-
71. Data: 2018-09-13 11:24:07
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 12 Sep 2018 22:07:22 +0200, z
>> Ty jesteś z tych co diesla kupuje na krótkie odcinki?
> A to jest zabronione?
Jest zwyczajnie głupie. Nie tylko ze względu na wyższe koszty zakupu które
nigdy się nie zwrócą w stosunku do turbobenzyny (która swoją drogą ma
często lepsze osiągi przy mniejszej pojemności), ale także na większy hałas
w aucie, a także ze względu na ew. problemy. Brak rozważenia zakupu jest
tym głupsze jeśli w momencie zakupu wiesz że takie albo inne problemy w
wyniku sposobu użytkowania mogą, acz podkreślam wcale nie muszą (bo trzeba
się mocno starać aby DPF doprowadzić do zapchania, co potwierdzają moje
10-letnie doświadczenia z autem z DPFem gdzie przez pierwsze 7 lat
jeździłem głównie tylko po Wawie w korkach, a ostatnie 3 lata głównie
odcinki 2-4km, aż w końcu stwierdziłem że nie chcę klekota tylko
elektryczne auto, no i mam), wystąpić.
To tak jakby na dojazdy do pracy w centrum kupić sobie ciągnik z naczepą i
się pieklić że pali jak smok i co gorsza nie można znaleźć miejsca
parkingowego. Następnie stwierdzić że to wina producenta auta albo miasta,
bo nie zapewniają typowego miejskiego spalania albo miejsc parkingowych --
a przecież powinni, bo to żadna wina użytkownika. Producent robi takie auta
znaczy można kupować i ma działać, miasto robi drogi i miejsca, znaczy
powinna być możliwość zaparkowania a nie ma.
> Akurat moje przebiegi to 50/50 miasto trasa.
> Są okresy kiedy miasta jest więcej. I co?
I nic, będzie to należycie działać i nie wiem skąd założenie że nie będzie.
Jeśli na podstawie tych troli internetowych co auto traktują jak urzadzenie
bezobsługowe, to się nie dziwię. Ja potwierdzam, że DPF działa
bezproblemowo i nie ma z nim kłopotów. Ale to ja, wyjechałem autem z salonu
i przez 180tkm dbałem o nie i używałem jak instrukcja nakazuje. Choć
przyznaję raz dałem ciała, bo nie zleciłem wyczyszczenia EGRa w
zaplanowanym przez producenta czasie, ten się z powodu nagromadzonego
nagaru zaciłą (20 tkm po przegapionym serwisie) zaciął w pozycji otwartej i
powstał problem z DPF. Po tym jak EGR został wyczyszczony, DPF się sam
"naprawił" i kolejne 40tkm w wątpliwych (krótkie interwały) warunkach nie
sprawił problemu.
> Moja wina że samochód jest źle zaprojektowany?
Ale on jest dobrze zaprojektowany, bo wszystko należycie działa. Jak nie
działa, znakiem tego użytkownik daje dupy -- i na to rady nie ma, patrz
ostatni akapit.
> Spoko na razie mam auto bez DPFA ale się przymierzam :-)
Karmiąc się bzdurami wypisywanymi przez tutejszych "specjalistów" co kupili
zajeżdżone trupy albo co gorsza wzorujących się na takich użytkownikach
powielając ich brednie.
> Bez powodu czy z głupoty ludzie tego badziewia nie wycinają a pismaki i
> ministry nie robią afery :-)
Jakie są powody to było wielokrotnie napisane. I owszem, w większości
wycinają z własnej głupoty spowodowanej skrajną ignorancją i brakiem
logicznego myślenia.
> Jak chcą coś pożytecznego zrobić z głową to niech badają spaliny znaczy
> stan techniczny a nie patrzą czy wyciął czy nie wyciął bo to tylko
> bolszewickie unijne podejście w temacie usprawiedliwianie pobierania
> pensji za nic nie robienie :-)
Bełkoczesz znowu, czyli kompletnie nic nie zrozumiałeś z tej dyskusji. DPF
jest jednym z elementów który wprost wyklucza konieczność robienia
kontroli, która wg obecnych norm i sposobu ich prowadzenia, ma zerową
skuteczność. Zaś skuteczność DPFu jest potwierdzona choćby tym, że się ten
filtr jednak zatyka i musi cyklicznie wypalać, nawet w fakbrycznie nowych
samochodach które przecież rzekomo (wg tutejszych specjalistów) nie
generują PMów (vel nie kopcą).
> Myślę że prezentujesz jednostronny pogląd.
Póki co to ty piszesz na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Po
pierwsze nie użytkowałeś nawet auta z DPFem. Po drugie w związku z
pierwszym nie rozumiesz jak DPF działa i po co jest wkładany do samochodu,
co szybko prowadzi cię do błędnego wniosku że jest on kompletnie zbyteczny.
Po trzecie prezentujesz z zasady, a w związku z pierwszym i drugim,
podejście antysystemowe, tylko po to by sobie zrobić dobrze (rzekomo dbając
o interes innych) i odepchnąć od siebie odpowiedzialność. Po czwarte nie
rozumiesz że samochód jest urzadzeniem obsługowym i działa tak dobrze jak
dobrze się o niego dba. Jeśli ktoś ma problem z DPFem znaczy że o auto nie
dba, albo nie umie go użytkować. Czyli jak ktoś zamiast hamować silnikiem
depcze tylko gaz na przemian z hamulcem, to niech się nie dziwi, że klocki
będzie zmieniać co 15tkm na każdym przeglądzie olejowym (ja pomimo jazdy po
mieście pierwszy raz klocki wymieniałem przy 80tkm a tylne przy 120tkm),
jak jeździ bokiem w zakrętach to niech się nie dziwi że łożyska i opony
będzie wymieniać częściej niż ten co jeździ "normalnie". To jest takie
oczywiste, a ty tego zdajesz się nie rozumieć obwiniając urządzenia
mechaniczne za to że nie są idiotoodporne.
> Tymczasem obie strony święte nie są. Jak mamy karać jednych to i drugich.
Zgadzam się co do zasady, nie zgadzam się że jedni mają odpowiadać za
głupotę drugich. W tym wypadku to zwyczajna głupota użytkowników (i to mam
wrażenie że głównie niestety "najmądrzejszych" polaków) narobiła DPFowi
takiej złej sławy.
Dlatego ponownie, dlaczego nie pieklisz się że producent zakłada zużywające
się klocki i tarcze hamulcowe, dlaczego zakłada zużywające się wtryski,
zużywające się łożyska, zużywające się zawieszenie, żużywający się olej, a
przypinasz się tylko i wyłącznie do DPFu (który jako jedyny z powyższej
listy ma CHRONIĆ ludzi przed szkodą na zdrowiu)?
--
Pozdor
Myjk
-
72. Data: 2018-09-13 11:30:52
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 12 Sep 2018 12:38:32 +0200, Irek.N.
> Ale jak to. komputer wiedział o tym, bo na serwisie podłączyli się pod
> złącze i był komunikat. Dlaczego nie było tego w info o samochodzie nie
> wiem, może dlatego że producent życzy sobie aby klient jeździł jak długo
> może i był przekonany o niezawodności, a jak padnie, to i tak zapłaci za
> to i inne przy okazji uwalone rzeczy.
Tak czy inaczej to powinno być zdiagnozowane przed "zajeżdżeniem" DPFa.
Normalnie w wyniku źle działającej sondy DPF się zatyka i dostajesz o tym
komunikat na desce żeby się zgłosić do serwisu -- wtedy diagnozują. Jeśli
nie wywaliło na desce kontrlki DPF znakiem tego DPF sobie radził z
wypalaniem sadzy i nie stanowił tutaj problemu. Lista elementów
powodujących zatkanie DPF jest ograniczona. Dlaczego musieli go płukać to
już nie rozumiem, bo jedyna możliwość doprowadzenia do tego to jest użycie
złego oleju. Jeśli nie natychmiastowo, to przez dolweki niewłaściwym
olejem.
--
Pozdor
Myjk
-
73. Data: 2018-09-13 15:41:12
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 13 września 2018 04:24:10 UTC-5 użytkownik Myjk napisał:
> Wed, 12 Sep 2018 22:07:22 +0200, z
>
> >> Ty jesteś z tych co diesla kupuje na krótkie odcinki?
> > A to jest zabronione?
>
> Jest zwyczajnie głupie. Nie tylko ze względu na wyższe koszty zakupu które
> nigdy się nie zwrócą w stosunku do turbobenzyny (która swoją drogą ma
> często lepsze osiągi przy mniejszej pojemności), ale także na większy hałas
> w aucie, a także ze względu na ew. problemy.
No pacz Pan, a ja jak chcialem benzyne kupic to nie bylo w tej cenie jaka chcialem.
Dizel byl tanszy i dostepny.
Caly wywod w piach...
O ile masz z grubsza racje w przypadku zakupu nowki auta o tyle jak sie szuka na
rynku uzywanych to juz tak czarnobialo nie jest.
Po prostu zwykly kowalski moze sobie sprawic maloletniego dizla z sporym przebiegiem
za sensowna cene bez korozji.
Autem pojezdzi a co by mial na benzyne wydac wyda za jakis czas na dwumase.
A ma z czego wybrac i zazwyczaj historie pojazdu leasingowanego dostanie jak sie
postara.
-
74. Data: 2018-09-14 16:40:32
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 13 Sep 2018 06:41:12 -0700 (PDT), s...@g...com
> No pacz Pan, a ja jak chcialem benzyne kupic to nie bylo
> w tej cenie jaka chcialem.
> Dizel byl tanszy i dostepny.
> Caly wywod w piach...
> O ile masz z grubsza racje w przypadku zakupu nowki auta o tyle jak sie
> szuka na rynku uzywanych to juz tak czarnobialo nie jest. Po prostu
> zwykly kowalski moze sobie sprawic maloletniego dizla z sporym
> przebiegiem za sensowna cene bez korozji. Autem pojezdzi a co by mial na
> benzyne wydac wyda za jakis czas na dwumase. A ma z czego wybrac i
> zazwyczaj historie pojazdu leasingowanego dostanie jak sie postara.
To potwierdza tylko oczywiste fakty, że jesteśmy samochodowym europejskim
śmietnikiem ze wskazaniem na diesle. Przecież niska cena używanego diesla
wynika właśnie z zatrzęsienia diesli importowanych na nasz rynek, zazwyczaj
zajechanych trupów. Natomiast "dzięki" temu że można DPFa po prostu wyciąć
nie trzeba dorpowadzać do ładu silnika i osprzętu. Jakby trzeba było
naprawić zgodnie ze sztuką, to by tak mało nie kosztował. Ale nie trzeba.
--
Pozdor
Myjk
-
75. Data: 2018-09-14 18:49:54
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 14 września 2018 09:40:31 UTC-5 użytkownik Myjk napisał:
> Thu, 13 Sep 2018 06:41:12 -0700 (PDT), s...@g...com
>
> > No pacz Pan, a ja jak chcialem benzyne kupic to nie bylo
> > w tej cenie jaka chcialem.
> > Dizel byl tanszy i dostepny.
> > Caly wywod w piach...
> > O ile masz z grubsza racje w przypadku zakupu nowki auta o tyle jak sie
> > szuka na rynku uzywanych to juz tak czarnobialo nie jest. Po prostu
> > zwykly kowalski moze sobie sprawic maloletniego dizla z sporym
> > przebiegiem za sensowna cene bez korozji. Autem pojezdzi a co by mial na
> > benzyne wydac wyda za jakis czas na dwumase. A ma z czego wybrac i
> > zazwyczaj historie pojazdu leasingowanego dostanie jak sie postara.
>
> To potwierdza tylko oczywiste fakty, że jesteśmy samochodowym europejskim
> śmietnikiem ze wskazaniem na diesle. Przecież niska cena używanego diesla
> wynika właśnie z zatrzęsienia diesli importowanych na nasz rynek, zazwyczaj
> zajechanych trupów. Natomiast "dzięki" temu że można DPFa po prostu wyciąć
> nie trzeba dorpowadzać do ładu silnika i osprzętu. Jakby trzeba było
> naprawić zgodnie ze sztuką, to by tak mało nie kosztował. Ale nie trzeba.
>
>
Gdyby rzady niemieckie czy brytyjskie nie nalozyly sztucznych podatkow to
niemiec/brytol by tego "szrota" nie sprzedawal za granice.
Ich stac na doplacanie.
Gdyby DPF byl dobrze zrobiony to by sie nie psul. Moze by sie zuzywal ale nie psul by
sie. I nie trzeba by go bylo wycinac. Ale nie jest dobrze zrobiony.
A gdyby na badaniach okresowych pilnowano by emisji to te auta by po prostu sie nie
oplacaly.
I ich import bylby nikly.
Ale normy sa z dupy i nawet producenci musza oszukiwac aby wyolbrzymione ego
ekooszolomow zaspakajac.
Alternatywy sa trzy*:
-Urealnic normy i cierpiec na choroby pluc.
-utrzymac normy i je egzekwowac i popierdalac piechota lub zbiorkomem chorujac na
przynajmniej przeziebienia
-utrzymac normy, egzekwowac je i placic wiecej za jazde autem i chorowac z powodu
jedzenia tanszego chlamu lub marzniecia w domu bo skads trzeba miec na drogie auto.
*bogatych to nie tyczy. Ich stac.
Biednych to dotknie jak napisalem.
Co wybieramy?
Ekonomiczne getto biednych bo ekologia ponad wszystko czy Ekonomiczny rozwoj w
brudzie do czasu az populacja sie wzbogaci i bedzie ich stac na ekologiczny pojazd?
Zaznaczam jedno:
Z zanieczyszczenia samochodowego korzystaja ci co sie truja (w sensie pokoleniowo).
-
76. Data: 2018-09-14 20:04:00
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 14 Sep 2018 09:49:54 -0700 (PDT), s...@g...com
> Gdyby rzady niemieckie czy brytyjskie nie nalozyly sztucznych podatkow to
> niemiec/brytol by tego "szrota" nie sprzedawal za granice.
Oczywiście, to że ludzie palą papierosy i piją alkohol a później zabijają
po pijaku ludzi to wina producentów. Litości.
> Ich stac na doplacanie.
> Gdyby DPF byl dobrze zrobiony to by sie nie psul.
Jest dobrze zrobiony, DPF się nie psuje.
> Moze by sie zuzywal ale nie psul by sie.
Nie psuje się.
> I nie trzeba by go bylo wycinac.
Nie trzeba go wycinać, bo jest dobrze zrobiony i się nie psuje. Jeśli
jeszcze raz trzeba powtórzyć, psuje się silnik i osprzęt a nie DPF.
> Ale nie jest dobrze zrobiony.
Jest dobrze zrobiony, a ktoś kto twierdzi inaczej jest zwykłym ignorantem,
by nie użyć bardziej dosadnego określenia.
> A gdyby na badaniach okresowych pilnowano by emisji to te auta by po
> prostu sie nie oplacaly. I ich import bylby nikly.
Wystarczyłoby sprawdzać czy auto posiadając normę ma wymagane podzespoły.
Tak jak jest na zachodzie. O tym właśnie jest ten wątek.
> Ale normy sa z dupy i nawet producenci musza oszukiwac
> aby wyolbrzymione ego ekooszolomow zaspakajac.
Normy da się utrzymać, to cwaniactwo i chęć nachapania się kasy przez
producentów doprowadziło do oszukiwania i TRUCIA ludzi. Ergo, bredzisz jak
potłuczony, czemu dałeś upust już w pierwszym akapicie, reszty twoich
wypocin nawet nie chce mi się komentować.
--
Pozdor
Myjk
-
77. Data: 2018-09-15 06:04:18
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 14 września 2018 13:04:07 UTC-5 użytkownik Myjk napisał:
> Fri, 14 Sep 2018 09:49:54 -0700 (PDT), s...@g...com
>
> > Gdyby DPF byl dobrze zrobiony to by sie nie psul.
>
> Jest dobrze zrobiony, DPF się nie psuje.
>
Nie jest. I swiadcza o tym awarie prawie nowych aut (1-2-3 letnich).
Nawet byl o tym tu mega watek.
> Normy da się utrzymać, to cwaniactwo i chęć nachapania się kasy przez
> producentów doprowadziło do oszukiwania i TRUCIA ludzi. Ergo, bredzisz jak
> potłuczony, czemu dałeś upust już w pierwszym akapicie, reszty twoich
> wypocin nawet nie chce mi się komentować.
>
Ta, jak zwykle koncza sie argumenty to jedziemy adpersonam.
Kultury nie masz za grosz. Dyskutowac nie potrafisz. I kontroli nad soba nie masz bo
jakims cudem sie tu rozpisujesz mimo ze ci sie nie chce.
Milego weekendu zycze.
-
78. Data: 2018-09-15 08:01:37
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-09-13 o 08:22, Irek.N. pisze:
> Nic takiego nie napisałem, nadinterpretujesz raczej. ;)
>
To musisz przemyśleć swoje posty albo "logiczne myślenie" ;-)
Wiem... Boimy się prostego myślenia. Uważamy je za prostackie takie
poniżające...
Lepiej żeby zebrało się jakieś gremium (najlepiej poza Polską bo tam są
mądrzejsi) podjęło naradę i uradziło rezolucję że teraz już będzie lepiej.
Sorry... Ale skoro diagnozujesz rzeczywistość to aż się prosi o wnioski.
No chyba że taka rzeczywistość Ci odpowiada. To przy urnie wyborczej
będziesz spokojny :-)
z
-
79. Data: 2018-09-15 09:00:27
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-09-13 o 11:24, Myjk pisze:
> Jest zwyczajnie głupie. Nie tylko ze względu na wyższe koszty zakupu które
> nigdy się nie zwrócą w stosunku do turbobenzyny
Nawet głupota jest dozwolona.
Źle zaprojektowany samochód powinien być karalny ;-)
Lubię pomruk diesla lubię duży moment obrotowy przy ruszaniu nawet
dieslem o mocy 75 KM
co potwierdzają moje
> 10-letnie doświadczenia z autem z DPFem gdzie przez pierwsze 7 lat
> jeździłem głównie tylko po Wawie w korkach, a ostatnie 3 lata głównie
> odcinki 2-4km, aż w końcu stwierdziłem że nie chcę klekota
Napisz jakie to auta były. Ciekaw jestem.
A jeśli myślisz że możesz uogólniać na swoim przykładzie to musisz mieć
bardzo wielkie ego :-)
> To tak jakby na dojazdy do pracy w centrum kupić sobie ciągnik z naczepą i
> się pieklić że pali jak smok i co gorsza nie można znaleźć miejsca
> parkingowego.
Jeśli ten ciągnik traciłby moc z powodu jej nie wykorzystywania to by
był ŹLE ZAPROJEKTOWANY!
Jeśli DPF w kupowanych "poniemieckich złomach" stwarza więcej problemów
niż inne urządzenia w aucie w tym wieku i o tych przebiegach to znaczy
że został on GORZEJ zaprojektowany niż inne urządzenia w tych autach.
PROJEKTANCI DALI DUPY. CI CO IM KAZALI TEŻ!
Koniec KROPKA
Na argumenty "kup se nowy i nie narzekaj" odpowiadać nie będę
z
-
80. Data: 2018-09-15 09:12:12
Temat: Re: Złe DPFy znowu
Od: p...@g...com
--Jeśli DPF w kupowanych "poniemieckich złomach" stwarza więcej problemów
niż inne urządzenia w aucie w tym wieku i o tych przebiegach to znaczy
że został on GORZEJ zaprojektowany niż inne urządzenia w tych autach.
PROJEKTANCI DALI DUPY. CI CO IM KAZALI TEŻ!
Works as designed.
A element eksploatacyjny podlegający zużyciu
B Diesla w Niemczech kupują firmy i ludzie którzy dużo jeżdżą a w pl oszczędni co
kręcą się koło komina i dziwią że DPF zdycha ;-)