eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › szczyty głupoty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 271

  • 81. Data: 2021-04-16 18:21:29
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>> Z ciekawości poguglałem za międzywojennymi radiami. Zadziwiły minie
    >>>> swoją ceną -- właśnie kilkaset, a nie kilka tysięcy złotych, jak
    >>>> się spodziewałem. Bardzo dobrze zachowane egzemplarze. Toż jakieś
    >>>> pierdółki kompuerowe z początku ery informatycznej bywają droższe.
    >>>> Ciekawe z czego to wynika.
    >>>
    >>> Moze po prostu krajowy rynek dobrze wycenia uzytecznosc tych produktow.
    >>
    >> Że niby czterdziestoletni komputer taki bardzo użyteczny?
    >
    > Bardziej niz radio.
    > No i ta nostalgia ... moj pierwszy komputer :-)

    Dziadunio przez to radiu w 1939 słuchał przemówienia Starzyńskiego.
    Też nostalgia. Swojego pierwszego z początku lat 80 mam, ale nigdy go
    nie włączałem od tamtej pory. Nie ciągnie mnie. A radia można posłuchać,
    na AM cały czas coś nadają.

    Jarek

    --
    -- Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? -- zapytał podejrzliwie Mueller.
    -- Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia -- odparł spokojnie Stirlitz.


  • 82. Data: 2021-04-16 19:40:18
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Fri, 16 Apr 2021 16:53:15 +0200, "J.F"
    <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Bardziej niz radio.

    No chyba na odwrót. Widzę zastosowanie do nawet 20 letniego radia,
    np. w miejscu gdzie ma radio codziennie grać w tle. No i radio (jako
    środek komunikacji) ma zdecydowanie jedną z najdłuższych zachowanych
    kompatybilności i użyteczności w praktyce.

    > No i ta nostalgia ... moj pierwszy komputer :-)

    To zrozumiałe.

    --
    Marek


  • 83. Data: 2021-04-16 20:25:08
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> napisał(a):
    > Dziadunio przez to radiu w 1939 słuchał przemówienia Starzyńskiego.
    > Też nostalgia.

    Chodziło o nostalgię nakręcającą ceny. Stulatkowie jej nie generują.

    > Swojego pierwszego z początku lat 80 mam, ale nigdy go
    > nie włączałem od tamtej pory. Nie ciągnie mnie. A radia można posłuchać,
    > na AM cały czas coś nadają.

    Można, ale nie usłyszysz wciągających audycji. A wciągające gry są.

    --
    Grzegorz Niemirowski
    https://www.grzegorz.net/


  • 84. Data: 2021-04-16 20:40:56
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > międzywojennne odbiorniki radiowe ja rozbierałem na kawałki żeby mieć
    > oporniki i kondensatory do swoich celów to mnie dziś szlag trafia. Dziś
    > były by warte paręset zł za szt. Ale wtedy nie było w Poznaniu sklepu z
    > detalami :)

    Taaa. Niedawno kupiłem radio Kaprys, takie samo jak to , które
    rozebrałem będąc dziecięciem. Kupiłbym też chętnie gramofon Bambino.
    Gdybym miał miejsce to bym też jakiś lampowy TV sobie postawił...


  • 85. Data: 2021-04-16 20:44:49
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>

    Marek <f...@f...com> napisał(a):
    > No chyba na odwrót. Widzę zastosowanie do nawet 20 letniego radia, np. w
    > miejscu gdzie ma radio codziennie grać w tle.

    20-letni sprzęt to nie jest zabytek, szczególnie że radia starzeją się
    wolniej od komputerów.

    > No i radio (jako środek komunikacji) ma zdecydowanie jedną z najdłuższych
    > zachowanych kompatybilności i użyteczności w praktyce.

    Owszem, ale to niewiele pomaga. Jest się zależnym od tego co jest nadawane i
    w jakim standardzie. Tymczasem choć komputery się szybko starzeją i szybko
    tracą kompatybilność, to jednak jak masz oprogramowanie na nośniku to je
    masz. Nie jesteś zależy od tego co ktoś nadaje w danej chwili i w jakim
    standardzie. A nawet jak nie masz danego programu lub innego pliku, to
    możesz go zdobyć i używać. W każdej chwili możesz wrócić do wspomnień z
    przeszłości. Tymczasem jak wyciągniesz z piwnicy radio z lat 60. to nie
    usłyszysz na nim przebojów z lat 60. Nie ma takiego wrażenia nostalgii. Jak
    już mówimy o analogu, to można przywołać gramofony i winyle. Tutaj widać
    duży ruch na rynku i zainteresowanie. Podobnie ze wzmacniaczami lampowymi.
    Jednak z radiami jest inna bajka. Żeby mieć takie samo wrażenie nostalgii
    trzeba by zrobić nadajnik AM i puszczać archiwalne nagrania.

    --
    Grzegorz Niemirowski
    https://www.grzegorz.net/


  • 86. Data: 2021-04-16 20:48:26
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Grzegorz Niemirowski napisał:

    >> Dziadunio przez to radiu w 1939 słuchał przemówienia Starzyńskiego.
    >> Też nostalgia.
    >
    > Chodziło o nostalgię nakręcającą ceny. Stulatkowie jej nie generują.

    Stulatkowie mogą jeszcze pamiętać, więc ich to aż tak nie wciąga.
    Ja lubię rzeczy ze światów zaprzeszłych i pamiątki po przodkach.

    >> Swojego pierwszego z początku lat 80 mam, ale nigdy go nie włączałem
    >> od tamtej pory. Nie ciągnie mnie. A radia można posłuchać, na AM cały
    >> czas coś nadają.
    >
    > Można, ale nie usłyszysz wciągających audycji. A wciągające gry są.

    Gdyby mnie to wciągało, to bym odpalił, a przynajmniej próbował.
    Bardziej by mi się podobało włączenie radia z lat dwudziestych,
    ale wieku ubiegłego.

    Jarek

    --
    Nasi przodkowie na mchu jadali.


  • 87. Data: 2021-04-16 21:48:41
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Grzegorz Niemirowski napisał:

    >> No chyba na odwrót. Widzę zastosowanie do nawet 20 letniego radia,
    >> np. w miejscu gdzie ma radio codziennie grać w tle.
    >
    > 20-letni sprzęt to nie jest zabytek, szczególnie że radia starzeją
    > się wolniej od komputerów.

    Są w ogóle jakieś nowsze? Mam wrażenie, że najpóźniej z końcem wieku
    skończyły się czasy, kiedy to człowiek mógł wejść do sklepu i tak
    po prostu kupić radio. Gdyby dzisiaj dzieciom w szkole pani kazała
    narysować radio, to by nie wiedziały jak się do tego zabrać.

    > Jednak z radiami jest inna bajka. Żeby mieć takie samo wrażenie
    > nostalgii trzeba by zrobić nadajnik AM i puszczać archiwalne
    > nagrania.

    O, właśnie, dobry moment, bym ponowił zadane przed laty pytanie
    na temat nadajnika AM Programu Pierwszego Polskiego Radia. Chodzi
    o słuchalność, ale wtedy zacząłem od kwestii energetycznych.
    W czasach świetności tego medium audycje mogły być odbierane na
    raz przez 10 milionów odbiorników. Pobierały różną moc, te lampowe
    nawet blisko 100 W. Oszacowanie kilkaset MW na słuchanie radia nie
    wydaje sie przeszacowane. Na nadawanie szło circa jeden megawat,
    znikoma część mocy zasilających odbiornik. Dzisiaj nadajnik wciąż
    bierze tyle samo, ale kto tego słucha? Nie zdziwiłbym się, gdyby
    w pewnych godzinach literalnie nikt. A moc robi wrażenie.

    Jarek

    --
    Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku,
    A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku.
    Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: -- Leokadio!
    Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio!


  • 88. Data: 2021-04-16 21:58:55
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Miałem też ich zasilacz (no pudełko sześcienne) na trzy płaskie baterie, do
    wiertareczki Piko - wszystko w gustownej czerwieni.


    -----
    > Miałem też taki zasilacz bateryjny PIKO na dwie baterie płaskie 4,5V


  • 89. Data: 2021-04-16 22:03:32
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 16.04.2021 o 21:48, Jarosław Sokołowski pisze:

    > Są w ogóle jakieś nowsze? Mam wrażenie, że najpóźniej z końcem wieku
    > skończyły się czasy, kiedy to człowiek mógł wejść do sklepu i tak
    > po prostu kupić radio.

    Przesadzasz. W Euro AGD na Grójeckiej jakieś radio (no, radio z cd)
    zawsze na wystawie leży.

    MJ



  • 90. Data: 2021-04-16 22:03:35
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Na zbiórkach harcerskich nauczyłem się wcześnie, że telefon polowy kręcony korbką
    kopie prądem na drugim końcu linii.
    Więc gdy przyszła lekcja PO poprosiłem najbardziej nielubianego kolegę nieharcerza o
    potrzymanie pary drucików po czym zamaszyście
    zakręciłem...
    Mam nadzieję, że lekcję pamięta do dzisiaj ;-))


    -----
    > Kolegów z podwórka zagadywałem niewinnym pytaniem, czy prąd z baterii może kopnąć.
    > A potem prosiłem o powrórzenie eksperymentu.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: