eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetkarta LPT a klucz sprzętowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 31. Data: 2014-01-20 13:45:04
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>

    Dnia 2014-01-20, o godz. 13:18:48
    Adam <a...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Comtrex czyżby?
    > Chyba do niego ładnych parę lat temu pisałem jakieś raporty w
    > Clarionie.

    Nie. Odyssey POS sprzedawany w PL jako Odyseja.

    Zdrówko



  • 32. Data: 2014-01-20 13:53:15
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 20.01.2014 13:45, Maciek Babcia Dobosz pisze:
    > Dnia 2014-01-20, o godz. 13:18:48
    > Adam<a...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> Comtrex czyżby?
    >> Chyba do niego ładnych parę lat temu pisałem jakieś raporty w
    >> Clarionie.
    >
    > Nie. Odyssey POS sprzedawany w PL jako Odyseja.
    >
    > Zdrówko


    To jest ten wynalazek, który drukuje robaczki zamiast polskich liter na
    paragonach?

    MJ



  • 33. Data: 2014-01-20 15:15:08
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>

    Dnia 2014-01-20, o godz. 13:53:15
    Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> napisał(a):

    > W dniu 20.01.2014 13:45, Maciek Babcia Dobosz pisze:
    > > Dnia 2014-01-20, o godz. 13:18:48
    > > Adam<a...@p...onet.pl> napisał(a):
    > >
    > >> Comtrex czyżby?
    > >> Chyba do niego ładnych parę lat temu pisałem jakieś raporty w
    > >> Clarionie.
    > >
    > > Nie. Odyssey POS sprzedawany w PL jako Odyseja.
    > >
    > > Zdrówko
    >
    >
    > To jest ten wynalazek, który drukuje robaczki zamiast polskich liter
    > na paragonach?

    A nie wiem. System z którym miałem kontakt drukował prawidłowo. Inna
    sprawa że ja tam dodałem ciut własnych dodatków. Nie pamiętam niestety
    czy z tym był problem - a jeśli tak to go szybko usunąłem.

    Inna spraw że w okolicach końca wakacji 2012 poprosił mnie o pomoc przy
    takim systemie kolega. Nie miał wsparcia dystrybutora a kupił sobie
    nowy terminal w miejsce starego z padniętym ekranem. Namęczyłem się
    sporo żeby to jako tako chodziło. Ot okazało się że między kompem z bazą
    danych a terminalem musi być link 100Mbps bo przy 10Mbps opóźnienie
    terminala to było 2-3 sekundy od wybrania opcji na ekranie. Czemu? Nie
    mam pojęcia. Na początku podejrzewałem kabel sieciowy. Ale na nowym
    dokładnie to samo. Sprawdziłem padnięty i miał na twardo na karcie
    ustawione 100Mbps. Nie dochodziłem po co i dlaczego - choć jak
    zobaczyłem na ilość danych to wydawało mi się to cokolwiek dziwne.

    Zdrówko


  • 34. Data: 2014-01-22 00:44:16
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2014-01-20 10:28, (c)RaSz pisze:

    > O dziwo - tym razem zgadzam się z Tobą w 100% - tach...
    >
    > Myślę nadal, że chronienie własności intelektualnej jest ciągle w
    > powijakach, i wiele jest do "wymyślenia". Temat wciąż czeka na jakiegoś
    > genialnego prawnika - bądź ich wielu. Jednak wł. intelektualną TRZEBA
    > chronić tak samo "intensywnie" jak rzeczową (a może nawet... silniej?), to
    > dla mnie niepodważalne!

    Czyli uważasz, że patentowanie oprogramowania jest dobre? Patent na
    okrągłe rogi jest OK? Ba, jest patent na koszyk w sklepie www - to
    dopiero rewolucja nie?

    > Rewolucja przemysłowa nie byłaby możliwa, gdyby nie przezwyciężono odruchów
    > sięgających korzeniami do "wspólnot plemiennych" - i nie odrzucono
    > wynikającego z nich stosunku do własności. Nie może istnieć kapitalizm,
    > jeśli wł. prywatna nie jest chroniona ("święta"). I w tym kontekście trzeba
    > zauważyć, że doktrynalny komunizm był gigantycznym krokiem... w tył! -
    > właśnie aż do epoki plemiennej, gdzie większość rzeczy była "wspólna", a o
    > dystrybucji wielu zasobów decydował wódz, czy też (częściej) - rada
    > plemienna. I tak oto marxizm cofnął myśl społeczną o kilka TYSIĘCY lat
    > wstecz, myśl polityczna Grecji antycznej, Rzymu, chrześcijaństwa, kolejne
    > stulecia rozwoju Europy - wszystko to poszło się - hm, kichać...
    > Bez dobrej ochrony własności intelektualnej - daleko w cyfrowym rozwoju nie
    > zabrniemy (nie tylko zresztą cyfrowym). Ta odmiana własności jest jednak
    > trudno uchwytna, i - jak wspominałem - dotąd nie doczekała się swojego
    > Hammurabiego. Wszelkie pomysły: dobre, ciekawe, a nawet... szalone - w
    > wielkiej cenie!

    Własność intelektualną chronić trzeba - przez maksymalnie 5 lat moim
    zdaniem, a nie 75 lat po śmierci autora, teraz Dysney próbuje wymusić
    zmianę na 100 lat po śmierci autora, 5 lat wystarczy, aby na danej
    własności intelektualnej zarobić, w tym czasie trzeba wymyślić coś
    nowego, co by było chronione, to dopiero by dało kopa rozwojowi.


  • 35. Data: 2014-01-22 02:54:25
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Jawi <t...@p...com>

    W dniu 2014-01-18 16:22, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 18.01.2014 15:06, R.e.m.e.K pisze:
    > Ale niestety kodeks karny tknięty.
    >
    > Durne prawo ale prawo.
    >
    jaki znowu karny?
    od kiedy Twoim zdaniem jest to ścigane z urzędu? Pleciesz bzdury


  • 36. Data: 2014-01-22 12:49:05
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>


    Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w
    news:52df0652$0$2369$65785112@news.neostrada.pl
    :W dniu 2014-01-20 10:28, (c)RaSz pisze:
    : >
    : > Myślę nadal, że chronienie własności intelektualnej jest ciągle w
    : > powijakach, i wiele jest do "wymyślenia". Temat wciąż czeka na jakiegoś
    : > genialnego prawnika - bądź ich wielu. Jednak wł. intelektualną TRZEBA
    : > chronić tak samo "intensywnie" jak rzeczową (a może nawet... silniej?),
    : > to dla mnie niepodważalne!
    :
    : Czyli uważasz, że patentowanie oprogramowania jest dobre? Patent na
    : okrągłe rogi jest OK?

    Nasz temat to już NTG, ale korzystając z braku moderacji - pozwólmy
    sobie podyskutować.

    Ja się na prawie patentowym znam jak kura na pieprzu, więc zbyt wiele
    dobrych pomysłów do głowy mi nie przychodzi. Jak napisałem:

    : > Ta odmiana własności jest (...)
    : > trudno uchwytna, i (...) dotąd nie doczekała się swojego
    : > Hammurabiego. Wszelkie pomysły: dobre, ciekawe, a nawet... szalone
    : > - w wielkiej cenie!

    Jestem tylko Misiem o małym rozumku, ale mam głębokie przekonanie, że
    oprogramowanie chronić trzeba - choć na pytanie "jak głęboko" - już nie
    odpowiem. Patent na okrągłe rogi? Hm, z tego co kojarzę, w większości krajów
    prawo patentowe mówi, że nie można uzyskać ochrony na coś, co:

    1.. Jest (było) znane wcześniej, a już w szczególności:
    2.. Ktoś inny wcześniej opublikował to-to
    3.. A także: rozwiązanie które ktoś usiłuje opatentować, jest "zrozumiałym
    samo przez się". To zalecenie raczej mało... ścisłe. Ale chodzi mniej więcej
    o to, że jeśli dotąd używano jedynie młotków o wadze nie większej niż 5 kg -
    to ktoś chciałby opatentować cięższe (do wbijania kołków w ziemię),
    tłumacząc, że nikt dotąd tego nie robił. Ochrony nie uzyska!

    Można więc skonstruować kafar, ale patent nie będzie chronił jego
    najogólniej pojętej zasady działania (jako po prostu "bardzo dużego młotka")
    a jedynie jakieś szczegóły techniczne.



    : Własność intelektualną chronić trzeba - przez maksymalnie 5 lat

    Obstawiałbym dłuższy czas, zdecydowanie! Ale sądzę, że da się jakoś wpłynąć
    na tego okresu wielkość - przez odpowiednią politykę opłat - zarówno
    wnoszonych do urzędu patentowego, jak i tych, które autor może zażądać od
    licencjobiorcy. Te pierwsze powinny zależeć od tych drugich - być może dobra
    by tu była jakaś "progresja"? Tzn. im więcej sobie wynalazca "winszuje" za
    użyczenie patentu, tym większy tego procent zabiera UP. Byłby to w gruncie
    rzeczy parapodatek. Wynalazca musiałby publicznie ogłosić warunki użyczania,
    wraz z odpowiednimi stawkami, i bulić kasę zależną od *spodziewanych* opłat.
    Od umów zawartych - jeszcze inny procent (dla UP, bądź fiskusa). Zauważ, że
    gdyby poziom cen "spodziewanych" był znacznie zawyżony, to zamiast kupować
    istniejący patent - wielu potencjalnych chętnych wydałoby raczej pieniądze
    na badania zmierzające do *obejścia patentu* - czyli stworzenia nowego
    rozwiązania danego problemu. Dla wynalazcy byłoby to jak swoisty miecz
    Damoklesa, i skutecznie hamowałoby jego nadmierne apetyty.

    : 5 lat wystarczy, aby na danej
    : własności intelektualnej zarobić,

    - a skąd to możesz wiedzieć, czyżbyś kiedyś analizował dogłębnie kwestię
    wydatków na badania, i uzyskiwanej stopy zwrotu? ;)

    Myślę, że ustalanie sztywnej granicy (a już na pewno: tak niskiej) jest
    rozwiązaniem mało elastycznym. Pomysł z progresywnymi opłatami daje w
    efekcie większą różnorodność, oraz możliwość kształtowania się praw
    zwyczajowych (uzusów)... Często na badania niezbędne się okazują kwoty
    baaardzo duże, a co niemniej ważne: gdy się rozpoczyna jakiś program
    badawczy, to nie tylko nie można być pewnym sukcesu, ale też tego, *ile*
    w ten program się utopi. Jeśli ochrona patentowa nie będzie wystarczająco
    mocna, to motywacja dla ponoszenia tych nakładów będzie zdecydowanie
    niewystarczająca. A to w skali globalnej przyczyni się do stagnacji.


  • 37. Data: 2014-01-22 18:55:46
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2014-01-22 12:49, (c)RaSz pisze:

    > Jestem tylko Misiem o małym rozumku, ale mam głębokie przekonanie, że
    > oprogramowanie chronić trzeba - choć na pytanie "jak głęboko" - już nie
    > odpowiem. Patent na okrągłe rogi? Hm, z tego co kojarzę, w większości krajów
    > prawo patentowe mówi, że nie można uzyskać ochrony na coś, co:
    >
    > 1.. Jest (było) znane wcześniej, a już w szczególności:
    > 2.. Ktoś inny wcześniej opublikował to-to
    > 3.. A także: rozwiązanie które ktoś usiłuje opatentować, jest "zrozumiałym
    > samo przez się". To zalecenie raczej mało... ścisłe. Ale chodzi mniej więcej
    > o to, że jeśli dotąd używano jedynie młotków o wadze nie większej niż 5 kg -
    > to ktoś chciałby opatentować cięższe (do wbijania kołków w ziemię),
    > tłumacząc, że nikt dotąd tego nie robił. Ochrony nie uzyska!

    Mylisz się i to bardzo patent apple na prostokąt z zaokrąglonymi rogami:
    http://pclab.pl/news51575.html

    Świerzyna patentowa apple - Sleep wake event logging - od ilu to lat
    istnieje w kompach?
    http://patft1.uspto.gov/netacgi/nph-Parser?Sect1=PTO
    1&Sect2=HITOFF&d=PALL&p=1&u=%2Fnetahtml%2FPTO%2Fsrch
    num.htm&r=1&f=G&l=50&s1=8,635,468.PN.&OS=PN/8,635,46
    8&RS=PN/8,635,468

    Jest więcej takich bzdur, ale nie chce mi się szukać.

    A odnośnie prawa autorskiego, to byłbym za wprowadzeniem, aby dana firma
    sprzedająca coś należącego do danego twórcy, musiałaby oddać temu twórcy
    50% wartości sprzedaży danego produktu (twórcą nie może być firma tylko
    konkretne osoby), byt twórców by się niesamowicie poprawił prawda? Takie
    prawo to by chroniło artystów, a nie wielkie korporacje wykorzystujące ich.


  • 38. Data: 2014-01-22 19:31:23
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle BQB napisał w środa, 22 stycznia 2014 18:55:

    >> Patent na okrągłe rogi? Hm, z tego co kojarzę, w
    >> większości krajów prawo patentowe mówi, że nie można uzyskać
    >> ochrony na coś, co:

    > Mylisz się i to bardzo patent apple na prostokąt z zaokrąglonymi
    > rogami: http://pclab.pl/news51575.html

    Ale to w USA, a nie w "większości krajów", jak pisał BQB. Np. u
    nas coś takiego podchodziłoby pod wzór przemysłowy, a nie pod patent.
    Zresztą prawo patentowe w USA jest przedziwne (przynajmniej z naszego
    punktu widzenia), bo umożliwia np. patentowanie fragmentów naturalnych
    sekwencji DNA, chociaż nie jest to wynalazek lecz odkrycie (to trochę
    tak, jakby ktoś chciał opatentować kwant albo elektron).

    > Świerzyna patentowa apple - Sleep wake event logging - od ilu to lat
    > istnieje w kompach?

    Skoro można DNA, to można i to. Skoro nikt wcześniej tego nie
    opatentował...

    > A odnośnie prawa autorskiego, to byłbym za wprowadzeniem, aby dana
    > firma sprzedająca coś należącego do danego twórcy, musiałaby oddać
    > temu twórcy 50% wartości sprzedaży danego produktu (twórcą nie może
    > być firma tylko konkretne osoby), byt twórców by się niesamowicie
    > poprawił prawda? Takie prawo to by chroniło artystów, a nie wielkie
    > korporacje wykorzystujące ich.

    Tak właściwie, to nie bardzo rozumiem, o czym piszesz. O
    programach? O wynalazkach? O wzorach przemysłowych? O utworach
    audiowizualnych? Jeszcze o czymś innym?

    --
    Pozdrawiam, | Three switched witches watch 3 Swatch watch switches.
    | Which switched witch watch which Swatch watch switch?
    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 39. Data: 2014-01-22 19:35:27
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Krystek napisał w niedziela, 19 stycznia 2014
    22:05:

    > Taaa, kupiłeś rzecz i nie możesz zrobić z nią co chcesz?

    A czy jesteś pewien, że kupując program kupiłeś "rzecz"?

    --
    Pozdrawiam, | Three switched witches watch 3 Swatch watch switches.
    | Which switched witch watch which Swatch watch switch?
    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 40. Data: 2014-01-22 19:56:22
    Temat: Re: karta LPT a klucz sprzętowy
    Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w
    news:52e00626$0$2139$65785112@news.neostrada.pl
    : (...)
    : A odnośnie prawa autorskiego, to byłbym za wprowadzeniem, aby dana firma
    : sprzedająca coś należącego do danego twórcy, musiałaby oddać temu twórcy
    : 50% wartości sprzedaży danego produktu (twórcą nie może być firma tylko
    : konkretne osoby), byt twórców by się niesamowicie poprawił prawda? Takie
    : prawo to by chroniło artystów, a nie wielkie korporacje wykorzystujące
    ich.

    Gdyby firmy wydawnicze nie mogły twórców - jak piszesz: "wykorzystywać" - to
    twórcy umierali by z głodu, bo NIKT by ich nie wydawał, nie rozumiesz? Układ
    jest wynikiem działania pewnego rodzaju "prawa podaży i popytu", bez jakiejś
    durnej ingerencji etatystów - ustala się stan bliski *optymalnemu*, czerpane
    przez strony układu - korzyści, są proporcjonalne do:
    1. Nakładu pracy
    2. Wyłożonych funduszy.
    3. Wielkości ryzyka porażki.
    - oraz wielu, naprawdę WIELU czynników, których nie jest w stanie
    uwzględnić jakiś rozpasany legislator.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: