eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › stan kolekcjonerski :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 201

  • 171. Data: 2016-04-03 14:42:28
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 2016-04-03 o 12:55, wowa pisze:
    >>
    >> O, to bardzo ciekawe! Jak wyglądał ten pilot? W sensie jak był wykonany.
    >
    > Mówisz i masz
    > https://www.dropbox.com/sh/i5aq7k3ou91lre9/AABjLP4fa
    vQtljkHtv1IIZc8a?dl=0.
    > Tylko godzina szukania na strychu :) Ten wyłącznik to pewnie moja
    > modyfikacja on/off telewizora. I był bez kutasika, prawdopodobnie
    > kupiony w Bomisie.
    > Wojtek
    Masowa produkcja, a każdy miał inny deseń na obudowie. :-)

    Robert


  • 172. Data: 2016-04-03 14:48:12
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-04-01 o 12:41, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Jarek,
    >
    > Friday, April 1, 2016, 10:55:32 AM, you wrote:
    >
    >>> Do tego mogl wystarczyc autotransformator. Znacznie mniejszy by byl.
    >> Widać Spółdzielnia Inwalidów, która toto produkowała nie wpadła na to.
    >
    > Ale po co autotransformator i odczepy, skoro wystarczy stabilizator
    > ferrorezonansowy?

    ZTCP (było to parędziesiat lat temu - to było coś koło '81 jak mi to
    tłumaczono) to ogólnie rzecz biorąc taki stabilizator działa z
    wykorzystaniem rdzenia na granicy nasycenia. Sam stabilizator obniżałby
    napięcie, więc coś podwyższającego musi być - może być autotrafo.
    Dla ułatwienia - ówczesny program II klasy technikum elektrycznego i
    elektronicznego (przez pierwsze 2 lata identyczny).
    Odczepy pozwalają na zmniejszenie strat. Przypominać sobie dalej to nie
    będę... Przynajmniej na razie.

    Pozdrawiam

    DD


  • 173. Data: 2016-04-03 15:09:15
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Robert Wańkowski napisał:

    >>>> Tam jest wsjo awtomaticzeskije -- maszynista dłonią ubraną
    >>>> w białą rękawiczkę przesuwa wajchę do przodu, pociąg rusza
    >>>> i przyśpiesza tak, jak to zaprogramowane w komputerach. Ale
    >>>> wajchowy pierwsze co robi po wejściu do kabiny, to wyciąga
    >>>> z kieszonki swoje 'czasy' -- taką oldskulaową cebulę, wkłada
    >>>> to w specjalny uchwyt pomiędzy ekranami LCD.
    >>> Chyba za dużo komiksów steam punkowych się naczytałeś :),
    >>> po.co wkładać zegarek między lcd??
    >> Jest wiele rzeczy, których w Japonii nie rozumiem, więc nawet
    >> nie pytam po co. W każdym razie nie jest to jakiś bylejaki
    >> uchwyt przytroczony do reszty. To specjalne wgłębienie w desce
    >> rozdzielczej, kształtem odpowiadające zegarkowi. Nawet raz mi
    >> się udało zrobić krótki filmik pokazujący czynność -- to więcej
    >> ukazuje od komiksu, choćby narysowanego w dynamiczny sposób.
    >
    > Zaiste, tak czynią. :-)
    > http://vintageseikoblog.blogspot.com/2010/04/seiko-r
    ailroad-approved-pocket-watches.html

    O, o, ooo -- właśnie o taką dziurę jak na drugiej fotce mi chodzi!
    Niezmiernie istotny jest też szczegółowy rozkład przejazdu przyczepiony
    do przedniej szyby, który widać na pierwszej fotografii. Maszynista
    przejeżdżając przez każdą zwrotnicę czy semafor pokazuje palcem (w tej
    nieskazitelnie białej rękawiczce oszywiście) na odpowiedni punkt, który
    to opisuje. Jest nie do pomyślenia, by o tym zapomniał lub zrobił to
    w sposób niedbały, od niechcenia! Dzięki temu ktoś taki jak ja, stojący
    mu za plecami, ma przekonanie, że kolej to solidna firma i zawsze ktoś
    czuwa nad tym, by pociąi jeździły jak się patrzy.

    Prywatnie podejrzewam, że nad tym, by właściwy pociąg znalazł się
    na właściwym torze we właściwym momencie czuwa teraz już cały tabun
    komputerów. Ale zegarek Seiko i kartka z rozkładem jazdy wciąż musi
    być. Bo jakże inaczej?

    Jarek

    PS
    Tak samo jak na Hokkaido jest na Honsiu.

    --
    Przychodził do mnie pewien dobry człowiek, niejaki Hofmann, i ten Hofmann
    zawsze twierdził, że sygnały alarmowe w pociągach nigdy nie funkcjonują,
    jednym słowem, że to na nic, choć się i pociągnie za taką rączkę. Ja, prawdę
    powiedziawszy, nigdy się takimi rzeczami nie interesowałem, ale skorom już
    na ten sygnał alarmowy zwrócił tutaj uwagę, to chciałbym wiedzieć, jak się
    rzeczy mają, bo może się zdarzyć, że trzeba będzie pociągnąć.


  • 174. Data: 2016-04-03 15:32:16
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Apr 2016 13:08:14 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan Wojtek napisał:
    >>> O, to bardzo ciekawe! Jak wyglądał ten pilot? W sensie jak był wykonany.
    >> Mówisz i masz
    >> https://www.dropbox.com/sh/i5aq7k3ou91lre9/AABjLP4fa
    vQtljkHtv1IIZc8a?dl=0.
    >> Tylko godzina szukania na strychu :)
    > Wielkie dzięki za poświęcenie dla dobra ludzkości!

    I juz wiadomo gdzie sie podzialy wszystkie piloty :-)

    >> Ten wyłącznik to pewnie moja modyfikacja on/off telewizora.
    > On/off, czy tylko off? Bo ja też to pamiętam, że telewizory miały cewkę,
    > która potrafiła odpuścić zapadkę włącznika sieciowego. Włączać trzeba
    > było ręcznie.

    Cewke mialem, ale to byl Isostat, czyli pozniejszy okres.
    A wtedy juz mialem to specjalne gniazdko.

    Czy bylo wczesniej ... no chyba bylo, skoro Wojtek tak przerobil.

    J.


  • 175. Data: 2016-04-03 16:10:33
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Apr 2016 14:42:28 +0200, Robert Wańkowski napisał(a):
    > W dniu 2016-04-03 o 12:55, wowa pisze:
    >>> O, to bardzo ciekawe! Jak wyglądał ten pilot? W sensie jak był wykonany.
    >> Mówisz i masz
    >> https://www.dropbox.com/sh/i5aq7k3ou91lre9/AABjLP4fa
    vQtljkHtv1IIZc8a?dl=0.

    > Masowa produkcja, a każdy miał inny deseń na obudowie. :-)

    Kojarze dwa tworzywa:
    -jakas zywica, w kolorze zolto-brazowym, miala wlasnie takie
    nieregularne smugi,

    -plastik, zapewne polistyren, odpadowy jakis, prawdopodobnie kawalki w
    roznych kolorach - i tez tak wychodzilo.

    Oba nie maja nic wspolnego z niemasowa produkcja :-)


    J.


  • 176. Data: 2016-04-03 17:11:43
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Sun, 3 Apr 2016 12:02:08 +0200, Jarosław
    Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
    > się udało zrobić krótki filmik pokazujący czynność -- to więcej

    Pokaż.

    --
    Marek


  • 177. Data: 2016-04-03 18:59:47
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    >> się udało zrobić krótki filmik pokazujący czynność
    > Pokaż.

    Nie sądzę, by w tej sytuacji moje filmiki miały jakąkolwiek
    wartość poznawczą -- fotografie onej dziury zostały tu już
    pokazane. Ale może uda mi się odnaleźć materiał ilustrujący
    śledzenie rozkładu jazdy -- wtedy oczywiście nie omieszakm.
    Chyba że ktoś mnie ubiegnie w podawaniu odpowiednich linków.

    --
    Jarek


  • 178. Data: 2016-04-03 19:28:46
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:aqympizhf20k$.e1c4dblshtql$.dlg@40tude.net...
    >> To jasne. Spodziewałbym się raczej, że trafiało w odpowiednie pory
    >> następnego dnia, spróbuję dorwać gdzieś przekaz o tym mówiący i jeszcze
    >> raz
    >> się w niego wgryźć. Wiadomo, że jak czas moskiewski wskazywał na
    >> powiedzmy
    >> 20:00, to we Władywostoku był środek nocy i nierozsądne było by kazać
    >> narodowi słuchać, co Breżniew baboli, o, dajmy na to, 4 w nocy, trzeba
    >> spać,
    >> by rano wstać. To wiadomo, nagrywamy i puszczamy, gdy narodek szama sobie
    >> podwieczorek po przyjściu z roboty.
    >
    > Magnetowidy to pozniejszy wymysl, telewizja na poczatku musiala sie
    > obyc bez nich - na zywo.

    Ja tam nie wymagam od nich, ani od nikogo, aby coś się wzięło z niczego.
    Użycie taśmy filmowej, a potem telekina też nie ma chyba sensu, a nawet, to
    by było chyba zbyt kosztowne. W każdym razie wiem to od kogoś, kto działał w
    TV, choć nie bezpośrednio. To wiadomo, że jak tak pierwyj goworił, to nie
    było innej możliwości, niż zerwać się o 3 w nocy, bo coś-tam jakiś ważniak
    3po3 w drugim końcu kraju.

    --
    To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
    to ja tego też nie powiem!
    (C) Tewje do Pana Boga.


  • 179. Data: 2016-04-03 19:37:10
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnng1pr0.g5a.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > ACMM-033 napisało:
    >
    >> To jasne. Spodziewałbym się raczej, że trafiało w odpowiednie pory
    >> następnego dnia, spróbuję dorwać gdzieś przekaz o tym mówiący i
    >> jeszcze raz się w niego wgryźć. Wiadomo, że jak czas moskiewski
    >> wskazywał na powiedzmy 20:00, to we Władywostoku był środek nocy
    >> i nierozsądne było by kazać narodowi słuchać, co Breżniew baboli,
    >> o, dajmy na to, 4 w nocy, trzeba spać, by rano wstać. To wiadomo,
    >> nagrywamy i puszczamy, gdy narodek szama sobie podwieczorek po
    >> przyjściu z roboty.
    >
    > Czyli że w następnej strefie czasowej, gdzieś w Kujbyszewie na Uralu,
    > nie tak odległym przecież, musieliby czekać do następnego dnia?
    > Czy to możliwe, aby prawie przez całą dobę trzymać tamtejszą klasę
    > robotniczą nieuświadomioną, jak za cara?!

    No wiesz, w kraju, gdzie trzeba było pozwolenia, by piardnąć, to wszystkiego
    bym się spodziewał, "pierwszy" powie, że przemówienie o piątej wieczorem i
    choćby się waliło paliło, godzina piąta na zegarze... Puścić wici "mata
    siadać do telewizora o piątej, a następnego dnia egzamin"... No, ewentualnie
    brać po 2-3 strefy czasowe, dla zmniejszenia ilości przewalanych danych.

    >
    >> Można jeszcze uwzględnić to, że Breżniew może pier*.*ić we
    >> Władywostoku akurat, bo z "wizyta gospodarską" pojechał...
    >
    > To jednak jednostkowe przypadki. Przeważnie chrzanił z Kremla.

    Słuszna kalkulacja ryzyka :P

    >
    >> Oni w ruchu pocztowym OCR mieli, kiedy my, przerysowując, na gówno
    >> mówiliśmy papu - z tego chyba jest specyficzny sposób adresowania
    >> i jego wymogi, by mogły to porozdzielać automaty.
    >
    > Mieli na kopertach wydrukowane specjalne kratki z podpowiedziami
    > cienką przerywaną linią jak pisać cyfry -- to jedyne, co pewne.

    Dokładnie tak!

    > A ten automat OCR, to przeważnie funkcjonował na zasadzie ruskiej
    > maszyny do obierania kartofli.

    Tak, nie przeczę, ale zobacz, działał! Zastanawiałem się, jakby to u nas
    funkcjonowało, czy niepokorny naród polski czegoś by nie wymyślił zaraz...

    --
    To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
    to ja tego też nie powiem!
    (C) Tewje do Pana Boga.


  • 180. Data: 2016-04-03 19:40:30
    Temat: Re: stan kolekcjonerski :)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >>> nierozsądne było by kazać narodowi słuchać, co Breżniew baboli,
    >>> o, dajmy na to, 4 w nocy, trzeba spać, by rano wstać. To wiadomo,
    >>> nagrywamy i puszczamy, gdy narodek szama sobie podwieczorek po
    >>> przyjściu z roboty.
    >>
    >> Magnetowidy to pozniejszy wymysl, telewizja na poczatku musiala
    >> sie obyc bez nich - na zywo.
    >
    > Ja tam nie wymagam od nich, ani od nikogo, aby coś się wzięło
    > z niczego. Użycie taśmy filmowej, a potem telekina też nie ma
    > chyba sensu, a nawet, to by było chyba zbyt kosztowne.

    Ogromną zaleta taśmy telerekordingu było to, że raz użytej nie dało
    się powtórnie wykorzystać. Dzięki temu ocalało wiele wartościowych
    materiałów z początku istnienia telewicji -- archiwalnych taśm nie
    dało się użyć do rejestracji obrad kolejnego plenum KC PZPR.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: