http://www.eberspacher.com/downloads/technical-docum
ents/hydronicB5+D5ws_technical.pdf

> to tak diesle mają że tak długo się nagrzewają ?

Coś za coś. Albo niskie zużycie, albo ciepło w środku.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

do góry

W dniu 2010-12-24 12:32, kamil pisze:
> On 24/12/2010 10:38, Filip KK wrote:
>> W dniu 2010-12-24 11:06, Papkin pisze:
>>
>>> Wg mnie jedyne sensowne rozwiazanie to albo prawdziwe webasto albo defa
>>> warm up (tylko dla osob z ogrodkiem) bo zestaw jest bardziej samochodowy
>>> a grzejnik dosc maly (juz widze jak ktos to przykreca w swoim audi A6 z
>>> 2007 roku). No i jeszcze - zdalne odpalanie auta na pilota (sa
>>> odpowiednie zestawy) byle to zamontowal czlowiek z glowa i mozgiem i
>>> przy pomocy dobrego osprzetu jak styki wlaczajace silnik jedynie
>>> gdy masz luz i zaciagniety reczny. No i nie jest to chyba zgodne z
>>> prawem (pojazd z uruchomionym silnikiem bez nadzoru).
>>
>> Człowiek z głową i mózgiem jak to określiłeś na pewno nie podłączy
>> telestartu silnika, musiałby być ostatnim bezmózgim kretynem żeby
>> ściągać wszystkie zabezpieczenia pojazdu by móc zdalnie go odpalać,
>> samochód to nie zabawka na 4 bateryjki 1,5V.
>
>
> Mialem taka funkcje w alarmie, nie wymaga sciagania zadnych zabezpieczen.

A jak sobie radziła z immobiliserem komputera, które nie uruchomi
silnika dopóki nie dostanie kodu który powinien znajdować się jedynie w
kluczyku?

Chyba były samochody fabrycznie przygotowane do telestartu (kojarzę
jakieś Audi które miał kolega), których ECU potrafiło wszystko zrobić
samo (włącznie ze sprawdzeniem czy samochód nie jest na biegu), tj.
włączyć silnik (kręcąc rozrusznikiem nie za krótko i nie za długo) a
następnie silnik mógł pracować bez immo.

Kluczyk trzeba było włożyć przed jazdą, w jakimś tam czasie od
odblokowania zamka centralnego czy otwarcia drzwi (już nie pamiętam).
Inaczej silnik gasł i dawał się uruchomić tylko kluczykiem.

Tyle że to było wszystko oprogramowane w ECU - całość montażu telestartu
ograniczała się ponoć tylko do podłączenia jednego przewodu od centralki
alarmu do ECU.

Zrobienie tego w nowych samochodach to nie będzie taka prosta sprawa -
właśnie z powodu immobilisera, który trzeba obezwładnić przyklejając
chip z kluczyka do pętli indukcyjnej na stałe, albo grzebać w komputerze.

do góry

On 24/12/2010 11:55, Tomasz Pyra wrote:

> A jak sobie radziła z immobiliserem komputera, które nie uruchomi
> silnika dopóki nie dostanie kodu który powinien znajdować się jedynie w
> kluczyku?

Kazdy solidny alarm ma swoj immobiliser, wiec w czym problem? Clifford
Concept 650 bodajze.



> Chyba były samochody fabrycznie przygotowane do telestartu (kojarzę
> jakieś Audi które miał kolega), których ECU potrafiło wszystko zrobić
> samo (włącznie ze sprawdzeniem czy samochód nie jest na biegu), tj.
> włączyć silnik (kręcąc rozrusznikiem nie za krótko i nie za długo) a
> następnie silnik mógł pracować bez immo.
>
> Kluczyk trzeba było włożyć przed jazdą, w jakimś tam czasie od
> odblokowania zamka centralnego czy otwarcia drzwi (już nie pamiętam).
> Inaczej silnik gasł i dawał się uruchomić tylko kluczykiem.

To raczej oczywiste, inaczej ktokolwiek moze wejsc do srodka i odjechac
takim samochodem.

> Zrobienie tego w nowych samochodach to nie będzie taka prosta sprawa -
> właśnie z powodu immobilisera, który trzeba obezwładnić przyklejając
> chip z kluczyka do pętli indukcyjnej na stałe, albo grzebać w komputerze.

Nie wiem, czy to prosta sprawa, autoryzowany dystrybutor alarmow zalozyl
i dzialalo.



--
Pozdrawiam
Kamil

do góry