-
1. Data: 2024-05-14 13:52:45
Temat: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
Wczoraj "PGE" podłączało nowego sąsiada do sieci. Wkopali nową skrzynkę
po drugiej stronie ulicy i podłączyli ją do mojej więc miałem chwilową
przerwę.
https://i.ibb.co/RbT4bMf/WP-20240513-10-27-35-Pro.jp
g
https://i.ibb.co/1Qy0bMp/WP-20240513-10-27-13-Pro.jp
g
I absolutnie nie mam do nikogo o nic pretensji. Jednak rzuciło mi się
coś czym chciałem się podzielić.
Ekipa która przyjechała, to nie byli ludzie z PGE tylko kontraktorzy.
Już wcześniej pytałem na różnych budowach i zawsze są to różni
podwykonawcy. Prawilni pracownicy PGE przyjeżdżają tylko wtedy kiedy
trzeba odczytać licznik lub zgłosi się awarię w zasilaniu.
To jedna uwaga. Druga, dotyczy tego jak wczoraj panowie poradzili sobie
z podpięciem drugiej skrzynki do zasilania. Było ich pięciu, absolutnie
przemili panowie, podeszli zapytali się czy mogą wyłączyć zasilanie na
15 min, czy wole teraz czy za jakieś 2h...
Dwóch z nich poniżej 30, dwóch koło 40 i jeden solidnie koło 60.
Zgadnijcie którzy nosili skrzynkę i machali łopatami, którzy operowali
koparką i pokazywali ręką co i gdzie, a który rozłączał i podłączał
zasilanie?
Ja podpowiem tylko tego ostatniego. Ten najstarszy "dziadek", miał taką
sporą poduchę którą położył przed moją skrzynką, grubą parę gumowych
rękawic i klęcząc na tej poduszce w tych rękawicach, najpierw rozłączył
moją skrzynkę "na żywo", potem poczekał aż inni pogrzebali w nowej
skrzynce, a potem tak samo załączył zasilanie po mojej stronie.
Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
normalna praktyka.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
2. Data: 2024-05-14 13:56:06
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 14.05.2024 o 13:52, Mateusz Bogusz pisze:
> Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
> wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
> normalna praktyka.
>
Stare porzekadło mówi. Strzeż się starego w fachu, gdzie umiera się młodo :D
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
3. Data: 2024-05-14 15:17:11
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 14 May 2024 13:52:45 +0200, Mateusz Bogusz wrote:
> Wczoraj "PGE" podłączało nowego sąsiada do sieci. Wkopali nową skrzynkę
> po drugiej stronie ulicy i podłączyli ją do mojej więc miałem chwilową
> przerwę.
>
> https://i.ibb.co/RbT4bMf/WP-20240513-10-27-35-Pro.jp
g
> https://i.ibb.co/1Qy0bMp/WP-20240513-10-27-13-Pro.jp
g
>
> I absolutnie nie mam do nikogo o nic pretensji. Jednak rzuciło mi się
> coś czym chciałem się podzielić.
>
> Ekipa która przyjechała, to nie byli ludzie z PGE tylko kontraktorzy.
> Już wcześniej pytałem na różnych budowach i zawsze są to różni
> podwykonawcy.
Outsourcing, B2B - takie modne słowa ...
> Prawilni pracownicy PGE przyjeżdżają tylko wtedy kiedy
> trzeba odczytać licznik lub zgłosi się awarię w zasilaniu.
Hm, dziwne, ze tu moda nie zawitała :-)
> Ja podpowiem tylko tego ostatniego. Ten najstarszy "dziadek", miał taką
> sporą poduchę którą położył przed moją skrzynką, grubą parę gumowych
> rękawic i klęcząc na tej poduszce w tych rękawicach, najpierw rozłączył
> moją skrzynkę "na żywo", potem poczekał aż inni pogrzebali w nowej
> skrzynce, a potem tak samo załączył zasilanie po mojej stronie.
>
> Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
> wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
> normalna praktyka.
Skoro są B2B, to w zasadzie robią jak chcą.
Aczkolwiek PGE może wymagać jakiś standardów.
A - kontraktorzy, ale czy na JDG, czy na etacie/zleceniu u
podwykonawcy?
Mogli się też tego na poprzednim etacie nauczyc.
A nawet nie wiem - mają jakieś możliwości odłączenia zasilania, czy to
jednak trzeba na żywca zrobic?
To jest drobiazg, ledwo 230V, amerykancy zdaje się na żywca grzebią na
10-15kV. Tzn jak trzeba komus transfomator na słupie
zainstalowac/wymienic. Bo od domowej strony te 2*120V to już prawie
bezpieczne :-)
J.
-
4. Data: 2024-05-14 16:32:30
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 14.05.2024 o 13:52, Mateusz Bogusz pisze:
> Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
> wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
> normalna praktyka.
Nie bardzo wiem co Cię dziwi i gdzie tu widzisz oszczędności?
Bo 5 osób do jednego przyłącza domku to fchooj ludzi. Generalnie 2-3 to
obrabiają, dwie osoby przy pracach pod napięciem to minimum, reszta może
być do pomocy i/lub innych czynności.
Możliwe, że jedynie dziadek miał uprawnienia do prac pod napięciem, do
prac koparką jest inny gostek z tej ekipy, a od łopaty jest ktoś inny i
każdy szanuje swoją robotę?
Natomiast zauważyłem ostatnio taką tendencję, że do prac pod napięciem
jest kupa ludzi w wieku 50+, nie wiem czy młodzież nie garnie się do
tego fachu czy się boją, czy akurat mnie się ostatnio to przydarza?
-
5. Data: 2024-05-14 18:15:55
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:v1vjae$4rin$1@dont-email.me>
user Mateusz Bogusz pisze tak:
> Było ich pięciu, absolutnie
> przemili panowie, podeszli zapytali się czy mogą wyłączyć
> zasilanie na 15 min, czy wole teraz czy za jakieś 2h...
głupie pytanie
jasne że teraz. Jeśli coś zepsujecie to macie 2h więcej na naprawę
zanim zrobi sie ciemno.
> Dwóch z nich poniżej 30, dwóch koło 40 i jeden solidnie koło 60.
>
> Zgadnijcie którzy nosili skrzynkę i machali łopatami, którzy
> operowali koparką i pokazywali ręką co i gdzie, a który rozłączał
> i podłączał zasilanie?
Zwykle jest tak, że starzy zapierdalają i dźwigają bo mają najbliżej do
ziemi więc po co ich oszczedzać jak z 10 lat zostało i dwa nie wciągaja
kresek z szefowstwem około 40.
> Ja podpowiem tylko tego ostatniego. Ten najstarszy "dziadek", miał
> taką sporą poduchę którą położył przed moją skrzynką, grubą parę
> gumowych rękawic i klęcząc na tej poduszce w tych rękawicach,
> najpierw rozłączył moją skrzynkę "na żywo", potem poczekał aż inni
> pogrzebali w nowej skrzynce, a potem tak samo załączył zasilanie
> po mojej stronie.
Ciekawe co robił i po co cię rozłączał skoro robili pod napięciem?
Tam chyba są tylko mostki do włożenia i przykręcenia nakrętek?
> Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
> wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
> normalna praktyka.
Ale zaoszczedzić w jakim sensie?
Przyjechał tłum do ciebie a nie Zdzichu ze szwagrem.
--
Piter
# kradno ale sie dzielo
-
6. Data: 2024-05-14 22:30:14
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: titanus <t...@g...kom>
W dniu 14.05.2024 o 13:52, Mateusz Bogusz pisze:
> Wczoraj "PGE" podłączało nowego sąsiada do sieci. Wkopali nową skrzynkę
> po drugiej stronie ulicy i podłączyli ją do mojej więc miałem chwilową
> przerwę.
>
> https://i.ibb.co/RbT4bMf/WP-20240513-10-27-35-Pro.jp
g
> https://i.ibb.co/1Qy0bMp/WP-20240513-10-27-13-Pro.jp
g
>
> I absolutnie nie mam do nikogo o nic pretensji. Jednak rzuciło mi się
> coś czym chciałem się podzielić.
>
> Ekipa która przyjechała, to nie byli ludzie z PGE tylko kontraktorzy.
> Już wcześniej pytałem na różnych budowach i zawsze są to różni
> podwykonawcy. Prawilni pracownicy PGE przyjeżdżają tylko wtedy kiedy
> trzeba odczytać licznik lub zgłosi się awarię w zasilaniu.
>
PGE to "robi" tylko licznik, czasem zdarza się że zrobią obudowę
przyłącza licznikowego z wyposażeniem, ale to już rzadkość i tylko wtedy
gdy jest to opisane w umowie o przyłącze i warunkach przyłączenia.
Zdecydowania większość takich "akcji" opiera się na "warunkach
przyłączenia" które wystawia w formie pisemnej PGE wnioskującemu o
wydanie warunków przyłączenia. Oni decydują skąd wziąć zasilenie,
którędy i jak je poprowadzić do "punktu rozdziału" - czyli najczęściej
"skrzynki z licznikiem i zabezpieczeniami przedlicznikowymi".
Kto wykona takie przyłącze to ich zazwyczaj nie obchodzi, aby wykonano
to zgodnie ze sztuką oraz co najważniejsze podpisał się pod tym człowiek
mający odpowiednie uprawnienia. tyle.
> To jedna uwaga. Druga, dotyczy tego jak wczoraj panowie poradzili sobie
> z podpięciem drugiej skrzynki do zasilania. Było ich pięciu, absolutnie
> przemili panowie, podeszli zapytali się czy mogą wyłączyć zasilanie na
> 15 min, czy wole teraz czy za jakieś 2h...
>
> Dwóch z nich poniżej 30, dwóch koło 40 i jeden solidnie koło 60.
>
> Zgadnijcie którzy nosili skrzynkę i machali łopatami, którzy operowali
> koparką i pokazywali ręką co i gdzie, a który rozłączał i podłączał
> zasilanie?
>
Zależy od firmy. Zazwyczaj ten "co robi" ma odpowiednie papiery i
doświadczenie. Zazwyczaj.
> Ja podpowiem tylko tego ostatniego. Ten najstarszy "dziadek", miał taką
> sporą poduchę którą położył przed moją skrzynką, grubą parę gumowych
> rękawic i klęcząc na tej poduszce w tych rękawicach, najpierw rozłączył
> moją skrzynkę "na żywo", potem poczekał aż inni pogrzebali w nowej
> skrzynce, a potem tak samo załączył zasilanie po mojej stronie.
>
> Być może się nie znam, ale zastanowiło mnie czy taki sposób pracy
> wybrali sobie sami czy ktoś inny chce zaoszczędzić. A być może to
> normalna praktyka.
>
Rozłącznie zasilenia w celu podpięcia mostków to raczej normalna
praktyka na niskonapięciówkach. Szczególnie jeśli jest taka możliwość -
praca w sposób bezpieczny.
Są również przypadki kiedy nie można odłączyć zasilenia - wtedy robi się
bypas przed punktem rozdziału i po nim w taki sposób aby nie powstała
przerwa w obwodzie.
--
Pozdrawiam - titanus
-
7. Data: 2024-05-16 07:32:23
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 14.05.2024 16:32, nadir wrote:
> Nie bardzo wiem co Cię dziwi i gdzie tu widzisz oszczędności?
> Bo 5 osób do jednego przyłącza domku to fchooj ludzi.
Zrobili wszystko w 2h, może następna robota tego samego dnia wymagała
już większej ekipy.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
8. Data: 2024-05-16 07:44:07
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 14.05.2024 22:30, titanus wrote:
> Rozłącznie zasilenia w celu podpięcia mostków to raczej normalna
> praktyka na niskonapięciówkach. Szczególnie jeśli jest taka możliwość -
> praca w sposób bezpieczny.
Właśnie nie wiem jak to wygląda, bo ta sekcja w skrzynce ma kłódkę do
której nie pasuje klucz do sekcji powyżej.
Wyobrażałem sobie że wystaje tam kabel z ziemi z drutami pod napięciem i
jakoś są połączone dalej - do licznika / domu / następnej skrzynki.
Czyli jakbym zakładał gniazdko w ścianie do przewodów pod napięciem.
Trzy razy w życiu próbowałem i w dwóch przypadkach RCD wyskoczyło.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
9. Data: 2024-05-16 09:26:55
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 16 May 2024 07:44:07 +0200, Mateusz Bogusz wrote:
> On 14.05.2024 22:30, titanus wrote:
>> Rozłącznie zasilenia w celu podpięcia mostków to raczej normalna
>> praktyka na niskonapięciówkach. Szczególnie jeśli jest taka możliwość -
>> praca w sposób bezpieczny.
>
> Właśnie nie wiem jak to wygląda, bo ta sekcja w skrzynce ma kłódkę do
> której nie pasuje klucz do sekcji powyżej.
>
> Wyobrażałem sobie że wystaje tam kabel z ziemi z drutami pod napięciem i
> jakoś są połączone dalej - do licznika / domu / następnej skrzynki.
>
> Czyli jakbym zakładał gniazdko w ścianie do przewodów pod napięciem.
> Trzy razy w życiu próbowałem i w dwóch przypadkach RCD wyskoczyło.
W skrzynce ani na słupie nie ma RCD, to nie wyskoczy :-)
Co gorzej, bo i nic nie zabezpiecza ...
J.
-
10. Data: 2024-05-16 22:51:30
Temat: Re: Przyłączenie działki do sieci elektrycznej
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 16.05.2024 o 07:32, Mateusz Bogusz pisze:
> Zrobili wszystko w 2h, może następna robota tego samego dnia wymagała
> już większej ekipy.
Kwestia ile tego kopania ręcznie czy koparką było?
U mnie jedno przyłącze, kilka metrów kabla w ziemi, też w niecałe 2
godziny robiła ekipa trzyosobowa.
Za to przyłącze wody, które wymagało jedynie dokopania się do rury,
założenia zaworu i podłączenia do rury odbiorczej robiła ekipa 5-6 ludzi
z pomocą dużej koparki w 6-7 godzin. Z tym, że w jednym czasie robiły
cokolwiek max dwie osoby, a reszta podtrzymywała ich na duchu.