-
111. Data: 2016-05-24 07:13:29
Temat: Re: na przejezdzie
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
W dniu 2016-05-23 o 09:28, Liwiusz pisze:
>> Nawet - poniżej link z przykładowym - no nie zawsze się zatrzymuję
>
> No i to byłoby na tyle z pajacowania i przechwalania się na usenecie ;)
No to jest taki prawie stop - taki, że jeszcze ułamek sekundy hamowania
i koła stanęły by w miejscu :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
112. Data: 2016-05-24 22:01:45
Temat: Re: na przejezdzie
Od: __Maciek <i...@c...org>
Mon, 16 May 2016 22:52:20 +0200 RoMan Mandziejewicz
<r...@p...pl.invalid> napisał:
>A włączenia hamowania awaryjnego nie włącza syreny na stałe?
Nie. To dwie osobne wajchy, w żaden sposób nie uzależnione. To mniej
więcej tak jak w samochodzie - zaciągnięcie ręcznego, czy wdepnięcie
pedału hamulca w podłogę, nie włącza klaksonu. Nie wiem jak w tych
nowych "mundrych" mikroprocesorowych sprzętach (Pesa Gama, Siemensy,
Impuls, Flirt itp.), ale nie słyszałem żeby było coś takiego.
Nie da się też ręcznie załączyć syreny na stałe (tak żeby trąbiło, a
maszynista mógł spier. do tyłu), bo wajcha od trąbienia jest
samopowrotna.
-
113. Data: 2016-05-24 22:13:48
Temat: Re: na przejezdzie
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "__Maciek"
>A włączenia hamowania awaryjnego nie włącza syreny na stałe?
Nie. To dwie osobne wajchy, w żaden sposób nie uzależnione. To mniej
więcej tak jak w samochodzie - zaciągnięcie ręcznego, czy wdepnięcie
pedału hamulca w podłogę, nie włącza klaksonu. Nie wiem jak w tych
nowych "mundrych" mikroprocesorowych sprzętach (Pesa Gama, Siemensy,
Impuls, Flirt itp.), ale nie słyszałem żeby było coś takiego.
Nie da się też ręcznie załączyć syreny na stałe (tak żeby trąbiło, a
maszynista mógł spier. do tyłu), bo wajcha od trąbienia jest
samopowrotna.
---
No i widzisz, to uprawdopodabnia zarzut właściciela firmy, której samochód
został uszkodzony, że maszynista nie sygnalizował. Np zajął się ratowaniem
pasażerów i siebie bardziej niż kierowcy samochodu. I teraz pomyśl, jest
faktem, że pociągu nie da się zatrzymać, więc nikt tego nie oczekuje, ale
już sygnalizacji można. Bo to skrzyżowanie jest :-)
-
114. Data: 2016-05-25 00:33:51
Temat: Re: na przejezdzie
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 24 May 2016 22:13:48 +0200 "re" <r...@r...invalid> napisał:
>No i widzisz, to uprawdopodabnia zarzut właściciela firmy, której samochód
>został uszkodzony, że maszynista nie sygnalizował. Np zajął się ratowaniem
>pasażerów i siebie bardziej niż kierowcy samochodu. I teraz pomyśl, jest
>faktem, że pociągu nie da się zatrzymać, więc nikt tego nie oczekuje, ale
>już sygnalizacji można. Bo to skrzyżowanie jest :-)
Tja. I miał przez te kilka sekund trąbić i później prawdopodobnie
zginąć, w nadziei że może baran za kierownicą zorientuje się i
odjedzie.
W ogóle poziom debilizmu i bezczelności prezentowany przez tego
byznesmena powala. Jakby w zdarzeniu brała udział
siódemka/dziewiątka/byk, to by może jeszcze powiedział że maszynista
mógł skręcić, bo miał kierownicę w kabinie* :-/
Ale swoją drogą to pomysł możliwości uruchomienia syreny na stałe, to
coś co producenci taboru mogliby rozważyć. W sumie nawet na
wspomnianych wyżej "klasykach" nie tak trudno byłoby coś takiego
dorobić, np. przy najbliższej naprawie rewizyjnej. Mały mechanizm
zapadkowy, czy na zasadzie sprężyna+kulka+otwór. Dźwignia działałby
podobnie jak teraz, ale przy znacznie mocniejszym pociągnięciu w
któreś ze skrajnych położeń, pozostawałby już w nim, dzięki temu
mechanizmowi. Powrót do zwykłego, samopowrotnego działania odpowiednio
przez zwolnienie zapadki, lub silniejsze przestawienie dźwigni na
środek (w przypadku mechanizmu z kulką).
Podniesiona przez Romana integracja z nagłym też przecież nie byłaby
taka trudna do zrobienia. Wystarczyłby dodatkowy styk/zaworek przy
kranie hamulca. Przy klapie Ackermana trzeby by oczywiście dać drugi.
Możliwość ominięcia trąbienia, przy zastosowaniu nagłego w sytuacjach
gdy nie ma zagrożenia bezpieczeństwa (albo przynajmniej nie takie że
trzeba/warto trąbić).
*) Dla nieobeznanych z koleją (bo grupa przecież samochodowa) - chodzi
o lokomotywy EU07/EP09/ET22, które mają nastawnik z kołem podobnym do
samochodowej kierownicy.
-
115. Data: 2016-05-25 00:33:55
Temat: Re: na przejezdzie
Od: masti <g...@t...hell>
__Maciek wrote:
> *) Dla nieobeznanych z koleją (bo grupa przecież samochodowa) - chodzi
> o lokomotywy EU07/EP09/ET22, które mają nastawnik
znaczy pedał gazu :)
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
116. Data: 2016-05-25 12:00:40
Temat: Re: na przejezdzie
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 25.05.2016 o 00:33 __Maciek <i...@c...org> pisze:
> Tja. I miał przez te kilka sekund trąbić i później prawdopodobnie
> zginąć, w nadziei że może baran za kierownicą zorientuje się i
> odjedzie.
Oczywiście, że lepiej działać niż trąbić i czekać na cud ale teraz
kierowca może mówić że gdyby usłyszał trąbienie to by zjechał i nie da się
tego sprawdzić.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
-
117. Data: 2016-05-25 14:11:36
Temat: Re: na przejezdzie
Od: Shrek <...@w...pl>
On 25.05.2016 12:00, SW3 wrote:
>> Tja. I miał przez te kilka sekund trąbić i później prawdopodobnie
>> zginąć, w nadziei że może baran za kierownicą zorientuje się i
>> odjedzie.
>
> Oczywiście, że lepiej działać niż trąbić i czekać na cud ale teraz
> kierowca może mówić że gdyby usłyszał trąbienie to by zjechał i nie da
> się tego sprawdzić.
Taa - bo czerwone, zamknięty szlaban nie dały mu nic do myślenia.
Shrek
-
118. Data: 2016-05-25 14:15:37
Temat: Re: na przejezdzie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-05-25 o 14:11, Shrek pisze:
> On 25.05.2016 12:00, SW3 wrote:
>
>>> Tja. I miał przez te kilka sekund trąbić i później prawdopodobnie
>>> zginąć, w nadziei że może baran za kierownicą zorientuje się i
>>> odjedzie.
>>
>> Oczywiście, że lepiej działać niż trąbić i czekać na cud ale teraz
>> kierowca może mówić że gdyby usłyszał trąbienie to by zjechał i nie da
>> się tego sprawdzić.
>
> Taa - bo czerwone, zamknięty szlaban nie dały mu nic do myślenia.
Właśnie mu dały do myślenia. Syrena by nie dała :)
--
Liwiusz
-
119. Data: 2016-05-25 14:47:11
Temat: Re: na przejezdzie
Od: Shrek <...@w...pl>
On 25.05.2016 14:15, Liwiusz wrote:
>> Taa - bo czerwone, zamknięty szlaban nie dały mu nic do myślenia.
>
> Właśnie mu dały do myślenia. Syrena by nie dała :)
Jakby mu dały, to by go tam nie było.
Shrek
-
120. Data: 2016-05-25 14:52:12
Temat: Re: na przejezdzie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-05-25 o 14:47, Shrek pisze:
> On 25.05.2016 14:15, Liwiusz wrote:
>
>>> Taa - bo czerwone, zamknięty szlaban nie dały mu nic do myślenia.
>>
>> Właśnie mu dały do myślenia. Syrena by nie dała :)
>
> Jakby mu dały, to by go tam nie było.
Chyba nie załapałeś sensu ;)
--
Liwiusz