-
1. Data: 2011-02-24 01:50:58
Temat: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Moja żona miała ostatnio wątpliwą przyjemność stawać przed SR jako obwiniona
o spowodowanie kolizji drogowej.
Kilka miesięcy temu kierując samochodem stała w korku. Samochód stojący
przed nią po ok. 2 minutach powoli zsunął sie (poniewaz stał na nieznacznym
wzniesieniu na jezdni) i tyłem uderzył samochód żony. Obie strony zjechały
na bok, sprawcą kolizji okazał się bezrobotny młody byczek, Ormianin z
ośrodka dla uchodźców. Na samochodzie żony nie było żadnego śladu (samochód
sprawcy zsuwał się powoli), natomiast tylny zderzak sprawcy był wczesniej
przemalowany i nosił ślady ewidentnie starej stłuczki. Nowych śladów nie
było z wyjątkiem 1 cm naniesionej cienkiej linii koloru samochodu żony.
Sprawca mimo to zażądał od żony 500zł twierdząc, że to ona na niego
najechała.
Oczywiscie zona odmówiła ,a ponieważ sprawca był agresywny, szkód nie było i
nie bardzo orientowała się w procedurach (ma od 40 lat PJ i nie tylko żadnej
kolizji nie miała, ale nawet żadnego punktu karnego nie zaliczyła) to
odjechała. W domu kazałem jej zgłosić zdarzenie na policję,- pojechała, ale
tam okazało się , ze z nerwów źle zapamiętała numer, a policjanci skwapliwie
z tego skorzystali odmawiając przyjęcia takiego zawiadomienia, bo i zadnej
szkody nie było.
Po kilku miesiącach przyszło wezwanie z policji,- okazało się, że sprawca po
5 godzinach od zdarzenia zgłosił zdarzenie na policji i oskarzył tam żonę o
sprawstwo i ucieczkę z miejsca kolizji. Policja dokonała ogledzin pojazdów ,
która potwierdziła powyższy opis skutków zdarzenia, tj. brak szkód i
istnienie starych uszkodzeń u Ormianina. Faktyczny sprawca do protokołu
(świadomy odpowiedzialności karnej) zeznał, żeżona na niego najechała po
(uwaga!) 1 sekundzie po jego zatrzymaniu, a więc niejako "w biegu". Zona
oczywiscie przedstawiła opisana wyżej swoją wersję, a więc zaprzeczyła
wersji Ormianina.
Po kilku miesiącach przyszedł wyrok nakazowy uznający żonę za winną
spowodowania kolizji i skazujący ją na grzywnę 500zł.
Napisałem żonie sprzeciw i odbyła się rozprawa, gdzie ormianin (który był
oskarzycielem posiłkowym) podtrzymał swoją wersję, z tym tylko, ze także pod
odpowiedzialnością karną zeznał, że stał nie 1 sekunde (jak jest napisane w
protokole policyjnym) a 1,5 minuty i ze to żona na niego się zsunęła.
Żona została uznana winną i skazana na grzywnę 100zł (zysk 400 zł;-) ,
poniewaz sąd uznał, że zeznania Ormianina są przekonywujące i ze
nieprawdopodobne jest aby się on cofnął i ze nie ma on powodu, aby zeznawać
nieprawdę!!
Obecnie czekam na pisemne uzasadnienie wyroku bo nie wykluczam, ze dla
zasady będziemy się odwoływać.
1. sad nie zareagował na ewidentne kłamstwo dot. czasu postoju w zeznaniach
Ormianina składanych pod odpowiedzialnościa karną, nie można stac
jednoczesnie 1 sek i 1,5 min, a więc w jednym przypadku sprawca skłamał,
2. sąd explicite nie chciał ustosunkowac się do tego, że sprawca
zainteresowany jest uzyskaniem odszkodowania mimo braku szkody,- żądał
pieniędzy od zony, złozył już wniosek do ubezpieczyciela. Sądf nie dopuścił
do podjęcia omawiania tych okolicznosci,
Oprócz ewentualnej apelacji czy i jak zareagować na popełnienie przez
próbującego wyłudzić odszkodowanie przestepstwa z art.233 KK tj zeznawanie
nieprawdy?
-
2. Data: 2011-02-24 02:34:29
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Feb 2011 01:50:58 +0100, p 47 wrote:
>Po kilku miesiącach przyszło wezwanie z policji,- okazało się, że sprawca po
>5 godzinach od zdarzenia zgłosił zdarzenie na policji i oskarzył tam żonę o
>sprawstwo i ucieczkę z miejsca kolizji.
Ja ci juz chyba radzilem - walcz, bo ubezpieczyciel obciazy was
regresem. Byc moze trzeba bedzie dopilnowac prawidlowosci wyceny
napraw w razie przegranej.
>Obecnie czekam na pisemne uzasadnienie wyroku bo nie wykluczam, ze dla
>zasady będziemy się odwoływać.
>1. sad nie zareagował na ewidentne kłamstwo dot. czasu postoju w zeznaniach
>Ormianina składanych pod odpowiedzialnościa karną, nie można stac
>jednoczesnie 1 sek i 1,5 min, a więc w jednym przypadku sprawca skłamał,
Sad przyzwyczajony ze swiadkowie sie bardzo myla, takie nieistotne
szczegoly pominie
>2. sąd explicite nie chciał ustosunkowac się do tego, że sprawca
>zainteresowany jest uzyskaniem odszkodowania mimo braku szkody,- żądał
>pieniędzy od zony, złozył już wniosek do ubezpieczyciela. Sądf nie dopuścił
>do podjęcia omawiania tych okolicznosci,
Jakby dopuscil, to by nie mogl nikogo skazac, bo za duzo watpliwosci -
musi udawac ze komus calkowicie wierzy :-)
Zdjecia jakies zrobcie z miejsca zdarzenia - tak zeby bylo widac ze to
pod gorke a nie z gorki bylo (pion, poziomica).
Moze jakas opinia rzeczoznawcy z dopasowania wysokosci hamujace auta
podnosza tyl i opuszczaja przod.
J.
-
3. Data: 2011-02-24 08:10:30
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: PJ <p...@g...com>
musisz (na swój koszt) wziąć biegłego, który wytłumaczy sędziemu, ze
taki przebieg zdarzenia jaki przyklepał był niemożliwy :-)))) ciekawi
mnie tylko czy za "edukacje" sędziego można potem odzyskać
pieniądze ...
P.
-
4. Data: 2011-02-24 08:33:55
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 24.02.2011 08:10, PJ pisze:
> musisz (na swój koszt) wziąć biegłego, który wytłumaczy sędziemu, ze
> taki przebieg zdarzenia jaki przyklepał był niemożliwy :-)))) ciekawi
> mnie tylko czy za "edukacje" sędziego można potem odzyskać
> pieniądze ...
A sędzia i tak może wypowiedzi biegłego olać.
Mój przykład - broniłem się przed bandytami gazem pieprzowym.
Na pogotowiu tępe łebki napisały "poparzenia chemiczne".
Biegły orzekł, że "poparzenia chemiczne" podpadają pod KK.
Na rozprawie pytanie do biegłego: czy gaz pieprzowy powoduje
jakiekolwiek poparzenia?
Odpowiedź: nie, w takim przypadku orzeczenie z pogotowia jest błędne,
ale ja odniosłem się tylko do formalnej interpretacji dokumentu.
(czyli gdyby było poparzenie, to owszem, pod KK podpadałoby, ale że wg.
biegłego poparzenie nie mogło mieć miejsca, tylko na pogotowiu napisali
bzdury)
Sąd to radośnie olał.
-
5. Data: 2011-02-24 09:03:39
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: "news-gazeta" <n...@g...pl>
> Odpowiedź: nie, w takim przypadku orzeczenie z pogotowia jest błędne,
> ale ja odniosłem się tylko do formalnej interpretacji dokumentu.
>
> (czyli gdyby było poparzenie, to owszem, pod KK podpadałoby, ale że wg.
> biegłego poparzenie nie mogło mieć miejsca, tylko na pogotowiu napisali
> bzdury)
>
> Sąd to radośnie olał.
Czy w takim przypadku, nie można szanownemu sądowi postawić zarzutów
za jego głupotę czy bardziej brak kompetencji?
Pozdrawiam - Darek.
-
6. Data: 2011-02-24 09:36:09
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 24.02.2011 09:03, news-gazeta pisze:
>> (czyli gdyby było poparzenie, to owszem, pod KK podpadałoby, ale że wg.
>> biegłego poparzenie nie mogło mieć miejsca, tylko na pogotowiu napisali
>> bzdury)
>>
>> Sąd to radośnie olał.
>
>
> Czy w takim przypadku, nie można szanownemu sądowi postawić zarzutów
> za jego głupotę czy bardziej brak kompetencji?
Nie, bo to by była obraza sądu.
Plus nie sądzę, żeby to była głupota... Raczej układzik.
Głupota to była w apelacji, bo tam byli na tyle niedbali (napruci?) że w
uzasadnieniu wyroku jedna osoba jednocześnie znajduje się w dwóch
miejscach. Już nawet pomijam to, że wytknięcie nieścisłości, błędów i
niezgodności z przepisami zostało przez sąd olane krótkim "odrzucone
jako oczywiście bezzasadne". Bez żadnej choćby próby polemiki.
-
7. Data: 2011-02-24 09:38:32
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2011-02-24 01:50, p 47 pisze:
> Po kilku miesiącach przyszło wezwanie z policji,- okazało się, że
> sprawca po 5 godzinach od zdarzenia zgłosił zdarzenie na policji i
> oskarzył tam żonę o sprawstwo i ucieczkę z miejsca kolizji. Policja
> dokonała ogledzin pojazdów , która potwierdziła powyższy opis skutków
> zdarzenia, tj. brak szkód i istnienie starych uszkodzeń u Ormianina.
Upewniam się, czy dobrze rozumiem: policja dokonała oględzin samochodów
po kilku miesiącach, które wykazały brak uszkodzeń w samochodzie żony i
stare uszkodzenia w samochodzie Ormianina, tak? W sumie nic
nienormalnego w tym nie widzę - pięciomiesięczne uszkodzenia są "stare",
a w ciągu pięciu miesięcy zwykle zdąży się naprawić samochód.
Czyli te oględziny nie świadczą za którąkolwiek wersją.
Może jeśli ta ulica jest ewidentnie pod górę, to przekonałoby sąd - choć
i w to nie wierzę, bo to sprawa "słowo przeciw słowu", a solidarność
zawodowa spowoduje tylko nawarstwienie kosztów powstałych w kolejnych
instancjach.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
8. Data: 2011-02-24 09:49:06
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: "PH" <P...@p...news>
Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ik4a1h$7vj$1@news.task.gda.pl...
> Moja żona miała ostatnio wątpliwą przyjemność stawać przed SR jako
> obwiniona o spowodowanie kolizji drogowej.
kurna przecież miejsce kolizji się nie zmieniło
niech biegły sprawdzi w którą stronę jest pochyłość i kto na kogo mógł się
stoczyć
pzdr
Piotr
-
9. Data: 2011-02-24 10:19:34
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: z <z...@g...pl>
Andrzej Ława pisze:
> Plus nie sądzę, żeby to była głupota... Raczej układzik.
Ostatnio tefałen lubi takie przypadki.
Bądź reporterem24 i im to zapodaj.
z
-
10. Data: 2011-02-24 16:55:36
Temat: Re: crosspost; pytanie skazańca;-)
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "PJ" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:198531e7-53df-4f10-a635-340a90992cda@z31g2000vb
s.googlegroups.com...
musisz (na swój koszt) wziąć biegłego, który wytłumaczy sędziemu, ze
taki przebieg zdarzenia jaki przyklepał był niemożliwy :-)))) ciekawi
mnie tylko czy za "edukacje" sędziego można potem odzyskać
pieniądze ...
P.
________________
Myślałem o tym, ale nawert jak sąd nakaże zwrót kosztów od faktycznego
sprawcy (choc to watpliwe, bo to nie jest spór xcywilny tutaj) to on biedny
bezrobotny i bezdomny uchodźca...