-
181. Data: 2015-04-18 19:33:52
Temat: Re: w końcu
Od: masti <g...@t...hell>
m4rkiz wrote:
> "masti" <g...@t...hell> wrote in message news:mgu1uh$j7g$1@dont-email.me...
>> to przebuduj wszystkie drogi. Na co czekasz?
>
> normalne firmy wycinajace z pocalowaniem reki zrobia to za drewno
> z wycinki i w ten oto sposob jestesmy sporo blizej czystych 5 metrow
> od osi jezdni bez wydawania ani zlotowki - a tam gdzie rosnie cos
> sensowniejszego to zarzadca jeszcze zarobi
>
> w przeciwienstwie do twego kolejnego w tym watku reductio ad absurdum
> ze to ja mam przebudowac wszystkie drogi
powiedziałeś jakie powinny być a nie są. To przebuduj albo powiedz skąd
na to wziąć pieniądze. Bo łatwo się wydaje cudze pieniądze. trudniej
powiedzieć skąd je wziąć nie podnosząc podatków
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
182. Data: 2015-04-18 19:34:11
Temat: Re: w końcu
Od: masti <g...@t...hell>
Cavallino wrote:
>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
> wiadomości grup
> dyskusyjnych:XnsA480BCD6AFC31budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
>> Użytkownik masti g...@t...hell ...
>>
>>> jeżeli warunki tego wymagają? Wiesz, że masz jechać z prędkością
>>> dostosowaną do warunków jazdy? Czy może uważasz, że możesz zawsze jechać
>>> z dozowloną?
>>
>> Powiedz wprost -
>
> Naprawdę liczysz że uzyskasz jakąkolwiek sensowną odpowiedź od kapelusza?
wiem, że od Ciebie żadnej sensownej nie uzyskam.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
183. Data: 2015-04-18 19:57:03
Temat: Re: w końcu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik masti g...@t...hell ...
>>> jeżeli warunki tego wymagają? Wiesz, że masz jechać z prędkością
>>> dostosowaną do warunków jazdy? Czy może uważasz, że możesz zawsze
>>> jechać z dozowloną?
>>
>> a moze zamiast montowac sobie dodatkowe dwa biegi do tylu na wypadek
>> spotkania jadacego z gorki miedzy szpalerami drzew pijanego kierowcy
>> gabarytu z niesprawnymi hamulcami zgodzmy sie ze 4-5 metrow w kazda
>> strone od srodka jezdni to rozsadne minimum szerokosci drogi bo
>> urzadenia mechaniczne czasem sie psuja a ludzie sa omylni?
>>
> to przebuduj wszystkie drogi. Na co czekasz?
>
W tym watku mowa własnie o takiej taniej przebudowie. Czyli o wycieciu
drzew.
Na co czekamy? Zwroc uwage, ze nawet tutaj są oponenci takiej przebudowy.
Piszac: przebuduj - rozumiem ze zgadzasz sie ze drzewa sa do niczego nie
potrzebne i mozna je spokojnie powycinac?
-
184. Data: 2015-04-18 19:57:03
Temat: Re: w końcu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> skoro Radek proponuje jazde z taka
>> predkoscią, zeby w razie niespodziewanego wyjechania kogos z
>> naprzeciwka na
>> czolówke był zawsze czas na zjechanie na prawo w taki sposób aby
>> ominac stojące tam drzewa...?
>
> On nie proponuje jazdy.
> Jazda wyklucza taką możliwość.
Dokładnie tak samo uwazam.
Nie da się wyeliminowac niebezpieczenstwa w 100%, obojetnie jak ostroznie
sie jedzie, dlatego tez trzeba walczyc również o minimalizowanie skutków.
Ciekawe czy Radek jest równiez przeciwko pasom w samochodzie? Może równiez
przeciwko kontrolowanym strefom zgniotu i innym tego typu rozwiązaniom?
Pasy uwierają, wzmocneinia podnosza mase samochodu, dodatkowe systemy
bezpieczenstwa kosztują i w ogole sa takie jakies niepotrzebne dla tych co
nie zapierdalają...........
-
186. Data: 2015-04-18 20:05:53
Temat: Re: w końcu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik masti g...@t...hell ...
>>> to przebuduj wszystkie drogi. Na co czekasz?
>>
>> normalne firmy wycinajace z pocalowaniem reki zrobia to za drewno
>> z wycinki i w ten oto sposob jestesmy sporo blizej czystych 5 metrow
>> od osi jezdni bez wydawania ani zlotowki - a tam gdzie rosnie cos
>> sensowniejszego to zarzadca jeszcze zarobi
>>
>> w przeciwienstwie do twego kolejnego w tym watku reductio ad absurdum
>> ze to ja mam przebudowac wszystkie drogi
>
> powiedziałeś jakie powinny być a nie są. To przebuduj albo powiedz
> skąd na to wziąć pieniądze. Bo łatwo się wydaje cudze pieniądze.
> trudniej powiedzieć skąd je wziąć nie podnosząc podatków
>
Czytasz w ogóle to na co odpowiadasz?
-
187. Data: 2015-04-18 20:05:53
Temat: Re: w końcu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik m4rkiz m...@m...od.wujka.na.g.com ...
>>> ja bardziej sklonny jestem uciekac do rowu (chyba ze przepusty gesto)
>>> niz jechac na czolowke czy drzewo
>> Ale juz ustalilismy, ze rowy to tez jest jakis poroniony pomysł!
>> Wiec nie wiem czy jest sens dyskutowac o tym czy lepszy syfilis czy
>> cholera...
>
> tyle ze stan faktyczny mamy jaki mamy i teraz zasypanie rowu kosztuje,
> a wycinka drzewa (o ile oddaje sie pozyskane w ten sposob drewno
> wycinajacemu) w zasadzie potrafi jeszcze przyniesc pare groszy
> (np. na zasypanie rowow ;))
>
Mnie nie musisz przekonywać do wycinki.
O ile rowy nie sa do niczego potrzebne, to za zasypanie powinni zapłacic ci
co wymyslili ich kopanie...
-
185. Data: 2015-04-18 20:05:53
Temat: Re: w końcu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik masti g...@t...hell ...
>>> jeżeli warunki tego wymagają? Wiesz, że masz jechać z prędkością
>>> dostosowaną do warunków jazdy? Czy może uważasz, że możesz zawsze
>>> jechać z dozowloną?
>>
>> Powiedz wprost - ile jechać na prostej drodze, przy pieknej pogodzie
>> na drodze gdzie masz drzewa na poboczu?
>> Wyboraz sobie tira, ktory nagle zmienia kierunek jazdy kilkadziesiat
>> metrów od ciebie, akurat wtedy kiedy masz drzewo po swojej prawej
>> stronie. Co robisz?
>
> wróżka piętro wyżej
>
Tak myslałem...
Podajesz argument jechania z predkoscią dostsowaną ale jaka to predkosc to
powiedzieć nie umiesz. Śmierdzi mi to policyjnym statystycznym bezensownym
okresleniem "niedosotoswania predkosci"...
Cavallino miał jednak rację ze nie odpowiesz sensownie, co w sumie jest
dziwne bo to był Twój argument, ja tylko dopytywałem o szczegóły...
-
188. Data: 2015-04-18 21:20:58
Temat: Re: w końcu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-04-18 o 15:20, Budzik pisze:
>>>>>>>> Bo nikt poważnie o to nie spytał.
>>>>>>>> Tylko hasło - wyciąć i zostawić pustynię.
>>>>>>>
>>>>>>> hmm, chyba juz z 5 razy pytalem w tym watku...
>>>>>>
>>>>>> Widać robiłeś to niepoważnie lub z widocznym zamiarem
>>>>>> wyszydzenia rozmówcy więc zostałeś olany.
>>>>>>
>>>>> Albowiem wiadomo, ze jak ktos nie podaje sensownych kontrargumentów
>>>>> to nie dlatego ze ich nie posiada, tylko z powodów podanych przez
>>>>> ciebie... ;-)
>>>>
>>>> A tego że jak ktoś sam nie miał okazji napisać argumentu a tego
>>>> samego domaga się od rozmówcy najczęściej jest zwykłym trollem jakoś
>>>> ci umknęło. Nie tylko to zresztą.
>>>>
>>> Chcesz powiedzieć, że z naszej iluś postowej dyskusji nie wyciągnałes
>>> moich argumentów za wycięciem drzew?
>>> Hmm... To sie chyba nazywa analfabetyzm wtorny...
>>
>> Analfabetyzm wtórny to między innymi nazywanie jednego argumentu
>> argumentami (liczba mnoga).
>
> Zgadza sie.
> Ale równiez wyczytanie jednego podczas kiedy było ich kilka.
> No i potem ten analfabetyzm powoduje wyciąganie błędnych wniosków na
> błednych przesłankach.
Twoich nie było kilka.
>> Więc skoro już ustaliliśmy co ci
>> dolega to może to naprostujesz.
>>
> Powtarzam dla nieczytatych...
> - niepotrzebne powiekszanie skutków wypadków
Tu się zgadza, tyle że taki sam skutek mają rowy których nie da się
ominąć w odróżnieniu od pojedynczych drzew.
> - brak miejsca w przypadku sytuacji awaryjnych (pośrednie powodowanie
> wypadków)
Miejsce jest bo drzewa przy drogach na otwartym terenie nie rosną
co trzy czy cztery metry.
> - brak funkcji jakie pełniły w przeszłosci (osłona asfaltu słabej jakosci,
> obniżanie temperatury na drodze)
Czyli nagle drzewa przestały cień rzucać ? Od kiedy ?
>>>>> Widze. O ile nie ma jakiegos ukrytego sensu tych rowów ktorego nie
>>>>> rozumiem.
>>>>
>>>> Jedyny ukryty sens to wyciągnięcie większej kasy za wykonawstwo.
>>>> Więcej metrów sześciennych do wykopania to większy zysk.
>>>>
>>> Masakra.
>>> Nie przygladałem się nigdy tematowi.
>>> Musze poszukać.
>>>
>>> Taka sprawa i nikt tym sie nie zajmuje? NIK? Jakies TV?
>>> Czy może po prostu nie trafiłem?
>>
>> A dlaczego miałbyś trafić ? telewizji jak oglądasz to tylko filmy,
>> gazet nie czytasz. A swoją wiedzę opierasz na nieodpartym przekonaniu
>> że wiesz i masz rację. I to naprawdę jest widoczne w dyskusji.
>>
> Nie bede ci udowadniał ze jest inaczej - mysl sobie co chcesz.
> Ja wole prowadzic dyskusje opartą na argumentach a nie na takim bajdurzeniu
> jak popełniłes powyzej.
Pewnie że nie będziesz. Brak argumentów merytorycznych a za to
są personalne.
>>>>> Ale co to zmienia?
>>>>
>>>> Udowodnia że nikomu nie chodzi o bezpieczeństwo a tylko w
>>>> własne "widzimisię".
>>>>
>>> Nikomu znaczy komu?
>>> Mówisz o grupowiczach?
>>
>> Nie tylko, w pierwszej kolejności instytucje odpowiedzialne
>> za bezpieczeństwo na tych drogach.
>>
> Instytucje to jest temat rzeka.
> Nie raz juz udowadnialismy, ze instytucjom zalezy nie tyle na efektach co
> na dobrej prasie i statystykach.
> Przez co czesto zamiast rzeczywiscie działac, to działania pozorują.
> Przykładów było az nadto.
> Nue widzę takiego samego działania wsród grupowiczów.
Jaja sobie robisz ?
Grupowicze nie działają tylko dyskutują z czego nic nie wynika.
Z decyzji podjętych przez instytucje coś tam zawsze się
zrealizuje.
>>>>>> I o ile drzewo ominiesz (nie dotyczy zapierdalaczy bezmyślnych)
>>>>>> to rowu jednak nie przeskoczysz.
>>>>>
>>>>> Weź juz przestań z tym omijaniem. nie masz pojecia o ruchu,
>>>>> zaskakujacych sytuacjach i tym jak sie wtedy zachowasz.
>>>>> Wydaje ci sie, ze zawsze bedziesz jak vettel na torze formuły1?
>>>>> Mylisz sie.
>>>>> Dobrze, jak w ogole wymyslisz, ze warto zjechac na pole (bo to jest
>>>>> az tak nienaturalne zachowanie!). Jak do tego dojdzie omijanie
>>>>> drzew i celowanie w przerwy to marnie widze szanse...
>>>>
>>>> Jak już ktoś mi wyskoczy na czołówkę to uciekam z drogi i omijam
>>>> drzewa oraz inne przeszkody.
>>>>
>>> Gratuluje. Zarówno refleksu, jak i mylnego przeswiadczenia o własnych
>>> umiejetnosciach i ilosci czasu jakim dysponujesz w takiej sytuacji.
>>
>> Dziękuję.
>> Ale naprawdę wystarczy jechać normalnie a nie zapierdalać aby
>> była możliwość ucieczki między drzewami.
>>
> Tak oczywiście Radku...
> dD czasu az sie przekonasz ze to bzdura na resorach. Czego ci oczywiście
> nie zycze.
> Ja juz miałem przykład w rodzinie.
> 60km/h, gosc wylatuje z zakretu na czołówke i nagle okazuje sie, ze takie
> wyobrazenie o jakim piszesz to tylko pobożne zyczenia.
> Od tego czasu czasami jadac zastanawiam sie co bym zrobił gdyby nagle:
> - ten z naprzeciwka dostał jakiegos ataku, awału etc i pociagnał gwałtownie
> kierownice etc - spróbuj czasami. Zobaczysz, ze to nie takie proste.
Na tyle długo jeżdżę że okazję do uciekania z własnego pasa miałem
kilkakrotnie. I jedyne szkody jakie powstały wynikły z rowu
a nie rosnących przy drodze drzew. No ale ja mam PJ dopiero od
1982 czy 83 roku. Pewnie ty masz większe doświadczenia z czołówkami.
>>>>>> Więc skoro prawnie dopuszczono wykonanie takiej pułapki jak
>>>>>> rowy wycięcie drzew będzie już tylko bezmyślnym niszczeniem
>>>>>> przyrody. I to chyba jedyny przypadek kiedy mam podobną opinię
>>>>>> jak banda oszołomów i oszustów zwaną ekologami.
>>>>>
>>>>> Aha, znaczy drzewa dobre bo rowy gorsze?
>>>>> A moze tak jedno i drugie złe?
>>>>
>>>> Drzewa dobre, rowy złe, na cywilizowanym świecie odchodzi się
>>>> od kopania takich (nawet płytszych) pułapek na samochody.
>>>> U nas jeśli naprawdę ktoś ma zbędną kasę na bezpieczeństwo
>>>> to w pierwszej kolejności przerobić rowy na kryte kanały
>>>> a w ostatniej wycinać drzewa.
>>>>
>>> To w koncu drzewa dobre, czy drzewa złe ale wycinajmy je w ostatniej
>>> kolejnosci?
>>
>> Są dobre, ale jeśli zostaną ostatnim zagrożeniem rozsądnym będzie
>> przeanalizowanie czy jednak nie warto ich wyciąć.
>
> To teraz zastanówmy sie nad drzewami zakładając ze rowów juz sie
> pozbylismy.
Nie pozbyliśmy się więc nie ma powodów do czepiania się drzew.
>>> Tak ogólnie to jednak drzewa widuje przy wielu drogach a rowy na
>>> razie przy nielicznych...
>>
>> Co nie zmienia sytuacji że drzewo można ominąć (pomijam zapierdalaczy)
>> a rowu nie bardzo. I dlatego to rowy są większym zagrożeniem.
>>
> Byc moze wiekszym, ale na duzo mniejszej ilosci dróg. A to juz zmienia
> wyliczenia.
Nie zmienia bo drzew też nie masz blisko nowych dróg.
> Tak przy okazji - ile dla ciebie to jest zapierdalacz?
> Ja nie jezdze raczje szybciej niz 100 na godzine (takie auto) a mimo to nie
> mam złudzen.
Jak na drodze dwukierunkowej z drzewami i rowami na poboczu
jedzie 140 to na pewno zapierdalacz.
A jak jeszcze są górki lub zakręty ograniczające widoczność
zza których może ci wyskoczyć ten tir na czołówkę to
pewnie już od 110km.
Pozdrawiam
-
189. Data: 2015-04-18 21:24:36
Temat: Re: w końcu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-04-18 18:42, m4rkiz wrote:
>> No właśnie - ma wrażenie, że argyment z wybuchającymi oponami jest z
>> d4 wzięty.
>
> z jednej strony moze byc tak jak piszesz, z drugiej:
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_autobusu_w_G
da%C5%84sku
No dobra - może niezupełnie z d4, ale pomijalny w skali statystycznej.
Wiem, że dla każdego kogo bliski zginie wygląda to inaczej, a;e kwestie
bezpieczeństwa ruchu drogowego rozpatruje się statystycznie. A tu
wybuchające opony mają pomijalne znaczenie (podobnie zresztą jak pijani
rowerzyści jeśli chodzi o ofiary postronne). Widzę pewne analogie.
Shrek.
-
190. Data: 2015-04-18 21:24:38
Temat: Re: w końcu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-04-18 o 19:09, m4rkiz pisze:
>>> ja bardziej sklonny jestem uciekac do rowu (chyba ze przepusty gesto)
>>> niz jechac na czolowke czy drzewo
>> Ale juz ustalilismy, ze rowy to tez jest jakis poroniony pomysł!
>> Wiec nie wiem czy jest sens dyskutowac o tym czy lepszy syfilis czy
>> cholera...
>
> tyle ze stan faktyczny mamy jaki mamy i teraz zasypanie rowu kosztuje,
> a wycinka drzewa (o ile oddaje sie pozyskane w ten sposob drewno
> wycinajacemu) w zasadzie potrafi jeszcze przyniesc pare groszy
> (np. na zasypanie rowow ;))
>
Znajdź firmę żyjącą z wycinek, zadzwoń i zapytaj ile będzie kosztowało
wycięcie setki drzew o grubości pnia 30cm z wykopaniem pieńka i
wystających korzeni. Dowiesz jak bardzo się mylisz w temacie
ceny wycinki drzew.
Pozdrawiam