-
1. Data: 2017-09-22 16:02:08
Temat: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
A za nim - ja też :)
Polega ona na tym, że miota się pomiędzy dwoma wskazaniami, a różnica
jest większa, niż dopuszczalny (przez producenta) błąd, bo sięga 1,6
stopnia: raz pokazuje 20?, a po jakichś 2,5 sek. - 18,4? które znów
wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu...
Regulator jest chiński, o taki
http://allegro.pl/termostat-stc1000-regulator-temper
atury-220v-nowy-i6893601297.html
Zasilany jest z sieci, no i pierwsze co mi przyszło do głowy, to upewnić
się, czy owa "frustracja" nie jest przypadkiem spowodowana jakimiś
skokami napięcia. Aha, dodam jeszcze, że jednak *najczęściej* wskazuje
stabilnie, "migotanie zastawek" to jedynie ostatnia cyfra, raz o 1 w
górę, po czym znów w dół. Czyli jednak *może* on wyświetlać "po bożemu".
Sprawdzenie hipotezy z zasilaniem jako przyczyną polegało na podłączeniu
go do regulowanego autotransformatora, i próbie uzyskania wahania
wskazań, przy zmianie napięcia zasilania: bezskutecznie! Tzn. mogłem dać
mu 250V, i zmniejszać nawet do 100, i żadnego "migotania zastawek" nie
wywołałem tym.
No ale może przyczyną są jakieś zakłócenia, typu jakichś pików
napięciowych, w pojedynczych połówkach sinusoidy? A może ktoś zna jakieś
inne jeszcze powody? Przy czym interesują mnie tylko takie, które by
dało się wyeliminować ;-)
Np przez owinięcie diwajsu w folię aluminiową, i podłączenie jej do
uziemienia (?)
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
2. Data: 2017-09-22 17:12:49
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: MiSter <U...@w...pl>
W dniu 2017-09-22 o 16:02, JaNus pisze:
> A za nim - ja też :)
> Polega ona na tym, że miota się pomiędzy dwoma wskazaniami, a różnica
> jest większa, niż dopuszczalny (przez producenta) błąd, bo sięga 1,6
> stopnia: raz pokazuje 20?, a po jakichś 2,5 sek. - 18,4? które znów
> wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu...
> Regulator jest chiński, o taki
Kupić porządny regulator :)
-
3. Data: 2017-09-22 17:16:57
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 22 Sep 2017 16:02:08 +0200, JaNus napisał(a):
> A za nim - ja też :)
> Polega ona na tym, że miota się pomiędzy dwoma wskazaniami, a różnica
> jest większa, niż dopuszczalny (przez producenta) błąd, bo sięga 1,6
> stopnia: raz pokazuje 20?, a po jakichś 2,5 sek. - 18,4? które znów
> wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu...
A wtajemnicz nas temperaturę czego on reguluje?
--
Jacek
I hate haters.
-
4. Data: 2017-09-22 17:18:39
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 22 Sep 2017 16:02:08 +0200, JaNus napisał(a):
> A za nim - ja też :)
> Polega ona na tym, że miota się pomiędzy dwoma wskazaniami, a różnica
> jest większa, niż dopuszczalny (przez producenta) błąd, bo sięga 1,6
> stopnia: raz pokazuje 20?, a po jakichś 2,5 sek. - 18,4? które znów
> wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu...
A wtajemnicz nas temperaturę czego on reguluje? I to co widać na
wyświetlaczu to temperatura rzeczywista obiektu regulacji czy nastawa?
--
Jacek
I hate haters.
-
5. Data: 2017-09-22 20:58:13
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-22 o 17:18, Jacek Maciejewski pisze:
> A wtajemnicz nas temperaturę czego on reguluje?
>
Ma zastosowania w kilku miejscach (przenośnie) acz głównie "kuchenne" ;)
- to po tym, jak mi kilka razy zupa wykipiała, irytujące zdarzenie.
Teraz wrzucam do garnka czujnik, a regulator hałasuje, gdy temperatura
osiągnie bliską wrzenia. Tak, wiem, że do tego celu dokładność +/- 1,5
stopnia, to aż nadto, ale rzecz w tym, że regulator ma "niewyłączalną"
funkcję "compressor delay time", i ta jego szamotanina wchodzi w
rezonans z owym "delay", co wprowadza trochę zamieszania...
> I to co widać na wyświetlaczu to temperatura rzeczywista obiektu
> regulacji czy nastawa?
>
Gdy się wciśnie na chwilę odpowiedni przycisk, to wyświetla dwie
podstawowe nastawy, natomiast w trybie nie-niepokojonym wyświetla
aktualną temperaturę na sondzie.
No cóż, zapewne muszę się pogodzić z tytułową "frustracją" wskazań,
wszak bez znajomości schematu - raczej niewiele da się wyczaić...
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
6. Data: 2017-09-22 21:08:13
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jesli to kuchenka elektryczna to ustaw ze dwa stopnie nizej niz temperatura wrzenia,
zeby wylaczalo grzanie, Czas gotowania wydluzy sie nieznacznie za to znacznie spadnie
zuzycie energii bo przemiany fazowej nie bedzie. Jak zrobilem termostat wkladany do
garnka to bylo phi komu to potrzebne, dzisiaj bez tego zyc sie nie daje i jest
meczenie ze dlaczego tylko jeden jak plytek wiecej. Przy okazji gotowanie w niskich
temperaturach w zwyczajnych garnkach zrobilo sie dostepne.
-
7. Data: 2017-09-22 22:42:15
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 22 Sep 2017 20:58:13 +0200, JaNus napisał(a):
>> I to co widać na wyświetlaczu to temperatura rzeczywista obiektu
>> regulacji czy nastawa?
>>
> Gdy się wciśnie na chwilę odpowiedni przycisk, to wyświetla dwie
> podstawowe nastawy, natomiast w trybie nie-niepokojonym wyświetla
> aktualną temperaturę na sondzie.
Widzę że używasz regulatora jako po prostu miernika temperatury. Jeśli
skoki wskazań dotyczą wyświetlania bieżącej temperatury to coś jest nie
w porządku z tym regulatorem.
Mogłem sądzić że rzeczywiście stabilizujesz temperaturę jakiegoś
szybkiego obiektu a wahania wskazań są spowodowane albo histerezą albo
są naturalnymi wahaniami właściwymi regulacji dwustanowej.
--
Jacek
I hate haters.
-
8. Data: 2017-09-23 09:00:27
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-22 o 21:08, Zenek Kapelinder pisze:
> Jesli to kuchenka elektryczna
>
Mam jednopłytową kuchenkę indukcyjną, bardzo przemądrzałą; efektem tej
"mundrości" jest to, że gdy jej odciąć na chwilkę zasilanie (a potem
znów włączyć), to ona pozostaje w stanie zgaszonym, trzeba szturchnąć
paluchem "przycisk", aby znów "zapaliła". Czyli do gotowania zupy nie
nadaje się (w układzie z termo-wyłącznikiem). Ale można tak zagrzać wodę
na herbatę. Tu wyjaśnienie: do zaparzania h~ nie powinno się wody
doprowadzać do wrzenia, jak wypraktykowałem najlepiej jedynie do jakichś
90?, a nawet z półtora stopnia mniej: kwestia indywidualnego smaku.
I do herbaty w szczególności chcę dołożyć jeszcze jeden element
"termostatujący", mianowicie dźwiękowy sygnalizator zaniku zasilania. A
to dlatego, że używany przeze mnie termostat ma 2 odcinane obwody:
grzanie, i chłodzenie. Chcę, aby gdy odetnie grzanie, to niech wtedy
"zabuczy", żebym wiedział, że jeszcze trochę, a "potrawa" zbliży się
temperaturą do tej, gdy zadziałać ma "chłodzenie".
Oczywiście żadnego układu chłodzącego w tym zestawie nie ma, natomiast
mam zamiar dołożyć ten alarm akustyczny.
> to ustaw ze dwa stopnie nizej niz temperatura wrzenia, zeby wylaczalo
> grzanie,
>
Wymyśliłem sobie jeszcze inaczej
> Czas gotowania wydluzy sie nieznacznie za to znacznie spadnie zuzycie
> energii bo przemiany fazowej nie bedzie.
>
Hę? Jeśli piszesz "przemiany fazowej nie będzie", to czy masz na myśli
wrzenie? To... bez sensu!
> Jak zrobilem termostat wkladany do garnka to bylo phi komu to
> potrzebne, dzisiaj bez tego zyc sie nie daje
>
Najczęściej nie wiadomo, co okaże się wielce użyteczne, a co - zbyt
upierdliwe w stosowaniu, tak, że "skórka za wyprawę". Gdy pojawiły się
pierwsze komórki (instalowano je wpierw jedynie w samochodach), to
uważano, że jest to jakiś taki bajer, na który *zawsze* będzie stać
jedynie najbogatszych, i nigdy nie ulegną rozpowszechnieniu. A dziś nie
wyobrażamy sobie bez nich życia.
> i jest meczenie ze dlaczego tylko jeden jak plytek wiecej.
>
Zaraz, wiem jak podłączyć do kuchenki jednopłytowej, ale jak do takiej,
co "palników" ma kilka?
> Przy okazji gotowanie w niskich temperaturach w zwyczajnych garnkach
> zrobilo sie dostepne.
>
A mógłbyś nieco rozwinąć, bo nie chwytam w t'jom dzjeła?
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
9. Data: 2017-09-23 09:15:56
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 23 Sep 2017 09:00:27 +0200, JaNus napisał(a):
> W dniu 2017-09-22 o 21:08, Zenek Kapelinder pisze:
>> Jesli to kuchenka elektryczna
> Mam jednopłytową kuchenkę indukcyjną, bardzo przemądrzałą; efektem tej
> "mundrości" jest to, że gdy jej odciąć na chwilkę zasilanie (a potem
> znów włączyć), to ona pozostaje w stanie zgaszonym, trzeba szturchnąć
> paluchem "przycisk", aby znów "zapaliła". Czyli do gotowania zupy nie
> nadaje się (w układzie z termo-wyłącznikiem).
A regulacji mocy nie ma ?
Bo zachowanie IMO bardzo poprawne.
> Ale można tak zagrzać wodę
> na herbatę. Tu wyjaśnienie: do zaparzania h~ nie powinno się wody
> doprowadzać do wrzenia, jak wypraktykowałem najlepiej jedynie do jakichś
> 90?, a nawet z półtora stopnia mniej: kwestia indywidualnego smaku.
IMO to po takiej "niedogotowanej" wodzie jakies swinstwa w herbacie
plywaja. Ale to moze byc kwestia wody ... i moze cukru.
J.
-
10. Data: 2017-09-23 09:20:38
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-22 o 22:42, Jacek Maciejewski pisze:
> Jeśli skoki wskazań dotyczą wyświetlania bieżącej temperatury to coś
> jest nie w porządku z tym regulatorem.
>
2*tak
> Mogłem sądzić że rzeczywiście stabilizujesz temperaturę jakiegoś
> szybkiego obiektu
>
Podałem:
"[skok temperatury] sięga 1,6 stopnia: raz pokazuje 20?, a po jakichś
2,5 sek. - 18,4? które znów wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do
20-tu... " -- takie zmiany nie mogą się pojawić w jakimś (jak to
określiłeś) "szybkim obiekcie". Wtedy raczej wskazania by się
"wspinały", czyli przechodziły przez pewną ilość stanów pośrednich, i z
powrotem tak samo.
> a wahania wskazań są spowodowane albo histerezą albo są naturalnymi
> wahaniami właściwymi regulacji dwustanowej.
>
Aż tak szybko by to się dziać (raczej) nie mogło. A co do regulacji
"dwustanowej" to mam pewien pomysł, skrobnę jakoś tak wieczorem.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!