-
51. Data: 2012-02-19 22:59:11
Temat: Re: Znowu ta marka :)
Od: to <t...@i...pl>
begin Gotfryd Smolik news
> Nie. Sądziała, zgoda, że NIC NIE JEDZIE. Ale tego, że tego nie
> zrobiła, "sądzić" nie mogła. To się nazywa co najwyżej konfabulacja -
> i wraca pytanie czy
> powinna mieć PJ.
Poczytaj jak działa ludzki wzrok i mózg. To nie działa binarnie na
zasadzie widzisz/nie widzisz. Pewnie spojrzała nic nie zarejestrowała,
może spojrzała za wcześnie, może była rozkojarzona, może zasłonił jej
słupek. Ktoś, kto ma pół roku prawko i nie ma własnego auta ma
praktycznie zerowe doświadczenie. Z czasem się nauczy. Zresztą co się
takiego strasznego stało -- porysowany błotnik. Normalnie tragedia.
> Nie, nie podnoszę tego że nie zauważyła, bo powodem braku zauważenia
> nie mogły być czynniki obiektywne dla zdrowego człowieka.
Gdyby tak było, to wszystkie wypadki powodowaliby chorzy, bo nikt
(pomijając psycholi) celowo nie zderza się z nikim. Praktycznie każdy
wypadek bierze się z tego, że ktoś coś "nie do końca widział" czy źle
ocenił.
> I to ROZUMIEM.
> Pomijając, że również wtedy kłamie - bo jeśli twierdzi "on zmienił
> pas", mimo że tego NIE WIDZIAŁA, to zwyczajnie fałszywie oskarża.
> "Sądzę że on zmienił pas" to CO INNEGO, niż "on zmienił pas".
Ona nie oskarża, ona mówi tak jak myśli, ze było. Skoro nie widziała go
na tym pasie na moment przed kolizją to zakłada, że go zmienił. Nie ma w
tym nic dziwnego. Zresztą zmienił, tylko wcześniej. Z braku doświadczenia
za kierownicą odstęp pomiędzy tym jak popatrzyła, a tym jak ruszyła był
pewnie zbyt duży i stąd cała kolizja.
> Nie, jest trzecia możliwość: NIE PATRZYŁA. To co innego niż "nie
> zauważyła".
Nikt nie wjeżdża na skrzyżowania nie patrząc (psychicznych jak mówiłem,
pomijam).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway