eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2009-04-19 19:50:47
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Andrzej Kmicic <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Schematy znalazłem od innych microfal, styki magnetronu mają prawie
    > wykazywac zwarcie. Zasilane są z trafa WN dodatkowego uzwojenia (około
    > 3,5V) coś jak zarnik lampy wn.
    > Natomiast wysokie napięcie podawane jest przez kondensator i diode
    > pomiedzy masą mikrofalówki i jedną z końcówek tego niby "zażenia". Może
    > to jest jakieś "żażenie lub podgrzewanie" tego sie nie doczytałem :-).
    >

    Miałeś fart, że przeżyłeś tę operację...
    Magnetron jest lampą elektronową, w działaniu jakby triodą bez wyprowadzonej
    siatki.
    Typowe napięcie żarzenia magnetronu do domowej mikrofalówki wynosi 3.15 V a
    prąd żarzenia jest rzędu 20 A, więc oporność włókna żarzenia jest bardzo
    mała, na zimno praktycznie niemierzalna multimetrem.
    Anoda tej lampy (+) jest połączona z obudową ("na masie") a katoda (-),
    przez jedną z końcówek żarzenia jest zasilana ujemnymi impulsami napięcia
    3-4 tysiące woltów przez jednopołówkowy prostownik (dioda WN i specjalny,
    dokładnie dobierany kondensator) z transformatora sieciowego o dużej
    wydajności prądowej - przy normalnej pracy kilkaset mA, prąd zwarcia
    wielokrotnie większy.
    Przy dotknięciu ręką to nie "trzącha", jak 230V z gniazda sieciowego, nie
    wypala w palcu dziurki, jak 25 kV z anody kineskopu - to ZABIJA.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2009-04-19 20:20:46
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl> napisał(a):

    > a bac sie Nalezy KONDENSATORA. jest czesto naladowany jeszcze przez wiele
    > tygodni po 'uzyciu'. pierwsze co nalezy zrobic to go rozladowac, przy czym
    > nalezy to tez robic z glowa (zrobienie zwarcia srubokretem to srednio
    > rozsadny pomysl). napiecie znamionowe to zdaje sie 3000V , luk moze
    > oslepic/wywolac odpryski metalu.

    Konstruktorzy mikrofalówek (nie jestem pewien tylko radzieckich) taką
    teoretyczną możliwość przewidzieli.
    Po wyłączeniu zasilania (napięcia rzędu 4 kV), fabryczny kondensator w
    układzie zasilania magnetronu bardzo szybko rozładowywuje się przez
    wbudowany, równoległy do pojemności rezystor.
    Śmiercia grozi gmeranie we włączonym urządzeniu.
    Wmak


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2009-04-19 20:32:19
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>

    Wmak wrote:

    > Przy dotknięciu ręką to nie "trzącha", jak 230V z gniazda sieciowego, nie
    > wypala w palcu dziurki, jak 25 kV z anody kineskopu - to ZABIJA.
    >
    tu akurat parka z podnoszeniem napiecia, czyli ciut wiecej niz w 'zwyklej'
    mikrofali

    http://www.youtube.com/watch?v=NERHmjIftU4&feature=r
    elated

    zawsze co w tych filmikach mnie szokuje to luk ktory zamienia sie w 'zywy'
    plomien i czlowiek ktory sobie macha takim aparatem przy pomocy deski w
    kuchni ;) brr.

    btw. takie cos moze nie zabic, ale i tak tak solidnie poparzy (i to
    doglebnie, bo czestotliwosc jest nieska) ze smierc jest 'gwarantowana'
    wskutek rozleglosci obrazen, w dodatku w meczarniach, bo NIE umiera sie od
    razu.
    w 'najlepszym' przypadku, w razie blyskawicznej pomocy to amputacje
    konczyn...
    tak jak wyzej, brr. z pewnymi rzeczami lepiej nie igrac.

    --


  • 14. Data: 2009-04-19 21:25:08
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: Andrzej Kmicic <d...@p...onet.pl>

    raffm pisze:
    > a ja zapytam czy duży będzie koszt naprawy mikrofalówki w której (jak mi się
    > wydaje) jest problem z przyciskami (przyciski na folii zalaminowanej). Nie
    > reaguje na naciskanie, czasami załapie i uda się coś podgrzać, bo jedynie
    > ten przycisk jakoś jeszcze załapuje a innych to już za bardzo nie
    > próbowałem. Ktoś wspomniał że jak się nie znasz to lepiej nie brać się za
    > rozkrecanie mikrofalówki (może pokopać :) ). Czy da się to naprawić we
    > własnym zakresie? jakieś pojęcie o elektryce i elektronice mam ale
    > hobbystyczne a nie edukacyjne
    >
    >

    Spokojnie, zachowaj ostrozność nie działaj z właczoną mikrofala do
    sieci. Zwykle klawiatury połaczone sa z płytka sterowania za pomoca
    metalizowanej tasmy z folii, może "wyszła" ze złącza ? .Spokojnie możesz
    ją sprawdzić czy działa (czy łączy) matryca klawiszy (omomierzem) . I
    wówczas podejmiesz decyzję czy opłaca ci się ją wymieniać, kupic czy
    wykonac w firmie. Mozna tez jezeli jest miejsce i nie jest zbyt
    rozbudowana zamienic ją na matryce mikroprzycisków lub układ zastępczy.
    Może któreś pole uległo zalaniu lub zabrudzeniu i klei na stałe może uda
    sie ją zregenerować. Samo się nie zrobi należy spróbowac.

    Można też do prób odłączyć magnetron odłączając piewrotne uzwojenie
    trafa wysokiego napiecia. I z zachowaniem ostrożnosci próbowac sprawdzić
    działanie sterowania.

    Tak bym zrobił, ty zrób jak uwazasz :-).

    pozdr
    AK


  • 15. Data: 2009-04-20 06:54:11
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: Andrzej Kmicic <d...@p...onet.pl>

    Wmak pisze:

    >
    > Miałeś fart, że przeżyłeś tę operację...

    > Przy dotknięciu ręką to nie "trzącha", jak 230V z gniazda sieciowego, nie
    > wypala w palcu dziurki, jak 25 kV z anody kineskopu - to ZABIJA.
    >
    >

    Spokojnie, mam wyobraźnię w porządku. No i doswiadczenie
    dłuuuuuuuuuugoletnie. Moze nie w mikrofalach ale w automatyce przemysłowej.
    Ale dobrze ze zwróciłeś na to uwage wielu młodym bedzie słuzyc jako
    ostrzezenie. Starego jak walnie to jego wina i tylko radość dla
    społeczeństwa (ZUS , Opieka i takie tam) ale młodego szkoda.

    pozdr
    AK


  • 16. Data: 2009-04-20 06:56:22
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: Andrzej Kmicic <d...@p...onet.pl>

    Wmak pisze:
    > Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl> napisał(a):
    >
    >> a bac sie Nalezy KONDENSATORA. jest czesto naladowany jeszcze przez wiele
    >> tygodni po 'uzyciu'. pierwsze co nalezy zrobic to go rozladowac, przy czym
    >> nalezy to tez robic z glowa (zrobienie zwarcia srubokretem to srednio
    >> rozsadny pomysl). napiecie znamionowe to zdaje sie 3000V , luk moze
    >> oslepic/wywolac odpryski metalu.
    >
    > Konstruktorzy mikrofalówek (nie jestem pewien tylko radzieckich) taką
    > teoretyczną możliwość przewidzieli.
    > Po wyłączeniu zasilania (napięcia rzędu 4 kV), fabryczny kondensator w
    > układzie zasilania magnetronu bardzo szybko rozładowywuje się przez
    > wbudowany, równoległy do pojemności rezystor.
    > Śmiercia grozi gmeranie we włączonym urządzeniu.
    > Wmak
    >
    >
    Chyba wszystkie maja bocznik rzedu 10 Mega omów .
    pozdr
    AK


  • 17. Data: 2009-04-20 10:01:57
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: "raffm" <r...@t...net>


    Użytkownik "Andrzej Kmicic" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gsg4ue$oq0$1@news.onet.pl...
    > raffm pisze:
    >> a ja zapytam czy duży będzie koszt naprawy mikrofalówki w której (jak mi
    >> się wydaje) jest problem z przyciskami (przyciski na folii
    >> zalaminowanej). Nie reaguje na naciskanie, czasami załapie i uda się coś
    >> podgrzać, bo jedynie ten przycisk jakoś jeszcze załapuje a innych to już
    >> za bardzo nie próbowałem. Ktoś wspomniał że jak się nie znasz to lepiej
    >> nie brać się za rozkrecanie mikrofalówki (może pokopać :) ). Czy da się
    >> to naprawić we własnym zakresie? jakieś pojęcie o elektryce i elektronice
    >> mam ale hobbystyczne a nie edukacyjne
    >
    > Spokojnie, zachowaj ostrozność nie działaj z właczoną mikrofala do sieci.
    > Zwykle klawiatury połaczone sa z płytka sterowania za pomoca metalizowanej
    > tasmy z folii, może "wyszła" ze złącza ? .Spokojnie możesz ją sprawdzić
    > czy działa (czy łączy) matryca klawiszy (omomierzem) . I wówczas
    > podejmiesz decyzję czy opłaca ci się ją wymieniać, kupic czy wykonac w
    > firmie. Mozna tez jezeli jest miejsce i nie jest zbyt rozbudowana zamienic
    > ją na matryce mikroprzycisków lub układ zastępczy. Może któreś pole uległo
    > zalaniu lub zabrudzeniu i klei na stałe może uda sie ją zregenerować. Samo
    > się nie zrobi należy spróbowac.
    >
    > Można też do prób odłączyć magnetron odłączając piewrotne uzwojenie trafa
    > wysokiego napiecia. I z zachowaniem ostrożnosci próbowac sprawdzić
    > działanie sterowania.
    >
    > Tak bym zrobił, ty zrób jak uwazasz :-).
    >
    > pozdr
    > AK

    nie lubie wyrzucac rzeczy bez sprawdzenia czy da sie naprawic samemu.
    Faktycznie koszt naprawy moze byc zblizony do ceny uzywanej badz nawet nowej
    kuchenki, dlatego wolalbym sam sprawdzic czy jest jakas szansa na ozywienie
    jej, ale przerazaja mnie troche wypowiedzi w stylu "to nie poraza tylko
    ZABIJA". Moze faktycznie tluszcz dostal sie do klawiatury i blokuje styki.
    tez myslalem nad przerobieniem klawiatury na mikrostyki mechaniczne. Na
    razie jeszcze jej nie rozbieralem ale trzeba sie bedzie za nia kiedys wziac.
    Czyli z waszych wypowiedzi unikac kondensatora i wszystkiego wokol niego ;)
    ?



  • 18. Data: 2009-04-20 12:25:01
    Temat: Re: odgrzebana mikrofalówka jednak porażka :-(
    Od: szadok <s...@t...pl>

    Dnia 18.04.2009 Andrzej Kmicic <d...@p...onet.pl> napisał/a:
    > Odgrzebałem stara mikrofale Whirpool 6 sense Vip27 M918

    Jak temat mikrofalówek na tapecie, to i ja się może podepnę...
    Mikrofala Samsunga G2736N. Póki co chodzi OK, ale jak dłużej popracuje
    czyli powyżej 10minut zaczyna brzęczeć...
    z częstotliwością... hmm 50Hz..? Brzęczy tylko w czasie pracy magnetronu
    (na mniejszych mocach przy wyłączeniu magnetronu brzęczenia nie słychać).

    Pytanie: magnetron? Trafo? inna jakaś część? Przejmować się, czy
    przyjąć, oddać do serwisu albo zbierać na nową, czy olać, bo ma prawo se
    pobrzęczeć, że tak długo chodzi? ;)

    Jak mikrowela ostygnie, to jest wszystko OK, znów nie brzęczy :)

    pzdr, szadok
    --
    'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
    śp. babcia
    ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: