eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › takiego to jeszcze nie widzialem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 51. Data: 2011-08-01 22:09:22
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>

    W dniu 2011-08-01 21:16, kamil pisze:
    > On 01/08/2011 17:40, Marek Giżyński wrote:
    >>>> To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
    >>>> to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...
    >>>
    >>> Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
    >>> czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
    >>> na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.
    >>>
    >>
    >> Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie
    >> jest z dupy. :D
    >
    >
    > Głupi jst to co poradzić, ale lubie z takimi potrollować, niezły ubaw z
    > wyobrażania sobie jak pieklą się przed monitorem. :)
    >
    >

    No ja niestety na to jestem zbyt slaby. Ale powodzenia Ci zycze. ;)

    m.


  • 52. Data: 2011-08-01 22:14:09
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 01/08/2011 20:54, Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2011-08-01 21:31, kamil pisze:
    >> On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:
    >>
    >>> Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
    >>> w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...
    >>
    >> Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed
    >> jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.
    >
    > No i wychodzi z Ciebie gówniarzeria, brak kultury, czy zwykłe chamstwo.
    > W sumie to dość typowe, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to
    > pokażesz.

    Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy
    w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!

    >>> Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?
    >>
    >> Masz chujowych, zdarza się.
    >
    > Ojej, kolejne wyszukane słownictwo. Wiesz, tak naprawdę to mam
    > znajomych w porządku i jak komuś coś się przydarzy to się zwyczajnie
    > posprząta.

    Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
    ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

    Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.

    >>> Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
    >>> UHT?
    >>
    >> To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować
    >> pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej
    >> szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.
    >
    > Nie no, daj spokój. Ja nawet tej zawodówki nie skończyłem. Nie to
    > co Ty... Ba, nawet na Lema się powoływałeś... Kurcze, inteligent
    > jakiś... Chyba zrobię jakiś kurs spawacza, ale to chyba przerośnie
    > moje możliwości...

    Zrób, proszę.

    >>> Nie wiedziałem, że zamiast siedzeń masz w kabriolecie ławki.
    >>> W sumie rzuć jakieś fotki, czegoś takiego dawno nie widziałem.
    >>
    >> Rozmawiamy o samochodzie.
    >
    > Naprawdę? To ja to napisałem?
    > <cite>
    > Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
    > czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
    > na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.
    > </cite>


    Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)


    >> Ptasiej kupy na ławce czasem nie unikniesz,
    >> wnoszenia psich gówien do samochodu łatwo możesz, tylko że dla ciebie to
    >> ujma na honorze.
    >
    > Z całą pewnością - z dziką radością biegam po trawnikach, by zbierać
    > psie kupy na buty, celem ich wnoszenia do samochodu.

    Jeśli to polskie trawniki, to nawet wchodzić nie trzeba, dość tego wala
    się na chodnikach. Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku
    odwozi cię prosto pod apartamentowiec.


    --
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 53. Data: 2011-08-01 22:16:43
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>


    Użytkownik ".Peeter"

    > Skwitowałem tylko "ale to nie jest jakaś k***a skoda..." :S

    Ferrari wsród Skód :) patrz "Wesele"

    ;-)



  • 54. Data: 2011-08-01 23:10:51
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-08-01 22:14, kamil pisze:
    > On 01/08/2011 20:54, Artur Maśląg wrote:
    >> W dniu 2011-08-01 21:31, kamil pisze:
    >>> On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:
    >>>
    >>>> Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
    >>>> w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...
    >>>
    >>> Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed
    >>> jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.
    >>
    >> No i wychodzi z Ciebie gówniarzeria, brak kultury, czy zwykłe chamstwo.
    >> W sumie to dość typowe, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to
    >> pokażesz.
    >
    > Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy
    > w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!

    No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
    niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
    postępuję. Eeeh...

    >>>> Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?
    >>>
    >>> Masz chujowych, zdarza się.
    >>
    >> Ojej, kolejne wyszukane słownictwo. Wiesz, tak naprawdę to mam
    >> znajomych w porządku i jak komuś coś się przydarzy to się zwyczajnie
    >> posprząta.
    >
    > Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
    > ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

    O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
    Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
    by się kanapę wymieniło.

    > Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.

    Nie, nie. Niczego nie wytłumaczyłeś. Ot chciałeś pokazać jaki jesteś
    inteligentny, wykształcony oraz oświecony.

    >>>> Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
    >>>> UHT?
    >>>
    >>> To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować
    >>> pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej
    >>> szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.
    >>
    >> Nie no, daj spokój. Ja nawet tej zawodówki nie skończyłem. Nie to
    >> co Ty... Ba, nawet na Lema się powoływałeś... Kurcze, inteligent
    >> jakiś... Chyba zrobię jakiś kurs spawacza, ale to chyba przerośnie
    >> moje możliwości...
    >
    > Zrób, proszę.

    Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
    plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...

    > Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)

    Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
    i bezpodstawnym ataku.

    >> Z całą pewnością - z dziką radością biegam po trawnikach, by zbierać
    >> psie kupy na buty, celem ich wnoszenia do samochodu.
    >
    > Jeśli to polskie trawniki, to nawet wchodzić nie trzeba, dość tego wala
    > się na chodnikach.

    Naprawdę? Z moich obserwacji wynika, że tych gówien jest coraz mniej
    i wdepnąć w gówno to trzeba się postarać. Nie wiem jak w Białymstoku,
    ale w aglomeracji warszawskiej (nie tylko, trochę tego odwiedziłem
    ostatnio) nie zauważyłem specjalnych problemów.

    > Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku
    > odwozi cię prosto pod apartamentowiec.

    LOL - znów wychodzą z Ciebie te dziwne kompleksy, które chcesz innym
    przypisywać.




  • 55. Data: 2011-08-02 11:23:04
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 01/08/2011 22:10, Artur Maśląg wrote:



    >> Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy
    >> w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!
    >
    > No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
    > niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
    > postępuję. Eeeh...

    Pogubiłeś się już w twoich teoriach.

    >> Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
    >> ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?
    >
    > O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
    > Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
    > by się kanapę wymieniło.

    Imaginacje masz ty, panie kolego. Skoro to taki sam przedmiot, to
    zapewne pozwalasz rodzinie i znajomym łazić po domu w ubłoconych butach,
    w końcu się wymieni przecież. Moi jakoś nie mają takiej potrzeby.


    >> Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.
    >
    > Nie, nie. Niczego nie wytłumaczyłeś. Ot chciałeś pokazać jaki jesteś
    > inteligentny, wykształcony oraz oświecony.

    Czyli tłumaczenie na marne, bo jak widać niewiele zrozumiałeś.
    >> Zrób, proszę.
    >
    > Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
    > plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...

    MiG będzie fajny, zawsze chciałem polatać odrzutowcem.

    >> Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)
    >
    > Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
    > i bezpodstawnym ataku.

    Maślągu, to ty się wijesz w każdym wątku o czyszczeniu samochodu
    udowadniając, jak to twój wzniosły umysł jest ponad dbaniem o rzeczy, bo
    przecież dla reszty to dorobek życia. Ja na przykład większość
    samochodów miałem wartych dwie wypłaty, a jakoś syfu w nich nie mam.


    >> Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku
    >> odwozi cię prosto pod apartamentowiec.
    >
    > LOL - znów wychodzą z Ciebie te dziwne kompleksy, które chcesz innym
    > przypisywać.

    Oj biedaku, biedaku, mam kompleksy przy jakimś internetowym ekspierdzie
    od spraw wszelakich. Śnij dalej chłopcze.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 56. Data: 2011-08-02 11:48:53
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-08-02 11:23, kamil pisze:
    > On 01/08/2011 22:10, Artur Maśląg wrote:
    (...)
    >> No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
    >> niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
    >> postępuję. Eeeh...
    >
    > Pogubiłeś się już w twoich teoriach.

    Wręcz przeciwnie.

    >>> Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
    >>> ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?
    >>
    >> O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
    >> Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
    >> by się kanapę wymieniło.
    >
    > Imaginacje masz ty, panie kolego. Skoro to taki sam przedmiot, to
    > zapewne pozwalasz rodzinie i znajomym łazić po domu w ubłoconych butach,
    > w końcu się wymieni przecież. Moi jakoś nie mają takiej potrzeby.

    Znów wręcz przeciwnie. Ja nikomu nie sugeruję, że dip wciera w kanapę,
    czy też sika w salonie. Zresztą powyżej masz kolejny przykład swoich
    chorych insynuacji, ale skoro to Ciebie bawi...

    > Czyli tłumaczenie na marne, bo jak widać niewiele zrozumiałeś.

    E no, nie poddawaj się tak szybko. Takie światłe rady, a tu lipa?

    >> Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
    >> plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...
    >
    > MiG będzie fajny, zawsze chciałem polatać odrzutowcem.

    Obawiam się, że pozostanie to nadal Twoim "marzeniem".

    >>> Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)
    >>
    >> Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
    >> i bezpodstawnym ataku.
    >
    > Maślągu, to ty się wijesz w każdym wątku o czyszczeniu samochodu
    > udowadniając, jak to twój wzniosły umysł jest ponad dbaniem o rzeczy, bo
    > przecież dla reszty to dorobek życia. Ja na przykład większość
    > samochodów miałem wartych dwie wypłaty, a jakoś syfu w nich nie mam.

    Dobre, dobre. Jak zwykle prezentujesz widzenie tunelowe i do tego
    próbujesz mnie obrazić czy sprowokować. Zastanawia mnie tylko, czy
    ta Twoja "interpretacja" tego czego nie napisałem wynika z celowego
    działania, czy jest to Twój naturalny tok myślenia.

    > Oj biedaku, biedaku, mam kompleksy przy jakimś internetowym ekspierdzie
    > od spraw wszelakich. Śnij dalej chłopcze.

    To jak z tymi psimi kupami w Białymstoku?



  • 57. Data: 2011-08-02 18:50:59
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-08-01 19:37:31 +0200, 'Tom N'
    <n...@1...dyndns.org.invalid> said:

    > Bydlę w <news:j16eiv$f3b$1@cougar.axelspringer.pl>:
    >
    >> A mnie zaszokowało, że zwykłe oczyszczenie butów przed wejściem do
    >> samochodu zaszokowało MarcinaJM.
    >
    > _Zwykłe_ to opisał Roman

    A co do ma do rzeczy, kto opisał, skoro rozmawiamy o reakcji MarcinaJM?

    >
    >>> To nie ma związku z czystością.
    >> Będę pamiętał, by nie stołować się u ciebie.
    >
    > Gdzie Krzysztof pisał coś o tym, że oferuje ci posiłki z wycieraczki w
    > samochodzie?

    Twój stosunek do elementarnej czystości pozwala mi podjąć taką decyzję.
    I żeby było śmieszniej, nie możesz na to nic poradzić.
    :-)))

    --
    Bydlę


  • 58. Data: 2011-08-03 11:51:43
    Temat: Re: takiego to jeszcze nie widzialem...
    Od: amos <g...@g...com>

    On 29 Lip, 19:31, "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
    > są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
    > ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia, a o
    > gustach sie nie dyskutuje.
    >
    Sa tez tacy, ktorzy przez 5-7 lat uzytkowania auta nie zdejmuja
    "fabrycznej" foli z progow i jezdza z takim pomietolonym kawalkiem
    ceraty w trosce o idealny stan auta.

    Ale masz calkowita racje, ich prawo.

    --
    zdrowka
    amos

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: