-
61. Data: 2011-01-06 13:35:47
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4d25b584$0$2497$65785112@news.neostrada.pl...
> Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
> zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
> nic nie zmieniło...
To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się z
taką prędkością.
Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a
także do własnych możliwości psycho-fizycznych.
-
62. Data: 2011-01-06 13:37:13
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Mruk" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ig3vtk$jha$1@node1.news.atman.pl...
> 1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie
> jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza conajwyżej
> wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego pochodzenia jest ta
> bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.
>
> 2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z
> prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą
> prędkość do warunków panujących na drodze.
>
> 3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w
> dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to nie
> udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia
>
> 4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich
> niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i
> napewno jechałbyś wolniej.
Znalazł się polaczek. Kłamać i oszukiwać, nawet siebie samego :)
-
63. Data: 2011-01-06 13:39:52
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: to <t...@a...xyz>
begin Plumpi
> To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się
> z taką prędkością.
Ale oznacza, ze możesz.
> Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
> warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze,
> a także do własnych możliwości psycho-fizycznych.
Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek
atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć.
Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.
Po prostu pech i tyle.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
64. Data: 2011-01-06 13:41:18
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: ptoki <s...@g...com>
On 6 Sty, 12:51, Michał Gut <m...@w...pl>
wrote:
> >Nie zycze ci zle. Ale miales pecha. Wyciagnij z tego wniosek na temat
> >swojego sposobu jazdy. Ciesz sie ze nie skonczyles na drzewie i jestes
> >zdrowy. Przejdz sie do lekarza na przeswietlenie i badanie kregoslupa.
> >Auto pozegnaj. Sprzedaj za ile sie da i kup inne - sprawne. I dla
> >zdrowia swojej watroby odpusc oszustwa. Nie warto.
>
> chwileczke, nigdzie nie napisalem ze mam zamiar dopuszczac sie oszustwa.
> czuje sie poszkodowany i dlatego chce walczyc o odszkodowanie.
> ze zdrowiem na szczescie jest ok, zona zreszta tez mowi zeby olac auto bo
> wazne ze mnie nic sie nie stalo. z powodu ubiegania sie o odszkodowanie nie
> moge figurowac gdziekolwiek (conajwyzej w bazie ubezpieczyciela). chyba ze
> mowiles o potencjalnym oszustwie. Nie mam zamiaru bawic sie w naginanie
> prawdy - wrecz staram sie udokumentowac jak najdokladniej wszystko.
Wiem ze nie napisales. Ale to zostalo zasugerowane w paru postach.
Jesli chcesz to mozesz sprobowac tego co proponuje Mruk. Jest to
zgodne z prawem ale jesli sie okaze ze sie zamotales i sklamales to
bedzie niewesolo. Oczywiscie jest to co innego niz nie powiedzenie
calej prawdy ale jesli nie robisz takich cyrkow czesto to szansa na
wpadke rosnie. Nie polecam.
No i jesli grzecznie powiesz ze jechales szybciej niz z predkoscia
dozwolona w tym momencie ktokolwiek by nie byl po drugiej stronie
(ubezpieczyciel, policja, zarzadca drogi) wysmaruje ci odmowe i
najpewniej bedzie mial racje.
Takie jest moje zdanie. Gdyby sytuacja byla inna (puszczajac wodze
fantazji - lod odpadl by od odsniezarki czy smieciarki albo
konkretnego samochodu) to mial bys szanse swoja szkode powetowac. Tak
jak opisales, slabo to widze.
-
65. Data: 2011-01-06 13:43:28
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4d25b6d8$0$2497$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ty nie rozumiesz, że PoRD jednoznacznbie "mówi", że należy się upewnić
>> czy jest wystarczająca widoczność i miejsce do wykonania manewru
>> wyprzedzania. Poza tym też "mówi", że prędkość jazdy nalezy dostosować
>> do warunków panujących na drodze.
>
> Ty raczej nie rozumiesz, ze są pewne zdarzenia, których nie da się
> przewidzieć i którym nie da się w sensowny sposób zapobiec, a które mają
> nieprzyjemne konsekwencje. Potocznie mówi się na to pech.
W tym przypadku nie było pecha tylko wielkie szczęście, że nie skończyło się
tragicznie, a samo wydarzenie należy patrzeć jak na wielką głupotę i brak
doświadczenia.
-
66. Data: 2011-01-06 13:51:55
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Bydlę <b...@b...com>
Michał Gut wrote:
> przy predkosci strzelam 60-70 wpadam
> na 'coś' co zdążyło mi tylko mignąć
Wpadło na drogę?
> brat
> przywiozl aparak ktorym ocykalem miejsce
Wrzuć zdjęcie tej migającej bryły.
--
Bydlę
-
67. Data: 2011-01-06 13:55:13
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Sławek <s...@g...com>
On 6 Sty, 13:18, "Cavallino" <c...@k...pl> wrote:
> U ytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisa w wiadomo ci news:
>
> KAPELUSZ PLONK WARNING
Wsadź ty se w d... ten swój "warning".
Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze
i z własnej (tylko i wyłącznie) winy rozwalił swój wózek.
Teraz kombinuje jak wyciągnąć kasę od ubezpieczyciela...
--
-
68. Data: 2011-01-06 13:55:37
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Thu, 6 Jan 2011 00:53:45 +0100, Michał Gut
<m...@w...pl> wrote:
>a ta droga 734 pod gdkia podlega?
Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
69. Data: 2011-01-06 13:57:50
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "aro333" <a...@w...pl>
Hmmm wlasnie od takich rzeczy nietypowych jest Auto Casco. Niestety, ale cos
co leży "odpadniete" od jakiegoś samochodu raczej nie obciaża zarządcy
drogi. Miałeś pecha, dobrze że żyjesz i nic Tobie nie jest. Acha pamietaj o
AC na przyszlosc, chyba tylko to może pomóc w tym temacie. Choć raczej nawet
przy AC byla by kasacja pojazdu a nie jego naprawa w twoim wypadku. Duże
zniszczenia, nieopłacalna naprawa.
-
70. Data: 2011-01-06 13:58:47
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: ptoki <s...@g...com>
On 6 Sty, 13:28, to <t...@a...xyz> wrote:
> begin ptoki
>
> > A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
> > oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
> > pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
> > okazje do oszustwa...
>
> Ale gdzie tu masz oszustwo czy wyłudzenie? Stan drogi z pewnością nie był
> taki, jak powinien być.
Ladnie. Tylko jesli nikt zarzadcy drog o tym nie doniosl to on nie
mial szans nic z tym zrobic. Wiec trudno go obwiniac.
> Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest
> raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.
>
To racja tyle ze w tym przypadku tego ktosia nie ma.
> Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
> zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
> nic nie zmieniło...
>
Ech. To bylo 10 ponad limit. A niewiadomo ile (pewnie wiecej) ponad
warunki.
I w tym przypadku mamy do czynienia z ksiazkowa sytuacja przekroczenia
predkosci ponad taka na jaka pozwalaja warunki drogowe.
Jak to bylo?
"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
Bardziej agresywna wersja:
"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
droge"
I tu jest przypadek kiedy ta zasada jest nie dotrzymana.
Standard. Swiatlofoby znowu mogli by powiedziec ze ktos jedzie metoda
"nie widze przeszkod" zamiast "widze brak przeszkod"
A bryla lodu, sarenka, czarny pieszy, slizgawka, koleiny (u nas
niestety) to na drodze warunki _normalne_ moze nie czeste ale
niestety nalezy sie ich spodziewac.
Innymi slowy zeby nie przedluzac flejma:
Nie widze podstaw by od kogokolwiek poza wlasnym AC wyciagnac kase za
te zdarzenie. Winnych brak. Nieostroznosc byla.
Moze gdyby watkotworca jechal spokojnie i widzial ze ta bryla odpadla
z konkretnego pojazdu i nie zdazyl jej ominac/wyhamowac to bym mu
zyczyl skutecznej walki z UFG albo wlascicielem tego pojazdu.