Witam.

Przeglądając instrukcje czy to inwerterów do solarów czy do turbin
wiatrowych które można podłączyć bezpośrednio do sieci elektrycznej w opisie
znajduję coś takiego:
Gdy w danej chwili inwerter jest w stanie dostarczyć więcej mocy niż
aktualne zapotrzebowanie w domu to nadwyżka
energii przesłana zostanie do sieci energetycznej.
Lub gdy inwerter nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej mocy to reszta
pobrana zostanie z sieci.

Przykład inwerter jest w stanie dostarczyć 300Wat.
Odbiorniki mają 200Wat, to 200Wat zostanie pobrane z inwertera a pozostałe
100Wat oddane do sieci.

I tu w końcu pytanie, skąd wiadomo że z inwertera pójdzie 200Wat a nie np:
50Wat a z sieci 150Wat?

Skoro takie inwertery wytwarzają napięcie zsynchronizowane to sieć i
inwerter to są dwa równoległe źródła napięcia
o takiej samej wartości to dlaczego rozpływ prądu (mocy) ma być
niesymetryczny?

Pozdrawiam
Paweł

do góry

Użytkownik "pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:m456vc$p7p$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>
> Skoro takie inwertery wytwarzają napięcie zsynchronizowane to sieć i
> inwerter to są dwa równoległe źródła napięcia
> o takiej samej wartości to dlaczego rozpływ prądu (mocy) ma być
> niesymetryczny?
>
A dlaczego w czasie jazdy samochodem światła biorą najpierw z alternatora a
nadwyżka ładuje akumulator.
Przecież to są dwa równoległe źródła napięcia stałego o takim samym napięciu
(połączone równolegle nie mogą mieć różnych napięć).
P.G.

do góry

> A dlaczego w czasie jazdy samochodem światła biorą najpierw z alternatora
> a nadwyżka ładuje akumulator.
> Przecież to są dwa równoległe źródła napięcia stałego o takim samym
> napięciu (połączone równolegle nie mogą mieć różnych napięć).
> P.G.

Wydaje mi się że alternator wytwarza większe żeby ładować więc nie są takie
same a inwerter
wytwarza takie samo jak sieć energetyczna, mylę się?

Paweł

do góry

Użytkownik "pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:m4591f$g0$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> A dlaczego w czasie jazdy samochodem światła biorą najpierw z alternatora
>> a nadwyżka ładuje akumulator.
>> Przecież to są dwa równoległe źródła napięcia stałego o takim samym
>> napięciu (połączone równolegle nie mogą mieć różnych napięć).
>
> Wydaje mi się że alternator wytwarza większe żeby ładować więc nie są
> takie same

Jeśli są połączone razem i nie bierzemy pod uwagę rezystancji przewodów to
napięcia na obu rzeczach (na żarówkach też) są takie same.
Jeśli założyć, że alternator dostarcza konkretnej mocy to znaczy, że przy
konkretnym napięciu wciska w kable konkretny prąd. Żarówka pobiera dokładnie
tyle ile przy tym napięciu ma pobierać bo takie ma włókno. Wciśnięty w kable
nadmiar prądu idzie do akumulatora przy założeniu, że jest on w stanie wziąć
ile tylko dają. Jakby nie było akumulatora to napięcie by wzrosło aby
żarówka wzięła więcej (aż do przepalenia żarówki, przy założeniu, że
alternator chce dostarczać konkretnej mocy i już, bo prawdziwy to ma nieco
inne chęci).
Jak do analizy dołożymy, że elementy te mają jakieś rezystancje wewnętrzne
to się okaże, że przy pracy alternatora na tym wspólnym punkcie połączenia
panuje wyższe napięcie niż gdy alternator nie pracuje, ale i tak cały czas i
na alternatorze i na akumulatorze napięcie jest to samo (nadal pomijam
rezystancje drutów).

> a inwerter
> wytwarza takie samo jak sieć energetyczna, mylę się?
>
Na energetyce się nie znam, ale to musi działać podobnie. Sieć pełni rolę
akumulatora o nieskończonej pojemności.
P.G.

do góry

nie jestem osobą kompetentną,
ale jakieś bzdury Waszmość prawisz...
bo niby od czego jest regulator?

do góry

Dnia Fri, 14 Nov 2014 16:26:39 +0100, pawel napisał(a):

> Skoro takie inwertery wytwarzają napięcie zsynchronizowane to sieć i
> inwerter to są dwa równoległe źródła napięcia
> o takiej samej wartości to dlaczego rozpływ prądu (mocy) ma być
> niesymetryczny?

To jest proste. Ustawiamy pętle ujemnego sprzężenia zwrotnego na wartości
prądów (lub mocy) i po problemie. O wiele ciekawsze jest zagadnienie jak
tie invertres są w stanie zapewnić 100% wykorzystanie mocy chwilowej (czyli
100% sprawności) panela słonecznego oddając sinusoidalną moc chwilową. No,
chyba że oddają moc prostokątnie :)
--
Jacek

do góry

> Jakby nie było akumulatora to napięcie by wzrosło aby żarówka wzięła
> więcej (aż do przepalenia żarówki, przy założeniu, że alternator chce
> dostarczać konkretnej mocy i już, bo prawdziwy to ma nieco inne chęci).
To zakładając w drugą stronę że nie ma żarówki czyli odiornika tylko sieć to
żeby cokolwiek wpompować do sieci to inverter musi podawać większe napięcie?

Paweł

do góry

Dnia Fri, 14 Nov 2014 19:03:10 +0100, pawel napisał(a):

>> Jakby nie było akumulatora to napięcie by wzrosło aby żarówka wzięła
>> więcej (aż do przepalenia żarówki, przy założeniu, że alternator chce
>> dostarczać konkretnej mocy i już, bo prawdziwy to ma nieco inne chęci).
> To zakładając w drugą stronę że nie ma żarówki czyli odiornika tylko sieć to
> żeby cokolwiek wpompować do sieci to inverter musi podawać większe napięcie?
>

Oczywiście. Sieć ma swoją oporność i żeby wcisnąć jej prąd, musisz pokonać
jej SEM i jej IxR
--
Jacek

do góry

W dniu piątek, 14 listopada 2014 18:46:44 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
> 100% sprawności) panela słonecznego oddając sinusoidalną moc chwilową. No,
> chyba że oddają moc prostokątnie :)

Najstarsi górale nie pamiętają już prawdziwego sinusa w sieci,
więc zasadniczo co tam wepchniesz, to wejdzie ;)

L.

do góry

Użytkownik "pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:m45g4r$ms8$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Jakby nie było akumulatora to napięcie by wzrosło aby żarówka wzięła
>> więcej (aż do przepalenia żarówki, przy założeniu, że alternator chce
>> dostarczać konkretnej mocy i już, bo prawdziwy to ma nieco inne chęci).
> To zakładając w drugą stronę że nie ma żarówki czyli odiornika tylko sieć
> to żeby cokolwiek wpompować do sieci to inverter musi podawać większe
> napięcie?
>
Nie wiem, czy w sieć da się coś wepchnąć impulsami niższego napięcia (niż
znamionowe sieci) generowanymi w odpowiednich momentach.
Coś mi się kołacze po głowie, że taki generator w elektrowni to może działać
jak generator (czyli wpychać coś do sieci) lub jak silnik (czyli pobierać
moc z sieci) w zależności od przesunięcia faz.
Ponieważ na tym się nie znam, a podawania jako pewne informacji niepewnych
nie leży w mojej naturze więc uparcie w wypowiedziach ograniczam się do DC.
Mam wrażenie, że i w DC nie do końca wiesz o co chodzi.
P.G.

do góry