-
31. Data: 2014-03-04 21:58:55
Temat: Re: Zanieść prąd do samochodu
Od: Jawi <t...@p...com>
W dniu 2014-02-28 10:07, Piotr Gałka pisze:
>
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
> news:710fae97-0e50-4f34-8a87-579d9ffcf62a@googlegrou
ps.com...
>
>> A jak dla kogoś sensem życia jest wymyślanie kwadratowych kół?
>
> Mam się czuć obrażony ?
A przeczytałeś wszystko co ten skryba zacytował? :)
-
32. Data: 2014-03-04 22:04:34
Temat: Re: Zanieść prąd do samochodu
Od: Jawi <t...@p...com>
W dniu 2014-02-28 10:16, janusz_k pisze:
> No to skoro prąd musisz nosić w wiaderku do auta to obok w wątku masz
> rozwiązanie-bateria supercap, są nawet filmiki że odpala auto na samych
> kondesatorach. Jest to tym czego potrzebujesz, do tego szybkie łącze w
> kabinie, w ups-ach dużych są takie, wyłącznik prądowy, wpinasz się
> odpalasz auto i jedziesz.
Ale on chce coś użytecznego, a nie ciekawostkę na YouTube.
I cenę tych kondziorków oczywiście widziałeś?
-
33. Data: 2014-03-04 22:31:10
Temat: Re: Zanieść prąd do samochodu
Od: Jawi <t...@p...com>
W dniu 2014-02-28 10:05, Piotr Gałka pisze:
> Nie chciałem się rozpisywać (już tu kiedyś pisałem w czym problem). Przy
> pierwszym problemie (jakiś 5 lat temu) okazało się, że należy nam się
> (dwa z 3 samochodów) wymiana wiązek kablowych bo w tej serii numerów
> fabrycznych robią się jakieś zwarcia.
> To nic nie pomogło i problem występuje losowo z 5..6 razy do roku w
> każdym z tych samochodów. Lato/zima nie ma wpływu, Nie jest to ujemny
> bilans (200km w lipcu a na drugi dzień rano pusty akumulator) ani
> zostawienie nie wyłączonego czegoś (moim zdaniem komputer bzikuje i coś
> sam z siebie włącza - podejrzewam, że świece żarowe, a pojęcie upgrade
> oprogramowania jest w serwisie Forda nie znane).
A może inne rozwiązanie:
Auto stoi wyłączone. Czyli podtrzymanie radia, alarmy etc. Wszystko
idzie przez jakieś proste ograniczenie prądowe, np 0.5A
Wkładasz kluczyki i jakiś stycznik wysokoprądowy bocznikuje to
ograniczenia i jest bezpośrednio aku przez stycznik podłączony.
Nawet jak zaszaleje coś i będzie miało ciągnąć prąd, to i tak do
wartości ograniczenia.
Rano wsiadasz odpalasz auto. No i szansa, że zmieścisz się w budżecie
tego co w szufladzie znajdziesz :)
-
34. Data: 2014-03-04 22:35:57
Temat: Re: Zanieść prąd do samochodu
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 04.03.2014 o 22:04 Jawi <t...@p...com> pisze:
> W dniu 2014-02-28 10:16, janusz_k pisze:
>> No to skoro prąd musisz nosić w wiaderku do auta to obok w wątku masz
>> rozwiązanie-bateria supercap, są nawet filmiki że odpala auto na samych
>> kondesatorach. Jest to tym czego potrzebujesz, do tego szybkie łącze w
>> kabinie, w ups-ach dużych są takie, wyłącznik prądowy, wpinasz się
>> odpalasz auto i jedziesz.
> Ale on chce coś użytecznego, a nie ciekawostkę na YouTube.
Nie wiem czy ciekawostka czy nie, auto odpaliła a o to tu chodzi, na
dodatek znacznie lżejsza do noszenia od aku.
> I cenę tych kondziorków oczywiście widziałeś?
Napisałem już że używki z ups-a można tanio kupić, poza tym nie musi od
razu kupowac 3000F które sporo kosztują, na filmiku widać że i 350F daje
radę i wystarcza do odpalenia silnika a są znacznie tańsze,
np w tme 300F kosztuje (jak kupi >5) 41,52 netto=307 brutto, czyli tyle co
aku nowe.
W mouser-e np taki 310F Maxwella też kosztuje 9,57euro co przeliczając na
nasze wyjdzie podobnie ja w TME.
--
Pozdr
Janusz
-
35. Data: 2014-03-05 10:12:27
Temat: Re: Zanieść prąd do samochodu
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Jawi" <t...@p...com> napisał w wiadomości
news:5316461f$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
> A może inne rozwiązanie:
> Auto stoi wyłączone. Czyli podtrzymanie radia, alarmy etc. Wszystko idzie
> przez jakieś proste ograniczenie prądowe, np 0.5A
> Wkładasz kluczyki i jakiś stycznik wysokoprądowy bocznikuje to
> ograniczenia i jest bezpośrednio aku przez stycznik podłączony.
> Nawet jak zaszaleje coś i będzie miało ciągnąć prąd, to i tak do
> wartości ograniczenia.
> Rano wsiadasz odpalasz auto. No i szansa, że zmieścisz się w budżecie tego
> co w szufladzie znajdziesz :)
Zdecydowanie łatwiej mi będzie (jak już znajdę czas) coś na biurku sobie
zmajstrować i ewentualnie się z tym do samochodu przespacerować niż
modyfikować instalację samochodu. Może jakbym miał normalny garaż inaczej
bym do tematu podchodził.
P.G.