eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyto ocali zycie a nie radary
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 51. Data: 2011-03-13 16:42:14
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 13 Mar 2011 16:13:22 +0100, Alexy wrote:
    >Ależ tu nie chodzi o wyeliminowanie przeciążeń lecz o lepsze rozłożenie w
    >czasie zderzenia. [...]
    >Łągiewka zaś odwrócił tę charakterystykę i spowodował, że konstrukcja
    >zderzaka najbardziej sztywna jest w pierwszym momencie uderzenia i staje się

    Az za bardzo - w pierwszej wersji byl dodatkowy pneumatyczny cylinder.

    >coraz mniej sztywna wraz z przemieszczeniem, dzięki czemu pochłania on
    >większą ilość energii na początku i wraz z przebytą drogą podczas zderzenia
    >wartość pochłanianej energii jest coraz mniejsza.
    >Dzięki temu przyspieszenie (opóźnienie) przybiera wartość prawie stałą
    >podczas całego zderzenia, a jego wartość zależy tylko od prędkości
    >początkowej pojazdu i bezwładności koła wprawianego w ruch.

    kiedy wlasnie nie bardzo. Najpierw mamy zderzenie z nieruchomym
    wirnikiem, ktory trzeba blyskawicznie rozpedzic, czyli jest duza sila,
    a potem wirnik sie juz kreci szybko a pojazd zwalnia .. i nie ma sily.
    Dlatego tak istotna ta sprezyna, chocby gazowa.
    A jak masz sprezyne, to sie zaczynaja pytania po co wirnik :-)

    W wersji drugiej dodano zmienna przekladnie, to mocno zmienia sprawe,
    ale dochodza trudnosci wykonawcze.

    >Tu nie ma nic mitycznego ani pozaziemskiego. Ten zderzak działa dokłądnie z
    >ze znanymi nam zasadami fizyki i kinematyki i dynamiki.

    Konstruktor sugeruje ze znacznie lepiej.
    Bo bez tego ten zderzak jest nieinteresujacy w motoryzacji.

    J.


  • 52. Data: 2011-03-13 20:04:25
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: "P.B." <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 13 Mar 2011 15:47:17 +0100, Alexy napisał(a):

    > Jak więc widać rozwiązania Łągiewki są jak najbardziej zgodne z prawami
    > fizyki i z całą pewnością funkcjonują.

    Naprawdę?

    "Oznacza to, że wywołując podczas zderzenia przepływ energii kinetycznej
    obiektu ulegającego zderzeniu do obiektu typu EPAR, uzyskujemy podczas tego
    zderzenia siłę bezwładności kilkakrotnie mniejszą niż wynikałoby z
    występującego podczas zderzenia opóźnienia i powszechnie stosowanych wzorów
    na wartość tej siły"

    I całość tekstu do pośmiania się:
    http://www.project-epar.pl/wp-content/uploads/2010/0
    4/skanowanie0002.pdf


    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 53. Data: 2011-03-13 20:05:23
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: "P.B." <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 13 Mar 2011 16:13:22 +0100, Alexy napisał(a):

    > Ależ tu nie chodzi o wyeliminowanie przeciążeń lecz o lepsze rozłożenie w
    > czasie zderzenia.

    http://www.project-epar.pl/wp-content/uploads/2010/0
    4/skanowanie0002.pdf

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 54. Data: 2011-03-13 20:23:41
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-03-13 16:13, Alexy pisze:

    > Tu nie ma nic mitycznego ani pozaziemskiego. Ten zderzak działa
    > dokłądnie z ze znanymi nam zasadami fizyki i kinematyki i dynamiki.
    > Różnica jest tylko i wyłącznie w charakterystyce i innym rozłożeniu
    > oddziałujących sił i energii w czasie.

    Masz oczywiście rację, że zderzak jako normalne urządzenie mechaniczne
    działa tak jak działa bez żadnej magii, tyle że jego twórcy twierdzą coś
    zupełnie innego.
    Bo jeżeli uznamy to urządzenie za działające zgodnie z zasadami dynamiki
    Newtona, to urządzenie jest bez sensu, bo obecnie są stosowane również
    mające liniową charakterystykę urządzenia amortyzujące - również
    wielorazowe, lżejsze i przenoszące większe obciążenia.
    Można stosować również liniowe, tyle że jednorazowe, ale za to bardzo
    proste i tanie konstrukcje tego typu:
    http://www.metcomb.com/products.html


    Natomiast Łągiewka z resztą zespołu twierdzą że przy zderzeniu z ich
    zderzakiem siły bezwładności znikają (konkretnie że są wielokrotnie
    redukowane w stosunku do klasycznego zatrzymania na tej samej drodze).
    Możesz sobie pooglądać obszerny film o wynalazku, wypowiedzi twórcy,
    naukowców z zespołu, pooglądać i ocenić wiarygodność eksperymentów itp. itd:
    http://www.youtube.com/watch?v=JaFBXzrcPsM
    (link do części pierwszej z pięciu)


  • 55. Data: 2011-03-13 21:16:43
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 2011-03-13 10:50, jerzu pisze:

    >> Zawsze lubiłem bujać się na krześle ;))))))))
    > Nie o to mi chodziło.

    Wiem, domyśliłem się :)

    Pozdrawiam
    Paweł
    --
    _____________________________________________
    DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com


  • 56. Data: 2011-03-13 21:30:04
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-03-13 15:47, Alexy pisze:

    > I w tym jest cała tajemnica wynalazku Łągiewki.

    Ja się w 100% zgadzam z tym co napisałeś.
    Tyle że pisząc to co napisałeś zarzucasz Łągiewce kłamstwo i
    potwierdzasz że zderzak nie działa.

    Bo Łągiewka twierdzi, że w samochodzie ze zderzakiem nie ma sensu
    stosowanie pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych z powodu braku
    sił i przeciążeń przy zatrzymywaniu.
    Twierdzi że zatrzymując jego zderzakiem samochód ze 100km/h,
    przeciążenia w środku są takie jak gdyby zatrzymać go klasyczną techniką
    z 15km/h.


  • 57. Data: 2011-03-13 21:38:42
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 13 Mar 2011 21:30:04 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

    > Bo Łągiewka twierdzi, że w samochodzie ze zderzakiem nie ma sensu
    > stosowanie pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych z powodu braku
    > sił i przeciążeń przy zatrzymywaniu.
    > Twierdzi że zatrzymując jego zderzakiem samochód ze 100km/h,
    > przeciążenia w środku są takie jak gdyby zatrzymać go klasyczną techniką
    > z 15km/h.

    czy to, że on czasami mówi dyrdymały (lub ktoś mu je wkłada w usta - nie
    wnikam) oznacza, że coś nagle zaczyna lub przestaje działać?

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
    Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.


  • 58. Data: 2011-03-13 22:01:59
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: "P_ablo" <o...@o...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:4d7d294c$0$2436$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Ja się w 100% zgadzam z tym co napisałeś.
    > Tyle że pisząc to co napisałeś zarzucasz Łągiewce kłamstwo i potwierdzasz
    > że zderzak nie działa.

    Alez dziala, co widac przy dokonywanych eksperymentach...


    >
    > Twierdzi że zatrzymując jego zderzakiem samochód ze 100km/h, przeciążenia
    > w środku są takie jak gdyby zatrzymać go klasyczną techniką z 15km/h.

    I tu uwazam, ze z premedytacja klamie czyli uprawia najzwyklejszy marketing
    aby zainsteresowac jak najszersze grono.

    --
    Picasso





  • 59. Data: 2011-03-13 22:26:08
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-03-13 21:38, Waldek Godel pisze:
    > Dnia Sun, 13 Mar 2011 21:30:04 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >
    >> Bo Łągiewka twierdzi, że w samochodzie ze zderzakiem nie ma sensu
    >> stosowanie pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych z powodu braku
    >> sił i przeciążeń przy zatrzymywaniu.
    >> Twierdzi że zatrzymując jego zderzakiem samochód ze 100km/h,
    >> przeciążenia w środku są takie jak gdyby zatrzymać go klasyczną techniką
    >> z 15km/h.
    >
    > czy to, że on czasami mówi dyrdymały (lub ktoś mu je wkłada w usta - nie
    > wnikam) oznacza, że coś nagle zaczyna lub przestaje działać?

    Tyle że w przypadku zderzaka Łągiewki, "bezinercyjność" zatrzymania jest
    jedyną potencjalnie godną uwagi właściwością urządzenia.

    Bo to, że dołożenie kilkuset kilogramów _czegokolwiek_ (zwłaszcza z
    przodu) do samochodu wpłynie jakoś tam na skutki wypadku, to jest oczywiste.

    To jest tak jak z magnetyzerem paliwa - też można uznać że magnetyzer
    działa, bo np. przyciąga metalowe gwoździe.
    Ale miał zmniejszać zużycie paliwa, a nie przyciągać gwoździe.


    Tak samo zderzak Łągiewki ma bezsiłowo przekazywać energię i to jest
    jedyne jego działanie. Jeżeli tego nie robi, to znaczy że nie działa.


  • 60. Data: 2011-03-13 22:32:44
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 13 Mar 2011 22:26:08 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

    > Tak samo zderzak Łągiewki ma bezsiłowo przekazywać energię i to jest
    > jedyne jego działanie. Jeżeli tego nie robi, to znaczy że nie działa.

    A my mieliśmy żyć w drugiej Japonii.
    Tak, przekazuje z dobrą sprawnością energię kinetyczną pojazdu zamieniając
    ją na energię kinetyczną masy wirującej. Czyli działa.


    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
    Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: