-
1. Data: 2012-07-28 00:16:29
Temat: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: RD <r...@g...com1>
Witajcie,
Miałem małą przygodę, musiałem uciekać przed handlowcem na krawężnik..
niestety prędkość niemała. Opona przecięta, felga nadszarpnięta -
zmieniłem koło i jeżdżę dalej. Więcej szkód nie stwierdzono poza ...
dźwiękiem przy skręcie a'la namoczony palec po szklance :-)
Dzieje się tak przy zwykłych skrętach, pod górkę/z górki, również
podczas kręcenia stacjonarnie. Hamowanie nie zmienia sytuacji - rzucając
na to okiem nic nie szoruje, auto jeździ prosto, kierownica nie drga,
wszystko wygląda ok. Niestety objaw nie występuje cały czas, a pojawia
się - czasami "uda mi się" pod rząd kilka razy przy skręcie wywołać ten
dźwięk, a czasami nie. Pytanie: co to może być? :)
Pacjent: Toyota Corolla 2002
-
2. Data: 2012-07-28 00:48:16
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** RD pisze tak:
> również podczas kręcenia stacjonarnie.
tzn jak? koła się wtedy kręcą czy nie?
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
-
3. Data: 2012-07-28 01:04:54
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: RD <r...@g...com1>
W dniu 2012-07-28 00:48, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** RD pisze tak:
>
>> również podczas kręcenia stacjonarnie.
>
> tzn jak? koła się wtedy kręcą czy nie?
>
Kiedy poruszam się z "0,0001 km/h" - czyli w sumie kręcą się ;)
Ale nie kręcą się na tyle, aby wykonywać pełne obroty - czyli ruszam.
Wrzucam jedynkę, powoli puszczam sprzęgło i to jest ten moment, kiedy
auto drgnie do jazdy.
Bywało, że podczas zatrzymywania się, odkręcałem w drugą stronę
kierownicę i wtedy też słyszałem ten "pisk". Czyli już niejako stojąc,
chociaż pewnie kilka cm auto jeszcze się "turlało".
-
4. Data: 2012-07-28 01:24:54
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: "ER" <a...@a...pl>
"RD" napisał:
>
> Bywało, że podczas zatrzymywania się, odkręcałem w drugą stronę
> kierownicę i wtedy też słyszałem ten "pisk". Czyli już niejako stojąc,
> chociaż pewnie kilka cm auto jeszcze się "turlało".
Strzał w ciemno i może bez sensu: łącznik stabilizatora (albo okolice)? W
mojej Corolli regularnie się sypie, daje odrobinę inne objawy, ale kto tam
tych Japończyków wie... ;)
--
Pozdrawiam,
GR
http://brykadlaopornych.pl
-
5. Data: 2012-07-28 09:13:19
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** RD pisze tak:
> Ale nie kręcą się na tyle, aby wykonywać pełne obroty - czyli
> ruszam. Wrzucam jedynkę, powoli puszczam sprzęgło i to jest ten
> moment, kiedy auto drgnie do jazdy.
Sprawdzałeś luz łożyska tego koła w pionie i w poziomie?
Wyjałbym klocki, założył koło i spróbował ruszania. Tylko musisz
opanować odruch depnięcia na hamulec. Użyć ręcznego do zatrzymania ;)
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
-
6. Data: 2012-07-28 16:38:44
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2012-07-28 09:13, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** RD pisze tak:
>
>> Ale nie kręcą się na tyle, aby wykonywać pełne obroty - czyli
>> ruszam. Wrzucam jedynkę, powoli puszczam sprzęgło i to jest ten
>> moment, kiedy auto drgnie do jazdy.
>
> Sprawdzałeś luz łożyska tego koła w pionie i w poziomie?
>
> Wyjałbym klocki, założył koło i spróbował ruszania. Tylko musisz
> opanować odruch depnięcia na hamulec. Użyć ręcznego do zatrzymania ;)
>
Chcesz go zabić? Puszczać bez klocków?
--
www.pobralem.pl
I'm still clean....
-
7. Data: 2012-07-28 19:07:36
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** megrims pisze tak:
> Chcesz go zabić? Puszczać bez klocków?
Nie ma jeżdzić. Ma tylko lekko ruszyć. W kółko jak w cyrku.
Jeśli nie czuje się na siłach to warsztat. Nikt mu nie powie
co jest z odczytu szklanej kuli.
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
-
8. Data: 2012-07-29 02:12:14
Temat: Re: piszczy po uderzeniu w krawężnik - co to jest?
Od: " Michał" <m...@W...gazeta.pl>
megrims <m...@i...pl> napisał(a):
> W dniu 2012-07-28 09:13, PiteR pisze:
> > na ** p.m.s ** RD pisze tak:
> >
> >> Ale nie kręcą się na tyle, aby wykonywać pełne obroty - czyli
> >> ruszam. Wrzucam jedynkę, powoli puszczam sprzęgło i to jest ten
> >> moment, kiedy auto drgnie do jazdy.
> >
> > Sprawdzałeś luz łożyska tego koła w pionie i w poziomie?
> >
> > Wyjałbym klocki, założył koło i spróbował ruszania. Tylko musisz
> > opanować odruch depnięcia na hamulec. Użyć ręcznego do zatrzymania ;)
> >
> Chcesz go zabić? Puszczać bez klocków?
Spoko - tłoczki też dobrze hamują i wżynają się w tarczę ;)
a potem płyn zaczyna cieknąć tym i się seria alarmów kompa włącza
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/