-
131. Data: 2016-12-18 09:31:15
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2016-12-17 o 23:47, Marek pisze:
> Błagam, przecież to tylko naiwny wykręt. ~20°C występuje nie tylko na
> Ziemi. Powszechność życia na Ziemi bez "ekosfer" sugeruje, że życie
> może dostosować się do każdych warunków.
1) Ja piszę o warunkach globalnych, ty o lokalnych. To nie to samo.
2) Pojęcie ekosfery odnosi się przede wszystkim do jednego, podstawowego
czynnika, jakim są warunki sprzyjające występowaniu (stabilnych) skupisk
wody w stanie płynnym. To podstawa, jeśli idzie o powstanie i rozwój
znanego nam życia. Na Marsie jest na to za zimno, na Wenus za gorąco.
Dlatego też nie rozumiem zdziwienia, że Układ Słoneczny nie tętni życiem.
3) Jak mawiał dr Emmet Brown z "Powrotu do Przyszłości" - nie myślisz
czterowymiarowo. ;) Tutaj nie jest ważne tylko to, jakie czynniki
występują obecnie. Abiogeneza miała miejsce, gdy Ziemia wyglądała
zupełnie inaczej. Prawdopodobnie musiały być spełnione specyficzne,
sprzyjające jej warunki, które obecnie już nie występują. Niewykluczone,
że wszechświat jest pełen planet podobnych do Ziemi, znajdujących się w
ekosferze i posiadających płynną wodę, ale pozbawionych życia - bo nie
zostało spełnionych wiele innych warunków.
4) Oczywiście - hipotetycznie jest możliwe, że że istnieją formy życia
zupełnie inne od ziemskich, które do powstania i rozwoju potrzebują
zupełnie innych warunków. Tyle tylko, że są to czysto akademickie
rozważania, bo na chwilę obecną znamy tylko jeden rodzaj życia. i pewnie
jeszcze długo tak zostanie.
-
132. Data: 2016-12-18 09:38:59
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2016-12-17 o 20:37, Marek pisze:
> I oczywiscie masz dowód na to? Użyte sformułowanie o tym świadczy.
Skąd ten pomysł? Nie, nie użyłem tego sformułowania w sugerowany przez
Ciebie sposób, przynajmniej nie taka była moja intencja.
Przede wszystkim nie mam zamiaru udowadniać nieistnienia czegokolwiek z
uwagi na to, że ciężar dowodu zawsze spoczywa po stronie wychodzącej z
twierdzenie pozytywnym.
Nie uznajemy automatycznie, że Wielka Stopa istnieje tylko dlatego, że
ktoś tak stwierdził. Nie wpisujemy jej do podręczników zoologii i nie
klasyfikujemy zgodnie z zasadami taksonomii. Nie twierdzimy, że taki
stan będzie trwał do momentu, aż ktoś nie udowodni, że bestia NIE
istnieje. Niech osoby wierzące w jej istnienie najpierw dostarczą dowód.
Mniej więcej z tego samego powodu przed sądem (przynajmniej w teorii)
zakłada się niewinność i dowodzi winy podejrzanego, a nie na odwrót.
A dowodzenie nieprawdziwości niefalsyfikowalnej hipotezy z założenia
byłoby czasem straconym.
-
133. Data: 2016-12-18 10:47:28
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o34r36$5oq$...@n...news.atman.pl...
>> Po wysłuchaniu tego utworu w stroju 432Hz,(to też pomysł pana Jana):
>nie, to nie jest "pomysł pana Jana". Wiesz, wyśmiewanie wszystkiego, czego
>się nie bardzo rozumie jest takim sobie pomysłem...
>Są ludzie, dla których to jest tylko pokaz ignorancji. Choć oczywiście
>wielu innych (nawet większość) będzie się śmiać razem z tobą. Oczywiście z
>miłym poczuciem, jacy to oni są mądrzy i wykształceni, a inni to banda
>niedouków i mitomanów. Jeżeli czujesz się lepiej słysząc donośne beczenie
>stada, to ok.
a poza inwektywami to co było zostało?
-
134. Data: 2016-12-18 11:05:37
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Mirek <i...@z...adres>
W dniu 17.12.2016 o 16:37, Atlantis pisze:
> W dniu 2016-12-17 o 16:19, Mirek pisze:
>
>> Na ile MB szacujesz ilość informacji zawartej w takiej komórce?
>
> Czy już mówiłem, że teoria abiogenezy nie została jeszcze opracowana?
> Więc dlaczego pytasz mnie o szczegóły? Po drugie - dlaczego pytasz o
> szczegóły amatora, którego wiedza opiera się na lekturze paru książek i
> artykułów ze "Świata Nauki"? Chcesz dokładnych odpowiedzi - znajdź
> jakiegoś biologia molekularnego, który zajmuje się tym tematem albo
> poszukaj publikacji na ten temat.
>
No gdzieś znalazłem, że około 1KB, w każdym razie nie więcej.
To bardzo dziwne, że nie potrafimy wymyślić podobnego programu
(ja wiem - program to jedno, a środowisko, w którym mógłby się mnożyć i
mutować w ..,lionach kopii to drugie... ale i tak dziwne)
> A co do tego ma zasada entropii?
> Czyżbyś próbował przytoczyć kreacjonistyczną bzdurę pt. "teoria ewolucji
> jest sprzeczna z drugą zasadą termodynamiki".
Nie znam tego stwierdzenia, wyrażam tylko zdziwienie, że zgodnie z
zasadą entropii wszystko powinno się ujednolicać, dążyć do najmniejszej
energii i najmniejszego uporządkowania aż tu nagle materia zaczyna się
organizować w struktury złożone, i jeszcze bardziej złożone i jeszcze...
aż w końcu staje się nami.
Celowo nie mówię tutaj o życiu - z naukowego punktu widzenia definicja
życia jest bardzo śliska. Równie dobrze życiem możemy nazwać korozję na
karoserii samochodu.
Jesteśmy tylko niezwykle uporządkowaną materią - przynajmniej z
naukowego punktu widzenia.
A ja nie chcę tak myśleć i mam do tego prawo.
> Mówisz poważnie? Wiesz ile mocy obliczeniowej trzeba na "proste"
> Rosetta@Home?
>
Nie wiem, ale zapuściłem kiedyś SETI@Home i pisałem tutaj - coś mi to
śmierdziało. Wygląda raczej na to. że cele są bardziej
psychologiczno-marketingowe.
--
Mirek.
-
135. Data: 2016-12-18 11:39:05
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 11:05:38 UTC+1 użytkownik Mirek napisał:
> W dniu 17.12.2016 o 16:37, Atlantis pisze:
> > W dniu 2016-12-17 o 16:19, Mirek pisze:
> >
> >> Na ile MB szacujesz ilość informacji zawartej w takiej komórce?
> >
> > Czy już mówiłem, że teoria abiogenezy nie została jeszcze opracowana?
> > Więc dlaczego pytasz mnie o szczegóły? Po drugie - dlaczego pytasz o
> > szczegóły amatora, którego wiedza opiera się na lekturze paru książek i
> > artykułów ze "Świata Nauki"? Chcesz dokładnych odpowiedzi - znajdź
> > jakiegoś biologia molekularnego, który zajmuje się tym tematem albo
> > poszukaj publikacji na ten temat.
> >
>
> No gdzieś znalazłem, że około 1KB, w każdym razie nie więcej.
w jednej komórce? Nieprawdopodobnie mało biorąc pod uwage ze tam powinien byc komplet
informacji.
Piszą ze 1 miligramie DNA jest ok 700TB danych. Jak to przeliczyc na komorki to nie
wiem.
b.
-
136. Data: 2016-12-18 12:19:09
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "Vernon L. Pinkley" <v...@g...com>
użytkownik Budyń napisał:
> Jak to przeliczyc na komorki to nie wiem.
>
>
> b.
Wiki podaje max. 800MB, inni 1,5GB/komórka
-
137. Data: 2016-12-18 12:33:23
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 18 Dec 2016 09:31:15 +0100, Atlantis <m...@w...pl>
wrote:
> 1) Ja piszę o warunkach globalnych, ty o lokalnych. To nie to samo.
Ależ ja transponuję warunki lokalne na globalną analogię by nie dawać
krecjonistom argumentów. O tym szerszej niżej.
> 2) Pojęcie ekosfery odnosi się przede wszystkim do jednego,
podstawowego
> czynnika, jakim są warunki sprzyjające występowaniu (stabilnych)
skupisk
> wody w stanie płynnym. To podstawa, jeśli idzie o powstanie i rozwój
> znanego nam życia. Na Marsie jest na to za zimno, na Wenus za
gorąco.
> Dlatego też nie rozumiem zdziwienia, że Układ Słoneczny nie tętni
życiem.
To jest bardzo proste. Albo Ziemia jest czymś wyjątkowym albo nie.
Twierdzenie, że była/jest czymś wyjątkowym by powstało na niej życie
jest niczym innym jak woda na młyn religiantom, po co to robić? Takoż
samo próby tłumaczenia powstania życia jakimiś extra wyjątkowymi
zbiegami okoliczności i warunków to w efekcie tylko ładowanie oręża
krecjonistom i religiantom, powtarzam po co to czynić? Wykręty
naukowców przy próbach tłumaczenia powstania życia prowadzą zawsze tą
samą ścieżką o wyjatkowych warunkach, szczesciu, ekosferze a tak w
ogóle o wygranej Ziemi w kosmicznego lotka. Jest to bardzo
szkodliwie, bo idea wyjątkowości podgrzewa tylko argumenty
krecjonistom. Nie żyjemy w średniowieczu, mój apel jest taki, by
proces powstania życia był wyjaśniony w prosty sposób, bez wybiegów w
wyjątkowość okoliczności czasu i miesjca, najlepiej przez powtórzenie
tego procesu w warunakch laboratoryjnych. Zatem tu jest sedno mojego
uszczypliwego wtrętu o tętniącym życiem US:: nie dawajmy argumentów
wyjątkowości bo zostanie to wykorzystane przez ignorantów. Życie nie
powinno być niczym wyjątkowym a cały US powinien nim tętnić, podobnie
jak cały US jest pełen tych samych minerałów, skał i gazów. Na
wszystkich planetach skalisttych mamy identyczne formy skalne,
minerały itp. dlaczego tylko istnieniem życia miałyby się różnić? Nie
ma żadnego racjonalnego powodu aby tylko na Ziemi powstało życie,
niestety to, że w US jest tylko na Ziemi to absurd i abberacja
(niestety prawdopodobnie w skali kosmicznej). Cały US to albo sterta
kamieni albo (płynne) mieszaniny gazów, to jest normalne, tak powinno
być i pozostać. Agresywna ekspansja życia na Ziemi, jego zaciekłość w
zajmowaniu każdej powierzchni i przestrzeni w milionach form i
rodzajów pozwala wysnuć przypuszczenie, że w skali kosmicznej nie
powinno w tym być nic wyjątkowego. Z ostatnich badań odstępu czasu
między uformowaniem się planety a powstaniem pierwszych prymitywnych
form życia wynika, że nastąpiło to już ok 4GY czyli zaledwie 500MY od
jej uformowania. W skali kosmicznej jest to praktycznie natychmiast.
Mam jednak nadzieję, że jednak jest to błąd albo w datowaniu wieku
Ziemi albo skamielin, bo niestety jeśli to prawda to znowu
kreacjoniści mają kolejny argument dla siebie. Skoro życie na Ziemi
powstało niemal natychmiast to powinno powstać w odpowiednich formach
(nie koniecznie na chemii węgla) na innych planetach US i nie powinno
być czymś mniej powszechnym niz sterta kamieni czy mieszania gazów.
Minęło już wystarczająco dużo czasu na to. A niestety tak nie jest i
ta upiorna wyjątkowość niestety widoczna jest nie tylko w skali
zasięgu życia w US (osobiście mam przeczucie, że US poza Ziemią jest
jałowy i poszukiwanie tam życia to tylko starta czasu i środków,
chodź oczywiście byłoby bardzo ciekawie gdybym się mylił). Upiorne
jest to, że wśród 3.5G gatunków przez 4GY tylko jeden i to w ciągu
zaledwie kilkuset tysięcy lat wytworzył zdolności umożliwiające mu
zastanawiać się nad naturą wszechświata. Celowo nie piszę stał się
"inteligentny" by nie obrażać innych zwierząt inteligentnych a i przy
okazji niepotrzebnie wywyższać "koronę stworzenia", a tego nie
chcemy, prawda?
--
Marek
-
138. Data: 2016-12-18 12:36:45
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 18 Dec 2016 09:38:59 +0100, Atlantis <m...@w...pl>
wrote:
> Skąd ten pomysł? Nie, nie użyłem tego sformułowania w sugerowany
przez
> Ciebie sposób, przynajmniej nie taka była moja intencja.
No to nie należy w ogóle takich sformułowań czynić, bo one zawsze
niosą taki podtekst, bez względu na intencję. Chociaż akurat tutaj
jestem przekonany, że użyłeś tego zabiegu celowo by dowalić
religiantom :).
--
Marek
-
139. Data: 2016-12-18 12:38:05
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 18 Dec 2016 11:05:37 +0100, Mirek <i...@z...adres>
wrote:
> Nie wiem, ale zapuściłem kiedyś SETI@Home i pisałem tutaj - coś mi
to
> śmierdziało. Wygląda raczej na to. że cele są bardziej
> psychologiczno-marketingowe.
Co konkretnie masz na myśli?
--
Marek
-
140. Data: 2016-12-18 13:08:05
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "Vernon L. Pinkley" <v...@g...com>
użytkownik Olaf Frikiov Skiorvensen napisał:
> Bądźmy dobrej myśli, wielki odkrywca Jan Taratajcio z zespołem są na
> dobrej drodze:
> https://youtu.be/7XBhacRcwgA?t=229
Tu masz pierwowzór i jakieś tam badania, niestety nie traktowałem
żadnych bakterii czy pasożytów prądem w.cz pod mikroskopem i nie wiem
na ile jest łał a na ile kit. Nie wiem też czy DNA wpada w rezonans
i eksploduje:)
http://alternativa-za-vas.com/support-files/cure_for
_all_diseases.pdf
Wiem jedno, w tym przypadku działać może co najwyżej efekt placebo.
Gdyż albowiem ponieważ pierwowzór zakłada jedną f dla jednego organizmu
niepożądanego w ciele człowieka, u p.Taratajco jest gen. Na 555
którego to harmoniczne mają niby niszczyć wirusy które giną przy 25MHz.
Pozostanę sceptyczny, prędzej pójdę do zielarza:)
> Zdaje się, że fundacja Rockefellera blokowała poprzednią wersję
> wynalazku:
> https://youtu.be/3BRkfhqErvI?t=547
No dobrze, ktoś ma już zdiagnozowanego raka idzie do p.Taratajco
i jest wyleczony. Powinniśmy mieć więc cud za cudem.
Bardziej wiarygodny jest ten polski mnich co uczył się u kitajców.
https://youtu.be/mqfwkIArqMs?t=7m58s