-
131. Data: 2019-08-31 21:23:10
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Kviat
W dniu 31.08.2019 o 20:34, kk pisze:
> On 2019-08-31 20:30, Kviat wrote:
>> W dniu 31.08.2019 o 19:18, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>> Hello J.F.,
>>>
>>> Saturday, August 31, 2019, 3:39:31 PM, you wrote:
>>>
>>>>>> a migac i trabic potrafia Romany,
>>>>> A może Jarosławy, które na tej grupie szeroko się rozwodziły na temat
>>>>> spalania 40l/h w silniku 2.0...
>>>> Nie mowie nie, ale osobiscie nigdy nie trabilem ani na takich co
>>>> wyprzedzaja 120, ani nawet na tych co 91 :-)
>>>> trabilem na takich co droge zajechali, migalem na takich co lewym
>>>> pasem bez potrzeby ...
>>>
>>> No widzisz. I już lameria w kapeluszach ma powód, żeby Cię wyzywać od
>>> poganiaczy.
>>
>> No widzisz. I nadal nie rozumiesz, że zapierdalanie 200 km/h lewym
>> pasem, a potem siadanie na dupie i walenie światłami to zwykłe
>> buractwo i powód, żeby nazywać takiego poganiaczem.
>
> Zależy jak się zachowuje poganiany
Nie zależy.
Winny jest zawsze ten, który przekracza dopuszczalną prędkość i wymusza
określone zachowanie na innych, bo nadal chce zapierdalać 200 km/h i
uważa, że mu się to należy.
To tak jakby napisać o gwałcicielu, że "to zależy jak była ubrana ofiara".
Pozdrawiam
Piotr
-
132. Data: 2019-08-31 22:02:19
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-08-31 21:23, Kviat wrote:
>>>>> Nie mowie nie, ale osobiscie nigdy nie trabilem ani na takich co
>>>>> wyprzedzaja 120, ani nawet na tych co 91 :-)
>>>>> trabilem na takich co droge zajechali, migalem na takich co lewym
>>>>> pasem bez potrzeby ...
>>>>
>>>> No widzisz. I już lameria w kapeluszach ma powód, żeby Cię wyzywać od
>>>> poganiaczy.
>>>
>>> No widzisz. I nadal nie rozumiesz, że zapierdalanie 200 km/h lewym
>>> pasem, a potem siadanie na dupie i walenie światłami to zwykłe
>>> buractwo i powód, żeby nazywać takiego poganiaczem.
>>
>> Zależy jak się zachowuje poganiany
>
> Nie zależy.
> Winny jest zawsze ten, który przekracza dopuszczalną prędkość i wymusza
> określone zachowanie na innych, bo nadal chce zapierdalać 200 km/h i
> uważa, że mu się to należy.
> To tak jakby napisać o gwałcicielu, że "to zależy jak była ubrana ofiara".
Nie, zależy od zachowania poganianego. Jak poganiany tamuje ruch to w
pełni usporawiedliwione jest pogonienie go. To zresztą jest bezprawne
zachowanie poganianego choć o prawność wcale nie chodzi tylko o to by
nie przeszkadzał wszystkim.
-
133. Data: 2019-09-01 07:49:27
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 31-08-2019 o 14:32, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello J.F.,
>
> Saturday, August 31, 2019, 11:10:34 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>> a migac i trabic potrafia Romany,
>
> A może Jarosławy, które na tej grupie szeroko się rozwodziły na temat
> spalania 40l/h w silniku 2.0...
Na starość kapelusz mózg uciska i w końcu zaczyna pracować zamiast niego....
Ewolucja Jarka jest porażająca, mam tylko nadzieję że osobiscie nigdy
nie dożyję tego stopni zmiękczenia mózgu.
-
134. Data: 2019-09-01 07:54:06
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 31-08-2019 o 14:30, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Kviat,
>
> Saturday, August 31, 2019, 11:06:17 AM, you wrote:
>
>>> Ja na przykład bardzo nie lubię, jak Cavallino jedzie za mną -
>>> trzyma za mały odstęp. Ale nigdy nie spowodował zagrożenia.
>> To dlaczego tego nie lubisz?
>
> Po prostu
Dodaj tylko że mowa o jeździe w zorganizowanej kolumnie, w której nikt
nikogo wyprzedzać nie zamierza i przy prędkościach rzędu 70 km/h.
Bo pewnie zazwyczaj słabo kojarzące fakty kapelusze odebrały ten rzekomo
zbyt mały (w Twoim mniemaniu) odstęp od poprzednika, jako próbę
zganiania Cię z lewego pasa i stąd to dalsze kapelusznicze buldoczenie
się....
-
135. Data: 2019-09-01 08:06:20
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Kviat
W dniu 31.08.2019 o 22:02, kk pisze:
> On 2019-08-31 21:23, Kviat wrote:
>>
>> Nie zależy.
>> Winny jest zawsze ten, który przekracza dopuszczalną prędkość i
>> wymusza określone zachowanie na innych, bo nadal chce zapierdalać 200
>> km/h i uważa, że mu się to należy.
>> To tak jakby napisać o gwałcicielu, że "to zależy jak była ubrana
>> ofiara".
>
> Nie, zależy od zachowania poganianego. Jak poganiany tamuje ruch to w
> pełni usporawiedliwione jest pogonienie go.
W Polsce na autostradzie dozwoloną maksymalną prędkością jest 140 km/h.
Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś jadący 140 km/h tamował ruch.
A nawet jak ktoś wyprzedza tira z prędkością 110-130 km/h, to jaki sens
jest w poganianiu takiego kierowcy gdy samemu jedzie się 140 km/h? Po
pierwsze, wystarczy na chwilę zdjąć nogę z gazu. Po drugie, ten
wyprzedzający z prędkością 110-130 nadal jedzie z prędkością dozwoloną.
To samo dotyczy dróg ekspresowych dwujezdniowych, gdzie ograniczenie
jest do 120 km/h. Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś
jadący/wyprzedzający 120 km/h tamował ruch.
> To zresztą jest bezprawne
> zachowanie poganianego
Bezprawne jest jeżdżenie powyżej tych prędkości. To poganiacze jadący
powyżej tych prędkości łamią prawo, a nie odwrotnie.
> choć o prawność wcale nie chodzi tylko o to by
> nie przeszkadzał wszystkim.
Jak można komuś przeszkadzać jadąc 140 km/h na drodze z dopuszczalną
prędkością 140 km/h?
We Francji ograniczenie na autostradach jest do 130 km/h. Jazda jest
płynna, bo zdecydowana większość jedzie w miarę równo. Nie ma
poganiaczy, nikt na dupie nie siada i nie miga światłami. Nawet jak ktoś
zapierdala 200 km/h, bo i tacy się zdarzają, to grzecznie zwalnia i
zachowuje odstęp, gdy widzi, że zapakowana rowerami osobówka wyprzedza z
prędkością 110-120 km/h trzecim pasem autobus, który drugim pasem
wyprzedza tira.
Powiem więcej, jak ktoś jedzie 120-130 i zamierza wyprzedzić, nie
pierdoli się, tylko wrzuca kierunkowskaz, patrzy czy z lewej ma wolne i
zmienia pas na lewy. Jak ktoś na lewym zapierdala powyżej 130, to ten
zapierdalacz ma problem, a nie ten, który wyprzedza, bo gdyby jechał 130
km/h, to nawet nie musiałby zdejmować nogi z gazu.
Da się.
Pozdrawiam
Piotr
-
136. Data: 2019-09-01 10:33:17
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-09-01 08:06, Kviat wrote:
> W dniu 31.08.2019 o 22:02, kk pisze:
>> On 2019-08-31 21:23, Kviat wrote:
>>>
>>> Nie zależy.
>>> Winny jest zawsze ten, który przekracza dopuszczalną prędkość i
>>> wymusza określone zachowanie na innych, bo nadal chce zapierdalać 200
>>> km/h i uważa, że mu się to należy.
>>> To tak jakby napisać o gwałcicielu, że "to zależy jak była ubrana
>>> ofiara".
>>
>> Nie, zależy od zachowania poganianego. Jak poganiany tamuje ruch to w
>> pełni usporawiedliwione jest pogonienie go.
>
> W Polsce na autostradzie dozwoloną maksymalną prędkością jest 140 km/h.
> Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś jadący 140 km/h tamował ruch.
> A nawet jak ktoś wyprzedza tira z prędkością 110-130 km/h, to jaki sens
> jest w poganianiu takiego kierowcy gdy samemu jedzie się 140 km/h? Po
> pierwsze, wystarczy na chwilę zdjąć nogę z gazu. Po drugie, ten
> wyprzedzający z prędkością 110-130 nadal jedzie z prędkością dozwoloną.
> To samo dotyczy dróg ekspresowych dwujezdniowych, gdzie ograniczenie
> jest do 120 km/h. Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś
> jadący/wyprzedzający 120 km/h tamował ruch.
Gadasz jak kocik.
>
>> To zresztą jest bezprawne zachowanie poganianego
>
> Bezprawne jest jeżdżenie powyżej tych prędkości. To poganiacze jadący
> powyżej tych prędkości łamią prawo, a nie odwrotnie.
No to pewnie się teraz zesrają ze strachu.
>
>> choć o prawność wcale nie chodzi tylko o to by nie przeszkadzał
>> wszystkim.
>
> Jak można komuś przeszkadzać jadąc 140 km/h na drodze z dopuszczalną
> prędkością 140 km/h?
Normalnie. Jeśli np w zwyczaju jest pozwalanie na szybszą jazdę to
wolniejsza po wszystkich pasach przeszkadza.
>
> We Francji ograniczenie na autostradach jest do 130 km/h. Jazda jest
> płynna, bo zdecydowana większość jedzie w miarę równo. Nie ma
> poganiaczy, nikt na dupie nie siada i nie miga światłami. Nawet jak ktoś
> zapierdala 200 km/h, bo i tacy się zdarzają, to grzecznie zwalnia i
> zachowuje odstęp, gdy widzi, że zapakowana rowerami osobówka wyprzedza z
> prędkością 110-120 km/h trzecim pasem autobus, który drugim pasem
> wyprzedza tira.
Twoje wywody niczego nie wnoszą.
>
> Powiem więcej, jak ktoś jedzie 120-130 i zamierza wyprzedzić, nie
> pierdoli się, tylko wrzuca kierunkowskaz, patrzy czy z lewej ma wolne i
> zmienia pas na lewy. Jak ktoś na lewym zapierdala powyżej 130, to ten
> zapierdalacz ma problem, a nie ten, który wyprzedza, bo gdyby jechał 130
> km/h, to nawet nie musiałby zdejmować nogi z gazu.
> Da się.
Wtedy właśnie słusznie zaczyna migacć długimi, klaksonić itp. Może czas
na zrozumienie tego?
-
137. Data: 2019-09-01 11:23:23
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 1 września 2019 07:49:27 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
> Ewolucja Jarka jest porażająca, mam tylko nadzieję że osobiscie nigdy
> nie dożyję tego stopni zmiękczenia mózgu.
Po Twojej nie tak dawnej wypowiedzi że ciężarówki i dostawczaki to są śmieci drogowe
mam wrażenie że ten etap już nastąpił.
-
138. Data: 2019-09-01 19:34:21
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: Kviat
W dniu 01.09.2019 o 10:33, kk pisze:
> On 2019-09-01 08:06, Kviat wrote:
>>
>> W Polsce na autostradzie dozwoloną maksymalną prędkością jest 140 km/h.
>> Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś jadący 140 km/h tamował ruch.
>> A nawet jak ktoś wyprzedza tira z prędkością 110-130 km/h, to jaki
>> sens jest w poganianiu takiego kierowcy gdy samemu jedzie się 140
>> km/h? Po pierwsze, wystarczy na chwilę zdjąć nogę z gazu. Po drugie,
>> ten wyprzedzający z prędkością 110-130 nadal jedzie z prędkością
>> dozwoloną.
>> To samo dotyczy dróg ekspresowych dwujezdniowych, gdzie ograniczenie
>> jest do 120 km/h. Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś
>> jadący/wyprzedzający 120 km/h tamował ruch.
>
> Gadasz jak kocik.
Najważniejsze, że dotarło.
>>> choć o prawność wcale nie chodzi tylko o to by nie przeszkadzał
>>> wszystkim.
>>
>> Jak można komuś przeszkadzać jadąc 140 km/h na drodze z dopuszczalną
>> prędkością 140 km/h?
>
> Normalnie. Jeśli np w zwyczaju jest pozwalanie na szybszą jazdę to
> wolniejsza po wszystkich pasach przeszkadza.
Ręce opadają...
Panie sędzio, przekroczyłem dopuszczalną prędkość, bo na tej drodze jest
taki zwyczaj.
Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać.
>> We Francji ograniczenie na autostradach jest do 130 km/h. Jazda jest
>> płynna, bo zdecydowana większość jedzie w miarę równo. Nie ma
>> poganiaczy, nikt na dupie nie siada i nie miga światłami. Nawet jak
>> ktoś zapierdala 200 km/h, bo i tacy się zdarzają, to grzecznie zwalnia
>> i zachowuje odstęp, gdy widzi, że zapakowana rowerami osobówka
>> wyprzedza z prędkością 110-120 km/h trzecim pasem autobus, który
>> drugim pasem wyprzedza tira.
>
> Twoje wywody niczego nie wnoszą.
Najważniejsze, że dotarło.
>> Powiem więcej, jak ktoś jedzie 120-130 i zamierza wyprzedzić, nie
>> pierdoli się, tylko wrzuca kierunkowskaz, patrzy czy z lewej ma wolne
>> i zmienia pas na lewy. Jak ktoś na lewym zapierdala powyżej 130, to
>> ten zapierdalacz ma problem, a nie ten, który wyprzedza, bo gdyby
>> jechał 130 km/h, to nawet nie musiałby zdejmować nogi z gazu.
>> Da się.
>
> Wtedy właśnie słusznie zaczyna migacć długimi, klaksonić itp.
Wtedy właśnie słusznie powinien zwolnić do dozwolonej prędkości.
Dla jednych bycie burakiem to zwyczaj, a dla innych nie.
Co kto lubi.
> Może czas
> na zrozumienie tego?
Pretendowanie do krajów cywilizowanych nie polega jedynie na doganianiu
krajów cywilizowanych w zarobkach i kupowaniu wypasionych furek. Może
czas na zrozumienie tego?
Widać musi jeszcze sporo wody upłynąć, zanim ten kraj stanie się
normalny i nadawał się do zamieszkania przez normalnych ludzi. Można
mieć fajną furkę i równocześnie zachowywać się jak człowiek.
Da się.
Pozdrawiam
Piotr
-
139. Data: 2019-09-01 20:38:49
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-09-01 19:34, Kviat wrote:
> W dniu 01.09.2019 o 10:33, kk pisze:
>> On 2019-09-01 08:06, Kviat wrote:
>
>>>
>>> W Polsce na autostradzie dozwoloną maksymalną prędkością jest 140 km/h.
>>> Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś jadący 140 km/h tamował ruch.
>>> A nawet jak ktoś wyprzedza tira z prędkością 110-130 km/h, to jaki
>>> sens jest w poganianiu takiego kierowcy gdy samemu jedzie się 140
>>> km/h? Po pierwsze, wystarczy na chwilę zdjąć nogę z gazu. Po drugie,
>>> ten wyprzedzający z prędkością 110-130 nadal jedzie z prędkością
>>> dozwoloną.
>>> To samo dotyczy dróg ekspresowych dwujezdniowych, gdzie ograniczenie
>>> jest do 120 km/h. Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś
>>> jadący/wyprzedzający 120 km/h tamował ruch.
>>
>> Gadasz jak kocik.
>
> Najważniejsze, że dotarło.
Mnie twoja religia nie interesuje.
>
>>>> choć o prawność wcale nie chodzi tylko o to by nie przeszkadzał
>>>> wszystkim.
>>>
>>> Jak można komuś przeszkadzać jadąc 140 km/h na drodze z dopuszczalną
>>> prędkością 140 km/h?
>>
>> Normalnie. Jeśli np w zwyczaju jest pozwalanie na szybszą jazdę to
>> wolniejsza po wszystkich pasach przeszkadza.
>
> Ręce opadają...
> Panie sędzio, przekroczyłem dopuszczalną prędkość, bo na tej drodze jest
> taki zwyczaj.
> Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać.
Kogo tu obchodzi jakiś sędzia? Rozumiem, że jeszcze kilku uprawia tę
twoją religię, ale nie uogólniałbym że wszyscy.
>
>>> We Francji ograniczenie na autostradach jest do 130 km/h. Jazda jest
>>> płynna, bo zdecydowana większość jedzie w miarę równo. Nie ma
>>> poganiaczy, nikt na dupie nie siada i nie miga światłami. Nawet jak
>>> ktoś zapierdala 200 km/h, bo i tacy się zdarzają, to grzecznie
>>> zwalnia i zachowuje odstęp, gdy widzi, że zapakowana rowerami
>>> osobówka wyprzedza z prędkością 110-120 km/h trzecim pasem autobus,
>>> który drugim pasem wyprzedza tira.
>>
>> Twoje wywody niczego nie wnoszą.
>
> Najważniejsze, że dotarło.
W lustrze widać to co widać.
>
>>> Powiem więcej, jak ktoś jedzie 120-130 i zamierza wyprzedzić, nie
>>> pierdoli się, tylko wrzuca kierunkowskaz, patrzy czy z lewej ma wolne
>>> i zmienia pas na lewy. Jak ktoś na lewym zapierdala powyżej 130, to
>>> ten zapierdalacz ma problem, a nie ten, który wyprzedza, bo gdyby
>>> jechał 130 km/h, to nawet nie musiałby zdejmować nogi z gazu.
>>> Da się.
>>
>> Wtedy właśnie słusznie zaczyna migacć długimi, klaksonić itp.
>
> Wtedy właśnie słusznie powinien zwolnić do dozwolonej prędkości.
> Dla jednych bycie burakiem to zwyczaj, a dla innych nie.
> Co kto lubi.
Oj burak burak, nie masz argumentów.
>
>> Może czas na zrozumienie tego?
>
> Pretendowanie do krajów cywilizowanych nie polega jedynie na doganianiu
> krajów cywilizowanych w zarobkach i kupowaniu wypasionych furek. Może
> czas na zrozumienie tego?
> Widać musi jeszcze sporo wody upłynąć, zanim ten kraj stanie się
> normalny i nadawał się do zamieszkania przez normalnych ludzi. Można
> mieć fajną furkę i równocześnie zachowywać się jak człowiek.
> Da się.
Ty chcesz z Polaków robić potulnych baranków a oni tego nie chcą co
widać po drogach.
-
140. Data: 2019-09-02 10:46:55
Temat: Re: o autostradach po raz kolejny - do wszystkich
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2019-08-29 o 12:48, J.F. pisze:
> Użytkownik "Miroo" napisał w wiadomości grup
>> Znajomym ostatnio pod Wrocławiem zepsuł się samochód. Cały dzień
>> dzwonili za lawetą i ni huhu. Zajęte, nie mają czasu itd. Wszyscy
>> pojechali do Niemiec po dizle?
>
> A gdzie dzwonili ?
> -mozna miec assistance,
> -mozna zadzwonic do swojego ubezpieczyciela ... ciekawe, czy poda
> kontakt do umowionych lawet, zaplaci sie prywatnie,
> -mozna na policje - oni tez maja umowione, i to chyba po najtanszej
> cenie z przetargu.
> -jak to autostrada - pierwszy patrol pewnie sie zatrzyma do auta na
> poboczu i wezwie
>
> -byl jakis Starter ... i byli jeszcze inni naciagacze ...
>
> -ha, cos pamietam, ze wyswietlali na tablicach nr do obslugi autostrady,
> ale oczywiscie kto by to zapamietal ... internet pewnie znajdzie
>
> https://pomocdrogowa.info/autostrada-a4https://pomoc
drogowa.info/autostrada-a4
To było gdzieś od pn-wschodu, podejrzewam, że na S8.
Nie mieli żadnych AC lub assistance, samochód pełnoletni.
>> W 2 telefonach zużyli baterie, dobrze, że z dziećmi byli..
>
> Dzieci mialy swoje telefony ? :-)
Na szczęście miały ;)
Pozdrawiam