-
101. Data: 2013-03-12 08:12:47
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 11 Mar 2013 19:28:24 +0100, Gotfryd Smolik news
> Co ma swoje wady, dodajmy.
Oczywiście ze ma. Ma więcej wad niż zalet.
W związku z tym że przewidziana jest możliwość awarii przycisku, cykl musi
się zamykać co ustalnony czas. I tak na przejściu może nie być pieszych
przez 3h, a w tym czasie parenaście razy ruch zostanie wstrzymany. Podobnie
zresztą jak ze skrętami akomodacyjnymi.
Średnio po 4 minutach stania na czerwieni, gdy podobne kierunki dostają
zielone (w każdym razie widać że sygnalizacja działa i puszcza innych), czy
to pieszy czy kierowca, traci cierpliwość. Uznaje że nie będzie stać jak
frajer i drze na czerwieni. To ciągnie ze sobą niebezpieczeństwo, bo przy
sygnalizacji na skrzyżowaniu/przejściu kierowcy tracą czujność. W końcu
mają zielone, to jadą.
Lepiej jest więc dla wszystkich BEZ SYGNALIZACJI, za to z dostosowaniem się
do PORD.
--
Pozdor Myjk
-
102. Data: 2013-03-12 09:21:46
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 11 Mar 2013 19:50:13 +0100, Gotfryd Smolik news
>> Mam, w definicji wyprzedzania nic nie ma o tym, że wyprzedzania dopuszcza
>> się tylko ten, który jedzie szybciej. :-)
> Ale to dlatego, że wyprzedzanie opisuje dwa podmioty.
> Wyprzedzającego i wyprzedzanego.
PoRD nie zajmuje się definicjami każdych ze słów użytych w ustawie, tylko
precyzowaniem zależności które można spotkać na drodze. Dlatego przy
definicji wyprzedzania określa "tylko": kierunek ruchu pojazdów (ten sam) i
że pojazdy poruszają się. Dla odmiany jest też definicja omijania i
wymijania.
Trzeba nielada "złożonego" umysłu aby dojść do wniosku na podstawie
definicji wyprzedzania w PoRD, że wyprzedzany jest równocześnie
wyprzedzającym, bo nie jest to wprost napisane.
--
Pozdor Myjk
-
103. Data: 2013-03-12 12:31:49
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 8 Mar 2013 20:01:13 +0100, Dziobak
> Popieram w całej rozciągłości ale władza potrafi
> tylko mierzyć nadmierną prędkość. :/
BTW
http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie/wideo/wypr
zedzanie-na-przejsciu-dla-pieszych-smiertelny-wypade
k-na-ul-starowislnej/10364163
...i wiele innych w archiwum.
--
Pozdor Myjk
-
104. Data: 2013-03-12 14:15:00
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2013-03-08 17:48, Myjk pisze:
> Fri, 8 Mar 2013 17:33:15 +0100, frank drebin
>
>> przejścia i bezwiednie delikatnie się
>> wysuniesz przed auto jadące obok ciebie.
>
> Uhm. Potem na nagraniu wychodzi, że to "bezwiednie" i "delikatnie" to była
> różnica 20-30/h. Następnym razem auto wyhamuje przed przechodniem, który
> "wtargnął" na pasy, koleś z pasa obok "delikatnie" wyprzedzający, pieszego
> potrąci i będzie się w sądzie tłumaczył, że "bezwiednie" z kogoś kalekę
> zrobił.
>
Kiedyś w którymś programie typu "Uwaga pirat"/"Drogówka" wlepili
gościowi mandat za wyprzedzanie na przejściu.
A gościu sobie spokojnie jechał lewym pasem nieco szybciej od pojazdu na
pasie prawym, przy czym zrównał się i wyprzedził dopiero za pasami. Na
protesty otrzymał jedną odpowiedź "ale manewr wyprzedzania pan zaczął
przed przejściem".
I tu się nasuwa pytanie - jak jadę cały czas jednym pasem, to kiedy
zaczynam manewr wyprzedzania?
Pozdrawiam
-
105. Data: 2013-03-12 14:47:59
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 11 Mar 2013, John Kołalsky wrote:
> Dobrze, to przedstaw tę wykładnię.
>
> Nie zapomnij o słownikowym "Wyprzedzać: przyspieszając znaleźć się przed
> kimś"
No więc właśnie to zrobiłeś, co tu dodawać?
pzdr, Gotfryd
-
106. Data: 2013-03-12 14:59:53
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Mar 2013, Miroo wrote:
> pasie prawym, przy czym zrównał się i wyprzedził dopiero za pasami.
> Na protesty otrzymał jedną odpowiedź "ale manewr wyprzedzania pan zaczął
> przed przejściem".
> I tu się nasuwa pytanie - jak jadę cały czas jednym pasem, to kiedy zaczynam
> manewr wyprzedzania?
IMO w czysto "fizyczny" sposób - kiedy linia przedniego zderzaka
przekracza linię tylnego zderzaka pojazdu wyprzedzanego.
Jest spełniony warunek "są obok siebie".
pzdr, Gotfryd
-
107. Data: 2013-03-12 15:48:36
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2013-03-08 16:44, Krzysztof 45 pisze:
> W dniu 2013-03-08 14:17, h.w.d.p. pisze:
>> dzisiaj zdarzylo mi sie byc pieszym w duzym miescie. przechodzilem przez
>> taka ulice: http://img856.imageshack.us/img856/9417/ulical.jpg
>> nie udalo sie przejsc przez ta ulice bezstresowo.
>
> Mieszczuch czeka na przerwę pomiędzy peletonami aut na takich drogach a
> nie wpierdala się na wydrę i wymusza hamowanie na samochodach.
>
> Musisz częściej bywać w dużym mieście i obserwować pieszych mieszczuchów:)
To jest jakaś wykładnia? Nigdzie nie widziałem takich tabunów pieszych
przechodzących na czerwonym świetle jak w największym polskim mieście.
Pozdrawiam
-
108. Data: 2013-03-12 16:40:47
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-03-10 13:01, Myjk pisze:
> Sat, 09 Mar 2013 23:00:12 +0100, Krzysztof 45
>
>> Przycisków jest z tego co widzę po dwa z każdej strony i są imbecylo
>> odporne.
>
> Nie zawsze są po dwa. Nie są imbecyloodporne, w każdym razie nie są
> pancerne. Tak samo jak zawodna jest technika sterująca. Więc nie chrzań, że
> to jest dobre rozwiązanie, bo nei jest -- co zresztą zostało przewidziane i
> ciągnie za sobą konsekwencje. Czego, jak widzę, świadomy nie jesteś i
> pieprzysz trzy po trzy, bo tak ci się wydaje prawidłowo.
>
Z założenia gdy wymyślono że "tu" ma być przejście dla pieszych
wyposażone tylko w zebrę, zostało przewidziane że będzie generowało
wypadki, ponieważ w tym miejscu będą skupiali się piesi. Ale wypadków
jest mniej niż na całym odcinku drogi zez przejścia. Następnie by liczbę
wypadków na przejściu ograniczyć i usprawnić ruch, wymyślono
sygnalizację świetlną. Ale też sygnalizacja nie jest idealna z wiadomych
względów, więc wymyślono kładki nad drogą. Taka jest kolej rzeczy.
Więc Twoje wywody nie mają sensu i nic nowego nie wprowadzają do rozmowy.
--
Krzysiek
-
109. Data: 2013-03-12 16:44:08
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-03-12 15:48, Miroo pisze:
> W dniu 2013-03-08 16:44, Krzysztof 45 pisze:
>> W dniu 2013-03-08 14:17, h.w.d.p. pisze:
>>> dzisiaj zdarzylo mi sie byc pieszym w duzym miescie. przechodzilem przez
>>> taka ulice: http://img856.imageshack.us/img856/9417/ulical.jpg
>>> nie udalo sie przejsc przez ta ulice bezstresowo.
>>
>> Mieszczuch czeka na przerwę pomiędzy peletonami aut na takich drogach a
>> nie wpierdala się na wydrę i wymusza hamowanie na samochodach.
>>
>> Musisz częściej bywać w dużym mieście i obserwować pieszych
>> mieszczuchów:)
>
> To jest jakaś wykładnia? Nigdzie nie widziałem takich tabunów pieszych
> przechodzących na czerwonym świetle jak w największym polskim mieście.
Nie ma związku. Na powyższym przykładzie nie ma sygnalizacji świetlnej.
--
Krzysiek
-
110. Data: 2013-03-12 17:03:53
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>
>
>>> Mam, w definicji wyprzedzania nic nie ma o tym, że wyprzedzania
>>> dopuszcza
>>> się tylko ten, który jedzie szybciej. :-)
>> Ale to dlatego, że wyprzedzanie opisuje dwa podmioty.
>> Wyprzedzającego i wyprzedzanego.
>
> PoRD nie zajmuje się definicjami każdych ze słów użytych w ustawie, tylko
> precyzowaniem zależności które można spotkać na drodze. Dlatego przy
> definicji wyprzedzania określa "tylko": kierunek ruchu pojazdów (ten sam)
> i
> że pojazdy poruszają się. Dla odmiany jest też definicja omijania i
> wymijania.
>
> Trzeba nielada "złożonego" umysłu aby dojść do wniosku na podstawie
> definicji wyprzedzania w PoRD, że wyprzedzany jest równocześnie
> wyprzedzającym, bo nie jest to wprost napisane.
Jakie ma znaczenie kto jest wyprzedzający a kto wyprzedzany ?