eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyspłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 51. Data: 2013-02-07 09:30:44
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Wed, 06 Feb 2013 08:37:56 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    > W dniu 2013-02-05 23:49, Tomasz Pyra pisze:

    >> Tylko że obowiązek denuncjowania siebie i osób sobie najbliższych, na każde
    >> wezwanie policjanta/strażnika/inspektora itd. stoi w sprzeczności z
    >> bardziej podstawowymi fundamentami prawa niż ograniczenie prędkości.
    >
    > LOL - fundamentalne to obowiązek przestrzegania prawa. Za Twoimi
    > słowami stoi nic innego, jak próba wykręcenia się od odpowiedzialności.

    Bzdura - od odpowiedzialności tu wykręca się wyłącznie ogran odpowiedzialny
    za kontrolę ruchu drogowego.
    To zadaniem policji, ITD i innych straży gminnych należy wykrywanie i
    karanie _kierujących_ popełniających wykroczenia drogowe.
    Angażowanie w ten proces właściciela pojazdu, czyniąc z niego kluczowe
    ogniwo tego systemu, to jest właśnie nieprawidłowość.
    Oczywiście z punktu widzenia takiego Rostowskiego problemu nie ma - jemu
    wisi czy ukarany będzie winny, niewinny, przypadkowy, byle się mu kasa
    zgadzała.

    Stąd pomysły typu niewysyłanie zdjęć, czy życzenie wskazania _kogokolwiek_,
    byle tylko kasa się zgadzała. Bez żadnej weryfikacji tego co podano.


    >> Co ciekawe - jak kierowca kogoś tym samochodem zabije, to już jest duża
    >> szansa że właściciel pojazdu nie będzie mógł być ukarany za niewskazanie,
    >> choćby było 200% pewności że wie kto to był.
    >
    > Cóż, wypadek z ofiarami śmiertelnymi co coś zupełnie innego niż zwykłe
    > wykroczenie.

    I dlatego w przypadku wykroczenia trzeba wskazać, a wypadku z ofiarami nie
    trzeba? Bardzo ciekawa logika...
    Czyli jak komuś fotoradar zrobi fotkę, to szybko należy szybko popełnić
    jakieś przestępstwo żeby "legalnie" uniknąć odpowiedzialności.


  • 52. Data: 2013-02-07 11:52:21
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-07 09:30, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Wed, 06 Feb 2013 08:37:56 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >
    >> W dniu 2013-02-05 23:49, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >>> Tylko że obowiązek denuncjowania siebie i osób sobie najbliższych, na każde
    >>> wezwanie policjanta/strażnika/inspektora itd. stoi w sprzeczności z
    >>> bardziej podstawowymi fundamentami prawa niż ograniczenie prędkości.
    >>
    >> LOL - fundamentalne to obowiązek przestrzegania prawa. Za Twoimi
    >> słowami stoi nic innego, jak próba wykręcenia się od odpowiedzialności.
    >
    > Bzdura - od odpowiedzialności tu wykręca się wyłącznie ogran odpowiedzialny
    > za kontrolę ruchu drogowego.

    Tak, jasne :)

    > To zadaniem policji, ITD i innych straży gminnych należy wykrywanie i
    > karanie _kierujących_ popełniających wykroczenia drogowe.

    Poniekąd prawda.

    > Angażowanie w ten proces właściciela pojazdu, czyniąc z niego kluczowe
    > ogniwo tego systemu, to jest właśnie nieprawidłowość.

    Oczywiście, nawet jak złapią za rękę to powie, że nie jego. Swoją drogą
    tylko z każdym zdaniem potwierdzasz, że wśród wielu osób pokutuje
    przekonanie, że obywatel mam mieć wszystko w d***, kombinować na lewo
    i prawo, a władzy wszelakiej utrudniać działania, a nie w interesie
    społecznym jej w tym pomagać. Tak, odwracajcie głowę i dbajcie tylko
    o swój prywatny interes. Prosta droga do państwa policyjnego (o czym
    już wspominałem). Skoro na wszystko ma być zdjęcie, zapis z monitoringu
    itd. to ok.



  • 53. Data: 2013-02-07 12:37:20
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-07 09:00, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 6 Feb 2013, Artur Maśląg wrote:
    >
    >> W logice - Twojej być może. W sumie nie pierwszy, nie ostatni.
    >> Pewnie wynika to z nieuważnego czytania, czy też nadinterpretacji
    >> (nie pierwszy raz zresztą). Skoro samochodu nie ukradli to
    >> właściciel za niego odpowiada i ma wskazać komu powierzył itd.
    >
    > Otóż to jest właśnie nadinterpretacja, jak to prawnicy czasami
    > określali, "rozszerzająca".
    > Można wymagać tego co napisano i nie więcej.

    Nie wiem czy wiesz, ale ważne jest nie tylko literalne traktowanie
    pojedynczego zapisu, ale również intencja ustawodawcy.

    > A zapisano TYLKO "komu powierzył", a nie że za niego odpowiada.

    Ciekawe. W takim razie po co ma wskazywać komu powierzył, skoro za
    niego nie odpowiada?

    > Bo bałagan w przepisach działa tak, że co bardziej zastraszeni
    > są karani, zaś zdeterminowani lub zorientowani spokojnie
    > omijają intencję przepisu.
    > To zdecydowanie JEST złe prawo.

    W przepisach nie ma specjalnego bałaganu - jedyny problem to możliwość
    pomijanie intencji ustawodawcy przy orzekaniu i tak się właśnie część
    osób wywija.

    >> Obowiązuje. Masz wskazać komu powierzyłeś itd.
    >
    > Było i nijak nie pokrywa się to z "umożliwieniem" wzięcia
    > pojazdu w posiadanie.
    > To JEST zły zapis.

    Umożliwienie użytkowania pojazdu za który się odpowiada (tak,
    odpowiada się, choćby z tytułu polisy OC - szczegóły już pominę)
    to akceptacja jego użytkowania (i konsekwencji z tego tytułu
    płynących) przez konkretną osobę, która już wprost odpowiada za
    swoje czyny (przynajmniej powinna). Prawo wprost wymaga wskazania
    takowej. Nie wskazujesz - grzywna za niewskazanie. Przekazując ją
    innej osobie z automatu zgadzasz się na ten zapis, a nie udajesz,
    że nie wiedziałeś itd.

    Osobiście jestem ciekaw jak to zostanie rozwiązane, by przyniosło
    skuteczne rozwiązanie i ludzie nie mogli się wykręcić od banalnej
    sprawy - nakrycia na gorący uczynku na drodze.


  • 54. Data: 2013-02-07 12:56:49
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Thu, 07 Feb 2013 11:52:21 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    > W dniu 2013-02-07 09:30, Tomasz Pyra pisze:
    >> Dnia Wed, 06 Feb 2013 08:37:56 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2013-02-05 23:49, Tomasz Pyra pisze:
    >>
    >>>> Tylko że obowiązek denuncjowania siebie i osób sobie najbliższych, na każde
    >>>> wezwanie policjanta/strażnika/inspektora itd. stoi w sprzeczności z
    >>>> bardziej podstawowymi fundamentami prawa niż ograniczenie prędkości.
    >>>
    >>> LOL - fundamentalne to obowiązek przestrzegania prawa. Za Twoimi
    >>> słowami stoi nic innego, jak próba wykręcenia się od odpowiedzialności.
    >>
    >> Bzdura - od odpowiedzialności tu wykręca się wyłącznie ogran odpowiedzialny
    >> za kontrolę ruchu drogowego.
    >
    > Tak, jasne :)
    >
    >> To zadaniem policji, ITD i innych straży gminnych należy wykrywanie i
    >> karanie _kierujących_ popełniających wykroczenia drogowe.
    >
    > Poniekąd prawda.
    >
    >> Angażowanie w ten proces właściciela pojazdu, czyniąc z niego kluczowe
    >> ogniwo tego systemu, to jest właśnie nieprawidłowość.
    >
    > Oczywiście, nawet jak złapią za rękę to powie, że nie jego. Swoją drogą
    > tylko z każdym zdaniem potwierdzasz, że wśród wielu osób pokutuje
    > przekonanie, że obywatel mam mieć wszystko w d***, kombinować na lewo
    > i prawo, a władzy wszelakiej utrudniać działania, a nie w interesie
    > społecznym jej w tym pomagać. Tak, odwracajcie głowę i dbajcie tylko
    > o swój prywatny interes. Prosta droga do państwa policyjnego (o czym
    > już wspominałem). Skoro na wszystko ma być zdjęcie, zapis z monitoringu
    > itd. to ok.

    Stary, ale właśnie na tym polega. Jak policja Cię złapie na suszarkę, to
    też możesz odmówić przyjęcia mandatu - bo masz takie prawo. Możesz?
    Możesz... W wielu przypadka to Twoje "powiedzenie, że nie moja ręka", ale
    masz takie prawo.

    Mirmiłkujesz i tyle. Zapomniałeś napisać, że w amryce biją murzynów.

    --
    Franc


  • 55. Data: 2013-02-07 13:32:08
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-07 12:56, Franc pisze:
    > Dnia Thu, 07 Feb 2013 11:52:21 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    (...)
    >> Oczywiście, nawet jak złapią za rękę to powie, że nie jego. Swoją drogą
    >> tylko z każdym zdaniem potwierdzasz, że wśród wielu osób pokutuje
    >> przekonanie, że obywatel mam mieć wszystko w d***, kombinować na lewo
    >> i prawo, a władzy wszelakiej utrudniać działania, a nie w interesie
    >> społecznym jej w tym pomagać. Tak, odwracajcie głowę i dbajcie tylko
    >> o swój prywatny interes. Prosta droga do państwa policyjnego (o czym
    >> już wspominałem). Skoro na wszystko ma być zdjęcie, zapis z monitoringu
    >> itd. to ok.
    >
    > Stary, ale właśnie na tym polega.

    Co i na czym?

    > Jak policja Cię złapie na suszarkę, to
    > też możesz odmówić przyjęcia mandatu - bo masz takie prawo. Możesz?
    > Możesz... W wielu przypadka to Twoje "powiedzenie, że nie moja ręka", ale
    > masz takie prawo.

    A kto niby zabrania odmowy przyjęcia mandatu? Możesz nie przyjąć. Jak
    zrobią administracyjnie to będzie prościej i skończą się dyskusje, że
    nie wiadomo kto prowadził - zapłaci właściciel i będzie bardzo dbał
    o to, by na drugi raz mu się to nie zdarzyło. W interesie wszystkich,
    którzy jednak prawa przestrzegają i chcą spokoju na drogach.

    > Mirmiłkujesz i tyle. Zapomniałeś napisać, że w amryce biją murzynów.

    Nie, to domena biednych i pokrzywdzonych, którzy zostali nakryci na
    gorącym uczynku, tylko im się udało wyłgać bieganiem w kominiarce.


  • 56. Data: 2013-02-07 13:37:43
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Thu, 07 Feb 2013 13:32:08 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    >>> Oczywiście, nawet jak złapią za rękę to powie, że nie jego. Swoją drogą
    >>> tylko z każdym zdaniem potwierdzasz, że wśród wielu osób pokutuje
    >>> przekonanie, że obywatel mam mieć wszystko w d***, kombinować na lewo
    >>> i prawo, a władzy wszelakiej utrudniać działania, a nie w interesie
    >>> społecznym jej w tym pomagać. Tak, odwracajcie głowę i dbajcie tylko
    >>> o swój prywatny interes. Prosta droga do państwa policyjnego (o czym
    >>> już wspominałem). Skoro na wszystko ma być zdjęcie, zapis z monitoringu
    >>> itd. to ok.
    >>
    >> Stary, ale właśnie na tym polega.
    > Co i na czym?
    Nie czujesz, jak coś Cię gryzie w tyłek?

    >> Jak policja Cię złapie na suszarkę, to
    >> też możesz odmówić przyjęcia mandatu - bo masz takie prawo. Możesz?
    >> Możesz... W wielu przypadka to Twoje "powiedzenie, że nie moja ręka", ale
    >> masz takie prawo.
    > A kto niby zabrania odmowy przyjęcia mandatu? Możesz nie przyjąć.
    Ty. Bo uważasz/piszesz że odmowa przyjęcia mandatu to "nawet jak złapią za
    rękę to powie, że nie jego."

    >Jak zrobią administracyjnie to będzie prościej i skończą się dyskusje, że
    > nie wiadomo kto prowadził - zapłaci właściciel i będzie bardzo dbał
    > o to, by na drugi raz mu się to nie zdarzyło. W interesie wszystkich,
    > którzy jednak prawa przestrzegają i chcą spokoju na drogach.
    Nie, nie będzie to w interesie wszystkich. Będzie to (mam nadzieję)
    niezgodne z konstytucją i tak powinno pozostać.

    >> Mirmiłkujesz i tyle. Zapomniałeś napisać, że w amryce biją murzynów.
    > Nie, to domena biednych i pokrzywdzonych, którzy zostali nakryci na
    > gorącym uczynku, tylko im się udało wyłgać bieganiem w kominiarce.
    Jak zwykle nie czytasz ze zrozumieniem - byle tylko swoje wklepać.

    --
    Franc


  • 57. Data: 2013-02-07 14:12:36
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-07 13:37, Franc pisze:
    > Dnia Thu, 07 Feb 2013 13:32:08 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    (...)
    >>> Stary, ale właśnie na tym polega.
    >> Co i na czym?
    > Nie czujesz, jak coś Cię gryzie w tyłek?

    Chciałbyś :)

    >>> Możesz... W wielu przypadka to Twoje "powiedzenie, że nie moja ręka", ale
    >>> masz takie prawo.
    >> A kto niby zabrania odmowy przyjęcia mandatu? Możesz nie przyjąć.
    > Ty.

    ROTFL

    > Bo uważasz/piszesz że odmowa przyjęcia mandatu to "nawet jak złapią za
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > rękę to powie, że nie jego."
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    LOL - jak widzę jednak nie zrozumiałeś, bądź celowo udajesz. Nie ma
    takiej implikacji - w drugą stronę owszem. Znaczy "nawet jak złapią za
    rękę to powie, że nie jego." to oczywiście korzysta z odmowy.

    >> Jak zrobią administracyjnie to będzie prościej i skończą się dyskusje, że
    >> nie wiadomo kto prowadził - zapłaci właściciel i będzie bardzo dbał
    >> o to, by na drugi raz mu się to nie zdarzyło. W interesie wszystkich,
    >> którzy jednak prawa przestrzegają i chcą spokoju na drogach.
    > Nie, nie będzie to w interesie wszystkich.

    ... którzy jednak prawa przestrzegają i chcą spokoju na drogach.

    > Będzie to (mam nadzieję)
    > niezgodne z konstytucją i tak powinno pozostać.

    Niech zrobią skutecznie - tak by nie opłaciło się kombinować.
    Nie uderzy to w osoby które się do przepisów stosują. Ograniczy też
    cwaniakowanie.

    >> Nie, to domena biednych i pokrzywdzonych, którzy zostali nakryci na
    >> gorącym uczynku, tylko im się udało wyłgać bieganiem w kominiarce.
    > Jak zwykle nie czytasz ze zrozumieniem - byle tylko swoje wklepać.

    Nie odwracaj kota ogonem, jak na podkreślonym. Nieraz już tutaj
    pisałem, że sytuacje wątpliwe występują bardzo rzadko i bez problemów
    można się wtedy zgodnie z prawem odwołać do sądu.





  • 58. Data: 2013-02-07 14:16:43
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Thu, 07 Feb 2013 14:12:36 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    > Nie odwracaj kota ogonem, jak na podkreślonym. Nieraz już tutaj
    > pisałem, że sytuacje wątpliwe występują bardzo rzadko i bez problemów
    > można się wtedy zgodnie z prawem odwołać do sądu.

    Kto ma oceniać, co jest sytuacją wątpliwą?
    Ty możesz mieć takie wątpliwości, w anaologicznej sytuacji ja mogę ich nie
    miec. Ile osób, tyle ocen.
    I tak, dla Ciebie moje wątpliwości będą odebrane jako sytuacja: "nawet jak
    złapią za rękę to powie, że nie jego."

    Występują rzadko? Według kogo? Ciebie, statystyk, wpisów na PMS-ie,
    Policji, sądów?

    --
    Franc


  • 59. Data: 2013-02-07 19:24:20
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-02-07 14:16, Franc pisze:
    > Dnia Thu, 07 Feb 2013 14:12:36 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >
    >> Nie odwracaj kota ogonem, jak na podkreślonym. Nieraz już tutaj
    >> pisałem, że sytuacje wątpliwe występują bardzo rzadko i bez problemów
    >> można się wtedy zgodnie z prawem odwołać do sądu.
    >
    > Kto ma oceniać, co jest sytuacją wątpliwą?

    Zasadniczo sąd - sytuacje, kiedy tak naprawdę jest problem z ustaleniem
    kto prowadził są bardzo rzadkie (i to mimo 'chęci' zainteresowanych do
    ustalenia tego faktu). Reszta to w większości różne kombinacje, bo 'da'
    się wykręcić bez konsekwencji. Miałem więcej napisać, ale ...

    > Ty możesz mieć takie wątpliwości, w anaologicznej sytuacji ja mogę ich nie
    > miec. Ile osób, tyle ocen.

    Szybko się ludzie nauczą, że ich 'wątpliwości' tak naprawdę wiele z tym
    wspólnego nie mają. W przypadku wątpliwości 'obiektywnych' tego
    problemu nie będzie.


  • 60. Data: 2013-02-07 20:11:44
    Temat: Re: spłaty należności mandatowych- ciśnienie Wojewody
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Thu, 07 Feb 2013 11:52:21 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    >> Bzdura - od odpowiedzialności tu wykręca się wyłącznie ogran odpowiedzialny
    >> za kontrolę ruchu drogowego.
    >
    > Tak, jasne :)

    Tak dokładnie - kierowców powinni zatrzymywać funkcjonariusze po
    popełnieniu wykroczenia, legitymować i karać. Nie widzę w tym żadnego
    problemu.

    >> Angażowanie w ten proces właściciela pojazdu, czyniąc z niego kluczowe
    >> ogniwo tego systemu, to jest właśnie nieprawidłowość.
    >
    > Oczywiście, nawet jak złapią za rękę to powie, że nie jego.

    I jest to święte prawo do obrony.
    Władza jeśli chce takiego kogoś skazać musi mu tą winę udowodnić.
    A zainteresowany wraz z rodziną i najbliższymi ma prawo się bronić.

    > Swoją drogą
    > tylko z każdym zdaniem potwierdzasz, że wśród wielu osób pokutuje
    > przekonanie, że obywatel mam mieć wszystko w d***, kombinować na lewo
    > i prawo, a władzy wszelakiej utrudniać działania, a nie w interesie
    > społecznym jej w tym pomagać.

    W interesie społeczenym donosić władzy na własne dzieci i rodziców?
    Ja wiem że są ludzie którzy potrafią np. iść i na własną matkę "w interesie
    społecznym" do urzędu skarbowego donieść, ale istotnie są to postawy bardzo
    mi dalekie.

    Za dużo się naczytałeś o Pawliku Morozowie i innych "bohaterach" interesu
    społecznego.
    Chociaż nawet wtedy taki donosiciel mógł liczyć na nagrodę - dziś ma karę
    grzywny za niedoniesienie.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: