-
321. Data: 2009-12-24 09:46:26
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
Jester wrote:
> kaseciakami...
>
>> Żeby słuchać czegokolwiek z komórki przez głośnik trzeba mieć nierówno
>> pod sufitem ; )
>
> Mam przystanek pod oknem - zdziwiłbyś się ilu takich nierównych się
> snuje po ulicach...
>
Ja widziałem raz jak gość w autobusie podrywał dziewczynę na mp3 z
telefonu. "Muzyka" to był jakiś hh. Aha, to nie była jego znajoma tylko
się przysiadł.
wer
-
322. Data: 2009-12-24 10:49:20
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"adam" <j...@o...maile.com> napisał:
> [...]
> > Może to kwestia wieku i wad słuchu, ale jak słyszę rzężącą komórkę,
której
> > słucha na przystanku jakiś baran to mam wrażenie, że walkmany jednak
> > dawały radę lepiej. Może dlatego, że słuchałem ich przez słuchawki? I że
> > dobry egzemplarz 15 lat temu kosztował odpowiednik dobrej pensji? No i
> > nostalgia pewnie też ma wpływ na percepcję? ;)
>
> Dokładnie tak - słuchawki to raz, nostalgia to dwa ; ).
> Gdyby w tego Walkmana wetknąć identyczny "głośnik" byłoby tak samo źle.
Tyle, ze w czasach walkmana nikt nie namawiał do słuchania go pzrez jakiś
mikroskopijny głośnik - i chyba nawet ogromna iwkszość (jeśli nie wszystkie)
walkmany takich pseudogłośniczków nie miały. A teraz - tandetność zwyciężyła
i ludzie masowo muzyki p[rzez głośniczki komórek słuchają:-(.
> Żeby słuchać czegokolwiek z komórki przez głośnik trzeba mieć nierówno pod
> sufitem ; )
>
Dokładnie. Taka nierówność to skutek wchłaniania od najmłodszych lat
ogłupiających reklam. Zawsze byłem zwolennikiem jak największej wolności,
ale gdy widzę, jak te reklamy ludziom wodę z mózgu robią to się zastanawiam,
czy jednak nie lepiej by było niektórych form reklamy prawnie zabronić...
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
323. Data: 2009-12-24 21:27:19
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>
Cześć wszystkim
Marek Wyszomirski pisze:
>> [...]
>> 1. Specjalnie dałem jako przykład "Mister Hit" - konstrukcja na licencji
>> Telefunkena, sprzedawana w RFN. A obiektywnie dźwiękowy chłam, jakich
> mało.
>
> W porównaniu z czym? Z głośniczkami dzisiejszych telefonów komórkowych?
> Mister Hita miałem strasznie dawno - pozbyłem się chyba ponad 30 lat temu -
> ale mam wrażenie że od dzisiejszych Nokii czy Sony Ericssonów brzmiał jednak
> lepiej.
Ale co wy się tak uparliście porównywać cokolwiek z głośniczkami komórek?
Jest zupełnie oczywiste, że te głośniczki nie nadają się do słuchania
muzyki. I słusznie - nie do tego są przeznaczone.
Więc chętnie się zgodzę, że każde urządzenie, które kiedykolwiek
wyprodukowano w celu odtwarzania muzyki robiło to lepiej, niż głośniczki
komórek. Podobnie jak do odtwarzania muzyki nie nadają się radiotelefony
straży pożarnej, policyjne czy wojskowe.
Naprawdę młodzież jest tak durna, że używa komórek do tego celu?
Natomiast rzeczony mister hit brzmiał gorzej od praktycznie każdej
dzisiejszej miniwieży. A także gorzej od większości komórek ze słuchawkami.
>
>> 3. Oczywiście, że produkty ze średniej półki (nawet polskiej) sprzed 30
>> lat brzmią lepiej od najniższej półki dzisiejszej. Ale dolna półka 30
>> lat nawet w krajach rozwiniętych brzmiała przyjemnie, ale fatalnie...
>>
> Cóż... mam wrażenie, ze jednak trochę lepiej od obecnej dolnej półki -
> choćnby ze względu na miniaturyzację obecnych wyrobów (im mniejszy
> głośniczek tym trudniej wycisnać z niego jakieś w miarę rozsądne
> pzrenoszenie niskich częśtotliwości).
No - radio "Koliber" czy "Eltra 50" też nie powalało rozmiarem.
Z okazji Świąt życzę nam wszystkim, obyśmy mieli coraz wspanialsze
aparaty cyfrowe, i oby nikt z nas nie używał głośniczka z aparatu do
słuchania muzyki.
--
Pozdrowienia
Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
-
324. Data: 2009-12-24 21:47:52
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Jester <j...@t...net.pl>
On 12/24/09 10:27 PM, Jan Rudziński wrote:
> Naprawdę młodzież jest tak durna, że używa komórek do tego celu?
Naprawdę.
> Z okazji Świąt życzę nam wszystkim, obyśmy mieli coraz wspanialsze
> aparaty cyfrowe
A niecyfrowe mogą być? ;)
J
-
325. Data: 2009-12-24 22:06:04
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
Jester pisze:
> On 12/24/09 10:27 PM, Jan Rudziński wrote:
>
>> Naprawdę młodzież jest tak durna, że używa komórek do tego celu?
>
> Naprawdę.
>
>> Z okazji Świąt życzę nam wszystkim, obyśmy mieli coraz wspanialsze
>> aparaty cyfrowe
>
> A niecyfrowe mogą być? ;)
>
Zawsze jest średni format i Nikon F6 :)
wer
-
326. Data: 2009-12-24 23:00:31
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 22 Dec 2009 18:26:49 +0100, Marek Wyszomirski wrote:
>Ale... to chyba kwestia ogólnego zmierzania świata ku tandetności. To samo
>dotyczy muzyki - 30 lat temu żaden szanujacy się nastolatek nie chwaliłby
>się słuchaniem muzyki z głośniczka o wielkości i parametrach akustycznych
>występujacych we współczesnych telefonach komórkowych.
A sie chwala ? Sluchaja chyba na sluchawkach ?
Akurat 30 lat temu Sony wypuscilo na rynek walkmana :-)
>Zresztą wyrobów
>użytkowych też to dotyczy - porównaj sobie trwałość pralek czy samochodów
>produkowanych 20 lat temu ze współczesnymi standardami. Sytuacja jest taka,
>że klient idąc do sklepu szuka wyrobu który byłby tani, ładny i miał dużo
>bajerów. Jakości wykonania, niezawodności i trwałości nie oceni, bo w
>sklepie nie ma do tego warunków - takie sprawy zwykle nie dadzą się ocenic w
>krótkim czasie bez rozbierania wyrobu na części. W efekcie producenci
>stosują coraz tańsze technologie i coraz tandetniejsze materiały - bo jeśli
>wyrób ma być tani i mieć dużo funkcji - na czymś trzeba zbić koszty...
Duzo funkcji miec nie musi, bo sie klient gubi. Oczywiscie dotyczy to
zmywarki czy pralki - aparatu niekoniecznie.
Ale jest tez druga strona medalu - mija 10 lat, klient by chetnie
wymienil pralke, a ona cholera dobra, tylko farba pozolkla i odrapana
:-)
>Do
>tego odpowiednie kampanie reklamowe i podawanie parametrów technicznych
>wedle udziwnionych norm producentów (sławetna moc muzyczna PMPO która
Ale to raczej domena jakis szemranych firemek nastawionych na naiwnego
klienta. Drugi raz sie nabrac nie da.
J.
-
327. Data: 2009-12-24 23:08:43
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 22 Dec 2009 18:53:17 +0100, Jan Rudziński wrote:
>Janko Muzykant pisze:
>> Poza tym to raczej wyjątki. Przeciętne tak zwane radio skrzynkowe miało
>> dość przyzwoite (neutralne) parametry brzmieniowe.
>Ahem.... Te drewniane jeszcze jak cię mogę, te z bakelitu - pfuj.
>
>Robiłem zdjęcia Druhem i Smieną i powiadam Ci, że mój były HP620 jednak
>dawał radę lepiej.
Hm, Smiena 8 kontra HP735 [3M sprzed ~6lat] .. no naprawde nie wiem co
lepsze ..
>> Co ciekawe, bardzo
>> dobrze brzmiała duża część sprzętu radzieckiego. A kilka telewizorów z
>> lat sześćdziesiątych miało audio jakiego dziś praktycznie w telewizory
>> nikt nie wsadza.
A co tam bylo wsadzone ?
Telewizor z lat 60, niech zgadne .. jeden lub dwa glosniki
sredniotonowe-uniwersalne, koncowka na lampie, z przecietnym
transformatorem, wzmacniacz otwarty, bez sprzezenia, pudlo adekwatne
do roli - czyli telewizora, akustycznie takie sobie - bo wazniejsze
jest chlodzenie srodka .. innymi slowy jakosc AM, i nawet bez
pretensji do HiFi.
J.
-
328. Data: 2009-12-24 23:21:11
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 22 Dec 2009 19:35:56 +0100, Marek Wyszomirski wrote:
>Widziałem. Nawet MK-125 do niedawna leżał u mnie w szafie - oddałem go
>koledze kolekcjonnującemu takie starocie kilka tygodni temu. Nadal działął -
>nawet przewijanie które najczęściej siadało w tym modelu. Tyle, że te modele
>to prehistoria (Koliber to wyrób sprzed ok. 50 lat, MK-125 i Mister Hit -
>spzred prawie 40) - i to tworzona w kraju, gdzie wszystkiego brakowało.
MK-125 to akurat wyrob na licencji firmy Thomson.
Byc moze licencja zakupiona na potrzeby kraju, w ktorym zwykli
dziennikarze nie mieli na czym pracowac, a i milicja i SB potrzebowaly
czegos do codziennego uzytku ..
>Porównaj współczesne wyroby z tym, co było dostępne w krajach nie
>dotkniętych klęską socjalizmu gdzieś tak około 20-30 lat temu a przekoansz
>się, co jest dźwiękową tandetą.
na licencji .. czyli nalezy sie spodziewac ze w tych krajach nie
dotknietych kleska oryginal tez byl produkowany i sprzedawany.
Pytanie ile lat wczesniej .. nie tak znow duzo, bo kasete Philips
wynalazl jakies 10 lat wczesniej.
A tak nawiasem mowiac to w kolejnych latach powstawalo w kraju wiele
popularnych sprzetow grajacych, i te lepsze wcale nie byly takie zle i
ustepujace zachodnim. Dopiero cyfry socjalizm nie potrafil dogonic.
J.
-
329. Data: 2009-12-24 23:25:22
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Jan Rudziński" <j...@g...pl> napisał:
>[...]
> Ale co wy się tak uparliście porównywać cokolwiek z głośniczkami komórek?
> Jest zupełnie oczywiste, że te głośniczki nie nadają się do słuchania
> muzyki. I słusznie - nie do tego są przeznaczone.
> Więc chętnie się zgodzę, że każde urządzenie, które kiedykolwiek
> wyprodukowano w celu odtwarzania muzyki robiło to lepiej, niż głośniczki
> komórek. Podobnie jak do odtwarzania muzyki nie nadają się radiotelefony
> straży pożarnej, policyjne czy wojskowe.
>
> Naprawdę młodzież jest tak durna, że używa komórek do tego celu?
Niestety z moich obserwacji wynika, że często właśnie do tego celu używa. I
przyznam, że taka profanacja muzyki jest dla mnie przerażająca.
> >>[...]
> > Cóż... mam wrażenie, ze jednak trochę lepiej od obecnej dolnej półki -
> > choćnby ze względu na miniaturyzację obecnych wyrobów (im mniejszy
> > głośniczek tym trudniej wycisnać z niego jakieś w miarę rozsądne
> > pzrenoszenie niskich częśtotliwości).
>
> No - radio "Koliber" czy "Eltra 50" też nie powalało rozmiarem.
>
W porównaniu z telefonami komórkowymi?
> Z okazji Świąt życzę nam wszystkim, obyśmy mieli coraz wspanialsze
> aparaty cyfrowe, i oby nikt z nas nie używał głośniczka z aparatu do
> słuchania muzyki.
>
Dzięki i nawzajem:-)))
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
330. Data: 2009-12-24 23:27:02
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 23 Dec 2009 20:40:55 +0100, Jester wrote:
>A później to już było łatwo: odtwarzacze CD działające bezawaryjnie
>10-12 lat można było kupić normalnie w Pewexie za odpowiednio: 99 i 129
>dolców (dwa modele Technicsa były pierwsze)... Komu to przeszkadzało? ;)
>Może to kwestia wieku i wad słuchu, ale jak słyszę rzężącą komórkę,
>której słucha na przystanku jakiś baran to mam wrażenie, że walkmany
>jednak dawały radę lepiej.
No ale co proponujesz - zeby Technicsa zapakowal do plecaka ? :-)
Pozostaje wyjasnic sprawe - w/w barana nie stac na sluchawki,
zapomnial, czy to rzezenie ktore slyszysz, to sluchaki wlasnie :-)
Ewentualnie - chce na szybko przesluchac pare utworow, akurat ma czas,
a sluchawek nie ma ..
J.