W dniu 2013-07-04 16:10, Pawel O'Pajak pisze:
(...)
>>> W efekcie, zeby przejechac na zielonej fali, trzeba rowno trzymac
>>> 100km/h,
>>
>> Właśnie udowadniasz, że fala jest ustawiona "pod przepis" 50km/h :)
>> Jeśli fala działa ze 100km/h, to działa również z 50, 33,3 i 25km/h.
>
> Analogia z fala stojaca jest bardzo dobra, pod warunkiem spelnienia
> kryteriow, o ktorych sam pisales. Fakty sa takie, ze jak prowadzi moja
> Zona, ktora "brzydzi sie" 5 biegiem, wyprzedzaja ja kapelusze i
> taksowkarze i trzyma te nieszczesne 50, to stoimy niemal na kazdych
> swiatlach. Jesli ja wracam pozno w nocy, to jade bez problemu. Jesli
> warunki na to nie pozwalaja i jade 50, to stoje prawie na kazdych
> swiatlach.

Fakty są takie, że jadąc te ~50 zgodnie z ograniczeniem rzadko kiedy
staje się na światłach - zrób sobie eksperyment. Ruszając z Geodetów
w zasadzie zatrzymuję się dopiero przy Poleczki. Czasem trafią mnie
te przy S2 czy w Pyrach. A jak warunki nie pozwalają szybciej jechać
to problem tkwi w przepustowości Puławskiej, a nie zielonej fali
- tego nie unikniesz.

do góry

On Thu, 4 Jul 2013, Pawel O'Pajak wrote:

>> Bo wiele razy się zastanawiałem, co za tłuk zaprojektował
>> przyciski przy skrzyżowaniu z Aleją Lotników.
>
> Ale ja nie o Galasie, to osobna sprawa

Dobra dobra :)
Jak się odnosiłem do bardzo konkretnej tezy o "każdym
skrzyżowaniu na Puławskiej" poza wspominanym.
Wcale tak nie jest, a skrzyżowanie j.w. to wzorcowy
przykład z zupełną już bezsensownością przycisków,
tym bardziej, że tam NIE MA możliwości "pominięcia
fazy" ze względu na poprzeczny ruch pojazdów.

> Mowimy o tym jak MOZNA rozwiazac rozne zagadnienia
> komunikacyjne.

Ale ja skrytykowałem bardzo konkretną tezę, a nie
"zagadnienie"!

>>> W efekcie, zeby przejechac na zielonej fali, trzeba rowno trzymac
>>> 100km/h,
>>
>> Właśnie udowadniasz, że fala jest ustawiona "pod przepis" 50km/h :)
>> Jeśli fala działa ze 100km/h, to działa również z 50, 33,3 i 25km/h.
>
> Analogia z fala stojaca jest bardzo dobra, pod warunkiem spelnienia
> kryteriow, o ktorych sam pisales. Fakty sa takie, ze jak prowadzi moja
Zona,
> ktora "brzydzi sie" 5 biegiem, wyprzedzaja ja kapelusze i taksowkarze i
> trzyma te nieszczesne 50, to stoimy niemal na kazdych swiatlach. Jesli
ja
> wracam pozno w nocy, to jade bez problemu. Jesli warunki na to nie
pozwalaja
> i jade 50, to stoje prawie na kazdych swiatlach.

Zwyczajnie niemożliwe.
Albo w zapodanych warunkach nie jedziesz 100 albo nie jedziesz 50.

>> Bezpieczenstwo liczyć liczbą wypadków czy liczbą wypadków
śmiertelnych?
>
> Kazdy wypadek moze byc smiertelny, jesli w danym miejscu systematycznie
> zdarzają sie stluczki, to w koncu i czarny worek za parawanem "Policja"
sie
> pojawi - kwestia nie czy, tylko kiedy:-(

To prawda, dlatego nie pytałem występowanie, a o LICZBĘ.
5 wypadków z ofiarami wobec 70 stłuczek plus dwie ofiary
mimo wszystko daje różnicę "na korzyść ofiar".

pzdr, Gotfryd

do góry