Witam,

Miałem stłuczkę jakiś czas temu. Naprawa z OC sprawcy. Uszkodzony zderzak,
nadkole widoczne z zewnątrz co zgłosiłem w u ubezpieczyciela.
To także w oświadczeniu napisał sprawca. Po odbiorze auta z serwisu nie
działa halogen w zderzaku.
pracownik serwisu, będacy jednoczesnie rzeczoznawcą PZU (do jakiejsc tam
kwoty PZU opiera się na wycenie serwisu) stwierdza ze nie zaznaczyłem iż
halogen jest uszkodzony oddając auto do naprawy.
Zgłosiłem jedynie zderzak plus nadkole. No i na tym sie opiera i nie chce mi
tego naprawic.
jak to załatwić? Po to jest OC aby w jego ramach przywrócic auto do
poprzedniego stanu, a do takiego nie zostało auto doprowadzone.
Co dalej z tym zrobić? Drzeć koty z serwisem - gosć jest wyjatkowo anty od
samego początku, szuka dziury w całym od piwerszego spotkania.
Kufa nie potrafie zdzierżyć ludzkiej oporności. Czy może pisac do PZU?
Pozdr.

do góry

Dodam jeszcze, że na zdjęciach które wykonałem zaraz po zdarzeniu na kablu
od halogena wisi kostka,
aktualnie już jej nie ma. najwidoczniej spadła podczas jazdy samochodem
miedzy zdarzeniem a odstawieniem do serwisu.
Kto powinien pokryc koszt owej kostki? Ja bo jej nie zdjąłem wcześniej? Czy
Ubezpieczyciel mając na celu doprowadzenie samochodu do stany sprzed
zdarzenia.

do góry

W dniu 2011-11-06 13:57, G pisze:
> Dodam jeszcze, że na zdjęciach które wykonałem zaraz po zdarzeniu na
> kablu od halogena wisi kostka,
> aktualnie już jej nie ma. najwidoczniej spadła podczas jazdy samochodem
> miedzy zdarzeniem a odstawieniem do serwisu.
> Kto powinien pokryc koszt owej kostki? Ja bo jej nie zdjąłem wcześniej?
> Czy Ubezpieczyciel mając na celu doprowadzenie samochodu do stany sprzed
> zdarzenia.
idz do PZU i sie nie cykaj



--
pozdros
icek

do góry