-
1. Data: 2012-08-24 09:03:07
Temat: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: "krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz]" <"[moje_inicjaly]"@post.pl>
Od jakiegoś czasu jeżdżę z karteczką "sprzedam" na aucie. Wczoraj
zadzwonił do mnie koleś z pytaniem czy to manual czy automat i jaka
cena. Nic więcej go nie interesowało (a na karteczce informacji minimum
- rok produkcji, jaki silnik i mój telefon).
Po pól godzinie dostaję sms'a od autokomisu z informacją, że ma dla mnie
klienta i żeby przyjechać, zostawić mu auto na dzień czy dwa.
Zadzwoniłem i zapytałem, czy nie interesują go szczegóły auta,
powiedział że nie, widział, obfotografował i klient jest zdecydowany bo
potrzebuje diesla.
Mi to zalatuje ściemą na kilometr - po pierwsze - klient zdecydowany,
mimo że widział auto jedynie na zdjęciach i nie zna nawet wyposażenia.
Po drugie - jesli ten komisant rzeczywiście zadał sobie trud na
zrobienie zdjęć, to nie zajrzał nawet do środka, jaka tam jest skrzynia
biegów?
No i teraz pytanie - o co kaman? Czy to po prostu sposób na to, żeby
komis miał więcej aut na parkingu, bo to lepiej wygląda?
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
-
2. Data: 2012-08-24 14:20:56
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2012-08-24 09:03, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:
> No i teraz pytanie - o co kaman? Czy to po prostu sposób na to, żeby
> komis miał więcej aut na parkingu, bo to lepiej wygląda?
Kiedyś kupowałem przez komis ze względów bankowo kredytowych ale to ja
się tak umówiłem ze sprzedającym (i komisem oczywiście). Samochód był w
komisie 1 dzień. Sprzedający nie był zadowolony ale wszystko poszło
gładko. :-) Był zadatek oczywiście. Inaczej nic z tego.
z
-
3. Data: 2012-08-25 16:35:26
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: Chris <s...@s...de>
W dniu 2012-08-24 09:03, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:
> Od jakiegoś czasu jeżdżę z karteczką "sprzedam" na aucie. Wczoraj
> zadzwonił do mnie koleś z pytaniem czy to manual czy automat i jaka
> cena. Nic więcej go nie interesowało (a na karteczce informacji minimum
> - rok produkcji, jaki silnik i mój telefon).
>
> Po pól godzinie dostaję sms'a od autokomisu z informacją, że ma dla mnie
> klienta i żeby przyjechać, zostawić mu auto na dzień czy dwa.
>
> Zadzwoniłem i zapytałem, czy nie interesują go szczegóły auta,
> powiedział że nie, widział, obfotografował i klient jest zdecydowany bo
> potrzebuje diesla.
haha brat miał dokładnie taki sam text jak sprzedawał Voyagera :)
ciekawe ile z twoich części zostanie po 2 dniach czekania na klienta :)
-
4. Data: 2012-08-25 17:18:17
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: nazgul <x...@w...pl>
>> Zadzwoniłem i zapytałem, czy nie interesują go szczegóły auta,
>> powiedział że nie, widział, obfotografował i klient jest zdecydowany bo
>> potrzebuje diesla.
>
> haha brat miał dokładnie taki sam text jak sprzedawał Voyagera :)
> ciekawe ile z twoich części zostanie po 2 dniach czekania na klienta :)
>
jeżeli to prawda
to skala skurwysyństwa poraża
-
5. Data: 2012-08-25 20:20:19
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: tmk__ <t...@h...com>
W dniu 2012-08-24 09:03, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:
> Od jakiegoś czasu jeżdżę z karteczką "sprzedam" na aucie. Wczoraj
> zadzwonił do mnie koleś z pytaniem czy to manual czy automat i jaka
> cena. Nic więcej go nie interesowało (a na karteczce informacji minimum
> - rok produkcji, jaki silnik i mój telefon).
>
> Po pól godzinie dostaję sms'a od autokomisu z informacją, że ma dla mnie
> klienta i żeby przyjechać, zostawić mu auto na dzień czy dwa.
> No i teraz pytanie - o co kaman? Czy to po prostu sposób na to, żeby
> komis miał więcej aut na parkingu, bo to lepiej wygląda?
>
Oprócz tego co koledzy wyżej napisali, jest jeszcze jedna możliwość.
Klient (którego nigdy nie było) nieoczekiwanie się wycofa, a ty
zostaniesz z podpisaną umową w której zobowiązujesz się postawić auto w
komisie na 2 miesiące. Imo ściema.
-
6. Data: 2012-08-25 22:04:30
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: Chris <s...@s...de>
W dniu 2012-08-25 17:18, nazgul pisze:
>
>>> Zadzwoniłem i zapytałem, czy nie interesują go szczegóły auta,
>>> powiedział że nie, widział, obfotografował i klient jest zdecydowany bo
>>> potrzebuje diesla.
>>
>> haha brat miał dokładnie taki sam text jak sprzedawał Voyagera :)
>> ciekawe ile z twoich części zostanie po 2 dniach czekania na klienta :)
>>
> jeżeli to prawda
> to skala skurwysyństwa poraża
U brata mieli ten sam text, wstawić na 2 dni bo klient ma podjechać ale
mają tylko benzynę a brat miał diesla i taki in nagle jest potrzebny :)
Ale na słowa to ja przyjadę jak klient będzie od razu wymówka że to i
tam i oni nie wiedzą kiedy przyjedzie ... brat do nich że ma 15 min
jazdy do nich to nagle cisza w słuchawce :)
-
7. Data: 2012-08-27 20:39:04
Temat: Re: komis zadzwonił, że ma dla mnie klienta - czy to ściema?
Od: Filip <q...@q...pl>
W dniu 2012-08-24 09:03, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:
> Od jakiegoś czasu jeżdżę z karteczką "sprzedam" na aucie. Wczoraj
> zadzwonił do mnie koleś z pytaniem czy to manual czy automat i jaka
> cena. Nic więcej go nie interesowało (a na karteczce informacji minimum
> - rok produkcji, jaki silnik i mój telefon).
>
> Po pól godzinie dostaję sms'a od autokomisu z informacją, że ma dla mnie
> klienta i żeby przyjechać, zostawić mu auto na dzień czy dwa.
>
> Zadzwoniłem i zapytałem, czy nie interesują go szczegóły auta,
> powiedział że nie, widział, obfotografował i klient jest zdecydowany bo
> potrzebuje diesla.
>
> Mi to zalatuje ściemą na kilometr - po pierwsze - klient zdecydowany,
> mimo że widział auto jedynie na zdjęciach i nie zna nawet wyposażenia.
> Po drugie - jesli ten komisant rzeczywiście zadał sobie trud na
> zrobienie zdjęć, to nie zajrzał nawet do środka, jaka tam jest skrzynia
> biegów?
>
> No i teraz pytanie - o co kaman? Czy to po prostu sposób na to, żeby
> komis miał więcej aut na parkingu, bo to lepiej wygląda?
>
>
Jeżeli ma klienta, to podjedziesz i załatwicie wszystkie formalności na
miejscu "przez komis". Ja tak zawsze mówię i nagle urywa się dyskusja.