-
91. Data: 2010-08-07 07:57:35
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> A spalone ubranie nie rozproszy? Dym to ciało stałe, podobnie jak ubranie.
> Woda w 100 stopniach Celsjusza odparowuje w warunkach normalnego ciśnienia
> bezwarunkowo. :) (wrze -- paruje całą swą objętością) Zanim osiągnie owe
> 100 stopniach Celsjusza, już paruje. :) Nawet lód (ciało stałe z H2O)
> przechodzi bezpośrednio w parę wodną a para wodna przechodzi w lód,
> co widać w lodówkach, lub raczej w zamrażalnikach.
>
> Szansa na to, że laser nie odparuje wody znajdującej się na jego drodze,
> ale spali ubranie, jest raczej mizerna. :) Podobnie z dymem. Dlaczego
> więc lasery nie odparowują i nie przepalają dymu? Bo zwykle mają zbyt
> małą moc. Są lasery o dużej mocy i te odparowują -- na przykład
> przepalając skórę czy inne części naszego ciała służą do operacji
> chirurgicznych. Tam też można skupiać to światło, ale nie w tym
> celu, aby otrzymać równoległą/spójną wiązkę światła.
To już nie Kopernik, to Einstein...
> Światło lasera jest inne niż światło żarówki, więc i intuicja (kobieca?)
> zawodzi. :)
Dałeś właśnie przykład tak zwanej intuicji kobiecej w nauce :)
> Ja o laserach czytałem (uczyłem się) mając kilka lat. :)
A ja tłumaczyłem wtedy Koran na chiński...
> Wspominano wówczas o możliwości pracy ciągłej, ale nie wyjaśniano tego
> zjawiska. Wówczas laser lądował się (pompował) i strzelał. :) Nawet
> miewał lustra ,,półprzepuszczalne'' na drodze światła, które pracowały
> jak hamulce w startującym samolocie. :)
Widzisz, od lat sześćdziesiątych dużo się zmieniło, m.in. powstały
nikomu nie znane wtedy emitery półprzewodnikowe :)
Przypominasz mi (ale tylko trochę, bo ten o kim mowa jednak ma wiedzę)
takiego gościa, z którym współpracuję projektując elektronikę. Skończył
AGH jakoś w 1980 i teraz co projekt to wyskakuje z cyfrowymi bramkami na
UCY74... (dla nie elektroników - technologia praktycznie wymarła w
1990). Uśmiechamy się, gdy go słuchamy, ale na szczęście ma inne
obowiązki, a nie projekty.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/
-
92. Data: 2010-08-07 07:58:58
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: q...@o...pl
> q...@o...pl pisze:
> >> Określony jakością optyki, wiązkę lasera półprzewodnikowego kształtuje
> >> się soczewkami.
> >
> > Ale takich nie używa się do pokazów.
>
> Może do jakiś wypasionych, nie wiem. Normalnie w ofercie laserów na
> imprezy widziałem tylko półprzewodnikowe.
OK. Masz rację :). Na Allego są takie świecidełka za 300zł. Ale ja nie mówię o
laserach na kinderbal :)).
Są lasery, które popularnie nazywa się niewłaściwie laserami diodowymi, ale
tak naprawdę są to miniaturowe lasery na ciele stałym jedynie pompowane
diodami.
Na normalnych pokazach laserowych używa się albo laserów argonowych albo
argonowo-kryptonowych (teraz coraz rzadziej) albo od paru lat coraz
powszechniej różnych laserów na ciele stałym o pracy ciągłej. Impulsowe - jak
mówiłem tylko do świecenia "w sufit".
Ten wypadek u ruskich najprawdopodobniej spowodowany był właśnie tym, że
laserem impulsowym zaczęli świecić po publice. Bo taki jest tani.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
93. Data: 2010-08-07 07:59:46
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Janko Muzykant" i3j37e$ku5$...@n...onet.pl
> Aha. No tak, to wyjątkowo skomplikowane urządzenie, jak co najmniej budowa kwasu
dezoksyrybonukleinowego :)
Akurat nie wiem, co ma budowa DNA do lasera.
>>> Oczywiście związane wprost z odległością
>> Z odległością to jest słabo związane.
>> Jeśli z odległości 1 metra pali się ubranie, to z odległości
>> 10 metrów nadal będzie gorąco i trudno będzie podstawić pod
>> to rękę tak, aby jej nie uszkodzić
> Będzie bardzo gorąco, gorąco, czy jeszcze bardziej gorąco? Bredź zdrowo :)
I to jest Twój sposób mówienia -- zamiast konkretów, słowa typu ,,bredzisz''.
>> a przeca ten ,,laser
>> estradowy'' musi być na tyle słaby, aby nie uszkodzić
>> nawet oka, które znajdzie się na linii ,,strzału''. :)
> Proszę, pierwszy link:
> http://www.x-beam.pl/index.php?akcja=produkty&iKatId
=86
> W ofercie i 50mW i 1500mW, a ta ostatnia wartość jak najbardziej potrafi wypalać
dziury w ciuchach. Na elektrodzie filmy z takich
> zabaw (z moc mniejszych na dodatek).
Chyba nie przeczytałeś tego, co ja napisałem. :)
>> Oko możesz uszkodzić nawet laserem z napędu optycznego
>> czy wskazówki laserowej lub dalmierza -- nawet z odległości
>> 100 metrów, choć rękę (i tym bardziej ubranie) możesz podłożyć
>> bezkarnie tuż przed tym laserem.
> Skocz sobie na elektrodę zanim zaczniesz udawać Kopernika.
>> To mogę zrozumieć, ale ten czas ekspozycji zależy
>> także od ruchliwości palącego się ubrania. :)
> I od ułożenia gwiazd.
> Idź gdzie na spacer, pogoda jest...
Jest. :) Od początku wakacji jest ładna pogoda. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
94. Data: 2010-08-07 08:02:16
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 7 Aug 2010 09:28:41 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>Szansa na to, że laser nie odparuje wody znajdującej się na jego drodze,
>ale spali ubranie, jest raczej mizerna. :)
Wcale nie - woda pamietaj jest przezroczysta.
>Podobnie z dymem. Dlaczego więc lasery nie odparowują i nie przepalają dymu?
>Bo zwykle mają zbyt małą moc.
Celne pytanie, ale odpowiedz niekoniecznie dobra.
>Ja o laserach czytałem (uczyłem się) mając kilka lat. :)
>Wspominano wówczas o możliwości pracy ciągłej, ale nie wyjaśniano tego
>zjawiska. Wówczas laser lądował się (pompował) i strzelał. :)
no i wystarczy ze bedziesz go ciagle pompowal :-)
Musiala byc to chyba ksiazka z 1960r, bo wtedy zrobiono pierwszy laser
- impulsowy rubinowy, a tez w tym roku powstal He-Ne z praca ciagla.
>Nawet miewał lustra ,,półprzepuszczalne'' na drodze światła, które pracowały
>jak hamulce w startującym samolocie. :)
Nadal ma, tylko musisz troche przeczytac o laserach zeby zrozumiec ich
role.
J.
-
95. Data: 2010-08-07 08:04:09
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
<q...@o...pl> 4...@n...onet.pl
>> >> Bo machnięcie fotonem wywołuje kolejne przygotowane fotony czekające
>> >> na ,,znak''? ;) Można ustawić tysiąc laserów w linii prostej i mieć
>> >> wiąchę. :)
>> > Wyłtumacz plz o co Ci chodzi :)).
>> Co wytłumaczyć?
>> -- pracę lasera
> Może lepiej nie będę ryzykować :).
Z czym związane jest to ryzyko?
>> czy
>> -- postawienie tysiąca laserów obok siebie?
> Ale w jakim celu?
Co w jakim celu?
>> A może
>> -- potrzebę postawienia tysiąca laserów obok siebie?
>> (toż można od razu zbudować tak szeroki laser)
> Co rozumiesz przez "szeroki laser"?
O szerokości świecenia większej niż pół metra?
-=-
Źle się dzieje, gdy ktoś odpowiada na coś, czego nie czyta. :)
A Ty nie czytasz tego, na co mi odpowiadasz.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
96. Data: 2010-08-07 08:06:55
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: q...@o...pl
> >> Przy laserach estradowych tak nie jest. A spójnością laserową określa
> >> się raczej monochromatyczność, a nie zbieżność.
> >
> > Nie wiem, co to laser estradowy -- pewnie to nie jest laser.
>
> To laser półprzewodnikowy, oparty o tak zwaną diodę laserową. Innych
> chyba się dziś nie stosuje z powodu ceny i problemów z legalnym
> dopuszczeniem takich do robienia wzorków na imprezach.
Ale właśnie używa się głównie innych. Na czymś większym niż imieniny u cioci
to raczej powszechnie :).
> > Wiesz, jak zbudowany jest laser?
> > Dlaczego daje takie właśnie spójne ,,kwadratowo'' światło? :)
> > (monochromatyczne_do_bólu i równoległe)
>
> Nawet jakbym nie wiedział, to bym sobie sprawdził w internecie. Ale
> akurat wiem. Wiem też, że lasery półprzewodnikowe nie mają drugiej cechy
> - świecą kątem i kilkanaście stopni i dopiero optyka jest w stanie
> zogniskować promień (kolimator).
Nie jest to cecha laerów półprzewodnikowych, tylko rezonatorów jakie stosuje
się w NAJCZĘŚCIEJ produkowanych laserach półp. Ale rezonatory stosuje się
różne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
97. Data: 2010-08-07 08:10:09
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 07 Aug 2010 02:26:32 +0200, q...@o...pl wrote:
>Wracając do tematu, to średnica rdzenia i kąt odbicia powodują, że owo "/\/\/"
>w rzeczywistości wygląda praktycznie jak "----" + ~promil.
Akurat istnieja swiatlowody dwoch typow:
-wielomodowe, z rdzeniem srednicy okolo 60um, w ktorych wlasnie
narzeka sie ze swiatlo rozchodzi sie zygzakiem, co jest wada.
-jednomodowe, z rdzeniem srednicy ok 1um, czyli porownywalnie z
rozmiarem fali, i tam juz fala rozchodzi sie inaczej.
No i istnieja jeszcze swiatlowody srednicy np 2 mm ..
J.
-
98. Data: 2010-08-07 08:11:44
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Janko Muzykant" i3j3lf$lq9$...@n...onet.pl
> takiego gościa, z którym współpracuję projektując elektronikę. Skończył AGH jakoś w
1980 i teraz co projekt to wyskakuje z
> cyfrowymi bramkami na
To prawda. Moi rodzice nie dali mi pieniędzy na studia a gdy miałem zamiar
ukończenia studiów dzięki zarobionym przez siebie pieniądzom, świnie Ozorowskie
ukierunkowały moje zarabianie tak, żebym nigdy nie doczekał się skończenia studiów.
:)
Ale laser z tego powodu nie świeci jak punktowa żaróweczka. :)
(jak rozgrzane ciało czarne)
> UCY74... (dla nie elektroników - technologia praktycznie wymarła w 1990).
Uśmiechamy się, gdy go słuchamy, ale na szczęście ma
> inne obowiązki, a nie projekty.
nieelektroników
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
99. Data: 2010-08-07 08:17:19
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: q...@o...pl
> >> > Wyłtumacz plz o co Ci chodzi :)).
> >> Co wytłumaczyć?
> >> -- pracę lasera
> > Może lepiej nie będę ryzykować :).
> Z czym związane jest to ryzyko?
Filozofia przyrody średnio mnie interesuje.
> >> -- postawienie tysiąca laserów obok siebie?
> > Ale w jakim celu?
> Co w jakim celu?
Podtrzymuję pytanie.
> >> A może
> >> -- potrzebę postawienia tysiąca laserów obok siebie?
> >> (toż można od razu zbudować tak szeroki laser)
> > Co rozumiesz przez "szeroki laser"?
> O szerokości świecenia większej niż pół metra?
To mów precyzyjniej co masz na myśli. Szeroki laser masz np. tu:
http://www.lle.rochester.edu/omega_facility/omega/
"Szerokość świecenia" załatwia się skanerem. A ponieważ kąt odchylenia wiązki
nie mierzy się w metrach lecz w stopniach, nadal nie wiem czy to właśnie
miałeś na myśli.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
100. Data: 2010-08-07 08:22:16
Temat: Re: jak zepsuć sobie D5 w ułamku sekundy
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
q...@o...pl pisze:
> Nie jest to cecha laerów półprzewodnikowych, tylko rezonatorów jakie stosuje
> się w NAJCZĘŚCIEJ produkowanych laserach półp. Ale rezonatory stosuje się
> różne.
Ale jak zaczniemy wymieniać przypadki szczególne, to wyjdzie sytuacja
szczególna.
Natomiast nie wiedziałem, że na pokazach powszechnie używa się laserów
innych konstrukcji. Świadomość ta sprawia, że raczej nie mam ochoty na
takie pokazy się wybrać...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie jestem egoistą, jestem estetą/