-
1. Data: 2013-01-22 20:51:17
Temat: ubezpieczenia - długie
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
witam
ja jestem zwolennikiem zmian, raczej idących w kierunku innym niż
socjalizm. Instynktownie boimy się tego, bo to co dobre dla
społeczeństwa nie koniecznie będzie dobre dla jednostek, szczególnie
tych które są leniwe i mało odpowiedzialne. tekst niżej, nie wiem na ile
prawdziwy. Jak dla mnie - im szybciej w Polsce tym lepiej. Fotoradary
będą niepotrzebne. ucinając kłótnie zwracam uwagę na słowo "dobrowolne"
w poniższym tekście
A jak jest w ubezpieczeniach? Na polskim rynku ubezpieczeń
komunikacyjnych od dawna panuje sytuacja ogólnego narzekania. Firmy
ubezpieczeniowe utyskują, że nie wszyscy kierowcy wykupują ubezpieczenia
(nawet te obowiązkowe), zbyt małe są wpływy ze składki, że z ubezpieczeń
bardziej dochodowych trzeba dokładać do deficytowych... Klienci z kolei
mają uzasadnione pretensje, że składki są wysokie. Kierowcy jeżdżący
bardziej ryzykownie powodują kilkakrotnie większe szkody niż prowadzący
bezpiecznie, więc powinni płacić wyższe składki. W rzeczywistości wcale
tak nie jest - kierowcy z grupy niskiego ryzyka zmuszani są do
subsydiowania kierowców, którzy często ryzykują na drodze. Jest to nie
tylko niesprawiedliwe, ale może wręcz zachęcać do niebezpiecznych zachowań.
Łatwego i kompleksowego rozwiązania tego wachlarza problemów nie ma. Są
jednak sposoby na eliminację części z nich. Mam tu na myśli
wykorzystanie technologii GPS i systemów rejestrujących zachowania
kierowców na drodze. Od razu wyjaśniam, że chodzi wyłącznie o dobrowolne
poddanie się takiej weryfikacji i nie ma mowy o narzucaniu obowiązku
powszechności jego zastosowania. To rozwiązanie typu ,,coś za coś" -
niższa składka w zamian za możliwość weryfikacji zachowań na drodze.
Takie warianty ubezpieczenia motoryzacyjnego, dostępne od kilku lat w
innych krajach (Europa, USA), kryją się pod nazwą Pay as you drive / Pay
how you drive (PAYD/PHYD), czy ogólniej Usage Based Insurance (UBI).
Analizy szkodowości ubezpieczeniowej prowadzone za granicą wykazały, że
za duży procent niepożądanych zdarzeń odpowiedzialne są stosunkowo
nieliczne grupy użytkowników, z określonymi schematami zachowań. Są to
np. młodzi wiekiem kierowcy, szczególnie narażeni na przykre zdarzenia
drogowe w wieczory i noce w czasie weekendów. Skutkuje to podwyższonymi
składkami ubezpieczeniowym dla tej grupy. Wiadomo jednak, że kryterium
wiekowe ,,gromadzi" w jednym worku tych niebezpiecznych dla siebie i
otoczenia wraz z tymi, którzy mogą być wzorem poprawnych zachowań.
Sposobem na ochronę portfeli ,,prymusów" jest PAYD - np. rezygnują oni z
używania auta w godzinach szczególnego (wynikającego ze statystyki)
zagrożenia, dzięki czemu płacą mniej.
Weryfikację ustaleń zapewnia monitoring GPS. Rozwiązania ubezpieczeniowe
w zależności od sposobu wykorzystania pojazdu są bardzo przydatne i
polecane osobom korzystającym z nich rzadziej, np. używanych
okazjonalnie lub hobbystycznie - motocykli, pojazdów kolekcjonerskich
czy kempingowych. Stawka jest pobierana od rzeczywiście wykonanych
przebiegów. Podobnie może być z pojazdami, które tylko sporadycznie
wyruszają na drogi publiczne - maszyny rolnicze, budowlane lub o innej
specyfice.
Sam decyduję, ile płacę
Model PHYD jest jeszcze ciekawszy, gdyż kierowca ma realny wpływ na
wysokość składki ubezpieczeniowej w zależności od tego jak jeździ.
Urządzenie GPS/GSM monitoruje - oprócz drogi i czasów jazdy - szereg
innych zmiennych takich jak częstotliwość ostrego hamowania, czy nagłego
przyśpieszania, prędkości obrotowe silnika, czy ilość niebezpiecznych
zachowań na drodze (przekroczenia dozwolonych prędkości). Wszystko to
jest przeliczane i na podstawie wielu czynników jest budowany wskaźnik
bezpieczeństwa kierowcy. Tak zbudowany wskaźnik ma wpływ na wysokość
składki ubezpieczeniowej - ma to ogromną zaletę zwłaszcza w przypadku
młodych kierowców, którzy są niejako ,,karani za wiek".
Warto dodać, że montaż modułu GPS/GSM w pojeździe na potrzeby
ubezpieczenia PAYD otwiera też możliwości automatycznego zgłaszania
wypadku służbom ratunkowym wraz z odwzorowaniem na mapie dokładnej
lokalizacji zdarzenia. Takie rozwiązanie nosi nazwę E-Call i jego
wdrożenie - jako powszechnego standardu - jest w planach na najbliższe
lata władz Unii Europejskiej. Na polskim rynku są już takie techniczne
rozwiązania gotowe do wdrożenia w produktach ubezpieczycieli.
-
2. Data: 2013-01-22 21:11:37
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "ToMasz" <n...@n...neostrada.pl>
>
> ja jestem zwolennikiem zmian, raczej idących w kierunku innym niż
> socjalizm. Instynktownie boimy się tego, bo to co dobre dla społeczeństwa
> nie koniecznie będzie dobre dla jednostek, szczególnie tych które są
> leniwe i mało odpowiedzialne. tekst niżej, nie wiem na ile prawdziwy. Jak
> dla mnie - im szybciej w Polsce tym lepiej. Fotoradary będą niepotrzebne.
> ucinając kłótnie zwracam uwagę na słowo "dobrowolne" w poniższym tekście
>
> A jak jest w ubezpieczeniach? Na polskim rynku ubezpieczeń komunikacyjnych
> od dawna panuje sytuacja ogólnego narzekania. Firmy ubezpieczeniowe
> utyskują, że nie wszyscy kierowcy wykupują ubezpieczenia (nawet te
> obowiązkowe), zbyt małe są wpływy ze składki, że z ubezpieczeń bardziej
> dochodowych trzeba dokładać do deficytowych... Klienci z kolei mają
> uzasadnione pretensje, że składki są wysokie. Kierowcy jeżdżący bardziej
> ryzykownie powodują kilkakrotnie większe szkody niż prowadzący
> bezpiecznie, więc powinni płacić wyższe składki. W rzeczywistości wcale
> tak nie jest - kierowcy z grupy niskiego ryzyka zmuszani są do
> subsydiowania kierowców, którzy często ryzykują na drodze. Jest to nie
> tylko niesprawiedliwe, ale może wręcz zachęcać do niebezpiecznych
> zachowań.
>
> Łatwego i kompleksowego rozwiązania tego wachlarza problemów nie ma. Są
> jednak sposoby na eliminację części z nich. Mam tu na myśli wykorzystanie
> technologii GPS i systemów rejestrujących zachowania kierowców na drodze.
> Od razu wyjaśniam, że chodzi wyłącznie o dobrowolne poddanie się takiej
> weryfikacji i nie ma mowy o narzucaniu obowiązku powszechności jego
> zastosowania.
...
Puknij się. Do sprawdzenia szkodowości jazdy wystarczy je po prostu
sprawdzić a nie instalować jakieś pop... urządzenia.
-
3. Data: 2013-01-22 21:17:47
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
(...)
> Puknij się. Do sprawdzenia szkodowości jazdy wystarczy je po prostu
> sprawdzić a nie instalować jakieś pop... urządzenia.
zacytowałem pewien tekst, który mógłby być argumentem w wielu
dyskusjach. Opisuje on sytuacje w innych państwach. podobają mi sie te
rozwiązania. w związku z tym mam się "puknąć"?
znaczy się Twoim zdaniem tekst jest do dupy? rozwiązania? masz może
lepsze propozycje? czy też ja, za swoje własne zdanie, odmienne od
Twojego mam zostać "puknięty"?
ToMasz
PS
Jak będziesz miał 70lat, Twoje dzieci to przeczytają i też Ci powiedzą
"puknij sie"
-
4. Data: 2013-01-22 21:39:47
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "ToMasz" <n...@n...neostrada.pl>
> (...)
>> Puknij się. Do sprawdzenia szkodowości jazdy wystarczy je po prostu
>> sprawdzić a nie instalować jakieś pop... urządzenia.
>
> zacytowałem pewien tekst, który mógłby być argumentem w wielu dyskusjach.
> Opisuje on sytuacje w innych państwach. podobają mi sie te rozwiązania. w
> związku z tym mam się "puknąć"?
> znaczy się Twoim zdaniem tekst jest do dupy? rozwiązania? masz może lepsze
> propozycje?
Nie zawracać gitary kompletnie niepotrzebnymi pierdołami
-
5. Data: 2013-01-22 22:52:59
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 22 Jan 2013 20:51:17 +0100, ToMasz napisał(a):
> Łatwego i kompleksowego rozwiązania tego wachlarza problemów nie ma. Są
> jednak sposoby na eliminację części z nich. Mam tu na myśli
> wykorzystanie technologii GPS i systemów rejestrujących zachowania
> kierowców na drodze. Od razu wyjaśniam, że chodzi wyłącznie o dobrowolne
> poddanie się takiej weryfikacji i nie ma mowy o narzucaniu obowiązku
> powszechności jego zastosowania. To rozwiązanie typu ,,coś za coś" -
> niższa składka w zamian za możliwość weryfikacji zachowań na drodze.
Moim zdaniem błędnie zakładasz, że to zachowanie na drodze o którym myślisz
ma jakiś istotny wpływ na szkodowość.
Bo coś mi się wydaje że wielka kasa idzie na drobnicę - obcierki
parkingowe, najechania na tył pod światłami itp. itd.
To że "wariat drogowy" kogoś zabije, albo zawinie się wokół drzewa generuje
może stosunkowo duże koszty w porównaniu z parkingową obcierką, ale jest
stosunkowo rzadkim zjawiskiem.
Były różne eksperymenty - choćby naklejki "How am I driving? call
555-1234". O ile wiem bonusy za uczestnictwo w takich programach były wręcz
symboliczne, bo i pewnie skuteczność kiepska.
W sumie prosta weryfikacja - ile kosztuje OC i AC w Szwecji, gdzie
generalnie wszyscy jeżdżą spokojnie, powoli. Mają kilkukrotnie mniej
wypadków, a nie sądzę żeby za ubezpieczenie płacili kilkukrotnie mniej
(nawet licząc proporcjalnie do wartości aut - czyli np. porównując AC).
Okaże się że istotniejszy wpływ na szkodowość może mieć np. zainstalowana
kamera, która pomoże udowodnić własną niewinność i nie paść ofiarą
wyłudzenia.
-
6. Data: 2013-01-22 22:57:08
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 22 Jan 2013 21:17:47 +0100, ToMasz napisał(a):
> (...)
>> Puknij się. Do sprawdzenia szkodowości jazdy wystarczy je po prostu
>> sprawdzić a nie instalować jakieś pop... urządzenia.
>
> zacytowałem pewien tekst, który mógłby być argumentem w wielu
> dyskusjach. Opisuje on sytuacje w innych państwach. podobają mi sie te
> rozwiązania. w związku z tym mam się "puknąć"?
> znaczy się Twoim zdaniem tekst jest do dupy? rozwiązania? masz może
> lepsze propozycje?
Obawiam się że obecny system - premiowania lat bezszkodowych, to tak
naprawdę ten najlepszy z ekonomicznego punktu widzenia. I właśnie dlatego
przez ubezpieczycieli powszechnie stosowany.
-
7. Data: 2013-01-23 00:05:06
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 22.01.2013 22:57, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Tue, 22 Jan 2013 21:17:47 +0100, ToMasz napisał(a):
>
>> (...)
>>> Puknij się. Do sprawdzenia szkodowości jazdy wystarczy je po prostu
>>> sprawdzić a nie instalować jakieś pop... urządzenia.
>>
>> zacytowałem pewien tekst, który mógłby być argumentem w wielu
>> dyskusjach. Opisuje on sytuacje w innych państwach. podobają mi sie te
>> rozwiązania. w związku z tym mam się "puknąć"?
>> znaczy się Twoim zdaniem tekst jest do dupy? rozwiązania? masz może
>> lepsze propozycje?
>
> Obawiam się że obecny system - premiowania lat bezszkodowych, to tak
> naprawdę ten najlepszy z ekonomicznego punktu widzenia. I właśnie dlatego
> przez ubezpieczycieli powszechnie stosowany.
z szacunku - odpowiem. jak policzysz osobę "jadącą" na max zniżkach i
max - 10% - różnica w składkach będzie w (ciągu życia) kilka składek.
różnica w wypłatach ubezpieczenia - cena auta mnożona razy połowa
liczonych lat.
krótko - możesz jeździć na babcie (nie Ty) mieć 50% zniżek i na być
dotowanym przez resztę.
Jak już wspominałem - DOBROWOLNE!
ToMasz
-
8. Data: 2013-01-23 00:11:03
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
> Okaże się że istotniejszy wpływ na szkodowość może mieć np. zainstalowana
> kamera, która pomoże udowodnić własną niewinność i nie paść ofiarą
> wyłudzenia.
TAK! od dawna to mówię, że będzie lepiej, bo kamer będzie więcej, a nie
ludzie lepsi. Niemniej jednak, gps to kaganiec z jednej strony, z
drugiej dowód ze posiadacz potrafi się opanować. o ile rząd takie coś
umożliwi - będzie lepiej.
ToMasz
-
9. Data: 2013-01-23 01:15:27
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 22 Jan 2013 22:57:08 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
> Obawiam się że obecny system - premiowania lat bezszkodowych, to tak
> naprawdę ten najlepszy z ekonomicznego punktu widzenia. I właśnie dlatego
> przez ubezpieczycieli powszechnie stosowany.
No, sa kraje o wielkrotnie wiekszym doswiadczeniu motoryzacyjnym niz nasze,
i tam premiuje sie tez bezmandatowa jazde :-)
J.
-
10. Data: 2013-01-23 01:23:16
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 22 stycznia 2013 20:51:17 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
> witam
>
>
>
> ja jestem zwolennikiem zmian, raczej idących w kierunku innym niż
>
> socjalizm. Instynktownie boimy się tego, bo to co dobre dla
>
> społeczeństwa nie koniecznie będzie dobre dla jednostek, szczególnie
>
> tych które są leniwe i mało odpowiedzialne. tekst niżej, nie wiem na ile
>
> prawdziwy. Jak dla mnie - im szybciej w Polsce tym lepiej. Fotoradary
>
> będą niepotrzebne. ucinając kłótnie zwracam uwagę na słowo "dobrowolne"
>
> w poniższym tekście
>
>
>
> A jak jest w ubezpieczeniach? Na polskim rynku ubezpieczeń
>
> komunikacyjnych od dawna panuje sytuacja ogólnego narzekania. Firmy
>
> ubezpieczeniowe utyskują, że nie wszyscy kierowcy wykupują ubezpieczenia
>
> (nawet te obowiązkowe), zbyt małe są wpływy ze składki, że z ubezpieczeń
>
> bardziej dochodowych trzeba dokładać do deficytowych... Klienci z kolei
>
> mają uzasadnione pretensje, że składki są wysokie. Kierowcy jeżdżący
>
> bardziej ryzykownie powodują kilkakrotnie większe szkody niż prowadzący
>
> bezpiecznie, więc powinni płacić wyższe składki. W rzeczywistości wcale
>
> tak nie jest - kierowcy z grupy niskiego ryzyka zmuszani są do
>
> subsydiowania kierowców, którzy często ryzykują na drodze. Jest to nie
>
> tylko niesprawiedliwe, ale może wręcz zachęcać do niebezpiecznych zachowań.
>
>
>
> Łatwego i kompleksowego rozwiązania tego wachlarza problemów nie ma. Są
>
> jednak sposoby na eliminację części z nich. Mam tu na myśli
>
> wykorzystanie technologii GPS i systemów rejestrujących zachowania
>
> kierowców na drodze. Od razu wyjaśniam, że chodzi wyłącznie o dobrowolne
>
> poddanie się takiej weryfikacji i nie ma mowy o narzucaniu obowiązku
>
> powszechności jego zastosowania. To rozwiązanie typu "coś za coś" -
>
> niższa składka w zamian za możliwość weryfikacji zachowań na drodze.
>
> Takie warianty ubezpieczenia motoryzacyjnego, dostępne od kilku lat w
>
> innych krajach (Europa, USA), kryją się pod nazwą Pay as you drive / Pay
>
> how you drive (PAYD/PHYD), czy ogólniej Usage Based Insurance (UBI).
>
>
>
> Analizy szkodowości ubezpieczeniowej prowadzone za granicą wykazały, że
>
> za duży procent niepożądanych zdarzeń odpowiedzialne są stosunkowo
>
> nieliczne grupy użytkowników, z określonymi schematami zachowań. Są to
>
> np. młodzi wiekiem kierowcy, szczególnie narażeni na przykre zdarzenia
>
> drogowe w wieczory i noce w czasie weekendów. Skutkuje to podwyższonymi
>
> składkami ubezpieczeniowym dla tej grupy. Wiadomo jednak, że kryterium
>
> wiekowe "gromadzi" w jednym worku tych niebezpiecznych dla siebie i
>
> otoczenia wraz z tymi, którzy mogą być wzorem poprawnych zachowań.
>
> Sposobem na ochronę portfeli "prymusów" jest PAYD - np. rezygnują oni z
>
> używania auta w godzinach szczególnego (wynikającego ze statystyki)
>
> zagrożenia, dzięki czemu płacą mniej.
>
>
>
> Weryfikację ustaleń zapewnia monitoring GPS. Rozwiązania ubezpieczeniowe
>
> w zależności od sposobu wykorzystania pojazdu są bardzo przydatne i
>
> polecane osobom korzystającym z nich rzadziej, np. używanych
>
> okazjonalnie lub hobbystycznie - motocykli, pojazdów kolekcjonerskich
>
> czy kempingowych. Stawka jest pobierana od rzeczywiście wykonanych
>
> przebiegów. Podobnie może być z pojazdami, które tylko sporadycznie
>
> wyruszają na drogi publiczne - maszyny rolnicze, budowlane lub o innej
>
> specyfice.
>
> Sam decyduję, ile płacę
>
>
>
> Model PHYD jest jeszcze ciekawszy, gdyż kierowca ma realny wpływ na
>
> wysokość składki ubezpieczeniowej w zależności od tego jak jeździ.
>
> Urządzenie GPS/GSM monitoruje - oprócz drogi i czasów jazdy - szereg
>
> innych zmiennych takich jak częstotliwość ostrego hamowania, czy nagłego
>
> przyśpieszania, prędkości obrotowe silnika, czy ilość niebezpiecznych
>
> zachowań na drodze (przekroczenia dozwolonych prędkości). Wszystko to
>
> jest przeliczane i na podstawie wielu czynników jest budowany wskaźnik
>
> bezpieczeństwa kierowcy. Tak zbudowany wskaźnik ma wpływ na wysokość
>
> składki ubezpieczeniowej - ma to ogromną zaletę zwłaszcza w przypadku
>
> młodych kierowców, którzy są niejako "karani za wiek".
>
>
>
> Warto dodać, że montaż modułu GPS/GSM w pojeździe na potrzeby
>
> ubezpieczenia PAYD otwiera też możliwości automatycznego zgłaszania
>
> wypadku służbom ratunkowym wraz z odwzorowaniem na mapie dokładnej
>
> lokalizacji zdarzenia. Takie rozwiązanie nosi nazwę E-Call i jego
>
> wdrożenie - jako powszechnego standardu - jest w planach na najbliższe
>
> lata władz Unii Europejskiej. Na polskim rynku są już takie techniczne
>
> rozwiązania gotowe do wdrożenia w produktach ubezpieczycieli.
Nie da sie nic takiego wprowadzić w Polsce. W Polsce wypłatę ubezpieczenia gwarantuje
państwo. Ubezpieczenia obowiązkowe teoretycznie nie stanowią dochodu państwa. Firmy
ubezpieczeniowe to akwizytorzy. Ich zyskiem jest marża. I w ramach niej mogą dawać
zniżki. Jeśli źle policzą i nie wystarczy im na wypłaty to dopłacają ze swoich. Cały
biznes ma wychodzić na zero bo taka jest umowa społeczna. Ubezpieczenie z OC nie może
być dochodem ani dla poszkodowanego ani dla państwa. To o czym piszesz możliwe jest
tam gdzie nie ma ubezpieczeń obowiązkowych. Tam ubezpieczyciele mogą dowolnie ustalać
składkę. Ponoć w USA ubezpieczenie jest dobrowolne. A i tak wszyscy starają się je
mieć. Tam nikt się z nikim nie pierdoli jak matka z łobuzem jeśli narobi strat. Przy
obliczaniu wysokości składki praktyką jest zbieranie informacji ile mandatów i za co
dostał klient. Po przekroczeniu magicznej liczby mandatów za określone wykroczenia
normalny ubezpieczyciel nie chce dać ochrony. Pozostaję firmy ubezpieczające od
dużego ryzyka. Stawki ma samochody mają takie jak inni na samoloty pasażerskie. Tutaj
nie przejdzie ze względu na papierologię i oczywiście brak przepisów. Dobrą praktyką
ubezpieczycieli mogło by być występowanie z regresem do sprawców którzy spowodowali
zdarzenie wymagające likwidacji szkody w wyniku nie przestrzegania obowiązujących
przepisów. Było by to najprostsze rozwiązanie możliwe do wprowadzenie od jutra. W
każdej polisie jest napisane że ubezpieczyciel wymaga aby kierowca miał uprawnienia,
czyli znał przepisy. Inny obowiązujący dokument nakłada obowiązek przestrzegania
prawa. To niby dlaczego jak ktoś nie przestrzegał obowiązujących przepisów i
spowodował straty to ma za nie nie zapłacić tylko płaci za niego ubezpieczyciel i nie
domaga się zwrotu? Nie twierdzę że od razu całość do zapłącenia. Za pierwszym razem w
trakcie wykupionego cyklicznego ubezpieczenia 10%, za drugim 40% a za trzecim całość.
Jeśli teraz ubezpieczyciel występuje z regresem w stosunku do sprawców po kielichu.
Czyli takich co nie przestrzegają prawa. To niby dlaczego ma taryfę ulgową dla
sprawców co spowodowali straty bo jechali szybciej niż było wolno jechać albo
wymusili pierwszeństwo czy zajechali drogę. W żaden sposób nie zmienia takie
rozwiązanie statusu poszkodowanego, bo OC z założenia ma chronić poszkodowanego a nie
sprawcę.