eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming[newbie] Test porównawczy języków programowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 402

  • 21. Data: 2011-01-07 17:37:09
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2011-01-07, <k...@g...pl> wrote:
    > A.L. <l...@a...com> napisał(a):
    >
    >> Ludzie od modelowania niekoniecznie maja pojecie o programowaniu. Znow
    >
    > Zgoda, choć w bankach quanci na ogół przynajmniej znają C++ na przyzwoitym
    > poziomie.

    Eeee... Nie?

    Bo
    1) Java, nie C++
    2) kiepsko znają
    3) produkowane systemy są zbyt skomplikowane i brakuje im
    dokumentacji, bo "przecież rozumiemy swój kod"
    Wszystkie trzy wzięte z życia w Lukas Banku.

    > Często też w danej grupie jest jakaś osoba po Computer Science,
    > która robi za guru.

    Eeee... Nie?

    Lukas to ja nie wiem czemu jeszcze się nie rozsypał, takim kodem
    dysponuje. To chyba zasługa działu QA (testerów, znaczy się), który
    zresztą mają ponoć naprawdę dobry.

    >> Problem polega na tym ze w dziedzinie mostow jest jasny i klarowny
    >> podzial rol, obowiazkow i wymaganego wuksztalcenia. W dziedzinei
    >> software engineering inzynierowie czesto probja spawac, a spawacze
    >> projektowac. Z fatalnym na ogol skutkiem.

    > W ten sposób to oczywiście nie ma prawa działać. Ale można zrobić podział na
    > część kodu która jest bardzo "informatyczna" (ściąganie danych rynkowych od
    > brokerów, komunikacja z bazą danych, GUI..) i za nia odpowiadaja profesjonalni
    > programiści, i na część "matematyczną", która często jest mniej skomplikowana
    > programistycznie (celowo) a za to na zbyt wysokim poziomie matematycznym, zeby
    > mogl nad nia pracowac samodzielnie "czysty" programista. Tak to często działa.
    > Dodatkowo, jednak łatwiej kogoś kto zna rachunek stochastyczny nauczyć zasad
    > przyzwoitego programowania, niż w drugą stronę.

    Ale niech przynajmniej zostanie nauczony, a nie od razu się za kod
    zabiera. That's the point.

    >> No to fime moze robic sobei co chce, przynajmniej w teorii, bo w
    >> praktyce mimo ze software jest "in house", to obraca czyimis
    >> pieiedzmi. I o ile w takiej firmie badziewny nikogo nie zabije, to ja
    >> nie chcialbym byc klientem takiej firmy

    > Dla jasnosci: nie mowilem o kodzie, ktorzy obsluguje przelewy bankowe, tylko o
    > np. skomputeryzowanych strategiach algotrading.

    Kod który obsługuje przelewy międzybankowe chodzi na zwykłym blaszaku
    z Media Marktu. Żeby ten blaszak nie wysiadł administratorzy stają na
    głowie opracowując domowe sposoby utrzymania go w ruchu (innych się nie
    da stosować), bo jakiś kretyn nie potrafił zaprojektować protokołu
    i softu.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 22. Data: 2011-01-07 17:54:07
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: " " <k...@g...pl>

    Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> napisał(a):

    > On 2011-01-07, <k...@g...pl> wrote:
    > > A.L. <l...@a...com> napisał(a):
    > >
    > >> Ludzie od modelowania niekoniecznie maja pojecie o programowaniu. Znow
    > >
    > > Zgoda, choć w bankach quanci na ogół przynajmniej znają C++ na przyzwoitym
    > > poziomie.
    >
    > Eeee... Nie?
    >
    > Bo
    > 1) Java, nie C++
    > 2) kiepsko znają
    > 3) produkowane systemy są zbyt skomplikowane i brakuje im
    > dokumentacji, bo "przecież rozumiemy swój kod"
    > Wszystkie trzy wzięte z życia w Lukas Banku.

    Ale ja mowie o bankach inwestycyjnych z City. Nie obraz sie, ale Twoje
    doswiadczenia z Lukas Banku maja sie do tego nijak.

    Generalnie: zasada "biedne bo polskie" czesto sie sprawdza, widac tutaj rowniez.

    >
    > > Często też w danej grupie jest jakaś osoba po Computer Science,
    > > która robi za guru.
    >
    > Eeee... Nie?
    >
    > Lukas to ja nie wiem czemu jeszcze się nie rozsypał, takim kodem
    > dysponuje. To chyba zasługa działu QA (testerów, znaczy się), który
    > zresztą mają ponoć naprawdę dobry.

    Lukas, Lukas - co ma do tego Lukas?

    >
    > >> Problem polega na tym ze w dziedzinie mostow jest jasny i klarowny
    > >> podzial rol, obowiazkow i wymaganego wuksztalcenia. W dziedzinei
    > >> software engineering inzynierowie czesto probja spawac, a spawacze
    > >> projektowac. Z fatalnym na ogol skutkiem.
    >
    > > W ten sposób to oczywiście nie ma prawa działać. Ale można zrobić podział na
    > > część kodu która jest bardzo "informatyczna" (ściąganie danych rynkowych od
    > > brokerów, komunikacja z bazą danych, GUI..) i za nia odpowiadaja profesjonaln
    > i
    > > programiści, i na część "matematyczną", która często jest mniej skomplikowana
    > > programistycznie (celowo) a za to na zbyt wysokim poziomie matematycznym, zeb
    > y
    > > mogl nad nia pracowac samodzielnie "czysty" programista. Tak to często działa
    > .
    > > Dodatkowo, jednak łatwiej kogoś kto zna rachunek stochastyczny nauczyć zasad
    > > przyzwoitego programowania, niż w drugą stronę.
    >
    > Ale niech przynajmniej zostanie nauczony, a nie od razu się za kod
    > zabiera. That's the point.

    I takie jest podejscie.

    >
    > >> No to fime moze robic sobei co chce, przynajmniej w teorii, bo w
    > >> praktyce mimo ze software jest "in house", to obraca czyimis
    > >> pieiedzmi. I o ile w takiej firmie badziewny nikogo nie zabije, to ja
    > >> nie chcialbym byc klientem takiej firmy
    >
    > > Dla jasnosci: nie mowilem o kodzie, ktorzy obsluguje przelewy bankowe, tylko
    > o
    > > np. skomputeryzowanych strategiach algotrading.
    >
    > Kod który obsługuje przelewy międzybankowe chodzi na zwykłym blaszaku
    > z Media Marktu. Żeby ten blaszak nie wysiadł administratorzy stają na
    > głowie opracowując domowe sposoby utrzymania go w ruchu (innych się nie
    > da stosować), bo jakiś kretyn nie potrafił zaprojektować protokołu
    > i softu.

    Czy w Polsce jest jakis nadzor bankowy? przeciez to pewnie lamie prawo UE.
    Polskie banki nie ubiegaja sie o certyfikaty typu SAS-70, ktore by wykluczyly
    takie kwiatki?

    Pytam bo pracowalem w tej branzy tylko w Londynie, i to o czym mi mowisz "w
    pale sie nie miesci".

    KK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 23. Data: 2011-01-07 17:58:53
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    On 07/01/2011 15:18, A.L. wrote:
    > Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    > odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie

    tak, i wszelkie oprogramowanie napisane bez ludzi bez dyplomu i
    licencji, w tym oczywiście całe GPL oraz pisane w Bangalore (bo nie
    sposób zweryfikować kwalifikacji autorów) powinno zostać
    zdelegalizowane, z karami wieloletniego więzienia za używanie.

    Życzę koledze miłego życia


    B.


  • 24. Data: 2011-01-07 18:02:05
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: " " <k...@g...pl>

    Bronek Kozicki <b...@s...net> napisał(a):

    > On 07/01/2011 15:18, A.L. wrote:
    > > Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    > > odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie
    >
    > tak, i wszelkie oprogramowanie napisane bez ludzi bez dyplomu i
    > licencji, w tym oczywiście całe GPL oraz pisane w Bangalore (bo nie
    > sposób zweryfikować kwalifikacji autorów) powinno zostać
    > zdelegalizowane, z karami wieloletniego więzienia za używanie.
    >
    > Życzę koledze miłego życia

    Wiekszosc szeroko stosowanego softu GPL jest pisane przez programistow
    korporacyjnych, tak swoja droga.

    KK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 25. Data: 2011-01-07 20:38:25
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: Mariusz Marszałkowski <m...@g...com>

    On 7 Sty, 16:18, A.L. <l...@a...com> wrote:

    > Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    > odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie
    > powodow dla ktorych wymaga sie wyzszych studiow od faceta
    > obliczajacego wytrzynalosc mostu, a oprogramwoanie ktore moza zabic
    > czlowieka moze robic byle polglowek bez kwalifikacji.

    Mam zupelnie odmienne obserwacje. Oczywiscie zgadzam sie z faktem,
    ze produkcja ktora moze narobic szkod pownna byc tworzona przez
    profesjonalistow, ale nie zgadzam sie ze to jest wazne. Jest tak duzy
    szereg innych przyczyn z ktorych produkt doslownie moze zabic, ze
    profesjonalnosc pracownika staje sie marginalna. Jesli cos powinno
    wymagac certyfiaktu bezieczenstwa to zdecydowanie nie
    umiejetnosci pracownika, a produkt koncowy wypuszczany przez
    firme na rynek.

    Pozdrawiam


  • 26. Data: 2011-01-07 20:49:07
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Fri, 7 Jan 2011 17:22:16 +0000 (UTC), " "
    <k...@g...pl> wrote:

    >
    >Problem polega na tym, że przy pisaniu takiego oprogramowania o jakim
    >wspomniałem, żeby programista był w stanie zaimplementować model poprawnie,
    >musi (z uwagi na stopień skomplikowania materii poza-CS) dostać tak dokładną
    >specyfikację, że w praktyce będzie ona implementacją modelu w pseudokodzie. To
    >już łatwiej wszystkim nauczyć tego modelarza C++ czy Javy. Ewentualne problemy
    >z designem systemu można rozwiązać w ramach konsultacji z profesjonalnym
    >programistą. Gdyby ten system działał źle, to nie stosowałyby go tak
    >profesjonalne firmy jak Goldman Sachs (który NB stworzył swój własny język
    >programowania, żeby ułatwić nie-programistom pisanie kodu modelującego).
    >

    jako osobnik zajmujacy sie modelowaniem matematycznym i "przekuwajacym
    go w metal" mam neijakei watpliwosci. Specfikacja modelu
    matematycznago na ogol jest wielowarstwowa - poczynajac od zupelnie
    formalnej (rownania) popzrez kolejne warstwwy coraz blizsze jezyka
    programwoania, az do "normalnego" jezyka programwoania

    Przynajmniej u mnie, na poczatku sa rownania, potem jest formalna
    specyfikacja w jezyku Object-Z, potem ejst tlumaczenie tego na jezyk
    modelowania (nei majacy nic wspolnego z C++ czy "normalnymi"
    jezykami), a potem ewentualnie do normalnego jezyka programowania.
    Potzrebne ejst to po to aby byla jasna wzajemna jednoznacznosc meidzy
    kodem a rownaniami, jak rozneiz mozliwosc sprawdzenia poprawnosci tego
    wszystkiego (zwlaszcza po dokonaniu zmian z jednego lub drugiego
    konca). Oczywiscie, mozna napisac rownania od razu w C++, ale potem
    znalezienie tych rownan w C++ moze byc trudne/smemozliwe, w
    szczegolnosci jeseli programisci porobia sobie jakies dowolne zmiany.

    Podobnie jak Godman-Sachs mamy wlasna metodologie konstrukcji i
    weryfikacji programow opartych o matematyke. Firma ILOG opublikwoala
    kiedys dosyc dobry manual na temat produkcji oprogramowania
    zawierajacego komponenty matematyczne, ale nie wiem czy po przejeciu
    przez IBM te materialy sa jescze dostepne.

    W Europie, IC-PARC (neiistniejaca juz komorka Imperial College) w
    ramach projektu ESPRIT zwanego CHIP opracowala 4 tomowy manual o
    konstrukcji oprogramowania z komponentami optymalizacujnymi. Neistety,
    nie jest dostepny on-line, bo zatonal wraz z IC-PARC, ale mam wlasna
    kopie, wiec moge podeslac.

    >>
    >> No to fime moze robic sobei co chce, przynajmniej w teorii, bo w
    >> praktyce mimo ze software jest "in house", to obraca czyimis
    >> pieiedzmi. I o ile w takiej firmie badziewny nikogo nie zabije, to ja
    >> nie chcialbym byc klientem takiej firmy
    >
    >Dla jasnosci: nie mowilem o kodzie, ktorzy obsluguje przelewy bankowe, tylko o
    >np. skomputeryzowanych strategiach algotrading.
    >

    Owszem, domyslilem sie. Tylko ze na ogol to tez sa CZYJES pieneidze.
    bank jako taki nie obraca "wlasnymi" pieneidzmi bo takowych nie ma

    A.L.


  • 27. Data: 2011-01-07 21:04:23
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Fri, 07 Jan 2011 17:58:53 +0000, Bronek Kozicki <b...@s...net>
    wrote:

    >On 07/01/2011 15:18, A.L. wrote:
    >> Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    >> odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie
    >
    >tak, i wszelkie oprogramowanie napisane bez ludzi bez dyplomu i
    >licencji, w tym oczywiście całe GPL oraz pisane w Bangalore (bo nie
    >sposób zweryfikować kwalifikacji autorów) powinno zostać
    >zdelegalizowane,

    W zasadzie tak. Wiekszosc takiego kodu to badziewie. Przynajmniej w
    tej dziedzinie ktora mnie interesuje, to znaczy "programowania
    liniowego" i obliczen numerycznych.

    Natomiast paradoksalne jest, ze tak jak w przypadku wypadku Therac
    (link powyzej) KAZDY inzynier mechanik musial miec certyfikat ze jest
    uprawniony do pracy z urzadzeniami nuklearnymi, nawet jezeli
    projektowal najmniejsza srubke, natomiast programista byl wziety z
    ulicy i nawet w czasie sledztwa byly trudnowsci z ustaleniem kto to
    taki.

    Paradoksalne jest, ze jeden z "lazikow marsjanskich" (Pathfinder)
    zawiesil sie zaraz po ladowaniu, bo specjalisci programujacy to
    urzadzenie nie wiedzieli co to jest "priority inversion" i
    zaprogramowali urzadzenie blednie. Widac byli samoukami.

    Paradoksalne jest ze "specjalisci" programujacy amerykanskie rakiety
    Patriot mieli slabe pojecie o arytmetyce zmiennoprzecinkowej, dzieki
    czemu niekontrolowana akumulacja bledow spowodowala ze podczcas Wojny
    Perskiej skutecznosc trafien tych rakiet byla rzedu 2%...

    Paradoksow wiecej potzraba?...

    > z karami wieloletniego więzienia za używanie.

    ja tego nei powiedzialem.

    A.L.

    P.S. Zycze Koledze dobrego samopoczucia. A wlasciwie to zazdroszcze.


  • 28. Data: 2011-01-07 21:05:36
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Fri, 7 Jan 2011 18:02:05 +0000 (UTC), " "
    <k...@g...pl> wrote:

    >Bronek Kozicki <b...@s...net> napisał(a):
    >
    >> On 07/01/2011 15:18, A.L. wrote:
    >> > Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    >> > odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie
    >>
    >> tak, i wszelkie oprogramowanie napisane bez ludzi bez dyplomu i
    >> licencji, w tym oczywiście całe GPL oraz pisane w Bangalore (bo nie
    >> sposób zweryfikować kwalifikacji autorów) powinno zostać
    >> zdelegalizowane, z karami wieloletniego więzienia za używanie.
    >>
    >> Życzę koledze miłego życia
    >
    >Wiekszosc szeroko stosowanego softu GPL jest pisane przez programistow
    >korporacyjnych, tak swoja droga.
    >

    Ktore to korporacje zapewniaja (platny) support i poniekad biora
    odpowiedzialnosc za jakosc. Nei mam problemow z uzywaniem takiego
    softu, firma tez.

    A.L.


  • 29. Data: 2011-01-07 21:17:35
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    On 07/01/2011 21:04, A.L. wrote:
    > Natomiast paradoksalne jest, ze tak jak w przypadku wypadku Therac
    > (link powyzej) KAZDY inzynier mechanik musial miec certyfikat ze jest
    > uprawniony do pracy z urzadzeniami nuklearnymi, nawet jezeli
    > projektowal najmniejsza srubke, natomiast programista byl wziety z
    > ulicy i nawet w czasie sledztwa byly trudnowsci z ustaleniem kto to
    > taki.
    >
    > Paradoksalne jest, ze jeden z "lazikow marsjanskich" (Pathfinder)
    > zawiesil sie zaraz po ladowaniu, bo specjalisci programujacy to
    > urzadzenie nie wiedzieli co to jest "priority inversion" i
    > zaprogramowali urzadzenie blednie. Widac byli samoukami.
    >
    > Paradoksalne jest ze "specjalisci" programujacy amerykanskie rakiety
    > Patriot mieli slabe pojecie o arytmetyce zmiennoprzecinkowej, dzieki
    > czemu niekontrolowana akumulacja bledow spowodowala ze podczcas Wojny
    > Perskiej skutecznosc trafien tych rakiet byla rzedu 2%...

    przykłady ciekawe i zasługujące na przemyślenie, ale wnioski moim
    zdaniem błędne.

    > P.S. Zycze Koledze dobrego samopoczucia. A wlasciwie to zazdroszcze.

    a dziękuję, nie narzekam


    B.


  • 30. Data: 2011-01-07 21:24:56
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Fri, 7 Jan 2011 12:38:25 -0800 (PST), Mariusz Marszałkowski
    <m...@g...com> wrote:

    >On 7 Sty, 16:18, A.L. <l...@a...com> wrote:
    >
    >> Tez tak uwazam. To znaczy ze programowac powinni tylko ci ktorzy maja
    >> odpowiednie kwalifikacje poswiadczone dyplomem i licencja. Nie widzie
    >> powodow dla ktorych wymaga sie wyzszych studiow od faceta
    >> obliczajacego wytrzynalosc mostu, a oprogramwoanie ktore moza zabic
    >> czlowieka moze robic byle polglowek bez kwalifikacji.
    >
    >Mam zupelnie odmienne obserwacje. Oczywiscie zgadzam sie z faktem,
    >ze produkcja ktora moze narobic szkod pownna byc tworzona przez
    >profesjonalistow, ale nie zgadzam sie ze to jest wazne. Jest tak duzy
    >szereg innych przyczyn z ktorych produkt doslownie moze zabic, ze
    >profesjonalnosc pracownika staje sie marginalna.


    Oczywiscie. Profesjonalnosc sprzataczki i portiera nei jest specjalnie
    wazna

    A.L.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: