W dniu sobota, 7 grudnia 2013 18:55:16 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:
>
> Nie k�am, nie musisz. Po prostu nale�ysz do tych, kt�rzy ani grosza nie
>
> wydadz� prywatnie, bo si� im "nale�y" od firmy.
>

Dlaczego uważasz, że ktoś ma wydawać kasę na służbowy samochód, który
jest narzędziem pracy i którego utrzymanie firma wrzuca w koszty?
Ja też kupuję płyn na BP bo muszę - mam Routex. Mam też własny samochód,
którym jeżdżę na co dzień i wiem jakie są koszty utrzymania auta.
I do mojego leję płyn z Biedronki.

Służbowy po godzinach pracy stoi pod firmą i służy wyłącznie do pracy.
To pracodawca daje mi narzędzie i ustala zasady korzystania. Skoro
wybrał BP i każe tam kupować, to jego sprawa.

Pozdrawiam
MK

P.S. U mnie płyn z BP jest OK.

do góry

AZ wrote:

>>> Mam pełno takich znajomych. Jaja się zaczęły, gdy 40-latki potraciły
>>> służbowe samochody (kryzys) i nagle żyć nie umieją. Zakup samochodu
>>> przerasta ich emocjonalnie.
>>
>> Ty masz chyba jakiś kompleks utraconego samochodu służbowego :-)
>> A porównanie zakupu płynu do spryskiwaczy z zakupem samochodu
>> jest trochę naciąganym przykładem pokazania braku decyzyjności
>> (u Twoich znajomych).
>>
> Przeciez nie o to mu chodzilo i nic tu nie porownywal.

Może trochę przeciągnąłem, ale Marcin nie pierwszy raz się pastwi tu
nad tymi pozbawionymi samochodu służbowego, że tacy nieporadni - zarówno w
kwestii
zakupu samochodu jaki i samodzielnego dokupienia płynu.

do góry

Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:52a36100$0$2156$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-12-06 14:09, chochlik_drukarski pisze:
>>Nie testowałem innych płynów bo musze
>> niestety kupować na bp.
>
> Nie kłam, nie musisz. Po prostu należysz do tych, którzy ani grosza nie
> wydadzą prywatnie, bo się im "należy" od firmy.

Racja, nie należy mi się. Powinienem pracodawcy dopłacać za to, że
mogę u niego pracować. Lecz się.

Ale co do jednego masz racje. Jak powiem szefowi, że zamiast płynu
z bp chce kupować 3 razy tańszy to nie będzie mi robił problemów. Więc
w sumie nie musze z BP.

do góry

Przemek wrote:
> Ja kupuję najtańszy zimowy, jaki jest dostępny w markecie. Te 7-10zł
> jakoś nie rujnuje mi budżetu, a że mam podgrzewane spryskiwacze, to
> nie widzę różnicy. Chociaż kiedyś kupiłem płyn w Lidlu i ten
> faktycznie zamarzał na szybie, mimo że nie był najtańszy i miał być
> do -20, a nie radził sobie przy -10.

A konkretnie jaki najtańszy ? Z testów wynika, że to jednak różnie bywa
i niektóre to sama woda albo jakieś śmierdzące gówno. Możesz
polecić jakiś konkretny ?

> Markeciaki nie mają tej przypadłości.

Mam pewne wątpliwości czy można to tak uogólnić.

do góry

Osobnik posiadający mail c...@i...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

> Ty masz chyba jakiś kompleks utraconego samochodu służbowego :-)

Odniosłem podobne wrażenie.
Jakas bardzo emocjonalna reakcja...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

do góry

W dniu sobota, 7 grudnia 2013 20:00:32 UTC+1 użytkownik chochlik_drukarski napisał:

> A konkretnie jaki najta�szy ? Z test�w wynika, �e to jednak r�nie bywa
>
> i niekt�re to sama woda albo jakie� �mierdz�ce g�wno. Mo�esz
>
> poleciďż˝ jakiďż˝ konkretny ?

chciałbym, ale nie potrafię. Naprawdę wchodzę do marketu, np Carrefour'a i biorę
bańkę zimowego płynu, który akurat stoi na palecie. Zazwyczaj poniżej 10zł. Nie
zwracam uwagi na skład, markę, czy producenta. Nigdy(poza tym z Lidla) nie miałem
przypadku, żeby zamarzał na szybie.
Mam też zimowy płyn Castrola - kupiłem okazyjnie 2szt, bo wiosną były po kilka zł w
Makro i poza ładnym zapachem nie widzę różnicy. Ale co kto lubi - brat kupuje na
Statoilu po 30zł i sobie chwali, tyle, że on zużywa 5l przez całą zimę, a ja czasem
przez 2-3 tygodnie.

> > Markeciaki nie maj� tej przypad�o�ci.
>
>
>
> Mam pewne w�tpliwo�ci czy mo�na to tak uog�lni�.

Nie uogólniam. Kupuję i używam, nic mi nie zamarzło, a zbiornik płynu jest sporo
przed chłodnicą, w zderzaku, więc nie ma szans na ogrzanie od silnika nawet przy
dłuższej trasie. Przy -25 spryski działały normalnie.

pozdr
Przemek

do góry

Przemek wrote:

>>> Markeciaki nie maj� tej przypad�o�ci.
>>
>>
>>
>> Mam pewne w�tpliwo�ci czy mo�na to tak uog�lni�.
>
> Nie uogólniam. Kupuję i używam, nic mi nie zamarzło, a zbiornik płynu
> jest sporo przed chłodnicą, w zderzaku, więc nie ma szans na ogrzanie
> od silnika nawet przy dłuższej trasie. Przy -25 spryski działały
> normalnie.

Ale u mnie zamarza na szybie a nie w zbiorniku.

do góry

On 2013-12-07, chochlik_drukarski <c...@w...pl> wrote:
>>
>> Nie uogólniam. Kupuję i używam, nic mi nie zamarzło, a zbiornik płynu
>> jest sporo przed chłodnicą, w zderzaku, więc nie ma szans na ogrzanie
>> od silnika nawet przy dłuższej trasie. Przy -25 spryski działały
>> normalnie.
>
> Ale u mnie zamarza na szybie a nie w zbiorniku.
>
Miales wypstrykany stary plyn?

--
Artur
ZZR 1200

do góry

W dniu sobota, 7 grudnia 2013 21:30:54 UTC+1 użytkownik chochlik_drukarski napisał:

> Ale u mnie zamarza na szybie a nie w zbiorniku.

No to po raz kolejny napiszę - nie mam z tym problemów i poza jednym przypadkiem, nie
miałem.

do góry

On Sat, 7 Dec 2013 20:40:04 +0000 (UTC), AZ
<a...@g...com> wrote:

>Miales wypstrykany stary plyn?

Ja mam obecnie w Masterze pół na pół letni z zimowym, oba jakieś tanie
marketowe. I nie zamarza. Skoro jemu zimowy zamarza to musi to być
straszny chłam. A że ma logo BP, cóż, taka sytuacja :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

do góry