-
121. Data: 2009-05-07 16:55:11
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Arni" <a...@N...spam> napisał w wiadomości
news:gtv2o4$8vl$3@inews.gazeta.pl...
> ojapierdole... gdybys nie wiedział to on jest naprawde stary grzyb. Twoje
> "chłopczyku" brzmi conajmniej komicznie :) Pomijajac ze nie znając grupy
> podkładasz sie w niemal kazdym zdaniu a my mamy polewke...darmową.
Ojapierdole! Wiem kim on jest. Jest chłopczykiem w stosunku do mnie:-)
Powinien się cieszyć z takiego określenia. Wadę jego jest to, że podobnie
jak Ty wpierdala się w wątek tylko po to żeby mi dojebać, nie mając nic
sensownego do powiedzenia. Przypomnę Ci stary preclu o wielce wygórowanym
mniemaniu o sobie, że pytanie w tym wątku brzmiało: gdzie i za ile tanio
pomalować motocykl. Jeden normalny człowiek napisał, że pomalował za 500 zł.
Odezwało się zaraz kilku urazonych 'artystów' od dawania w mordę chyba, że
jak to za 500, że to w piwnicy, w garażu, wogóle to musi kosztować 1500 a
nawet 12 tysięcy!!! A kto myśli inaczej to jest chujem i skurwysynem.
Przyłączyłeś się do tej wersji jako, że musisz bronić zdania swoich kumpli,
nawet jeśli byłoby ono najbardziej debilne na świecie. Tak naprawdę darmową
polewkę jak to nazwałeś (skąd takie idiotyczne powiedzonko) to mam ja i paru
normalnych ludzi, którzy napisali swoje zdanie w tym wątku. Co teraz
napiszesz kolego jaszczombiu? :-) Albo może już nie pisz...
--
Grzybol
-
122. Data: 2009-05-07 16:57:59
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Arni" <a...@N...spam> napisał w wiadomości
news:gtv3lo$g7p$1@inews.gazeta.pl...
> nawet go nie znam. A Ty po prostu pieprzysz jak potłuczony to nie sposób
> zignorowac takie brednie. Nie wpadles na to ?
Nie znasz nadwornego malarza precli, który jest na KAŻDYM zlocie zawsze
siedzi w barze? No co Ty? Arni, weź nie gadaj.
P.S. Napisz w którym miejscu pieprze te brednie.
--
Grzybol
-
123. Data: 2009-05-07 17:01:45
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Thu, 07 May 2009 18:57:59 +0200, Grzybol <g...@w...pl> wrote:
[...]
> P.S. Napisz w którym miejscu pieprze te brednie.
W wątku "koszt lakierowania nakeda". Zmilcz waść w końcu i wstydu oszczędź.
(I też nie znam mavericka, ale Twoje posty o tym jakie to lakierowanie
proste,
jak zdzierają, dwa fakultety i rozdarta koszula nia piersi to czytać
hadko, aż
rozważam nad powiększeniem KFa a zwykle tego nie robię...)
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
124. Data: 2009-05-07 17:02:47
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: Jacot <j...@m...pl>
"Jarecki [KenLee]" <r...@o...pl> wrote:
>Nie obchodza ich tez dyplomy, szkolenia, certyfikaty, ani nawet park
>maszynowy. Ma sie zgadzac z prototypem i oferta cenowo/terminowa i tyle. A
>obecnie w dobie kryzysu gospodarczego, dla nizszej ceny nie ma zadnej
Wisz, ogolem to na pewno masz racje ale jesli wyjsc od podstaw, czyli
jakosci wykonania w wartosci bezwzglednej to niczego nie uzasadnia;)
Dawno temu jakosc niemieckich fabrycznych powlok lakierniczych byla
legendarna (no moze bylo cos w tym z legendy ale byla;). Teraz jak
porownam siakies nowe za przeproszeniem audi z tym co robi z aut np.
jeden lakiernik w miescie (znanym redakcji) to bym sie nie dziwil, ze
niemce by przyjezdzali przemalowywac nowe auta u niego.
No i niczego nie umniejszajac garazowcom, sa rzeczy ktore mozna zrobic
z doskonalym skutkiem dysponujac tylko wiedza (choc niekoniecznie
papierowymi fakultetami) i minimum narzedzi ale sa takie, do ktorych
"trza miec sprzet";)
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/
-
125. Data: 2009-05-07 17:03:58
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Leszek Karlik" <l...@h...pl> napisał w wiadomości
news:op.utkj87vfbkkx24@attitudeadjuste...
> On Thu, 07 May 2009 18:57:59 +0200, Grzybol <g...@w...pl> wrote:
> W wątku "koszt lakierowania nakeda". Zmilcz waść w końcu i wstydu
> oszczędź. (I też nie znam mavericka, ale Twoje posty o tym jakie to
> lakierowanie proste,
> jak zdzierają, dwa fakultety i rozdarta koszula nia piersi to czytać
> hadko, aż
> rozważam nad powiększeniem KFa a zwykle tego nie robię...)
> Leslie
Naprawdę nie znasz Maverika? To kto go zna? Obowiązku czytania oczywiście
nie ma. KF śmiało uzupełniaj.
--
Grzybol
-
126. Data: 2009-05-07 17:07:52
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "BartekGSXF" <b...@g...com>
Użytkownik "Grzybol" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gtv2d6$jaa$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "maverik" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gtv0l3$43k$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Grzybol" <g...@w...pl> napisał w wiadomości news:gtv052
>>> To panienka z Twojej agencji? Po kawie materac mam rozumieć? Ładna ta
>>> Sylwia chociaż?
>> dział IT, namierzycie mi kolegę? ;-)
>
> To mnie się pytasz? Chcesz to przyjedź podam Ci adres na priv. Tylko weź
> sobie kogoś, żeby Cie potem odwiózł..
Na ten?
poletnik malpa 02.pl
Taki jestes chojrak a na nowy amorek do fazera '03 cie nie stac? No wez, z
dwoma fakami?? Tyle zarabiasz a zalujesz tych groszy?
Tak btw to inzynierem jestes od czego, bo chyba o dzialaniu sprezyny to
powinienes wiedzie choc troche?
:)
--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL
-
127. Data: 2009-05-07 17:13:14
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "BartekGSXF" <b...@g...com> napisał w wiadomości
news:gtv53d$mr9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Na ten?
> poletnik malpa 02.pl
> Taki jestes chojrak a na nowy amorek do fazera '03 cie nie stac? No wez,
> z dwoma fakami?? Tyle zarabiasz a zalujesz tych groszy?
> Tak btw to inzynierem jestes od czego, bo chyba o dzialaniu sprezyny to
> powinienes wiedzie choc troche?
> :)
Bartuś detektyw jaki bystry:-) To nie kwestia stać czy nie stać, tylko czy
jest sens inwestować. Mam zawsze 3-4 motocykle. Jeżdżę na każdym po trochu.
W przypadku fazera akurat wygodniej było go sprzedać niż bawić się w
wymiany, znudził się. Bartusiu kochany inżynier to nie znaczy
inżynier-mechanik od sprężyn:-) Jest wiele innych sepcjalności o których
istnieniu zapewne nie masz pojęcia.
P.S. Tamten adres jest nieaktualny już niestety.
--
Grzybol
-
128. Data: 2009-05-07 17:16:13
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: "BartekGSXF" <b...@g...com>
Użytkownik "Grzybol" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gtv4v8$ds0$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Bartuś detektyw jaki bystry:-) To nie kwestia stać czy nie stać, tylko czy
> jest sens inwestować. Mam zawsze 3-4 motocykle. Jeżdżę na każdym po
> trochu. W przypadku fazera akurat wygodniej było go sprzedać niż bawić się
> w wymiany, znudził się. Bartusiu kochany inżynier to nie znaczy
> inżynier-mechanik od sprężyn:-) Jest wiele innych sepcjalności o których
> istnieniu zapewne nie masz pojęcia.
> P.S. Tamten adres jest nieaktualny już niestety.
Oho ho, panisko pelna geba, tylko sloma z butow wylazi :)
I slonia w karafce tez masz??
--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL
-
129. Data: 2009-05-07 17:26:26
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: Arni <a...@N...spam>
Leszek Karlik pisze:
> On Thu, 07 May 2009 18:57:59 +0200, Grzybol <g...@w...pl> wrote:
>
> [...]
>> P.S. Napisz w którym miejscu pieprze te brednie.
>
> W wątku "koszt lakierowania nakeda". Zmilcz waść w końcu i wstydu oszczędź.
>
> (I też nie znam mavericka, ale Twoje posty o tym jakie to lakierowanie
> proste,
> jak zdzierają, dwa fakultety i rozdarta koszula nia piersi to czytać
> hadko, aż
> rozważam nad powiększeniem KFa a zwykle tego nie robię...)
"a ja jesli Pan pozwoli - z przyjemnoscią" (taki cycat :) )
odnosze wrazenie ze ostatnio gdyby nie 3 postacie (postaci ?) to na tej
liscie nie było by zadnego nowego posta :))
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
-
130. Data: 2009-05-07 17:28:51
Temat: Re: koszt lakierowania nakeda?
Od: Zefir <zefir77@spamerom_mowimy_stanowcze_nie_o2.pl>
maverik pisze:
>
> p.s. wyznacznikiem każdej firmy są 2 rzeczy, produkt jaki oferuje oraz jak
> się zajmuje klientem
>
>
Serio? Słyszałem mnóstwo razy, że ktoś się skarży na kiepsko wykonaną
usługę lub wysoką cenę, ale jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś powiedział:
"nie no, w zasadzie robotę zrobili bardzo dobrą ale Pan w okienku był
średnio sympatyczny, no i nie dali mi kawy, więc więcej do nich nie pójdę".
Nie powinieneś otworzyć sobie jakiegoś autoryzowanego salonu
samochodowego czy coś? Miałbyś dużo do kafelkowania, dużo miejsca do
serwowania kawy i dużo argumentów dla wysokich cen :). Autoryzowane
serwisy to jest doskonały przykład tego, że nie zawsze wysoka cena idzie
w parze z wysoką jakością usługi i że są małe serwisy, które jakością
biją na głowę te duże i ładne przy cenach niższych o połowę. Ponadto,
jest jeszcze wpływ kosztów prowadzenia działalności na cenę końcową
produktu. Jako przykład mogę podać sytuację z jaką się spotkałem w
jednym z poprzednich miejsc pracy. Duża firma, dział handlowy,
projektowy, marketingowy itd, zasięg w całym kraju. W pewnym momencie w
jednym regionie Polski na większości przetargów zaczęła kosić nas jedna
mała firemka. Po wnikliwej analizie okazało się, że pomimo
najszczerszych chęci, nie jesteśmy w stanie, ze względu na koszty
własne, zejść z cenami do poziomu tej firmy. Wtedy też ktoś palnął coś
podobnego do Twoich wywodów, że to na pewno garażowiec, że na pewno te
jego urządzenia są gówno warte itd. Po obejrzeniu jednego z urządzeń tej
firemki okazało się, że facet używa doskonałych podzespołów a jakość
wykonania jest wyższa niż u nas. Da się?
Też jestem zdania, że jakość musi mieć swoją cenę i często wolę zapłacić
więcej i być pewnym jakości, ale kurwica mnie bierze jak słyszę "jak
ktoś robi taniej niż ja to na pewno robi źle" - już się tego nasłuchałem
w serwisach samochodowych, o budowlańcach, którzy ostatnio mnie
doprowadzają do białej gorączki, już nie wspomnę.
--
Pzdr.
Zefir
m600/xx