Witam

Mam problem ze starym oscyloskopem Nordmende TO 368.
Nie można ustawić prawidłowo ostrości, a obraz wygina się
i wpisuje w przybliżeniu w obrys koła - na zdjęciu trójkąt:
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0311/to3683458.jpg

Lampa oscyloskopowa typu D13-40 GH Telefunken
http://www.qsl.net/dl7avf/roehren/anzeigen.html#D7-1
5GJ-0

Zgodnie z tą rozpiską:
Ua, Ua2, Ug2, powinny wynosić ok 1500-2000V,
u mnie jest -1350V
Ua3 (złącze W.N. w bańce) jest 2480V zamiast 4500-6000V
Prąd anody3 ze spadku 390V na rezystorze 1M za powielaczem
wychodzi mi 390uA zamiast 25uA, jesli dobrze rozumiem
"Beam Current" z powyzszej strony.

Sądzę, że problem leży w zasilaniu, ale nie mogę się
zorientować w zasilaczu bez schematu, ktoś go wcześniej
próbował uzdrowić podmieniając elektrolity.

Googlając za dokumentacją trafiłem tylko na ofertę sklepu
"manuals-in-pdf" za 22$, a ten oscyloskop wart jest
pewnie z 50zł gdyby go naprawić.
Czy ktoś z grupowiczów poratuje schematem, serwisówką
czy poradą n/t tego sprzętu?

pozdrawiam

do góry

Użytkownik "aqhara" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:im00um$31b$1@news.onet.pl...
>
> Lampa oscyloskopowa typu D13-40 GH Telefunken
> http://www.qsl.net/dl7avf/roehren/anzeigen.html#D7-1
5GJ-0
>
Tutaj http://www.radiomuseum.org/r/grundig_oszillograph_mo
_1013.html jest
oscyloskop na tej samej lampie. Jest schemat ale nie mogę się do niego
dostać :) Pewnie potrzebna rejestracja.
Wojtek

--
sygnaturka oczekuje na natchnienie :)

do góry

Użytkownik aqhara napisał:
> Sądzę, że problem leży w zasilaniu, ale nie mogę się
> zorientować w zasilaczu bez schematu, ktoś go wcześniej
> próbował uzdrowić podmieniając elektrolity.

To jest całkiem możliwe ale zacznij sprawdzenie zasilania od samego
początku. Nie wiem jak w tym oscyloskopie jest zorganizowane zasilanie
napięć do lampy ale w moich ruskich najpierw jest zasilanie niskich
napięć z sieci elektrycznej a dopiero potem osobny transformator
przetwornicy W.N. - czyli jak w telewizorze. Jeżeli szwankuje zasilacz
sieciowy, to tym samym masz złe napięcia na lampie ale nie z winy tego
właśnie stopnia W.N. Wystarczy głupie zwarcie, czy raczej przywieranie
zasilania przez wyschnięty elektrolit odsprzęgający (filtrujący)
zasilanie jakiejkolwiek gałęzi po stronie niskiego napięcia.
Nawet w maultkim oscyloskopie jest wiele napięć do sprawdzenia i trzeba
to koniecznie zrobić, żeby przejść do szukania innych uszkodzeń. Moim
zdaniem, jeżeli masz przebieg na ekranie, lampa jasno świeci, to warto
się pokusić o jego naprawę - nawet kosztem zakupu serwisówki.
Spróbuj znaleźć napięcia po stronie wtórnej transformatora sieciowego,
analizując układy stabilizatorów i wartości diod zenera w bazach
tranzystorów. Może są stabilizatory scalone, to już będzie łatwiej.
Maciek

do góry

Użytkownik wowa napisał:
> Tutaj http://www.radiomuseum.org/r/grundig_oszillograph_mo
_1013.html
> jest oscyloskop na tej samej lampie. Jest schemat ale nie mogę się do
> niego dostać :) Pewnie potrzebna rejestracja.
> Wojtek
>
Niestety rejestracja jest płatna. Mało tego - nie mogłem jak do tej pory
zrozumieć jak to przejść, ponieważ chciałem ściągnąć od nich
dokumentację innego urządzenia.
Moim zdaniem wątkotwórca powinien jednak szukać schematu do swojego
modelu. Identyczna lampa nie oznacza identycznego układu zasilającego
W.N. że nie wspomnę o reszcie oscyloskopu. Jeżeli już płacić, to za
oryginał.
Maciek

do góry

> Użytkownik wowa napisał:
>> Tutaj http://www.radiomuseum.org/r/grundig_oszillograph_mo
_1013.html jest
>> oscyloskop na tej samej lampie. Jest schemat ale nie mogę się do niego dostać
>> :) Pewnie potrzebna rejestracja.
>> Wojtek
>>
> Niestety rejestracja jest płatna. Mało tego - nie mogłem jak do tej pory
> zrozumieć jak to przejść, ponieważ chciałem ściągnąć od nich dokumentację
> innego urządzenia.
>[...]
>Maciek

Rejestracja 25$, więc rzeczywiście jak już wydawać kasę to lepiej zakupić
oryginał.
Wcześniej nie znalazłem podobnej dokumentacji, ale ten grundig sprowadził
mnie na właściwe, czyli niemieckojęzyczne tory i po "oszillograph" znalazłem
serwisówkę od innego nordmende.
Nie mam konkretnych napięć, ale idea konstrukcji jest podobna.
Na katodzie jest -1,5kV, wcześniej nie wpadłem na pomysł, że tak się
konstruowało oscyloskopy i napięcia na lampie należy mierzyć względem
katody, a nie masy.
W sumie - korzystając z paczki rezystorów 10Mohm (które kupiłem na posobnik
do mierzenia wyzszych napięć) skleciłem kilka dzielników i dobrałem napięcia
pozwalające na używanie oscyloskopu. Działa i obudowa zamknięta:)

Może kiedyś trafię schemat i naprawię go porządnie, na razie spędziłem
nad nim tyle czasu, że poświęcając go na pracę zarobiłbym na nowy oscyloskop.
W dodatku mieszczący się na biurku.
Żona się śmieje, nie rozumie uroków majsterkowania :D

pozdrawiam
aqhara

do góry