-
11. Data: 2009-10-16 08:15:21
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: michu <m...@p...onet.pl>
n...@s...com pisze:
> On Thu, 15 Oct 2009 20:24:56 +0100, michu <m...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> jest ale ja tam w te wynalazki nie wierze, jeszcze padnie i se silnik
>> zatre, a olej w paliwie to 100% pewnosci ze smarowanie jest.
>
> Czyli walisz 2x wiecej oleju czy dozownik jest pusty ?
> BTW Slyszales zeby sie komukolwiek popsul ?
>
oczywiscie dozownik pusty
a czy slyszalem zeby sie popsul... chyba nie ale zawsze moze byc ten
pierwszy raz :) Jakis smiec sie do zbiorniczka dostanie i zapcha rurke,
zima jakas kropla wody zamarznie w rurce i ja zablokuje, roznie moze byc.
-
12. Data: 2009-10-16 08:29:53
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: michu <m...@p...onet.pl>
KJ Siła Słów pisze:
> michu pisze:
>>
>> Ma ktos pomysl co tam sie spizylo i jak to naprawic?
>
> To wersja kastrowana czy otwarta ?
>
> Na wszelki wypadek jedziesz wg standardu - czyszczenie i regulacja
> gaznika, czyszczenie wydechu, sprawdzasz zawor na wydechu - YPVS , potem
> lewy uszczelniacz walu. Jak wszystko hula to znaczy ze na 99% modul
> zaplonu kleknal - nie znalazlem zeby ktos to naprawial, ponoc ktos w
> Olsztynie.
>
> Oczywiscie mozesz na poczatek poszukac kogos z takim modulem jak Twoj i
> przepiac na chwile :-) tylko uwazaj co do zlaczy bo yamaha jakos czesto
> zmieniala zlaczki.
>
> jesli to modul to allegro - tylko znowu - uwazaj na zlaczki - w razie
> wielkiej draki np. masz kastrowany na module 3MB-00 a chcesz miec
> odblokowany czyli modul 3MB-20 to przeloza Ci wtyczki w Cyklo w Wawie.
>
> Duzo ciekawych rzeczy o detku: http://dtr125.net/tuningf.htm
>
> cieszesiezemoglempomoc
>
> W tym roku padl modul mi - podobny rocznik do Twojego, ktos tu pisal o
> kateemie na silniku detka i tez mial podobne objawy, teraz Ty...
> Te moduly chyba sie sypia po paru latach.. a sorry, to Yamaha, one po
> prosstu przestaja stroic ;-)
>
>
To zes mnie wystraszyl, tydzien bym musial spedzic na sprawdzaniu tego
wszystkiego, a ja w Polsce jestem na 10 dni co 2-3 miesiace, nie widzi
mi sie spedzanie urlopu na naprawianiu zamiast na jeżdzeniu :(
Jak przestanie padac zobacze ten tlumik, jesli to nie on to yamaszka
wyladuje u mechanika. Jaki to koszt mniej wiecej sprawdzenie u
mechaniora tego wszystkiego co napisales?
-
13. Data: 2009-10-16 08:41:27
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
michu pisze:
> Jaki to koszt mniej wiecej sprawdzenie u
> mechaniora tego wszystkiego co napisales?
nie wiem, ale jak masz w zasiegu to jedz do Demczuka Nowy Dwor
mazowiecki, ma dokladnie przecwiczony temat :-)
KJ
-
14. Data: 2009-10-16 09:03:54
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: michu <m...@p...onet.pl>
KJ Siła Słów pisze:
> michu pisze:
>> Jaki to koszt mniej wiecej sprawdzenie u
>> mechaniora tego wszystkiego co napisales?
>
> nie wiem, ale jak masz w zasiegu to jedz do Demczuka Nowy Dwor
> mazowiecki, ma dokladnie przecwiczony temat :-)
>
>
Z Ustki jestem wiec odpada, mam znajomego w Slupsku ktory sie crosami
zajmuje, ale teraz pewnie nie bedzie chcial jej wziasc bo juz ma caly
garaz zastawiony sprzetami do remontow/napraw po sezonie. Moze ktos
polecic jakis serwis w Slupsku?
-
15. Data: 2009-10-17 20:32:43
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: "michu" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "michu" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hb7ifm$s19$1@news.onet.pl...
> Cos mi sie stalo z silnikiem w yamaszce, od trzeciego biegu w gore nie
> chce sie wkrecac na wiecej niz 6500 rpm. Wyglada to tak: ruszam, ciagne na
> jedynce potem dwojce do 10000 rpm, w momencie kiedy wrzucam trojke silnik
> gasnie az obroty spadna do 6500, wtedy zapala ale chodzi nierowno, nazwal
> bym to "chechlaniem", nie chce sie rozkrecic do wiecej niz 6500 - jest tak
> na kazdym biegu od 3 do 6. jak ujme gazu zeby obroty spadly bardziej i dam
> ponownie chodzi rowno ale tylko do tych 6500 - w momencie kiedy do tych
> obrotow sie wkreci traci moc i zaczyna chodzic nierowno. Przy 6500 im
> wiecej gazu daje tym bardziej przerywa, jak jest tylko lekko odkrecona
> manetka chodzi rowno, ale jak proboje dac gazu natychmiast zaczyna znow
> przerywac.
> Ma ktos pomysl co tam sie spizylo i jak to naprawic?
>
Bedzie maly elaborat, ale prosze ludzi ktorzy sie znaja na dt o
przeczytanie.
Dzisiaj pojechalem do ojca z garazem i narzedziami (20 km lasami i polnymi
drogami, 1/4 trasy taka ze na 1 i 2 biegu jechalem), w trakcie jazdy silnik
chodzil coraz gorzej - przestal sie wkrecac na 10k rpm na dwojce, przerywal
trzymajac 7.5k)
Jak dojechalem, zrobilem jak mowil Sysek - zdemontowalem tlumik, efekt: bylo
gorzej niz z zalozonym, na zadnym biegu silnik nie przekraczal 7000 rpm, w
momencie otwarcia YPVS zamiast startowac gasl i przerywal.
Postanowilem zajrzec do airboxa i znalazlem tam garsc blota, filtr zatkany
kompletnie, nie wiem jak to sie tam dostalo, nie wjechalem w zadna wode na
tyle gleboka zeby zalalo siedzenie.
Mam ta dt od pol roku, zrobilem z 1500-2000 km i w sumie nie mam pojecia co
ile km nalezy czyscic filtr, jak to jest?
Dodatkowo gabka w filtrze ma kilka naciec, wydaje mi sie ze jak silnik
pracuje to podcisnienie w ukladzie ssacym dociska gabke do stelazu i silnik
nie dostaje niefiltrowanego powietrza przez te naciecia ale pewny nie jestem
. Czy tak powinno byc czy gabka powinna stanowic jedna calosc i musze kupic
nowa?
Po wyczyszczeniu i naolejeniu filtra jest zdecydowanie lepiej - jak sie YPVS
otwiera znow unosi przednie kolo na jedynce, na dwojce tez prawidlowo ryje
grunt, ale glowny problem pozostal, jak sie ja rozkreci do 10000 na dwojce i
tak trzyma, przejezdza z 10 metrow i gasnie kompletnie, kolejne pare metrow
az obroty spadna do kolo 6000 i zapala ale przerywa i nie chce sie wiecej
rozkrecic. Jak sie w tym momencie przerzuci na jedynke to tez nie chce wejsc
na 10000, jedyne co pomaga to odjecie na chwile gazu tak zeby obroty spadly,
jak po tym daje gaz spowrotem to znow przez chwile chodzi ok. YPVS wydaje
sie dzialac, bzyczy normalnie po przekreceniu kluczyka, pozatym na jedynce i
dwojce zanim silnik zgasnie czuc kopa jak sie otwiera.
Czy odnosze dobre wrazenie ze czesc syfu z filtra przedostalo sie do gaznika
i cos tam pozapychalo?
Czy wyczyszczenie gaznika jest jakos sczegolnie skomplikowane i czy po jego
rozlozeniu trzeba wymienic jakies uszczelki na nowe ? Ile ta procedura
zajmuje, bo nie mam jutro za wiele czasu?
Moze ktos ma jakis link do opisu jak go wyczyscic i wyregulowac?
Dodatkowe pytanie - gdzie jest ten modul zaplonu o ktroym pisal KJ Sila
Slow - zdjalem dzisiaj owiewki (oprocz przedniej), bak, siedzenie i nie moge
go zlokalizowac...
dzieki za wszelka pomoc
-
16. Data: 2009-10-18 19:13:57
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: n...@s...com
On Sat, 17 Oct 2009 22:32:43 +0200, "michu" <m...@p...onet.pl>
wrote:
>Mam ta dt od pol roku, zrobilem z 1500-2000 km i w sumie nie mam pojecia co
>ile km nalezy czyscic filtr, jak to jest?
Zerkaj co dwa tygodnie, miesiac. Jak sie nauczysz co ile Ci sie
zapycha to bedziesz zagladal wedle potrzeb. Ale to mocno indywidualna
sprawa.
>. Czy tak powinno byc czy gabka powinna stanowic jedna calosc i musze kupic
>nowa?
Gabka ma byc cala, nasaczona olejem. Kup nowa.
>grunt, ale glowny problem pozostal, jak sie ja rozkreci do 10000 na dwojce i
>tak trzyma, przejezdza z 10 metrow i gasnie kompletnie, kolejne pare metrow
>az obroty spadna do kolo 6000 i zapala ale przerywa i nie chce sie wiecej
>rozkrecic
A swieca jak wyglada ?
>Czy odnosze dobre wrazenie ze czesc syfu z filtra przedostalo sie do gaznika
>i cos tam pozapychalo?
Mozliwe.
>Czy wyczyszczenie gaznika jest jakos sczegolnie skomplikowane i czy po jego
>rozlozeniu trzeba wymienic jakies uszczelki na nowe ? Ile ta procedura
>zajmuje, bo nie mam jutro za wiele czasu?
Nie jest bardzo skomplikowana, zajmuje za pierwszym razem kilka
godzin. Przynajmniej mnie tyle zajelo.
>Moze ktos ma jakis link do opisu jak go wyczyscic i wyregulowac?
Rozkrec i przedmuchaj powietrzem.
zreszta, sciagnij sobie
http://www.megaupload.com/?d=OVVG1MYX
i nie boj sie dozownika :-)
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
-
17. Data: 2009-10-20 12:33:24
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: Sysek <s...@p...onet.pl>
> Jak dojechalem, zrobilem jak mowil Sysek - zdemontowalem tlumik, efekt: bylo
> gorzej niz z zalozonym, na zadnym biegu silnik nie przekraczal 7000 rpm, w
> momencie otwarcia YPVS zamiast startowac gasl i przerywal.
Zdemontowałeś tłumik , czy cały wydech ?
U mnie YPVS nie ma znaczenia, jest odwrócony o 180 stopni.
Wywalona jest zwężka w kolanku przed dyfuzorem.
Generalnie raczej powinieneś zacząć od tego na czym skończyłeś szukanie.
Sprawdzenie układu paliwowego , dolotu powietrza , świecy, przewodu świecy.
Potem uparcie stawiam na wydech.
--
Sysek
-
18. Data: 2009-10-20 12:36:34
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: Sysek <s...@p...onet.pl>
A i jeszcze jedno , objawem zapchanego wydechu jest jeszcze makabryczne
grzanie się DT`etki.
--
Sysek
-
19. Data: 2009-10-20 12:47:51
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
Sysek pisze:
> U mnie YPVS nie ma znaczenia, jest odwrócony o 180 stopni.
eee.. no nie bardzo rozumiem, masz odwrocony o 180 w stosunku do tego
jak miales czy w stosunku do tego jak ma wersja niekastrowana ?
> Wywalona jest zwężka w kolanku przed dyfuzorem.
bo to chyba kastrat byl, jak mial taka zwezke ?
> Potem uparcie stawiam na wydech.
Bardzo mozliwe - to trzeba dobrze przepalic zeby usunac syfy.
KJ
-
20. Data: 2009-10-20 17:22:52
Temat: Re: problem z silnikiem w dt125
Od: Sysek <s...@p...onet.pl>
KJ Siła Słów pisze:
> Sysek pisze:
>
>
>> U mnie YPVS nie ma znaczenia, jest odwrócony o 180 stopni.
>
> eee.. no nie bardzo rozumiem, masz odwrocony o 180 w stosunku do tego
> jak miales czy w stosunku do tego jak ma wersja niekastrowana ?
>
>
>> Wywalona jest zwężka w kolanku przed dyfuzorem.
>
> bo to chyba kastrat byl, jak mial taka zwezke ?
>
>> Potem uparcie stawiam na wydech.
>
> Bardzo mozliwe - to trzeba dobrze przepalic zeby usunac syfy.
>
> KJ
Na szczęście moduł był bez blokady full open
wywaliłem zwężkę i przekręciłem YPVS tak , że wcale nie zamyka wylotu z
cylindra, czyli o 180st.
Różnica Panie w kopie jest kolosalna, wprawdzie ja tym polatam
sporadycznie , bo to sprzęt syna, ale spoko leci ok 130km/h i rwie na
koło tylko furczy. Przed zabiegami chirurgicznymi vmax był ok 100-110 z
wiatrem na kółko tylko ze sprzęgła.
Co do tego tłumika to pamiętasz jak pisaliśmy jakiś czas temu , miałem
podobny objaw. Nagle jakby ktoś go wykastrował. Myślałem , że padł moduł
ale poszedł do niezłego elektryka on stwierdził , że OK. W między czasie
został wyczyszczony gaźnik, filtry , właśnie tam jest jeszcze taki
śmieszny filtr z siateczki w gaźniku przy wlocie paliwa , potrafi się
też często zabić. I dalej było to samo. W końcu w myśl zasady ,że
najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze został zdjęty tłumik ,
dyfuzor został na miejscu. I moto nabrało chęci do życia. Niestety
opukiwanie i przepalanie nic nie dały, trzeba było pruć.
--
Sysek