-
1. Data: 2011-07-12 21:07:45
Temat: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Mogłby mi ktoś wyjaśnić zasade działania elektrody kontrolującej
obecnośc płomienia pilota do zapalenia palnika glownego w piecu Bosh ?
Rozbieralem dzis ww na czynniki pierwsze /czyszczenie & konserwacja/
iskrownik nie zapalal plomienia pilota /IMO za mala energia iskry, bo sama
iskra sie pojawiala/
- znalazlem przebicie WN do masy - przewaliło koszulke silikonowa ;)
Przy okazji wyczyscilem wszystko, wyregulowalem "na czuja" przerwe
iskrownika
oraz sile strumienia wylotu gazu pilota - wyklepalem blaszke dyszy aby
zmniejszyc dziurke ;P
ale przy okazji chcialbym sie dowiedziec na jakiej zasadzie dziala ta czujka
plomienia
bo napewno nie jest to termopara.
Tak wiec chetnie sie dowiem co to za pręcik (material) i poznam zasade
dzialania
Pozdrawiam
-
2. Data: 2011-07-12 21:30:15
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "Waldek" <s...@n...cpam> napisał w wiadomości
news:ivid31$1gf$1@news.onet.pl...
> Tak wiec chetnie sie dowiem co to za pręcik (material) i poznam zasade
> dzialania
Zeby uprzedzic ew. docinki dot. lenistwa ;)
"wykombinowalem" sobie ze jak nazwa by sugerowala "elektroda jonizacyjna"
- to prawdopodobnie zamyka sie przez nia i plomien jakis obwod sterownika
co powoduje zaprzestanie podawania wys. napiecia na "swiece" iskrownika
i otwarcie zaworu palnika glownego. Do modulu sterujacego sie nie dobieralem
zreszta pewnie i tak jest zalany jakas zywica. Z drugiej strony jesli dobrze
dumam
ciekawi mnie z jakimi napieciami mamy tu do czynienia juz po zaplonie.
Dodam moze tylko, ze swego czasu przerobilem zasilanie pieca z 2xR20 (1,5V)
na zasilanie z akumulatorkow NiMH i wiem ze sterownik jest bardzo wrazliwy
na wzrost Uzas (przy nieco wyzszym nie dochodzilo do wygaszania plomienia
pilota)
-
3. Data: 2011-07-13 04:31:43
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-07-12 23:07, Waldek pisze:
> Tak wiec chetnie sie dowiem co to za pręcik (material)
Platyna, i podobno działa nawet jak jest "zjedzona" przez płomień.
Chociaż u mnie po 9 latach eksploatacji w kotle 2f elektroda jest cała.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
4. Data: 2011-07-13 06:06:46
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Waldek" <n...@n...net>
Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ivj73e$675$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-07-12 23:07, Waldek pisze:
>
>> Tak wiec chetnie sie dowiem co to za pręcik (material)
>
> Platyna, i podobno działa nawet jak jest "zjedzona" przez płomień. Chociaż u
> mnie po 9 latach eksploatacji w kotle 2f elektroda jest cała.
>
Moj piec (przeplywowy) ma juz jakies 15 lat codziennej eksploatacji ;)
mam tez drugi - poeksploatacyjna uzywke kupiona na czesci za grosze
gdyz swego czasu korpus wodny zaczal cieknac (ujawnila sie wada materialowa)
a jest zrobiony z tworzywa ktorego zaden znany mi klej sie nie ima
proba "spawania" rowniez zakonczyla sie fiaskiem
- zalozone uszczelnienie wytrzymalo ale niestety dosc krotko
Szukam dalej odpowiedzi
- znalazlem m.in takie zdanie :
(...) zabezpieczenie polegające na wykorzystaniu sygnału o istnieniu płomienia
na palniku dzięki prądowi jonizacyjnemu (prąd stały płomienia między palnikiem a
elektrodą jonizacyjną). Prąd jonizacyjny wytwarza sygnał o istnieniu płomienia i
w postaci wzmocnionej podaje go do automatu palnika. Nie ma możliwości, aby
sygnał o istnieniu płomienia był nieprawdziwy, gdyż przy zetknięciu elektrody z
palnikiem nie występuje już efekt prostownika. (...)
Ale znalazlem tez opinie ze jest tam U zmienne ok 20V i prad rzedu uA
Co do platyny - troche watpliwe w tym ukladzie chocby ze wzgledu na cene
bardziej obstawiam jakis stop wysokotemperaturowy - moze jak w drutach oporowych
na grzalki ?
jednak ulega ona utlenianiu i co jakis czas ww elektrode trzeba oczyscic np.
papierem sciernym
po takim zabiegu proces odpalenia palnika przebiega 2x szybciej niz przy
zabrudzonej/utlenionej
Pozdrawiam
-
5. Data: 2011-07-13 06:19:33
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-07-13 08:06, Waldek pisze:
> Co do platyny - troche watpliwe w tym ukladzie chocby ze wzgledu na cene
W dokumentacji mojego kotła stoi "platynowa elektroda jonizacyjna".
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
6. Data: 2011-07-13 07:12:50
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Waldek" <n...@n...net>
Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ivjddl$la1$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-07-13 08:06, Waldek pisze:
>
>> Co do platyny - troche watpliwe w tym ukladzie chocby ze wzgledu na cene
>
> W dokumentacji mojego kotła stoi "platynowa elektroda jonizacyjna".
>
Jesli jest tam % platyny taki
jak np. w katalizatorze mojego starego forda - to ok ;)
-
7. Data: 2011-07-13 08:35:30
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Hals" <u...@v...pl>
> Dodam moze tylko, ze swego czasu przerobilem zasilanie pieca z 2xR20
> (1,5V)
> na zasilanie z akumulatorkow NiMH i wiem ze sterownik jest bardzo wrazliwy
> na wzrost Uzas (przy nieco wyzszym nie dochodzilo do wygaszania plomienia
> pilota)
Dałeś 2 czy 3 ogniwa NiMH?
Ja chcę zastosować Li-Ion, ale właśnie obawiam się o tą nadwyżkę Uzas, bo
ogniwo takie ma nominalnie 3,6V ale przy małych obciążeniach, w pełni
naładowane utrzymuje 4-4,2V.
Ma natomiast tą zaletę że występuje niskie samorozładowanie.
Pozdr. Hals.
-
8. Data: 2011-07-13 09:30:45
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: "Waldek" <n...@n...net>
Użytkownik "Hals" <u...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ivjlco$p4o$1@mx1.internetia.pl...
> Dałeś 2 czy 3 ogniwa NiMH?
Po tzw. najmniejszej linii oporu - czyli malo "zgrabnie" ;)
dwa + diode w szereg - w oryginalnym pojemniku bez przerobek
miesci sie pojemnik na baterie 3x R6
> Ma natomiast tą zaletę że występuje niskie samorozładowanie.
LiOn - owszem, ma sens, o ile zmiescił by sie np. 18650
/ i raczej uzylbym ogniwa "z zabezpieczeniem" /
jednak tu juz raczej niezbedny stabilizatorek na 1,5V
Ps.
Nowej generacji NiMh np. Sanyo Eneloop, Panasonic Infineon itp.
maja na tyle niski stopien samorozladowania, ze tu jest do pominiecia
producenci podaja ~10-15% / rok
Pozdrawiam
-
9. Data: 2011-07-13 11:14:53
Temat: Re: elektroda jonizacyjna ?
Od: shg <s...@g...com>
On Jul 12, 11:30 pm, "Waldek" <s...@n...cpam> wrote:
> Użytkownik "Waldek" <s...@n...cpam> napisał w
wiadomościnews:ivid31$1gf$1@news.onet.pl...
>
> > Tak wiec chetnie sie dowiem co to za pręcik (material) i poznam zasade
> > dzialania
>
> Zeby uprzedzic ew. docinki dot. lenistwa ;)
> "wykombinowalem" sobie ze jak nazwa by sugerowala "elektroda jonizacyjna"
> - to prawdopodobnie zamyka sie przez nia i plomien jakis obwod sterownika
> co powoduje zaprzestanie podawania wys. napiecia na "swiece" iskrownika
> i otwarcie zaworu palnika glownego.
Sam sobie odpowiedziałeś.
W palącym się gazie (jakimkolwiek, nie tylko ziemnym) obecne są
zjonizowane cząstki, taki gaz przewodzi prąd (aczkolwiek dość
kiepsko).
To się wykorzystuje w detektrach do chromatografów (FID). Napięcie nie
musi być duże, rzędu kilku woltów wystarczy, musi być tylko jakiś
zapas na okoliczność korozji elektrody, bo sam gaz przy takich małych
prądach zachowuje się mniej więcej jak rezystor.
Prądy rzędu uA by pasowały. W FID mierzy się nawet pikoampery, ale tam
gazu który się jonizuje jest bardzo mało, jakieś nanogramy na sekundę,
a poza tym cały czas pali się wodór i powietrze (to się akurat nie
jonizuje). Nie wiem jakie jednostki są w tym którego używam, nie chce
mi się szukać instrukcji, ale na powietrzu wartość sygnału wynosi 0,
jak się zapali (tylko H2 i powietrze) to jest kilka, a jak wyłazi
jakaś palna substancja, to skacze do dziesiątek tysięcy, tak że
różnice są spore i chyba metoda dość niezawodna. Napięcie w FID jest
rzędu 200V, ale raczej po to, żeby wykryć małe ilości substancji.