-
71. Data: 2011-12-27 19:12:01
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
W dniu 2011-12-27 18:06, J.F pisze:
>> Zdaje się, że dokładnie odwrotnie - zajęliśmy 3 miejsce w rankingu
>> krajów, w których dochodzi do najmniejszej liczby wypadków ze
>> sprawstwem w osobie nawalonego kierowcy.
> Jestes pewien ze dokladnie tak ?
> A nie np procent wypadkow spowodowany przez pijanego kierowce, ktory
> co
> prawda jest maly, ale ogolna liczba wysoka, wiec tak naprawde liczba
> tych wypadkow tez jest wysoka (w przeliczeniu na obywatela, samochod
> czy
> wozokilometr ).
>Przecież oczywistym jest, że nie chodzi o wartość bezwzględną
>liczby wypadków ze sprawstwem "nawalonych" tylko o ich odsetek
>w liczbie wypadków ogółem. Stąd też pisałem, że jak zajmiemy się
>innymi przyczynami to zobaczymy na ile alkohol będzie faktycznym
>problemem.
Ale z tego moze nadal wynikac ze nasi pijani kierowcy sa bardziej
niebezpieczni niz srednia europejska.
Trzezwi sa (byli?) znacznie bardziej niebezpieczni, ale z pijanstwem
tez trzeba walczyc :-)
>>> Policz to sobie
>>> i się zastanów, jak by było bezpiecznie na polskich drogach,
>> gdyby zostało to zrealizowane. Jak "eliminować" inne przyczyny
>
>> Ja tam nie wiem, ale moim zdaniem jest calkiem bezpiecznie i prosze
>> nic
>> nie poprawiac, tylko drogi :-)
>O nie - nie jest bezpiecznie. Drogi oczywiście bardo poproszę, ale
>brakuje zdecydowanie skutecznej eliminacji sporej ilości debilnych
>zachowań - w tym braku unikania wypadków, bo komuś się wydaje, że
>na "pierwszeństwie" to mu wszystko wolno. Bez regularnego nadzoru,
>karania (skutecznego, czyli szybkiego) i możliwości szybkiej
>utraty PJ to się długo nie poprawi.
Ale co sie ma poprawiac ? Ja tam nie widze potrzeby walki z
kierowcami, w tym i ze mna :-)
>No, ale stan dróg się
>systematycznie poprawia, przychody z debilnie postawionych FR
>spadają,
>więc zdaje się, że sytuacja jednak powoli dąży do normalności.
>Kiedy będzie względnie normalnie to nie wiem, ale czego byś nie
>powiedział to zdecydowanie bezpieczniej się czuję np. w
>Niemczech/Austrii/Czechach niż Polsce. Nie z powodu jakości dróg,
>a z powodu przewidywalności zachowań kierowców.
A mnie tam wszystko jedno. Tylko po Czechach sie ch* jezdzi - wszyscy
sie wleka i nie wiadomo czemu :-)
J.
-
72. Data: 2011-12-27 20:18:52
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-12-27 19:12, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
(...)
>> Przecież oczywistym jest, że nie chodzi o wartość bezwzględną
>> liczby wypadków ze sprawstwem "nawalonych" tylko o ich odsetek
>> w liczbie wypadków ogółem. Stąd też pisałem, że jak zajmiemy się
>> innymi przyczynami to zobaczymy na ile alkohol będzie faktycznym
>> problemem.
>
> Ale z tego moze nadal wynikac ze nasi pijani kierowcy sa bardziej
> niebezpieczni niz srednia europejska.
Nie, z tego to nie wynika, a wręcz przeciwnie :) Skoro mamy np. 4x
tyle wypadków na "kiloosobę", a wypadkość z tytułu spożycia jest
5x niższa to zdaje się, że nasz "pijany" jest bezpieczniejszy
od europejskiego średniego trzeźwego - w wartościach bezwzględnych ;)
> Trzezwi sa (byli?) znacznie bardziej niebezpieczni, ale z pijanstwem tez
> trzeba walczyc :-)
Z pijaństwem walczyć trzeba, ale nie ono powinno być głównym celem
działań. Zawsze jakiś margines istnieje i np. w Szwecji jest
"zadziwiająco" wysoki i tam walka z tym jest naprawdę ciężka,
ponieważ powszechnie wiadomo, że bezpieczeństwo to ich hobby.
Jak widać nawet w takich warunkach nie jest to proste i łatwe.
W Szwecji co mnie ubawiło? Otwarte domy i kraty tylko w monopolowych :)
Taka rzeczywistość. Teraz jest troszkę inaczej, ale kraty w monopolach
mają się dobrze.
>> O nie - nie jest bezpiecznie. Drogi oczywiście bardo poproszę, ale
>> brakuje zdecydowanie skutecznej eliminacji sporej ilości debilnych
>> zachowań - w tym braku unikania wypadków, bo komuś się wydaje, że
>> na "pierwszeństwie" to mu wszystko wolno. Bez regularnego nadzoru,
>> karania (skutecznego, czyli szybkiego) i możliwości szybkiej
>> utraty PJ to się długo nie poprawi.
>
> Ale co sie ma poprawiac ? Ja tam nie widze potrzeby walki z kierowcami,
> w tym i ze mna :-)
Ja widzę - w tym i ze mną (pokusy są silne) ;) Naprawdę nie może być
tak, że mam "zakładać" zapieprzających x2(3...), jeżdżących pod prąd,
na czerwonym itd. To jest patologia. Baraniego kmiota wyprzedziłem
na DK7 na 2+2 (jechał ~90km/h), a ten kilkanaście kilometrów później
doszedł mnie na rydzykówce (DK10) i wyprzedził na zabudowanym po
drugiej stronie wysepki na pasach. Znaczy na dobrej dwujezdniowej,
o kilku pasach (2) nie potrafił jechać 100km/h (paliwo oszczędzał?),
ale w zabudowanym itd. te 90 to norma - rejestracja chyba płocka,
ale to nie jedyny przykładowy egzemplarz.
> A mnie tam wszystko jedno. Tylko po Czechach sie ch* jezdzi - wszyscy
> sie wleka i nie wiadomo czemu :-)
Mi tam się jeździ bardzo dobrze - jedynie co mógłbym napisać, że mają
problemy z rozsądną jazdą po autostradach w sytuacji, kiedy prędkość
wzrasta (oczywiście z przyczyn nieznanych) powyżej dopuszczalnej
(i nie chodzi tu o 10km/h). No, ale to nie tylko u nich istnieje ten
problem.
-
73. Data: 2011-12-27 22:26:23
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 27 Dec 2011 20:18:52 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2011-12-27 19:12, J.F pisze:
>> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
>>> Przecież oczywistym jest, że nie chodzi o wartość bezwzględną
>>> liczby wypadków ze sprawstwem "nawalonych" tylko o ich odsetek
>>> w liczbie wypadków ogółem. Stąd też pisałem, że jak zajmiemy się
>>> innymi przyczynami to zobaczymy na ile alkohol będzie faktycznym
>>> problemem.
>>
>> Ale z tego moze nadal wynikac ze nasi pijani kierowcy sa bardziej
>> niebezpieczni niz srednia europejska.
>
> Nie, z tego to nie wynika, a wręcz przeciwnie :) Skoro mamy np. 4x
> tyle wypadków na "kiloosobę", a wypadkość z tytułu spożycia jest
> 5x niższa to zdaje się, że nasz "pijany" jest bezpieczniejszy
> od europejskiego średniego trzeźwego - w wartościach bezwzględnych ;)
Ale rownie dobrze moze byc odwrotnie - udzial z tytulu spozycia jest 4x
mniejszy, ale mamy 5x tyle wypadkow. I juz nasz pijaczek jest gorszy od
unijnego :-)
>> Trzezwi sa (byli?) znacznie bardziej niebezpieczni, ale z pijanstwem tez
>> trzeba walczyc :-)
>
> Z pijaństwem walczyć trzeba, ale nie ono powinno być głównym celem
> działań.
Przyznaje ze przy obecnych liczbach tak, ale to liczby z innego zrodla :-)
>>> Bez regularnego nadzoru,
>>> karania (skutecznego, czyli szybkiego) i możliwości szybkiej
>>> utraty PJ to się długo nie poprawi.
>>
>> Ale co sie ma poprawiac ? Ja tam nie widze potrzeby walki z kierowcami,
>> w tym i ze mna :-)
>
> Ja widzę - w tym i ze mną (pokusy są silne) ;) Naprawdę nie może być
> tak, że mam "zakładać" zapieprzających x2(3...),
Jakos nie sprawia to klopotow.
> jeżdżących pod prąd,
Nie pod prad, tylko srodkiem :-)
> na czerwonym itd.
Oj tam, wystarczy ze sam ruszych dopiero na zielonym :-)
> To jest patologia. Baraniego kmiota wyprzedziłem
> na DK7 na 2+2 (jechał ~90km/h), a ten kilkanaście kilometrów później
> doszedł mnie na rydzykówce (DK10) i wyprzedził na zabudowanym po
> drugiej stronie wysepki na pasach. Znaczy na dobrej dwujezdniowej,
> o kilku pasach (2) nie potrafił jechać 100km/h (paliwo oszczędzał?),
> ale w zabudowanym itd. te 90 to norma - rejestracja chyba płocka,
> ale to nie jedyny przykładowy egzemplarz.
No ale kto jechal bezpieczniej - on trzymajac przez wies 90 (a naprawde
80), czy ty jadac po zakretach 120 ? :-)
J.
-
74. Data: 2011-12-28 00:30:13
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 27-12-2011 16:39, Artur Maśląg pisze:
>> Odeślę jeszcze raz - przejrzyj i poczytaj jakie to polskie trzeźwe głowy.
>> http://kpppiaseczno.policja.waw.pl/portal/pp/409/Akt
ualnosci.html
> Widziałem - co tam takiego znalazłeś, co by potwierdzało tezę o
> Polakach ochlaptusach?
Przegapiłeś niemal co drugi news dot. zatrzymania kierowców z
zawartością 1,0-1,5 promila wzwyż? Skoro tylu zatrzymuje policja, to ilu
faktycznie jeździ na bani? A to tylko komenda powiatowa.
--
Paweł
-
75. Data: 2011-12-28 00:46:27
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 28 Dec 2011 00:30:13 +0100, DoQ napisał(a):
> W dniu 27-12-2011 16:39, Artur Maśląg pisze:
>>> Odeślę jeszcze raz - przejrzyj i poczytaj jakie to polskie trzeźwe głowy.
>>> http://kpppiaseczno.policja.waw.pl/portal/pp/409/Akt
ualnosci.html
>> Widziałem - co tam takiego znalazłeś, co by potwierdzało tezę o
>> Polakach ochlaptusach?
>
> Przegapiłeś niemal co drugi news dot. zatrzymania kierowców z
> zawartością 1,0-1,5 promila wzwyż? Skoro tylu zatrzymuje policja, to ilu
> faktycznie jeździ na bani? A to tylko komenda powiatowa.
Ale zawsze mozesz sprobowac z innej strony - niczym innym nie potrafia sie
pochwalic. Pozostaje tylko lapanie pijanych :-)
Powiatow mamy w Polsce cos 400, to tak ponad statystycznie ponad 400
pijakow wyjdzie, czyli tak co drugi dzien kierowca a co drugi rowerzysta
:-)
J.
-
76. Data: 2011-12-28 08:26:40
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-12-28 00:30, DoQ pisze:
> W dniu 27-12-2011 16:39, Artur Maśląg pisze:
>
>>> Odeślę jeszcze raz - przejrzyj i poczytaj jakie to polskie trzeźwe
>>> głowy.
>>> http://kpppiaseczno.policja.waw.pl/portal/pp/409/Akt
ualnosci.html
>> Widziałem - co tam takiego znalazłeś, co by potwierdzało tezę o
>> Polakach ochlaptusach?
>
> Przegapiłeś niemal co drugi news dot. zatrzymania kierowców z
> zawartością 1,0-1,5 promila wzwyż? Skoro tylu zatrzymuje policja, to ilu
> faktycznie jeździ na bani? A to tylko komenda powiatowa.
Niczego nie przegapiłem - piszą o tym co proste, łatwe i napisać mogą.
Zresztą zauważ, że jednak to nie jest 1.0-1,5, a raczej 1,0-pow.2.
Dodatkowo są rowerzyści i recydywiści. Jakby policzyć z tych newsów
to jakoś tak wyjdzie, że łapią powiedzmy jednego dziennie (niezależnie
od tego, czy wypadek spowodował i w jakim był stanie). Powiatów
mamy 379 (65 miast na prawach powiatu oraz 314 ziemskich) , wyjdzie
jakiś 1 dziennie na powiat, z czego cześć to rowerzyści. W skali
kraju to pewnie może być ze 200 prowadzących :)
Dodatkowo ze spożycia wynika, że jednak w większości łapani mają
dużo więcej niż najbardziej liberalne przepisy europejskie. Jak to
zderzyć ze strukturą spożycia to widać korelację. Idąc dalej
- wynika z powyższego, że tych prowadzących "nawalonych" to wcale
nie ma dużo, a do tego jeżeli coś spożywali to zdaje się niezbyt
dużo i niebezpieczeństwo z ich strony jakieś takie niewielkie.
BTW - jeżeli tych nawalonych jest tak dużo (jak sugerujesz) to czemu
nie powodują armagedonu na drogach, które są często dziurawe,
nieoświetlone i do tego bywają źle oznakowane?
-
77. Data: 2011-12-28 08:39:13
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-12-27 22:26, J.F. pisze:
(...)
> Ale rownie dobrze moze byc odwrotnie - udzial z tytulu spozycia jest 4x
> mniejszy, ale mamy 5x tyle wypadkow. I juz nasz pijaczek jest gorszy od
> unijnego :-)
Rzekłbym, że tego nawet przy najlepszych chęciach nie udowodnisz :)
>> Ja widzę - w tym i ze mną (pokusy są silne) ;) Naprawdę nie może być
>> tak, że mam "zakładać" zapieprzających x2(3...),
>
> Jakos nie sprawia to klopotow.
Ja widzę, że sprawia.
>> jeżdżących pod prąd,
>
> Nie pod prad, tylko srodkiem :-)
Pod prąd - środkiem to inna para kaloszy.
>> na czerwonym itd.
>
> Oj tam, wystarczy ze sam ruszych dopiero na zielonym :-)
Nie, nie wystarczy.
> No ale kto jechal bezpieczniej - on trzymajac przez wies 90 (a naprawde
> 80), czy ty jadac po zakretach 120 ? :-)
Zastanów się - DK7 od Łomianek to Płońska to 2x2 (dwujezdniowa o dwóch
pasach w każdą stronę) + w części ekspresowa. Zdaje się, że 100-120
(nawet więcej) to nie jest jazda niebezpieczna. Po drugiej stronie masz
barana wyprzedzającego po drugiej stronie wysepki na zabudowanym ~90km/h
na drodze jednojezdniowej. Zdaje się, że odpowiedź jest prosta...
-
78. Data: 2011-12-28 09:36:47
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 28-12-2011 00:46, J.F. pisze:
> Ale zawsze mozesz sprobowac z innej strony - niczym innym nie potrafia sie
> pochwalic. Pozostaje tylko lapanie pijanych :-)
> Powiatow mamy w Polsce cos 400, to tak ponad statystycznie ponad 400
> pijakow wyjdzie, czyli tak co drugi dzien kierowca a co drugi rowerzysta
> :-)
Zajrzałeś chociaż pod ten link?
--
Paweł
-
79. Data: 2011-12-28 09:49:12
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 28-12-2011 08:26, Artur Maśląg pisze:
> Niczego nie przegapiłem - piszą o tym co proste, łatwe i napisać mogą.
> Zresztą zauważ, że jednak to nie jest 1.0-1,5, a raczej 1,0-pow.2.
> Dodatkowo są rowerzyści i recydywiści. Jakby policzyć z tych newsów
Sprawdziłeś ilu tych rowerzystów tam jest? Bo ja widzę że jednak
zdecydowana większość to kierowcy.
> to jakoś tak wyjdzie, że łapią powiedzmy jednego dziennie (niezależnie
> od tego, czy wypadek spowodował i w jakim był stanie). Powiatów
> mamy 379 (65 miast na prawach powiatu oraz 314 ziemskich) , wyjdzie
> jakiś 1 dziennie na powiat, z czego cześć to rowerzyści. W skali
> kraju to pewnie może być ze 200 prowadzących :)
Czyli sugerujes,z że policja ma 100% skuteczność i jest w stanie
zatrzymać każdego pijanego za kółkiem dlatego codziennie jeździ ich
raptem 200?
> Dodatkowo ze spożycia wynika, że jednak w większości łapani mają
> dużo więcej niż najbardziej liberalne przepisy europejskie. Jak to
> zderzyć ze strukturą spożycia to widać korelację. Idąc dalej
> - wynika z powyższego, że tych prowadzących "nawalonych" to wcale
> nie ma dużo, a do tego jeżeli coś spożywali to zdaje się niezbyt
> dużo i niebezpieczeństwo z ich strony jakieś takie niewielkie.
Policja podaje przykłady niemal codziennych zatrzymań kierowców jadących
"wężykiem" ,czy też na skutek kolizji drogowej w jednym tylko powiacie,
a dla Ciebie jest to dowód na to że nie ma ich wcale tak dużo? Jesteś
mistrzem zakrzywiania rzeczywistości.
> BTW - jeżeli tych nawalonych jest tak dużo (jak sugerujesz) to czemu
> nie powodują armagedonu na drogach, które są często dziurawe,
> nieoświetlone i do tego bywają źle oznakowane?
To ja zadam Ci inne pytanie. Skoro ograniczenia prędkości są takie
istotne, a wiadomo że niemal każdy je łamie, to dlaczego nie ma
armagedonu na drogach? Dlaczego dasz się pociąć i uzasadnić niemal każde
takie ograniczenie twierdząc że prawo jest prawem, natomiast prawo
stanowiące o trzeźwej jeździe jest już dla Ciebie nie do przyjęcia?
--
Paweł
-
80. Data: 2011-12-28 10:03:52
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jdekfj$sh4$...@m...internetia.pl...
W dniu 28-12-2011 00:46, J.F. pisze:
>> Ale zawsze mozesz sprobowac z innej strony - niczym innym nie
>> potrafia sie
>> pochwalic. Pozostaje tylko lapanie pijanych :-)
>> Powiatow mamy w Polsce cos 400, to tak ponad statystycznie ponad
>> 400
>> pijakow wyjdzie, czyli tak co drugi dzien kierowca a co drugi
>> rowerzysta
>> :-)
>Zajrzałeś chociaż pod ten link?
Zajrzalem. Zyczenia, podsumowania, ale zejdzmy np na strone 4
8 - grudnia - pijany kierowca,
apel o ostrozna jazde,
pijany kierowca
pijany kierowca,
tydzien bezpieczenstwa RD,
pijany kierowca,
narkoman z dwiema dzialkami marychy
pijany kierowca
apel przed zlodziejami
apel do pieszych na drogach
Tak minely trzy dni. Czym by sie ta policja chwalila gdyby nie ci
pijani kierowcy :-)
No nie, zle trafilem, wczesniej byl
konkurs dla szkol "policjanci sa wsrod nas
zatrzymanie zlodzieja
odzyskanie roweru
pijany kierowca .... Robert O - to chyba ten sam co w jednym z
powyzej,
apel o przygotowanie samochodu
zatrzymanie zlodziejki,
odebranie zlodziei od ochroniarzy,
zatrzymanie zlodziei paliwa
rady o ostroznosc w sieci
pijany kierowca
tak minal tydzien
J.