-
11. Data: 2018-01-30 12:10:51
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 30 Jan 2018 11:47:53 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Bo linii bylo malo, a chetnych duzo.
Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam
jeszcze się zamawialo ale już chyba w tym czasie nie było tak, że na
jednym drucie mogło byc tylko jedno połączenie....
--
Marek
-
12. Data: 2018-01-30 12:27:07
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 30.01.2018 o 11:47, J.F. pisze:
> Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
>> Czemu w czasach PRL trzeba było czekać godzinami na zamówioną rozmowę
>> łączoną przez telefonistkę?
>
> Bo linii bylo malo, a chetnych duzo.
>
> No i ... zestawianie troche trwalo, wiec linia byla zajeta dluzej.
>
> Dopiero nowoczesna elektronika i swiatlowody calkowicie rozwiazaly
> problem polaczen miedzymiastowych.
>
> Nawiasem mowiac - koledzy moze powiedza jakie byly kable
> miedzycentralowe w miastach.
> W takiej Warszawie, to chyba sporo rozmow musialo byc.
>
Na początku lat '90 dzwoniłem ze Śródmieścia na Saską Kępę, żeby ciotka
przetelefonowała na Mokotów, bo bezpośrednio dodzwonić się nie dawało...
MJ
-
13. Data: 2018-01-30 12:51:38
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
On Tue, 30 Jan 2018 11:47:53 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
>> Bo linii bylo malo, a chetnych duzo.
>Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam
>jeszcze się zamawialo
Wtedy juz byly centrale automatyczne, ale nie wszedzie.
Centrale automatyczne zreszta nie oznaczaly, ze laczy przybylo.
>ale już chyba w tym czasie nie było tak, że na jednym drucie mogło
>byc tylko jedno połączenie....
Nawet jesli, to duzo ich nie bylo. Kilka chyba.
Tak nawiasem mowiac - w latach 90-tych cos sie stalo i z Wroclawia do
wiosek pod Klodzkiem laczylo natychmiast.
Dawniej byly jakies dlugie stuki, puki, a tu sygnal dzwonienia niemal
zamiast po ostatniej cyfrze, i jak odbiorca byl szybki, to w dwie
sekundy mozna bylo rozmawiac ...
J.
-
14. Data: 2018-01-30 13:32:32
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2018-01-30 o 00:22, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
> news:almarsoft.9042255108252767033@news.neostrada.pl
...
>> Czemu w czasach PRL trzeba było czekać godzinami na zamówioną rozmowę
>> łączoną przez telefonistkę?
>
> 1. Ilość łączy do dyspozycji, umożliwiających realizację zamówionej usługi,
W jednostce wojskowej miałem dwa stojaki Srowgera, 200 numerów, a tylko
dwie linie wyjściowe.
> 2. Priorytety łączenia rozmów,
Pułkownik był łączony natychmiast, jak się tylko łącze zwolniło.
Albo "sztywnym" przez inną jednostkę, a tamta łączyła na miasto.
> 3. Chęci Pani Telefonistki, aby się pospieszyć w pracy... (coś jak
> powiedzenie o szefie - szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego).
Nasze chęci były wprost proporcjonalne do "dobroci" osobnika, którego
się łączyło ;)
> 4. Możliwości techniczne...
Niecnie wykorzystywane, tak za dwa razy w miesiącu ;)
> itd.
> Zresztą, nie zawsze tak było - niekiedy połączenie dostawało się niemal
> od reki, nawet poniżej minuty od złożenia zamówienia.
>
Pamiętam, jak miejską centralę ze starej na nową przepięli i dzwoniłem
gdzieś (chyba do Warszawy), to po wybraniu ostatniego numeru od razu
miałem sygnał wołania. Wtedy było to niesamowite przeżycie :)
A jeszcze ok. 1985 zamawiając rozmowę z poczty (bodajże w Sandomierzu)
czekało się kilkadziesiąt minut.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
15. Data: 2018-01-30 16:51:31
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-30 o 12:51, J.F. pisze:
>> Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam jeszcze
>> się zamawialo
>
> Wtedy juz byly centrale automatyczne, ale nie wszedzie.
> Centrale automatyczne zreszta nie oznaczaly, ze laczy przybylo.
Centrala mogła być automatyczna/elektroniczna ale tu chodzi o ruch
międzycentralowy, a ten mógł być ręczny, automatyczny lub
półautomatyczny. A sama ilość łączy była tak sobie luźno powiązana z
rodzajem ruchu.
-
16. Data: 2018-01-30 17:07:00
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-30 o 12:10, Marek pisze:
> Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam jeszcze
> się zamawialo ale już chyba w tym czasie nie było tak, że na jednym
> drucie mogło byc tylko jedno połączenie....
Po jednym drucie, to nie było żadnego połączenia, potrzebna jest
przynajmniej para. W ruchu międzycentralowym wykorzystywano jednak łącza
dwutorowe. Najpierw była to analogowa telefonia nośna(np. TN12/24),
potem cyfrowe krotnice potocznie zwane TCK30/32. Były też większe
krotności ale one raczej działały na kablach symetrycznych.
-
17. Data: 2018-01-30 17:08:46
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-30 o 17:07, nadir pisze:
> na kablach symetrycznych.
errata: na kablach koncentrycznych
-
18. Data: 2018-01-30 17:16:49
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a709825$0$1664$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2018-01-30 o 12:10, Marek pisze:
>> Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam
>> jeszcze się zamawialo ale już chyba w tym czasie nie było tak, że
>> na jednym drucie mogło byc tylko jedno połączenie....
>Po jednym drucie, to nie było żadnego połączenia, potrzebna jest
>przynajmniej para. W ruchu międzycentralowym wykorzystywano jednak
>łącza dwutorowe. Najpierw była to analogowa telefonia nośna(np.
>TN12/24), potem cyfrowe krotnice potocznie zwane TCK30/32.
cyfrowe 30/32 kanaly to nie jest 2Mbps ?
O ile pamietam wczesne sprzety S/ADSL, to raczej krotki zasieg mialo -
kilka kilometrow ?
Czy jednak wiecej ... bo kilka km to IMO dosc upierdliwe w stosowaniu
by bylo ... czy wystarczylo prosty wzmaczniacz gdzies na slupie ?
J.
-
19. Data: 2018-01-30 17:49:23
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-30 o 17:16, J.F. pisze:
> cyfrowe 30/32 kanaly to nie jest 2Mbps ?
Sumarycznie tak, ale to było jeszcze przed erą internetów i traktowano
to jako 30 oddzielnych kanałów rozmównych.
> O ile pamietam wczesne sprzety S/ADSL, to raczej krotki zasieg mialo -
> kilka kilometrow ?
Wszelkie DSL-e to nie ta strona centrali, no i lata też już dużo
późniejsze. DSL to cyfrowa linia abonencka, a zasięg zależał od wielu
czynników; odległości, grubości żył, prędkości.
> Czy jednak wiecej ... bo kilka km to IMO dosc upierdliwe w stosowaniu by
> bylo ... czy wystarczylo prosty wzmaczniacz gdzies na slupie ?
No co kilka, kilkanaście kilometrów były stacje wzmacniakowe, prosty
wzmacniacz to to nie był.
-
20. Data: 2018-01-30 19:10:19
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a70a214$0$1662$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2018-01-30 o 17:16, J.F. pisze:
>> cyfrowe 30/32 kanaly to nie jest 2Mbps ?
>Sumarycznie tak, ale to było jeszcze przed erą internetów i
>traktowano to jako 30 oddzielnych kanałów rozmównych.
Ale sumaryczna predkosc pozostaje.
>> O ile pamietam wczesne sprzety S/ADSL, to raczej krotki zasieg
>> mialo - kilka kilometrow ?
>Wszelkie DSL-e to nie ta strona centrali, no i lata też już dużo
>późniejsze.
Nie ta strona, ale jak sie takie sprzety pojawily, to zasieg mialy tak
do kilku km.
Te miedzycentralowe w innej technologii i lepsze ?
>> Czy jednak wiecej ... bo kilka km to IMO dosc upierdliwe w
>> stosowaniu by bylo ... czy wystarczylo prosty wzmaczniacz gdzies na
>> slupie ?
>No co kilka, kilkanaście kilometrów były stacje wzmacniakowe, prosty
>wzmacniacz to to nie był.
No to trzeba jakiejs budki, zasilania ... w srodku lasu/pola ?
J.