-
1. Data: 2009-05-21 12:59:18
Temat: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: BearBag <c...@g...com>
Witam
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
-
2. Data: 2009-05-21 13:11:53
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: GregZorbaEmmanuelYork <f...@a...cy_ROT13>
> Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
> kolo 10W, czasem 20W.
czasem nawet więcej, ale moc emitowana do styku anteny to nie to samo co
natężenie pola
> A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
> zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
> nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
> to prawda ?
zależne od daty produkcji komórki, stara cegłówka motorolli pompowała
7W, teraz 2W, a spotykałem i mniej w modułach, tak z 0,5W, ale antena
była dość ciekawa i odbierała sygnał nawet w betonowej piwnicy, gdzie
nic nie łapie
Andrzej
-
3. Data: 2009-05-21 14:36:16
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: Atlantis <m...@w...pl>
BearBag pisze:
> Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
> kolo 10W, czasem 20W.
Wikipedia mówi, że może to być nawet 100W. Wszystko zależy od wielkości
komórki - w miastach masz BTSy rozstawione nawet co kilka ulic. Na
terenach wiejskich poszczególne "wieże" może dzielić dystans nawet
kilkudziesięciu kilometrów...
Niemniej należy pamiętać, że 100W to jednak moc relatywnie mała.
> A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
> zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
> nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
> to prawda ?
Znów Wikipedia mówi o maksymalnie dwóch Watach dla GSM. Wydaje mi się,
że kiedyś czytałem, iż podczas normalnej pracy mamy < 1W.
Swoją drogą dlaczego pytasz? Obawy o zdrowie? IMO zupełnie niepotrzebne
- nie ma dowodów na faktyczną szkodliwość (czy tym bardziej
rakotwórczość) GSM. Najbardziej śmieszą mnie forumowi (i Onetowi)
krzykacze przepowiadający epidemię zachorowań na raka z powodu telefonii
komórkowej. Jak gdyby fale elektromagnetyczne zaczęto stosować do
telekomunikacji właśnie wraz z wprowadzeniem komórek. ;)
Najciekawsze jest to, że panikę zaczęto siać wraz z obniżaniem mocy
nadajników radiowych. Przez całe dekady radio było stosowane do
łączności na długie dystanse. Budowano ogromne maszty będące w całości
antenami nadawczymi (jak ten w Konstantynowie) zasilane z mocą rzędu
dziesiątek lub setek kilowatów. Dzisiaj do łączności na długie dystanse
stosujemy oszczędniejsze pod względem energetycznym metody - kable,
światłowody czy specyficzne formy radia: radiolinie i łączność
satelitarną. Radio w bardziej klasycznej formie dzisiaj jest
zarezerwowane głównie do łączności lokalnych (GSM, WiFi, BT) - mała moc
i niewielki zasięg. I właśnie teraz upatruje się w nim zagrożenie dla
zdrowia. Fascynujące... :)
Wydaje mi się, że zwyczajnie ludzie potrzebują jakichś "niewidzialnych
promieni śmierci", których mogliby się bać. Kiedyś rozdmuchano sprawę
Czarnobyla, potem była dziura ozonowa (pamiętam, że był taki czas gdy
byłem dzieckiem, kiedy w telewizji cały czas o tym trąbili, a matki nie
chciały wypuszczać dzieci z domów aby te nie zostały
"napromieniowane"!), teraz mamy "rakotwórcze komórki". ;)
-
4. Data: 2009-05-21 14:37:20
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: wchpikus <w...@w...pl>
Witam
>, teraz mamy "rakotwórcze komórki". ;)
I oczywiscie efekt cieplarniany:)
-
5. Data: 2009-05-21 14:58:30
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Uzytkownik "BearBag" <c...@g...com> napisal w wiadomosci
news:c85aab02-b3a2-4262-9950-32596a9743ab@r31g2000pr
h.googlegroups.com...
> A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy
> od
> zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co
> wyczytuje
> nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego
> nadajnika. czy
> to prawda ?
2W, a bodajze w pasmie 1800 tylko 1W. Ale .. komorka GSM nadaje
tylko przez 1/8 czasu, przez 7/8 nadaje pozostalych 7 komorek - BTS
obsluguje do 8 sztuk w jednym kanale. wiec srednia moc spada.
W UMTS jest chyba jeszcze .
J.
-
6. Data: 2009-05-21 15:07:13
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: Marcin Łukasik <.marcin.@.milea.pl.>
BearBag pisze:
> Witam
> Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
> kolo 10W, czasem 20W.
> A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
> zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
> nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
> to prawda ?
To zależy. Zależy czy 900MHz, 1800/1900, czy 3G.
Te na wyższe częstotliwości to z reguły ok. 10-20W. Im wyższa
częstotliwość tym niższa moc. Dodatkowo w terenach zabudowanych stosuje
się nadajniki o mniejszej mocy niż na otwartych przestrzeniach.
Wg złożeń klasa 1 ma max. 20W dla GSM1800, ale już max. 320W dla GSM900.
Ale do tego dochodzi antena, i EIRP wynosi dużo więcej niż powyższe liczby.
W komórce masz 2W i antenkę 2-3dBi, więc EIRP jest znacznie niższy niż
ten w BTSach.
Dodatkowo komóry mają AGC, więc jeśli będziesz tuż pod masztem komórka
nie będzie nadawać z mocą 2W, tylko kilku-kilkunastu mW.
m.
--
Milea Wireless Communications, http://milea.pl
Anteny WiFi, UMTS, kable, zlacza, akcesoria.
``Be who you are and say what you feel, because those who mind don't
matter and those who matter don't mind.''
-
7. Data: 2009-05-21 15:48:42
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gv3oul$2cn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Wydaje mi się, że zwyczajnie ludzie potrzebują jakichś "niewidzialnych
> promieni śmierci", których mogliby się bać. Kiedyś rozdmuchano sprawę
> Czarnobyla, potem była dziura ozonowa (pamiętam, że był taki czas gdy
> byłem dzieckiem, kiedy w telewizji cały czas o tym trąbili, a matki nie
> chciały wypuszczać dzieci z domów aby te nie zostały
> "napromieniowane"!)
Znaczy, Czarnobyl "niepotrzebnie rozdmuchano" a dziury ozonowej nie ma i
słoneczko operuje tak samo jak 20 lat temu, tak ?
Po namyśle zrezygnuję chyba z drugiego pytania, bo jeśli byłeś dzieckiem,
kiedy trąbiono o dziurze ozonowej, to czasów 20 lat temu nie będziesz
pamiętał...
e.
-
8. Data: 2009-05-21 16:04:31
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: Atlantis <m...@w...pl>
entroper pisze:
> Znaczy, Czarnobyl "niepotrzebnie rozdmuchano" a dziury ozonowej nie ma i
> słoneczko operuje tak samo jak 20 lat temu, tak ?
Z Czarnobyla zrobiono wielką aferę, tak jakby oznaczał realną groźbę
zapadnięcia na raka dla każdego w promieniu tysięcy kilometrów od
reaktora. Po ponad dwudziestu latach tej masowej epidemii jakoś nie
widać. Trudno też powiedzieć jaki procent z chorujących obecnie choruje
faktycznie z powodu owej awarii. Skażenie faktycznie było i jest, ale na
skalę lokalną.
Pomimo tego media mają niezłą radochę z corocznego rozgrzebywania
tematu. Efekt? Ogólnonarodowa fobia przed energetyką jądrową nie
pomagająca wcale naszej energetyce w doganianiu reszty świata. Oliwy do
ognia dolewają oszołomy z takich organizacji jak Greenpeace, na przykład
takimi filmikami:
http://www.youtube.com/watch?v=xwIE3PpmSII
Nie wspomnę już o fakcie, że wielu ludziom z którymi miałem okazję
rozmawiać na ten temat "wybuch" w Czarnobylu kojarzy się atomowym
grzybkiem a'la Hiroszima.
BTW jestem ciekaw, dlaczego z taką fetą nie obchodzi się każdej kolejnej
rocznicy detonacji Car Bomby? Fala uderzeniowa trzykrotnie okrążająca
Ziemię - Czarnobyl przy tym to petarda... ;)
Z dziurą ozonową jest podobnie. Przecież ja nie neguję istnienia
problemu - krytykuję jedynie robienie z niego sensacji w mediach i
spowodowane tym nonsensy (jak chociażby wspomniane niewypuszczanie dzieci).
Z telefonami jest podobnie. Wpływ może i jakiś mają na zdrowie, ale jest
on znikomy. A już na pewno w porównaniu z regularnym paleniem papierosów
(których rakotwórczość UDOWODNIONO dawno temu), wypiciem raz na jakiś
czas "paru głębszych" czy nawet grą w piłkę (takie przyjęcie rozpędzonej
piłki na główkę jednak jest odczuwalne przez delikatną tkankę w jakimś
stopniu :P).
Mnie jedynie osobiście drażni szukanie problemów w nauce i technologii:
a to samochody trują, a to kominy dymią, a to efekt cieplarniany, a to
dziura ozonowa, a to niezdrowe jedzenie z konserwantami i tak dalej.
Zupełnie jakby przed rewolucją przemysłową ludzkość mieszkała w jakiejś
szczęśliwej hipisowskiej komunie na słonecznej, kwiecistej łączce. :)
O tym, że jeszcze nie tak dawno temu (patrząc globalnie) zdecydowana
część społeczeństwa ciężko harowała w polu za pomocą radła i motyki,
porządnie myła się raz na pół roku lub rzadziej, z reguły niedojadała, a
z powodu braku higieny i medycyny masowo zapadała na takie choroby jak
cholera czy dur brzuszny to już nikt nie pamięta. ;) Do tego zero
oświaty, szerzący się analfabetyzm i wiedza o świecie ograniczona do
obszaru o promieniu mniej-więcej 30 km od chałupy.
Z dwojga złego ja już wolę dziurę ozonową, efekt cieplarniany, dymiące
kominy, monitory psujące wzrok i promieniujące komórki. ;)
-
9. Data: 2009-05-21 18:28:53
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: ToMasz <twitek4@no_spam.gazeta.pl>
BearBag pisze:
> Witam
> Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
> kolo 10W, czasem 20W.
> A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
> zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
> nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
> to prawda ?
miałem siemensa s55 z amperomierzem. w stanie spoczynku, z załączonym
wyświetlaczem brał ok 50mA. podczas rozmowy, 280 do 370mA. Ale w 90%
przypadków wskazywał (około) 320mA. Tak wiec górną granice mocy mozesz
łatwo wyliczyć. Napewono wiecej nie wypromieniował.
ToMasz
-
10. Data: 2009-05-21 18:39:27
Temat: Re: moc emitowana przez tel. komorkowy
Od: Tomasz Wójtowicz <TOO_MUCH_SPAM@TO_MUCH.com>
Atlantis pisze:
>
> Mnie jedynie osobiście drażni szukanie problemów w nauce i technologii:
> a to samochody trują, a to kominy dymią, a to efekt cieplarniany, a to
> dziura ozonowa, a to niezdrowe jedzenie z konserwantami i tak dalej.
> Zupełnie jakby przed rewolucją przemysłową ludzkość mieszkała w jakiejś
> szczęśliwej hipisowskiej komunie na słonecznej, kwiecistej łączce. :)
Ja jeszcze dodam, że do XIX popularne było szprycowanie wędlin
arszenikiem i nie wiadomo jeszcze jakimi innymi świństwami (dla
zachowania świeżości). Ale konserwanty nagle zaczęły ludziom szkodzić
dopiero dzisiaj, kiedy wprowadzono kategoryzację Exxx i konserwanty są
pod kontrolą.